columbo powrócił?
skąd taka pewnosc ze wszyscy żyją i chcą grać?

Oprócz Stanleya Kamela nikt nie ma przy podstronie daty zgonu więc można przypuszczać że żyją (aktorzy).
lukasz78902 fajny pomysł (odc spec) mogli by kręcić ekranizację książek z serii Detektyw Monk, chyba jest kilka nie będących fabułą serialu...

jakie to kasiążki?

google i wszystko jasne.

Columbo powrócił,to prawda. Tylko pamiętaj,że w tamtym przypadku wystarczyło nakłonić do powrotu tylko Petera Falka.W przypadku "Monka" w grę wchodzi kilka osób.Najważniejszy jest oczywiście Shalhoub.Jeśli on się nie zgodzi,to kontynuacja nie ma sensu.
Poza tym myślę,że należałoby się zastanowić.Po pierwsze czy serial miałby szansę utrzymać dobry poziom? Po drugie czy fabuła byłaby atrakcyjna.Czyli czy dałoby się napisać dobry scenariusz? Po trzecie czy aktorzy nie byliby znużeni i ich gra nie byłaby "na siłę"?
Gdyby odpowiedzi na te 3 pytania były pozytywne,to byłbym za kontynuacją.

Nie koniecznie potrzeba wszystkich
Wystarczy Monk. i 1 odcinek np na rok.
To jedyna postać która jest nie zbędna.

Poradzili sobie bez Scharony, bez doktora Krugera...

Sharona Fleming nie wystąpiła 87 odc.
Natalie Teeger - nie wystąpiła 38 odc.
Kapitan Leland Stottlemeyer - 7 odc.
Oficer Randy Disher - 5 odc.
dr Charles Kroger - 80 odc.
dr Neven Bell - 111 odc.
(dokładnie liczyłem jak mi nie wierzycie to mogę podać tytuły odcinków każdej nieobecności)

Aktorzy byli wielokrotnie wymieniani
np Dale "Kaszalot" Biederbeck - pojawił się w 3 odc. i w każdym grał go inny aktor.
a aktorki które grały Trudy - żonę Monka, co sezon inna.

I serial się nie zawalił czasami nawet ich nieobecność nie była zauważalna.

Jak się kręci po 12 odcinków na rok to może trafić się jakiś słabszy, ale jak się kręci 1 odcinek na rok czy dwa lata, Raczej to ciężko spartolić.

W sumie to dobry pomysł.

Tak na marginesie w przypadku "Columbo" nie trzeba było nakłaniać Petera Falka do powrotu, tylko odwrotnie to on walczył o powrót Columbo. Napisał scenariusz do kilku odcinków, no i był producentem do większości nowych odcinków (jak nie wszystkich) Mowa o tych 46-69.

U Monka trochę był męczący ten wątek Trudy przewijający się przez prawie wszystkie odcinki, no i wymieniane aktorki... Było trochę słabszych odcinków i troszkę nie dociągnięć.

np. W pierwszych odcinkach jest mowa, że po śmierci Trudy Monk zaczął chorować na chorobę "Nerwicę natręctw" tak zresztą jest napisane w recenzji DVD.
Natomiast w odcinku, gdy był dzieckiem (albo w innym jak był studentem) jest wzmianka, że już tą chorobę miał.

Albo w innym gdy Monk bez chwili wahania wskakuje do zimnej lodowatej i brudnej wody (końcówka odc. Monk Ucieka cz.1") - trochę to nie konsekwentne.

Lepsza jest kontynuacja "Monka" jako niezależne odcinki specjalne niż ten serial "mały Monk."
Tak było w przypadku 'Columbo" i podobno "Kojaka"
Dale "Kaszalot" Biederbeck mógłby się jeszcze pojawić bo 3 odcinki / na 125 to trochę mało.

Często takie powroty po latach niby ukończonych seriali się udają.
- Serial "Dom" powrócił po 10 latach (mimo braku dozorcy Popiołka)
"Columbo" powrócił po 11 latach
"Gang Olsena" powrócił po 17 latach
"Indiana Jones" powrócił po 19 latach
"Szpital na peryferiach" powrócił po 20 latach
"Czterdziestolatek" Gruzy również doczekał się 60 urodzin.

A tak na marginesie dlaczego tak nisko jest "Monk" na liście filmwebu.
Szukałem go w Top100, w głowie mi się nie mieściło, że mógłby być niżej, a jednak. ...

Masz racje z tymi niekonsekwencjami.Pamietam,że w sezonie 5 w odcinku w którym Monk założył biuro detektywistyczne pod koniec była scena jak Monk pływał.Natomiast w późniejszym sezonie(nie pamiętam dokładnie czy był to 6,7 czy 8) Monk wspomina,że nigdy nie pływał.
Z tą chorobą też zwróciłem na to uwagę.Najpierw mówili,że nabawił się jej po śmierci Trudy.A potem okazało sie najpierw,że miał ją już na studiach,a potem że jeszcze wcześniej,bo jak był dzieckiem.
Owszem niektóre kontynuacje seriali po latach są udane.Ale co do "Columbo" to trzeba pamiętać o jednej różnicy w porównaniu z "Monkiem".Poszczególne odcinki "Columbo" trwają zwykle od 80 minut w górę.A "Monk" to około 42 minuty.Można więc rzec,że "Columbo" to bardziej film telewizyjny niż serial.Żeby kontynuacja jako "odcinki specjalne" miała sens musieliby wydłużyć "Monka".Albo nakręcić kolejny sezon(definitywnie ostatni) - 16 odcinki po 42 minuty.

Na pewno mówili, że nerwica natręctw zaczęła się po śmierci Trudy? Myślę, że zawsze było mówione, że miał te natręctwa zawsze, tylko nie w takim stopniu. Śmierć żony zwielokrotniła siłę choroby do potęgi n-tej.

Na kontynuację Monka w formacie serialu raczej nie ma na co liczyć. I tak był to chyba najdłużej emitowany serial stacji USA. Pamiętajmy też, że po rozwiązaniu zagadki śmierci Trudy Monk odblokował się psychicznie i jego kondycja nie jest już tak powazna i zabawna do ogladnia.
Słyszałam za to już jakiś czas temu plotki, że aktorzy byliby chętni powrócić do swoich ról w filmie telewizyjnym, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie.

Zgadzam się,że Monk jest najważniejszą postacią,ale jednak bez Stottelmeyera i Dishera nie wyobrażam sobie kontynuacji.To,że oni nie pojawiają się we wszystkich odcinkach jest poniekąd zrozumiałe.Serial to 8 sezonów.Odcinki są różnorodne i trudno byłoby ich wciskać na siłę do wszystkich.Ale jednak są oni dość charakterrystycznymi elementami w tym serialu.Gdyby miała być kontynuacja,to na pewno z nimi.Nie musieliby pojawiać się we wszystkich odcinkach,ale co najmniej w połowie z nich.
Asystentki nie są dla mnie aż tak niezbędne.Aczkolwiek na pewno wprowadzałyby pewien element kobiecości,odmienności,innego patrzenia na świat i na Monka.
Natomiast psychiatra w moim odczuciu nie jest koniecznością.
Poza tym popełniasz błąd pisząc,że poradzili sobie bez Sharony i dr Krogera.Przecież zastąpili ich Natalie i dr Bell.Tak więc nie było tak,że oni odeszli i była pustka.W ich przypadku bez sensu jest więc pisanie,że nie grali we wszystkich odcinkach.
Podsumowując.Kontynuacja tak,ale z Disherem,Stottlemeyerem i jedną z asystentek.

Jak już spojlerujesz to weź to napisz. Właśnie mi zamrnowałeś ostatnie 6 odcinkó Monka. Dzięki :/

Nie za bardzo rozumiem czego Ty właściwie ode mnie chcesz.
Po pierwsze nie widzę w mojej wypowiedzi żadnego spoilerowania.
Po drugie nie ja jestem autorem tematu,więc nie wiem w jaki sposób ewentualnie miałbym ostrzec Cię przed rzekomymi spoilerami.Mógłby to zrobić jedynie autor tematu.
Po trzecie wreszcie po co włazisz w temat dotyczący kontynuacji "Monka" skoro wiadomo,że mogą się tam znaleźć wypowiedzi dotyczące wątków serialu,których jeszcze nie znasz(skoro jak twierdzisz nie obejrzałeś jeszcze "Monka" do końca)?
Pozdrawiam.

przepraszam, ten post miał być do komentarza "milkaway", filmweb musiał coś skopać jak klikałem 'odpowiedz', ale już nieważne. Szkoda, że się nie da usuwać postów bo mógłbym to naprawić :D

Kontynuacja Monka ? Jeśli tak to tylko jako filmy telewizyjne , bo kolejna seria chyba nie bardzo . Co do tematów na scenariusz to nie powinno ich brakować . Jest sporo książek o Monku i z nich można by czerpać pomysły na fabułę ( mimo , że kilka pomysłów zostało wykorzystanych w serialu ) . Po (moim zdaniem) nie zbyt dobrym finale 8 serii który wyjaśnił główną tajemnicę serialu nie za bardzo wiem co mogło by napędzać nowe sezony . Poza tym konkurencja na tym polu też nie należy do małych ( Mentalista , różne CSI , Kości , NCIS , Castle , Partnerki i pewnie kilka o których zapomniałem lub nie słyszałem )

także kontynuacja tak , ale w formie 80-100 minutowych filmów telewizyjnych , ale to już zależy tylko od woli stacji i aktorów (oczywiście nie widzę opcji żeby zabrakło Stottlemeyera , Dishera i Natalie ) . Jak coś zawsze zostają książki które pisane są na bieżąco :)

Kontynuacja jest o tyle bez sensu, że rozwiązał już sprawę śmierci Trudy.