Nietrudno przy dialogach, jakie ze sobą prowadzą Hart i Cohle zejść na pseudointelektualny kicz. Granica między wzniosłym tonem, a kiczem i przesadą jest dość cienka. Niejeden filmowiec temu nie podołał. A jednak twórcom "Detektywa" się udało. Uniknęli sztuczności i nadęcia. Jestem pod dużym wrażeniem scenariusza, jak i całego pierwszego sezonu. Brawo :)