PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 163 tys. ocen
8,4 10 1 162859
7,8 58 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Wasz typ

ocenił(a) serial na 10

Sezon drugi pokazuje, że ciężko jeśli nie niemożliwe będzie dorównanie duetowi Mcconaughey -Harrelson. Szczególnie blado wypadają tu Vaughn i Mcadams, średnio Kitsch, a w miarę w porządku Farrell (jednak jest to i tak o pare klas niżej od duetu z pierwszego sezonu).

Ja uważam jednak, że jeśli dojdzie do produkcji trzeciego sezonu jest dwojka aktorów, która nie tylko jest w stanie dorównać M/H, ale może nawet ich przebić. Myśle tutaj o duecie Jake Gyllenhaal i Kevin Bacon. Dwóch naprawdę utalentowanych aktorów, różniących się na tyle od siebie i jak ulał pasująsych do tego typu klimatów.

A wy jak myślicie? Dodam jeszcze, że równie dobrze do takiego serialu nadawałby się Sam Rockwell zarówno jako jeden z detektywów lub czarny charakter.

ocenił(a) serial na 10
Mongoose

Ja pomyślałem niemalże identycznie! :) Jake Gyllenhaal i Christian Bale lub Sam Rockwell (on mi pasuje na psychola po filmie "7 psychopatów", "Zielonej Mili" + emocje i mimika z filmu "Moon" i mamy kogoś na podobie Rustina Cohle'a). Farrell i dobra muzyka ciągną ten drugi, jakże słaby sezon. Problemem obok aktorstwa jest słaby dobór scenariusza (być może to on jest powodem tak słabej gry aktorskiej i niedopasowania ról).

Pomyślałem jeszcze o Seanie Penn'ie i Clive Owen'ie i Benicio del Toro (podobną postać co Farrell mógłby grać lub czarny charakter lub jakiś autorytet wśród mafii - po Che i Escobarze widać, że takie role lubi, kiedy kradnie cały film i kamera skupia się na nim).

Kolega powiedział mi, że nawet Jim Carrey zagrałby lepiej od V. Vaughn'a i chyba trudno się z nim nie zgodzić.

ocenił(a) serial na 10
LukeuszLFC

Ja myśle, że do takich filmów nadaje się najbardziej duet, w którym jeden aktor jest mało ekspresyjny, a drugi bardziej żywiołowy. Tak było w przypadku Mcconaughey -Harrelson. Niestety w drugim sezonie się to rozmyło i jedyny aktor, który jest w stanie wykrzesać coś bardziej ekspresyjnego to Farrell. Najlepsze jest to, że Christian Bale podobno był już zakontraktowany na drugi sezon, ale czasowo by się nie wyrobił i zrezygnował. Wielka szkoda. Ja już myślami jestem przy sezonie trzecim i chce aby ten jak najszybciej się skonczyl, choć nadal będę go sledzil.

ocenił(a) serial na 8
Mongoose

Ja bym tak nie dramatyzował,aktorzy dają radę,poziom jakości jest utrzymany a w ostateczności i tak najważniejsza jest fabuła.

ocenił(a) serial na 9
aronn

Racja. Nie ma co narzekać na poziom aktorstwa w drugim sezonie. Ileż jest seriali, gdzie aktorzy grają sto razy gorzej od tych tutaj? Wiele, bardzo wiele takowych istnieje. Ja wiem, że to True Detective, że od tego serialu wymaga się naprawdę sporo, ale trzeba też zrozumieć to, że nie jest to już ta sama historia, nie dzieje się w owianej tajemnicą i zabobonami Luizjanie... Przecież nie mogli wsadzić do drugiego sezonu bohaterów, którzy zachowywaliby się podobnie do Rusta i Marty'ego - wyszłaby z tego jakaś marna podróbka, idiotyczna parodia, nic dobrego. Drugi sezon jest inny - to fakt - ale czy nie jest jeszcze trochę za wcześnie, by go skreślać i hejtować praktycznie na każdym kroku? Warto poczekać do końca, dopiero wtedy gadać.

ocenił(a) serial na 10
Bonesss

Dla klimatu to mogę sobie oglądać kino typowo artystyczne. Od serialu oczekuję przede wszystkim interesującej fabuły, co ważniejsze dobrze zagranej. True Detective, w którym zakochałam się od pierwszego odcinka teraz bardzo mnie zawodzi. I już nie chodzi o to, że nikt poza Colinem nie robi tam na mnie dobrego wrażenia pod względem wejścia w rolę. Brakuje dobrych dialogów, a powtarzające się ujęcia zbliżeń na twarz w ciemnym barze nie są dla mnie ciekawe. W trzecim odcinku sporo było nawiązań do Twin Peaks, jakby ktoś wciskał mi to na siłę właśnie dla owego klimatu. I ok, nawet jeśli przyjąć, że piosenki śpiewane w barze są interesujące i dopasowane tekstowo do fabuły to nie przykryje to chaosu, który panuje w scenariuszu. Za dużo łopatologii, za mało finezji.
A już gangster z rozterkami grany przez Vince'a zakrawa na karykaturę. Jego wynurzenia o sensie życia wywołały śmiech zamiast poruszyć. No i mam wrażenie, że drugie sezon kręci się w okół problemów z seksem. Ani lubi bdsm, jej siostra pracuje w branży porno, Frank nie domaga, Paul jest gejem,ale mimo to łyka viagrę i sypia z kobietą, zamordowany urzędnik był fetyszystą. Vic co prawda tylko pije, ale za to jego syn pochodzi z gwałtu.
Moim zdaniem TD nie sprawdza się ani jako klimatyczna sztuka dla sztuki, ani jako kryminał ani jako opowieść o ludziach.
Szkoda, bo pierwszy sezon wbił mnie w fotel i są odcinki do których bardzo lubię wracać.
A jeszcze co do aktorstwa przecież Vaughn i Kitsch spokojnie mogliby zagrać słynny pieniek w Twin Peaks i nikt by nie zauważył różnicy.
I nie uważam, żeby poparta argumentami krytyka serialu była hejtowaniem.

ocenił(a) serial na 9
Kayako_

A wiesz, co do tego, że sezon kręci się głównie wokół seksu, to muszę się z Tobą zgodzić. Rzeczywiście każdy z bohaterów ma z nim jakiś problem, co na dłuższą metę faktycznie zaczyna nieco denerwować. Ufam, że w kolejnych odcinkach wszystko się jakoś rozkręci. Jedno powiedzieć mogę już w tej chwili: jeśli chodzi o historię dotyczącą śledztwa, to nie jest ona zbyt interesująca. Można by ją nazwać wręcz oklepaną i nudną. Natomiast jeśli chodzi o losy bohaterów, to niby już mam jakąś opinię na ten temat, ale wolę jej jeszcze głośno nie wypowiadać. Naprawdę staram się poczekać do ostatniego odcinka, bo to one często sprawiają, że zaczynamy postrzegać cały serial zupełnie inaczej.
Och, ja też nie uważam, że krytyka poparta odpowiednimi argumentami to hejtowanie. Absolutnie nie. Ale przecież dobrze wiesz, właściwie każdy wie, że można spotkać wielu ludzi, którzy wylewają na coś wiadro pomyj bez żadnego konkretnego uzasadnienia - bo tak i tyle. Odnosiłam się do takich osób, pisząc o hejtowaniu.

Wydaję mi się, że klimat jest nieodłączną częścią dobrego serialu, ponieważ często pomaga odróżnić go od innych produkcji. Strona wizualna nie jest najważniejsza, ale jest idealnym dopełnieniem całego dzieła.

ocenił(a) serial na 9
aronn

No właśnie, problem że nie wciąga ta fabuła, oglądam dla klimatu i licząc że coś z tego będzie ale po czwartym odcinku nadal zawód