Przyjemny serial, naprawdę miło się oglądało... Nic ambitnego, prosta przyjemna komedia dla zabicia wolnego czasu i co najważniejsze z naprawdę satysfakcjonującym zakończeniem. Takie zakończenia, które nie powodują wściekłości na stację, studio, scenarzystów i całej reszty trafiają się raz na milon (w moim wypadku to pierwszy raz), nie mam dodatkowych pytań ani wątpliwości w dodatku skonstruowano je tak, że w dowolnym momencie można coś dokręcić (i nie będzie to na siłę!).
Postacie da się lubić i jest czas żeby je dobrze poznać.
Jedynym prawdziwym minusem (UWAGA TU SPOILER) był niesamowicie wręcz banalny do rozwiązania wątek główny. Informacje które nam serwowano odnośnie śmierci Trudy były zbyt oczywiste, nawet idiota rozwiązałby sprawę, kiedy tylko pojawił się prezent od Trudy pomyślałem tu jest odpowiedź! Otwórz to... I przy każdym odcinku świątecznym dochodziło kolejne OTWÓRZ! OTWIERAJ! NOOOO... ILE MOŻNA? (a można było 8 długich lat!) :D Ach, o mało nie zapomniałem... Do ostatniego odcinka miałem nadzieję, że coś "wyrośnie" pomiędzy Monkiem i Natalie i nadal nie rozumiem czemu nie dali im skończyć razem... Chyba, że mieli nadzieję, że coś jeszcze dokręcą? (KONIEC SPOILERA)
Na sam koniec mogę powiedzieć, że z czytym sumieniem wystawiam serialowi solidną "8" i polecam wszystkim szukającym niezobowiązującej, przyjemnej historii, która nie budzi mieszanych emocji i czasem nawet udaje jej się wywołać uśmiech. Wszystkim szukającym czegoś ambitnego i realistycznego stanowczo odradzam bo to może się skończyć tylko i wyłącznie kiepską oceną:D
Pozdrawiam wszystkich fanów serialu:D