Pierwszy odcinek pierwszego sezonu wybitnie mi się podobał. Miałam wrażenie, że serial będzie idealną kopią (słabej zresztą) książki "Demony dobrego Dextera". Poza tym nie leżał mi aktor odgrywający główną rolę i prowadzona przez niego prawie nieustannie, napuszona narracja. Na szczęście już kolejne odcinki były bardzo w porządku: fabuła zaczęła odbiegać od literackiego pierwowzoru (z korzyścią dla serialu), główny bohater stał się bardziej autentyczny, a narracja mniej nachalna i momentami nawet zabawna ;). Stanowczo dobry serial ;). cieszę się, że przezwyciężyłam początkową niechęć i zdecydowałam się obejrzeć drugi odcinek.