Wiem czytałem też o tym. Pogieło ich :D

świadczy to tylko o tym, że kasa jest ważniejsza (żeby zostawić sobie furtkę i może nakręcić coś jeszcze) niż fani i ci którzy oglądają...;/

Nie no ja wątpie że nakręcą 9 sezon jeszcze

ja też wątpię ale jakiś cel w tym mieli ;/

Serial został zakończony i moim zdaniem lepiej, że właśnie tak. Przecież to, że zostawia się głównego bohatera to wcale nie oznacza, że po to aby były kolejne sezony. Mnóstwo jest seriali, gdzie nikogo nie uśmiercili na koniec, tylko był po prostu koniec serialu. I z punktu widzenia widza, który związał się z bohaterem to jest o wiele lepsze.

Tak. Ale wątpie że wtedy wymuszają też że głowny bohater ma przeżyc

To było wiadome że chodzi tylko i wyłącznie o furtkę do dalszego dojenia kasy.
Naprawdę smutne że można tak zepsuć finał dla kasy.

Zastanawia mnie jedno.Zakladajac,ze tworcy mieli inna koncepcje na pomysl to jak duze pieniadze i paragrafy w umowie wchodzily w gre,ze ich tak zmanipulowali..

Właściciel płaci, właściciel decyduje.
Jakby się stawiali co za problem wymienić producenta?

żaden problem ale mam bardziej na myśli to za jakie pieniądze można się tak sprzedać..

Tym większe gratulacje dla scenarzystów, że tak dobrze z tej sytuacji wybrnęli. Smutne, jak niektórzy muszą mieć na końcu wszystkich martwych, aby mówili o zamkniętym zakończeniu... Dexter nie umarł, ale zakończenie było jak najbardziej zamknięte.

akurat ja nie twierdze, że powinien być martwy, ale nawet scenarzyści mieli inne plany

" Kiedy powiedzieliśmy, jakie mamy plany na zakończenie serii, wprost stwierdzili, że Dexter ma przeżyć, bez dyskusji. Przez taki obrót sprawy musieliśmy rozważyć różne zakończenia, które mieliśmy w planach"

i nie do końca się zgodzę, że jest to zamknięte zakończenie. To, że utopił zwłoki Debry, zostawił syna pod opieką morderczyni a sam żyje na odludziu i można to interpretować jako karę dla niego wcale nie musi oznaczać końca... Zresztą, każdy chyba może mieć własne zdanie?Nie sądzę, że nakręcą coś jeszcze ale jak dla mnie furtka ewidentnie ku temu zostawiona.

Pewnie, niech każdy sobie interpretuje jak chce. Ja sobie zinterpretowałam tak, że żadnych 9. sezonów nie potrzebuję, dla mnie historia Dextera jest absolutnie zamknięta ;) Mnie osobiście słowo "furtka" dość śmieszy, bo pojawia się ono za każdym razem, jak główni bohaterowie serialu nie umierają. Pewnie, że może tak być, ale również i moim zdaniem akurat w tym przypadku jest to bardzo mało prawdopodobne.

P.S. Z tej wypowiedzi producenta nie wynika, że scenarzyści od początku chcieli uśmiercić Dextera. Wynika z niej, że mieli kilka wariantów zakończenia, a Showtime kazał im odrzucić te kończące się śmiercią głównego bohatera.

Dobrze wybrnęli?
Pewnie dopisali scenę Dextera drwala i już, bohater przeżył.
To by nawet wyjaśniało absurdalne przetrwanie rejsu przez Dextera i groteskowego drwala.
No ale nie ma sensu już roztrząsać, niech sobie Dexter ciupie drewienka i módlmy się żeby furtka pozostała zamknięta.

Postawmy po Twoich slowach mocna kropke
:)

Rejs da się łatwo wyjaśnić, a w zawodzie drwala też można dostrzec coś więcej niż temat do żartów... Zawsze tak jest, że jak główny bohater na końcu nie umrze, to zaraz w komentarzach pojawia się magiczne słowo "furtka". Tak jakby każdy serial musiał się kończyć licznymi śmierciami, a jak nie to zaraz "furtka". Dla mnie o wiele śmieszniejsze jest pisanie o furtce aniżeli o Dexterze-drwalu. No ale cóż, każdy ma inne poczucie humoru :)

Nie każdy serial bo Dexter nie jest typowym bohaterem i zapewne większość widzów od pierwszego sezonu oczekiwała jego śmierci.
Do tego to zakończenie sprawia że bez specjalnego wysilenia się można stworzyć scenariusz do filmu - z odpowiednimi motywami i happy endem - Elway w ramach zemsty za upokorzenie dalej ściga Hannah a Dexter przybywa na ratunek, dochodzi do wniosku że mimo wszystko lepiej będzie jeśli będzie ich chronił, żyli długo i szczęśliwie.
Tandeta straszna ale wcale by mnie to nie zaskoczyło.
"Furtka" nie polega więc na tym że Dexter przeżył, gdyby przeżył ale nie miałby do kogo wrócić to byłoby definitywne zamknięcie.
A tak to pozostało "ale...".

Chodzi o to, że w jego mniemaniu nie ma on do kogo wracać. Nie ma opcji, że trochę pocierpi, a potem wróci do Hannah i Harrisona. Dla niego oni już nie istnieją, dlatego moim zdaniem nie ma takiej opcji ;) I tak, zgadzam się z tobą, że byłoby to tandetne, a do tego niekonsekwentne, byłabym więc zawiedziona i czułabym się oszukana... Bo tak jak piszę - dla mnie zakończenie jest absolutnie zamknięte.

"gdyby przeżył ale nie miałby do kogo wrócić" - Co masz na myśli? Że wszyscy by poumierali oprócz niego?

Że Hannah by nie wróciła w 8 sezonie / została złapana / zginęła / itp.
A dzieciak na przykład trafiłby do dziadków lub rodziny zastępczej.
Bo kogo ma Dexter na świecie oprócz tej dwójki?

Tak gwoli ścisłości - Harrison nie ma dziadków. Ma tylko jedną babcię ze strony matki, która nigdy specjalnie się nim nie interesowała. Tak czy siak, dzieciak ma przechlapane - z Hannah czy bez niej. Dexter zresztą tak samo. Tak jak pisałam - oni dla niego już nie istnieją, więc o żadnych kontynuacjach nie ma mowy ;P Czas pokaże kto ma rację ;)

"Nie każdy serial bo Dexter nie jest typowym bohaterem i zapewne większość widzów od pierwszego sezonu oczekiwała jego śmierci."
Nie naleze do wiekszosci, nie oczekiwalem czegos takiego - to jakies obiektywne przyrownywanie do rzeczywistosci, co by seryjny morderca kipnal.

No własnie dopisali tego drwala tak na odpier)dol sie xD

Dlatego największa szansa, że serial doczeka się dobrego zakończenia jest wtedy, gdy serial jest własnością pomysłodawców z zewnątrz niż stacji telewizyjnej (patrz Breaking Bad).