Morderca przypiął go kajdankami do liny, która była przywiązana do samochodu. Ofiara była przy budce na chyba autostradzie, przy której to budce są z obu jej stron grube, wbetonowane słupki. Morderca zostawił tak duży zapas liny, że strażnik miał dostatecznie dużo czasu, żeby zawinąć linę o słupek. Nawet jeśli nie...