PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 203 tys. ocen
8,2 10 1 203291
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Co sądzicie o premierze sezonu?

Mnie najbardziej odrzuciły te żart Masuki, jakoś nie pasowały do dramaturgii jaka się odbywała..
.

Ale ogólnie to dobry odcinek, nie ma szału.

Nie oglądałaś wszystkich ? Ja nie pamiętam dokładnie jaki to był ale było to w 4 sezonie, ten odcinek był na 10000% bo jeszcze pamiętam jak Dex się w nim "przygotowywał" i to chyba nawet na potrójnego.

użytkownik usunięty
Lecho1523

No przegapilam ze dwa - ogladalam, jak byly w telewizji :D

ocenił(a) serial na 5
bloo__

Odcinek był dobry. Na plus:
+ pierwsza scena - Dexter w totalnym szoku nie wie co powiedzieć, co ma robić w takiej sytuacji. Świetnie zagrana przez Hall i Carpenter.
+ scena w kiblu - Dexter daje upust swoim emocjom. Naprawdę świetnie pokazano co on teraz przeżywa.
+ rozmowa z teściami i dziećmi - ogólnie to uważam, że słabo było pokazane jaką tragedię przeżywają dzieci i teściowe. Było trochę płaczu i krzyku, ale nic więcej. Pomysł z czapeczką również nie przypadł mi do gustu. Największe dreszcze miałem jednak kiedy oni się ciągle pytali Dextera gdzie Rita jest, co robi, a on nie wiedział jak im powiedzieć, że nie żyje.
Na minus:
- seks między Quinnem, a Deb. Znowu się zaczyna. W sezonie 4 najgorszym wątkiem był LaGuerta i Angel razem, a w tym sezonie wygląda na to że będzie to Quinn i Deb. Jej to zawsze muszą znaleźć jakiegoś faceta. Nie wiedzieli kogo dodać to wyszło na Quinna i to na dodatek w mieszkaniu Rity po posprzątaniu łazienki pełnej krwi.
- pierwsze spotkanie Rity i Dextera - sposób w jaki Dexter wpakował tego gościa do bagażnika podczas pierwszej randki z Ritą był bardzo naciągany. Mam nadzieję, że w następnych odcinkach nie będziemy się dowiadywać, że praktycznie na każdej randce Dexter równocześnie polował na swoją ofiarę.

ocenił(a) serial na 8
bloo__

Dla mnie bezsprzecznie największym minusem odcinka był "tragiczny" płacz Astor przy samochodzie.
To dosłownie było tragiczne.
Scena, która miała oddać tragizm całej sytuacji, a także rozpacz dziecka bardzo mnie zniesmaczyła i przez chwilę wyrwała z tego dexterowskiego klimatu.
Reszta zajebista. Szczególnie moment, kiedy Dexter musiał powiedzieć wszystkim co się stało... wciska w fotel ;)

ocenił(a) serial na 10
bloo__

skąd można pobrać ten pierwszy odcinek 5 sezonu? :)

ocenił(a) serial na 9
matthew_89

Wpisz w google dexter s05e01 i od razu będziesz miał od groma linków. Najlepiej jednak szukac na pebie albo exsite. Ja osobiście stamtąd ściągam.

użytkownik usunięty
matthew_89

Chcesz pobrać czy obejrzeć? Jak obejrzeć to www.iitv.info jak pobrać to w google wpisz "dexter peb" i kombinuj.

ocenił(a) serial na 10
bloo__

Jak dla mnie bardzo dobre rozpoczęcie sezonu. I z tych seriali co widziałem pierwsze odcinki, raczej najlepsze. Dexter jak zwykle trzyma swój dobry poziom i myślę, że dalej będzie jeszcze ciekawiej...

ocenił(a) serial na 8
lampard22

Szczerze myslalam ze zabiciem Rity w dobry sposob mozna zakonczyc serial, bo do nowego sezonu podchodzilam sceptycznie ale milo sie zdziwilam bo mysle ze naprawde dobry opening. Troszke zamotania z watkiem Debry i Quina bo w sumie nie bylo to potrzebne.

ocenił(a) serial na 9
paula12333

Również zgadzam się z wami, że opening był naprawdę dobry, ale kiedy Debra i Quinn znaleźli się w kuchni wiedziałem do czego to zmierza... ale zabójstwo Dextera mmm cudne bez kodeksu! takiego Dextera chciałem zobaczyć w tym sezonie. Dziwię się, że scenarzyści chcą z Quinna na siłę zrobić drugiego Doakes`a... zresztą on ma za mało oleju w głowie żeby zacząć kombinować jak James, ale scenarzyści nie mieli za bardzo jak ruszyć wątku postaci drugoplanowych(chyba, że to pseudo-małżeństwo Anhela z LaGuertą), bo Dexter wiadomo pogrzeb,rozpacz(bardziej chyba smutek?) no to i Quinna trzeba czymś zająć. W ramach zakończenia zastanawiam się kto trafi pod nóż Dextera w tym sezonie(oczywiście z postaci drugoplanowych) może Quinn? Oby! Zastanawia mnie sama reakcja Debry kiedy dowie się o tym, że Dexter jest seryjnym zabójcą chyba, że nie dożyje do tego momentu (komiczna sytuacja w przedostatnim odcinku drugiej serii o ile mnie pamięć nie myli jak Dexter miał się przyznać siostrze i te jej reakcje po prostu przekomiczne :D), bo przecież Debra kiedyś się dowie... dowie się prędzej czy później.

Pozdrawiam Łukasz :)

bloo__

Do beczki miodku achów i ochów na temat pierwszego odcinka piątej serii muszę dorzucić łyżeczkę dziegciu.Mianowicie:Dexter po raz pierwszy w całej serii zakatrupił niewinnego człowieka, który co prawda był gburem , chamem i kanalią to jednak nic nie wskazuje że był zabójcą.Do tego Harry chwali Dexa za to co zrobił nazywając to ludzkim odruchem.Co na to kodeks?Poza tym postawa Debry.Bzyku-bzyku na podłodze dopiero co oczyszczonej z krwi bratowej.I w ogóle po co ona czyściła tę podłogę?Żeby odreagować?
Jest też kilka momentów które przypominały mi dawnego Dexa i były to sceny wspomnień z Ritą-grypa jelitowa na pierwszej randce i noga wystająca z pakunku podczas rozmowy przez telefon:D Ogólnie odcinek mało udany.Coś na poziomie 3 serii.Mam nadzieję że to tylko falstart a już za tydzień będzie można zobaczyć to do czego twórcy Dextera przyzwyczaili nas przez ostatnie 4 sezony(no może z wyjątkiem 3-ego).Pozdrawiam wszystkich fanów:)

ocenił(a) serial na 9
krzysiek0774

Nie zgodzę się, w 4 sezonie bodajże zabił niewinnego człowieka, co prawda przez pomyłkę ale zabił

ocenił(a) serial na 6
Californicated_91

No tak. Chodziło zapewne o to, że zrobił to z premedytacją. Świadomie łamiąc kodeks. Dla mnie ta seria z pewnością będzie zupełnie inna od poprzednich. Nadal ciężko mi przełknąć to co zaserwowali nam scenarzyści. Uczucia póki co mieszane... zobaczymy jak się to wszystko rozwinie ;)

użytkownik usunięty
Californicated_91

w trzecim sezonie pierwszym odcinku zabil brata Miguela Prado.

Zgadza się , jednak później ku uldze Dextera okazało się że tamten był jednak zbrodniarzem, który na swój los zasłużył.Piszę o tym z pamięci nieco naruszonej erozją sklerozy i tym ,że przez 3 sezon przebrnąłem bez specjalnego entuzjazmu;)Myślę że bomba na koniec 4 serii jaką było uśmiercenie Rity sprowadziła fabułę serialu na zupełnie inne tory niż dotychczas.Musi minąć nieco czasu zanim do tego kierunku przywyknę:)

użytkownik usunięty
krzysiek0774

Nie brat Miguela, a sam Miguel.Jego brat byl tylko cpunem.

Zabił też asystenta jakiegoś fotografa a by niewinny, nie pamiętam w którym odcinku.

bloo__

dokładnie jako Epilog do 4 sezonu - świetny. Jako rozpoczęcie 5 serii z którą wszyscy wiążemy wysokie nadzieje jak i mamy wysokie oczekiwania - słabooo. Ale od czegoś trzeba zacząć po takim trzęsieniu ziemi jakim był zeszły finał tylko czekam na wstrząsy wtórne !

bloo__

A mnie najbardziej ujęła ostatnia scena - przemowa Dextera. Bo do tej chwili na pogrzebie (no prawie), był osobą zdrętwiałą, niewzruszoną, odporną.. po czym sam przed sobą i przed innymi wyraził ogromny żal po stracie kobiety która tak bardzo zmieniła jego życie.
Mówił o niej w ten dobry sposób, w który mówi się o kimś... kogo się kocha/kochało. Co zresztą przyznaje w myślach. ("like I did..") - amazing!!

bloo__

Odcinek świetny, szczególnie, że ten epizod miał pokazać żałobę po śmierci Rity, co może wydawać się nudne, a mimo to twórcom udało się ukazać to w naprawdę znakomitym świetle.

- Jeśli chodzi o żart Masuki to nie ma co się dziwić, w taki sposób jego postać była kreowana od początku serialu.

- Seks Deb z Quinn'em lekko irytujący, ale Deb jest lekko "skrzywiona" i to był jej sposób na "rozładowanie" się, mam nadzieje, że rozwiną to w jakimś ciekawym kierunku, a nie w następny romans Debry.

- Dexter przez cały odcinek zajebisty, niby dopiero w toalecie pokazał w końcu swoje emocje, ale tak naprawdę przez cały odcinek był bardzo "ludzki", prawdziwy socjopata nie przejąłby się aż tak jak on, przyjąłby rolę zrozpaczonego męża i tyle, a Dexter'a już na starcie irytował fakt, że nie mógł płakać, a chciał, co już czyni go w jakimś stopniu człowiekiem. Następną rzeczą było jego sumienie, od kiedy socjopata ma wyrzuty sumienia? No właśnie, a Dexter'a dręczyło sumienie przez cały odcinek, obwiniał się za śmierć Rity.

- Tutaj nie będę oryginalny, scena, w której Dexter przekazuje dzieciom i teściom wiadomość o śmierci Rity zajebista, nie wiem czy ktoś zauważył, ale Dexter chciał im to powiedzieć w taki sam sposób, jak ten koleś, który zajmował się pogrzebem Rity, niestety taka mowa jako mąż zmarłej nie za bardzo pasowała do sytuacji, dlatego ta scena tak zajebiście wyszła.

- Scena w toalecie majstersztyk, przypomniała mi scenę, w której Dexter rzucił się na Artura, jak zobaczył, że krzywdzi on swojego syna.

- Mowa pogrzebowa Dextera, nawet tutaj było ciekawie, z tego względu, że Dexter w końcu otwarcie powiedział, że nie jest zwykłym człowiekiem.

ocenił(a) serial na 6
Shinoda1990

genialny odcinek genialnego serialu;p
A na serio, kiepski odcinek upadającego już od dawna serialu.Miłośnicy Prison Break już dawno temu mogli przerzucić swój fanatyzm.Tak się stało.Dziś Dextera oprócz nich oglądają gospodynie domowe i pracownicy korporacji.
A tak w ogóle na serio:P - przyzwoity serial i przyzwoity odcinek.

ocenił(a) serial na 7
bloo__

Ajjj... jak dla mnie jakoś dziwnie. Za dużo sztuczności, spodziewałem się czegoś innego. Po prostu to jakoś nie to. / Texty były w stylu Dexa, czy też Masuki, ale wydaje mi się, że pociągnięto je na siłe... średnio to wyszło...

ocenił(a) serial na 7
bloo__

Przeciętny epizod. Niedługo się okaże, że Dex zabije każdego gbura w mieście, albo rzuci kotwicą w kogoś, kto przeszedł na czerwonym świetle. A coś czuję, że to dopiero początek głupiej jazdy jaką przygotowali scenarzyści w tym sezonie.

Wielki plus za scenę z "I'm sorry for your loss" w czapeczce Myszki Miki. Na pierwszy rzut oka komiczną, ale to w niej kryje się największy tragizm - Dex zupełnie nie wie jak się w tej sytuacji zachować. Miał różne doły, wątpliwości, ale chyba po raz pierwszy zupełnie nie wie co powiedzieć, jak z tego wybrnąć, wiedząc, że cokolwiek zrobi, jest zupełnie bezsilny. Wielki plus...

ocenił(a) serial na 8
Grifter

mi się tez podobała scena w toalecie. taki wybuch stłumionych uczuć.... gniewu.

użytkownik usunięty
bloo__

Ha ha - czyli jednak Dexter powiedział Ricie, że "morduje ludzi siekierą"(nie pamiętam dokładnie jak), to też było super.

Odcinek średni
Faktem że zabito żonę gliniarza zainteresowała się prasa i w tym momencie Queen powiem z łatwością dotrzeć < jeśli będzie temat drążył > do rodziny Artura i do innych którzy znają nie Dextera a Kyla Butlera < a to ci niespodzianka ciekawe jak Dex mu to wyjaśni> i po nice do kłębka sprawa się wyjaśni - no tylko ciała nie znajdą he he . Nie wiem jak Dex ma zamiar to zatuszować zresztą teraz żona Arthura też jest samotną matką wychowującą dzieci jak Queen do tego dojdzie to może mieć motyw że Dex zabił swoją żonę bo miał z tamtą romans . Wątek z Arturem może się ciągnąc za Dexem jak smród po gaciach ale nie wiem czy go scenarzyści użyją.
Samego Queena lubię to wredny drań i pies na baby ale przynajmniej jest szczery i nic nie ukrywa lubię ale mam nadzieję że to nie jest kopia Doeksa bo mielibyśmy powtórekę z rozrywki 2 sezonu. Nie podobała mi się scena w tamtym barze rozumiem emocje ale to był niewinny człowiek a DEx nauczony powinien panować nad emocjami, jak tak dalej pójdzie przestanie się w ogóle kontrolować i zabije kogoś na oczach wszystkich w centrum handlowym mo iscena sexu w miejscu zbrodni, A może scenarzyści chcieli pokazać jak Deb i Dexter są podobni - Dex zabija bo targają niem emocje a Deb idzie na całość z pierwszym lepszym facetem
Wyznanie Ricie że to on jest mordercą nie nie było też rozważne zapewne tam są kamery a jak ktoś będzie węszył może Angelo i przeczyta z ruchu warg to to Dex to powiedział - może też być gorąco. - ah kocham spiskowe teorie dziejów !

I'm sorry for your loss - w czapeczce Myszki miki to chyba tekst całego odcinka Dex próbował się wysilić na tekst pracownika pogrzebowego z marnym skutkiem :):)
7/10

użytkownik usunięty
bloo__

Beznadzieja. Wszystko mi się w tym odcinku nie podobało, a najbardziej to, jak wszyscy przechodzą do porządku nad śmiercią Rity. Najpierw Masuka rzuca swój "żarcik" jeszcze nad brzegiem wanny, na drugi dzień Deb funduje sobie szybkie rżniątko z Quinnem na miejscu zbrodni, potem Dex opowiada dzieciakom o śmierci ich matki z czapką myszki Miki na głowie i na zakończenie dorzuca idiotycznie tekst gościa z zakładu pogrzebowego (to już przegięcie, nawet on nie byłby aż tak tępy), a tymczasem na komisariacie toczy się w najlepsze telenowelowy wątek Angel-Maria. Jedyna dobra scena to morderstwo w toalecie, chociaż i ją zepsuł nieodłączny duch tatusia Harry'ego. Naprawdę wkurza mnie już ten kolo, najwyższy czas, żeby odszedł na wieczny spoczynek.

W sumie wychodzi na to, że jedyną osobą, która w jakikolwiek sposób odczuła coś po śmierci Rity, jest Dexter, człowiek podobno niezdolny do odczuwania emocji, i może jeszcze trochę ten sąsiad. Bo to zdarzenie raczej na pewno nie obeszło dziadków dzieciaków (nie wiem, czy to rodzice, czy teściowie Rity) ani szczególnie samych dzieciaków. Och, nie licząc oczywiście wielkiej sceny rozpaczy Astor. To było chyba najgorsze, ta dziewczyna gra tak sztucznie, że niedoborze się robi.

Zdaję sobie sprawę, że to dopiero początek i musieli ponawiązywać jakoś do przerwanej akcji z końca czwartego sezonu, ale wystarczy przypomnieć sobie wszystkie pierwsze odcinki poprzednich sezonów, żeby dostrzec tendencję spadkową. Wydaje mi się, że twórcy serialu, chcąc mieć mocną końcówkę czwórki, nie zdawali sobie sprawę, jaką dziurę spowoduje skasowanie tak ważnej postaci i nie bardzo wiedzą, jak tę dziurę załatać. Choć oczywiście wolałabym się mylić.