Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo chętnie obejrzałbym "kontynuację" dalszych losów Iron Lake jako dramat obyczajowy, już bez morderstw i przesadnych wątków kryminalnych. Harrison zawraca i zostaje w Iron Lake. Angela i tak już wyczyściła jego broń i zgłosiła zajście jakoby sama w nim brała udział, toteż sądzę, że super rozwiązaniem byłoby, gdyby Harrison rzeczywiście mógł być szczęśliwy i nie musiał uciekać, na którym to motywie ucieczki opierała się fabuła całego sezonu.