Nie wiem czy znajde tu kogoś kto zgodzi się ze mną, ale dawno nie widziałem tak dennego serialu.
Jeszcze nigdy pomimo 3:30 na zegarku i chęci spania przy dobrym serialu nie udało mi się usnąć.
Tutaj na 3 lub 4 odcinku zasnąłem. Nie trzymał mnie w napięciu, jakoś specjalnie też mogłem
wytrzymać bez tego co sie stanie w następnym odcinku. Według mnie postać Rusta jest świetna,
rola McConaughey to zdecydowanie jedyna dobra rzecz w tym serialu. Koniec kropka.
Szczerze powiedziawszy aż jestem zdziwiony faktem, że tak wysoko stoi w rankingu seriali.
Pieprzysz bzdury. Serial jest bardzo dobry. Po Breaking Bad nie widziałem lepszego.
Jestem pewien że znajdziesz grupę która się z tobą zgodzi, ale tak ocena nie jest przypadkowa i ta twoja grupa będzie niszowa. Na świecie jest nawet grupa która ciągle twierdzi że ziemia jest płaska i t są idioci natomiast ta twoja grupa ma po prostu inny gust
Pixel, ja się z Tobą zgadzam. Ładne, dobrze zagrane, rozwlekłe, nadęte badziewie o niczym. Usypiałam na nim notorycznie i z trudem dotrwałam do końca, omal mnie nie zanudził na śmierć. A zakończenie woła o pomstę do nieba.
Serial jak któryś z użytkowników tu zaznaczył nie dla każdego. Są tu trudne kwestie poruszane z kryminologi, kryminalistyki, dużo symbolizmu, odnoszenia do symboliki biblijnej więc z pewnością nie każdemu takie kwestie które pokrywają z tym co na ten temat piszą w podręcznikach akademickich. I jeśli ktoś twierdzi, że nie było tu akcji odsyłam do NCIA i tego podobne będziecie mieli dużo akcji i bezsensowne dialogi. Serial niewątpliwie dla ambitnych. Co do zakończenia na swój sposób był nieprzewidywalny - jeżeli przewidywali krytycy tego zakończenia - że zakończenie "powinno" być zaskakujące = to czyli było zaskoczenie :P. Logika - wiadomo dlaczego im się nie podoba :)
Jeśli mam być szczera to pomimo tego że masz dobre chęci i chcesz się przekonać do serialu - odpuść sobie, bo jeśli od samego początku cię nie wciągnął to nie ma sensu na siłę szukać powodu dla którego miałbyś krzyczeć z zachwytu. Mi się serial podobał i dla mnie jest rewelacyjny ale mój mąż zasnął na kilku odcinkach, pogubił się w fabule, nie wiedział kto jest kim. Denerwowały go metafizyczne wywody Rusta które były nudne dla niego a dla mnie były innym spojrzeniem na pewne rzeczy i bardzo lubiłam tego słuchać. Dlatego jeśli nie lubisz wątków kryminalnych pomieszanych z religią, metafizyką - może poszukaj jakiegoś innego serialu? Czysta akcja bez wywodów na temat sensu życia itp. Jestem w stanie uwierzyć że ten serial nie trafia do wszystkich na swoim własnym przykładzie - dla mnie True Detective był rewelacyjny a dla mojego męża średni.