i nie widzę nic ciekawego...
Nudne to, dużo pseudointelektualnej paplaniny, dwie postaci dobrane tak aby były swoim przeciwieństwem...
Nie bardzo dobrze to wróży dla serialu...
Spoiler alert:
Czy mordercą nie jest przypadkiem jakiś pastor/ksiądz, który zabija tylko po to by ludzie bardziej garnęli się do Boga, aby stworzono ten oddział prześladowań antychrześcijańskich?
Pierwsza część wypowiedzi: Co kto woli.
Druga część wypowiedzi (spoiler): Jak obejrzysz to się dowiesz :P
Mialem podobnie z tym serialem ale od 4-5 odcinka zrobilo sie o niebo lepiej.
Ogolnie moim zdaniem serial taki sobie (zbyt rozciagnieta fabuła).
Moznaby zrobic z tego film i wtedy ogladaloby sie to przyjemniej.
Właśnie dla mnie to ociąganie się jest na duży +, bo serial toczy się swoim tempem racząc nas przy tym fajnym klimatem i dobrze zrobionymi postaciami. Dodam również, że jest to dla mnie o niebo lepsze rozwiązanie, niż np. w jakiś serialach kryminalnych, gdzie sprawy seryjnych morderców rozwiązywane są w kilka dni. Tutaj morderca, to był morderca, a detektywi to byli detektywi, a nie geniusze wszerz i wzdłuż :)
Ja dobiłem do końca. Dobry, ale szału nie ma. Faktycznie rozkręca się tak w połowie.
Ja miałem to samo od 4 odc zaczyna się akcja do 4 trzeba się minimalnie przemęczyć potem ten serial jest mistrzowski.
Jestem po pierwszym odcinku i dla mnie rewelacja. ;) Klimacik po prostu bomba, ale wiadomo nie wszystkim musi się spodobać.