Pomijając fakt, że sama postać Rusta jest magiczna, nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Spisał się chłopak na medal. Pewnie musiał się poświęcić znowu psychicznie i fizycznie. To się nazywa talent! Wszystkie jego kwestie, mimika...to tak jakby mnie hipnotyzował. Świetne dopasowanie aktora do postaci.