Postać Vogel wprowadzona mega słabo, można by jakoś ciekawiej to zrobić.
Deb jest brzydka.
Przy pierwszej serii nie przepadalam za Debra, jakoś psuła mi ten serial, natomiast teraz uwielbiam dziewczyne !!! Uwazam ze jest super laska i wogole super aktorka, a to jak gra Debre -nie do podrobienia. Vogel wg mnie tez fajna postac ,w niestety ostatniej juz serii Dextera :/
po kilku pierwszych sezonach też ubolewałem że kiedyś się serial skończy, ale teraz to już jestem z tego zadowolony bo ewidentnie to jest ciągnięte na siłę, słaby ten 8 sezon jak na razie.
Też uważam, że słaby. Niby znajome twarze, ale wszystko się jakoś nie trzyma kupy, nie ma tego prawdziwego klimatu Dextera, byle jakie i banalne te jego wewnętrzne monologi, psychiatrzyca nieprzyjemna (pewnie sama jest psychopatką), całość przyciężka i niezbyt interesująca...
Vogel jest bardzo mało wiarygodna, pozatym aktorka gra bardzo słabo - to fakt
Mnie się postać Vogel bardzo podoba, ciekawa relacja między nią i Dexterem.
Natomiast zgadam się co do Debry - raz,że jest wręcz odpychająca z wyglądu (i nie, nie musi być seksbombą, bo to inna skrajność, ale ona jest po prostu paskudna), a dwa, że to zwyczajnie irytująca postać. Jej przekleństwa są już karykaturalne i męczące,zamiast twardzielki mamy jakąś pseudopolicjantkę na poziomie emocjonalnym dwunastolatki.
Zgadzam się. Vogel w zwiastunach zapowiadała się rewelacyjnie. Niestety okazuje się jak na razie totalną klapą. Nie ma w niej nic ciekawego, przyciągającego wzrok czy sprawiającego, że zapada w pamięć. Oby to się jakoś rozkręciło..
Ej, ten poprzedni temat pod hasłem "jaka Deb jest brzydka" zablokowano? Ciekawe dlaczego.
Mi Vogel się podoba, nadal pozostaje trochę enigmą i więcej jest teorii spiskowych niż faktów. Ciężko oceniać po trzech odcinkach kluczową postać sezonu, bo dostaliśmy na razie wstęp i pewnie masę mylnych poszlak, jak to bywało. Nie jestem ekspertką i nie będę się wypowiadała na temat warsztatu aktorki, jednak wydaje mi się, że celowo uczyniono ją taką wiecznie drętwą (niby się boi, ale wyraz twarzy ten sam, co zawsze) - pewnie tajemnice dr Vogel poznamy na koniec.
Moim zdaniem gra aktorska Vogel jest genialna. Drętwa, ze specyficznym poczuciem humoru. Charlotte Rampling wcieliła się idealnie w postać psychoterapeutki. Jak mnie rozbawiła ta końcowa sytuacja z Debrą, kiedy ta się zaczęła rzucać, a Dexter jej wbił strzykawkę. Dr Vogel: "-Interesting." z takim tonem! Co do warsztatu aktorskiego dodam, że Debra w tym sezonie bije na łopatki. Strasznie mi się podoba jak grała naćpaną kokainą. Upojenie alkoholowe trochę gorzej, ALE i tak genialnie. Deb ma w sumie dobrą figurę, a twarz...dobre oddaje emocje :D
upojenie też dobre, zachowywała się naprawdę jak osoba, którą targają: kac "normalny" i moralny ;)) Podobało mi się, kiedy chciała na głos powtórzyć Quinowi, po co przyszła, aż ten musiał schować jej papę w swoje ramiona :P Jak na razie ten sezon należy aktorsko do Jennifer, Michael jak dotąd tylko chodzi z nachmurzoną miną.
Michael fajnie się denerwował w sumie. Ale co on tam ma grać, faceta bez uczuć, który de facto jakieś tam uczucia ma. Nawet się trochę podenerwował. Taka rola.... w sumie nie mam pojęcia, jak ludzi przy serialu na takim poziomie mogą w ogóle mówić, że gra aktorska jest kiepska. W takim serialu aktorzy są po prostu z najwyższej półki. Koniec i kropka. Można się od nich uczyć latami. :P
1. Postać pani doktor jest wprowadzona spokojnie i z odcinka na odcinek jest jej coraz więcej i robi się ciekawiej...zobaczycie jaka jazda będzie w 4 odcinku.
2.Nie zgadzam się Jenniefer=Deebra jest mega seksowną i piękną kobietą
Może nie jest aż tak tragicznie, ale faktycznie słabo wypada przy wcześniejszych "przyjaciołach" Dextera. Nie wyróżnia się szczególnie, brakuje mi ciekawych dialogów pomiędzy nią a tytułowym bohaterem. Na początku byłam jej ciekawa, teraz niespecjalnie . No ale może będzie lepiej.
A Deb już męczy swoim zachowaniem. Mogłaby się ogarnąć dziewczyna.