Tu wpisujemy własne opinie o najnowszym odcinku Dextera. Wg mnie odcinek dobry, szczególnie ostatnie minuty...
A ja juz myslalam ze Take it zakonczy sie w miare bez tych koszmarnych emocji i oczekiwania co dalej. Ze bedzie to ladne i czyste zakonczenie calkowicie neutralne i...niektoryz by powiedzieli ze nudne. Ale te zdjecia robione przez faceta wynajetego przez Quinna...O shit
Wielu tu przewiduje że Liddy wyląduje na stole Dexa, ale on pomimo wielu wad nie jest mordercą. Przynajmniej na razie, więc według Dexa się nie kwalifikuje.
Co do zdjęć, to myślę że sprawa rozejdzie się "po kościach". W końcu co na nich widać? Jedynie jak D i L pakują walizki na jacht, nawet jesli widać wyrzucane worki to- 1. juz poszły z prądem 2. Tylko dla nas jest oczywiste że tam są zwłoki. Biorąc pod uwagę pkt 1 Dex łatwo może to wytłumaczyć.
Co do gwałcicieli, Lumen zastanawiała się dlaczego Jordana nie ma zdjęciu, moze jednak się rzeczywiście okazać że on wcale nie jest w to wplątany, chociaż wątpię.
LaGuerta....trochę mnie zawiodła, już zaczynałam ją lubić. Mam nadzieję, że ta młoda policjantka dowie się że Deb jej tyłek uratowała i nauczy się co znaczy lojalność w zespole.
5 sezon mi się podoba, jest inny bo sytuacja życiowa Dexa się zmieniła, sam Dex też. Tylko kiedy on syna widuje? Jak wrócił to H już spał.
Tych którzy uważają, że Jordan nie ma z tym nic wspólnego odsyłam do poprzedniego odcinka, a dokladnie do sceny gdzie Batista powiadamia Jordana i Cole'a że to Boyd był mordercą wszystkich dziewczyn z beczek oraz fanem Jordana, po czym obaj wychodza z posterunku i Jordan chwali Cole'a ze wreszczcie zrobil cos prawidlowo naprowadzając gliniarzy na Boyda ( czego oczywiscie Cole nie zrobil tylko Dexter) wiec musi byc jednym z tej grupy gwalcicieli.
Co do tego, że niby Liddy się nie kwalifikuje, to przecież Dex już zabijał tych, którzy zagrażali jemu, bądź jego rodzinie. Tego kolesia, który np dość natrętnie przyglądał się Astor.
Ale mordercą nie był. A mój post był odpowiedzią na argument, że Liddy właśnie nie jest modercą.
Mnie najbardziej zainteresowała rozmowa Dexa z Debrą, gdzie ona twierdzi, że nic nie czuje po zabiciu tego typa w klubie, a braciszek delikatnie jej tłumaczy, że niektórzy zasługują na śmierć. Czyżby przygotowywał powoli siostrę na opowieść o sobie? Szczerze, to chciałbym takie zakończenie serialu, policja nie odkrywa hobby bohatera:), a na samym końcu rozmowa, gdzie Dexter ujawnia się Deb i ostatnie zdanie: "Cóż, niektórzy nie zasługują na życie". Potem uśmieszki, łyk piwa i koniec.:)
Do takiego czegoś nie można przygotować, wydaje mi się, że mimo milości Deb do swojego brata, nie zrozumiałaby tego. Do tej pory rozumieli to ludzie ktorzy byli w pewnym sensie podobnI do Dextera, mieli zaburzone jakieś wartości a Deb nalezy raczej do normalnych ^^ nie wiem czy wydałaby Dexa ale myśle, ze nie dałaby sobie rady z taką świadomością....
ja jestem za tym by serial skończył się ( w tym czy innym sezonie) złapaniem Dextera. Ufam scenarzystą i wiem, że wymyślili by w tym temacie jakieś fajne zakończenie.
Mam nadzieję, że Luman przeżyje i razem z Dexem zostaną przyjaciółmi. Liddy też mógłby przeżyć, bo to trochę nudne gdy Dex pozbywa się każdego problemu zabijając go.
Też mi się wydaję, że Deb nie zaakceptowałaby tego, że Dexter jest seryjnym mordercą! Deb uważa że Dexter nie mógłby nigdy nikogo skrzywdzić. Nawet w 2 sezonie mówi do Dextera „ Dex przecież on zabija ludzi” w rozmowie dot. Bay Harbor Butcher. Czyli nie akceptuje sprawiedliwości wymierzanej na własną rękę.
Prawda o bracie i jego hobby załamałoby ją nie mówiąc już o fakcie, że jako policjantka musiałby to zgłosić, bo inaczej, jeśli wyszłoby to na jaw a ona by o wszystkim wiedziała prawdopodobnie zostałaby skazana za współudział a jak nie to już na pewno pożegnała się z pracą w policji. Szczerze mówiąc myślałam,że jeśli Deb kiedykolwiek kogoś zabije to będzie się z tego powodu źle czuła a tu nic! „ Nie, którzy zasługują na śmierć”. Czyżby scenarzyści przygotowywali nas do tego, że Deb pozna prawdę o bracie???
No cóż, jeśli ktoś nie powstrzyma tej spirali całkowicie nielogicznych wydarzeń, opartych jedynie na farcie, to serial nieuchronnie będzie zmierzał do tego czym okazał się na końcu Prison Bełt. Był to niegdyś znakomity i trzymający w napięciu serial, który tylko i wyłącznie dla kasy i żądnych dalszych przygód majka jego psychofanów, stał się zwyczajną groteską, gdzie absurd gonił absurd.
Niestety, 5 sezon Dextera, jest bardzo nielogiczny, pełno w nim różnych dziur fabularnych, jak i absurdalnych sytuacji.
Przykład:
1.Dexter zawsze wypływał jeśli nie na pełen ocean, to daleko od lądu, gdzie nikt nie miał szans go zobaczyć. Tymczasem Liddy nie dość, że go widzi to jest w stanie obiektywem circa 600mm w całkowitej ciemności i bez użycia statywu zrobić ostre zdjęcia w podczerwieni. Dwie dziury, czemu nie wypłynął na pełne morze, dwa czemu pogwałcono zasady optyki ?
2. W tym serialu powoli nie ma zaskoczenia, widząc, że Dexter zostaje na scenie, od razu wiemy, że Lumen wpadnie na szefa ochrony, ze ten będzie chciał ją zabić, i nagle uratuje ją z tego "bagna" Dexter.
3. Odcinki bodajże dwa wcześniej, całkowicie nielogiczna i absurdalna sprawa z tym morderstwem w hangarze, które nadaje się może do słabej komedii, ale żadna policja, by się nie zachowała w tak niekompetentny sposób, przecież Dexter zostawił masę śladów.
4. To, że ojciec Dextera przestał się pojawiać, pokazuje, że całkowicie się on zatracił, ale z drugiej strony sporo już minęło od śmierci żony i widać, że powoli przechodzi do porządku dziennego. Rozumiem, że takie błędy mógł robić w wielkiej traumie, ale po tej roli już dawno nie widać wielkiej traumy, bo tak było zapewne w scenariuszu.
5. Zazębianie pewnych wątków i całkowite ich pomijanie. Jak to w przypadku rodziny Trójkowego, którą miał już Quinn niejako na widelcu.
Resume: Dexter albo wróci na tory realności i po tylu błędach, zostanie złapany i posadzony na krześle za morderstwa, w końcu to Floryda, albo jego wszyscy przeciwnicy będą tajemniczo ginąć, a on sam będzie dalej zabijał kogo popadnie,, aż obudzimy się w 10 sezonie, stwierdzając, że serial o gościu co lata z nożami i czarnymi workami po Miami, zostawiając masę śladów, które dojrzałby gołym okiem nawet Stevie Wonder, to dno. Czego Wam i sobie nie życzę. Bo 1,2 i 4 sezon były naprawdę znakomite, i ogółem to świetny serial. Ale trzeba wiedzieć kiedy, "ze sceny zejść niepokonanym".
co do ad.1 to czy Liddy zrobił zdjęcie Dexa na wodzie będziemy pewni dopiero w następnym odcinku. Może się okazać że to zdjęcie zrobione jeszcze w porcie. Zauważ, że gdy słychać "trzask" robionego zdjęcia pokazują jak Liddy ma aparat skierowany w podłogę, więc trzask ten może być dodanym afektem dzwiękowym które informuje nas tylko że on robił zdjęcia, taki zwyczajny odgłos pasujący do sceny, a na samym zdjęciu nie widać morza itp. Co prawda pozy bohaterów są bardzo podobne do tych z łodzi na morzu ale nie możliwe żeby scenarzyści i producenci zrobili taki błąd, bo w 2 sezonie jest dokładnie pokazane na mapie gdzie dex wypływa!
PS> Może się myle - to moje zdanie:)
Zdjęcia SĄ robione jeszcze w porcie. Na zdjęciach widać, że worki stoją poza jachtem, a Dexter i Lumen ja pakują na pokład. Polecam dokładnie obejrzeć. Sam na początku myślałem, że to zdjęcia z morza :P
Zupełnie nie rozumiem Waszej żądzy krwi Dextera. Niby dlaczego musi zostać złapany i niby dlaczego powinien być podejrzewany?
1. Nikt nam jeszcze nie powiedział gdzie i jak zrobiono zdjęcia, ani co na nich widać i co o nich wiedzą osoby trzecie. I dlaczego Dexter nie miałby mieć prawa do błędu? Cztery sezony popełniał jeden błąd za drugim i wiele z nich zemściło się na nim (np. podpalenie mieszkania przez Lilę, śmierć Rity... to wszystko efekty błędów Dextera). Nie uważam by w tym sezonie popełniał on ich więcej niż kiedyś. A kiedy szukano Rzeźnika z Zatoki i okazało się, że na taśmach z portu wyraźnie widać Dextera ładującego worki do łodzi? Mnóstwo było takich wpadek - dzieciak ze złomowiska, który widział Dextera i twierdził później że to był Jezus? Dexter zawsze miał mnóstwo szczęścia. Powiedziałabym że więcej niż rozumu. I cóż z tego że zrobiono mu zdjęcia z workami, które dawno już popłynęły z prądem? Myślę że trudniej będzie wytłumaczyć dlaczego wyrzucał te worki z Lumen niż wymyślić co w nich było.
2. I co że wiemy? Tak naprawdę to zawsze można się domyślić co się może stać, ale jakoś przychodzi nam to do głowy zawsze po fakcie. Poza tym mimo iż byłam w stu procentach przekonana że po odejściu pokojówki wpadnie do pokoju Cole, jego wejście i tak mnie zaskoczyło. Myślę że należy oglądać pewne sceny z odpowiednim nastawieniem. Jeśli szukamy dziury, na pewno ją znajdziemy.
A'propos wejścia ochroniarza. Skąd pewność wszystkich zebranych tutaj, że Dexter nie naprawił wyłamanych drzwi? Gdybyśmy musieli mieć pokazane wszystko co naprawdę musiało się zdarzyć żeby sprawa potoczyła się tak a nie inaczej, to serial trwałby godzinami... Pozostawmy coś wyobraźni. Nie powiedziano nam ani że naprawił, ani że tego nie zrobił, dlaczego więc mamy zakładać że na pewno nie? Znowu - szukanie dziury w całym.
3. Zgadzam się że wyjaśnienie zostało zbyt lekko i łatwo przyjęte przez resztę policjantów. Uważam że dużym niedopatrzeniem był fakt iż przecież postrzelony dentysta naprawdę miał skręcony kark... To na pewno wyszłoby przy sekcji. Ostatecznie można powiedzieć, że sam sobie skręcił szamocząc się przykuty do czegoś, chociaż sądzę że i to dałoby się wyjaśnić. Zgadzam się więc, że wyjaśnienie jakie przyjęto jest idiotyczne, nie rozumiem jednak, dlaczego większość z Was (niekoniecznie stianu) oczekują, że Dexter miałby zostać podejrzanym? Kto normalny podejrzewałby technicznego od krwi, pracownika policji, znanego z łagodności i spokoju, syna policjanta, brata policjantki, faceta któremu dopiero co zamordowano brutalnie żonę i jest zmuszony samotnie wychowywać syna... o zamordowanie dwóch obcych mu facetów, w tym o pozostawienie jednego z nich nagiego, owiniętego jedynie folią? Bo co? Bo był tam pierwszy? Dexter nie zostawił tam śladów. Być może Lumen, Lumen nikt wówczas nie powiązałby z Dexterem. Nie wiem czemu Dexter miałby w jakiejkolwiek sytuacji być podejrzany. Nigdy nic nie łączy go z ofiarami, więc jakikolwiek brak alibi nie ma znaczenia, bo dlaczego niby ktoś miałby go o alibi pytać?
Patrzymy na sytuację z innej strony niż policjanci, być może wydaje nam się dziwne, że Dexter może zabić kogoś w kilkanaście sekund przed spotkaniem się z siostrą. Policja, Deb i reszta widzą Dextera inaczej i nie mają absolutnie żadnych podstaw by podejrzewać go o cokolwiek. Doakes oskarżył Dexa, wysmiano go jednak. Być może gdyby teraz Quinn miał cień dowodu i wysunąłby podobne oskarżenia, zaczęto by doszukiwać się w nich prawdy. NIc jednak podobnego (póki co) stać się nie może, bo nie ma żadnych dowodów.
4. Jeśli chodzi o to że Dexter już nie szaleje z rozpaczy, to zgadzam się. Widać jednak, że wciąż czuje piętno śmierci Rity na sobie. Powiedział, że od czasu jej morderstwa zabijanie nie sprawia mu przyjemności. To co mówił na scenie również wydawało mi się szczere. Dexter zaczyna czuć... Myślę, że czuje się z tymi emocjami zagubiony, gdyż ich nie zna i nie rozumie.
5. Cóż, zgadzam się że o wielu wątkach zapomniano, niestety scenarzyści nie wracają do sytuacji z poprzednich sezonów jeśli jednak chodzi o wątki z bieżącego sezonu, myślę że wszystko jeszcze wypłynie. Z Dexterem tak bywa że ostatnie odcinki są przeładowane akcją.
Reasumując, wciąż nie pojmuję tej tendencji - aby coś było dobre, mądre i ambitne, musi się źle skończyć. Guzik prawda. Dla mnie dobrym jest serial, który potrafił wzbudzić we mnie sympatię dla seryjnego mordercy, do tego stopnia iż chciałabym by żył długo i szczęśliwie.
Oczywiście że Dexter popełnia błędy i prawdą jest że do tej pory wciąż cudem udawało mu się wyjść z opresji. Nie mam więc nic przeciw by i tym razem mu się udało, chociaż nie ukrywam że wolałabym aby tym razem wykazał się inteligencją a nie szczęściem.
Tym bardziej nie rozumiem dlaczego Dexter miałby być złapany skoro nikt nie podejrzewa go o nic i nie ma ku temu podstaw. Musiałoby się wszystko strasznie posypać...
Wszystkim Wam, życzę więc więcej luzu przy oglądaniu następnych epizodów, co by nie doszukiwać się mankamentów, które zawsze się znajdą. Sobie by nie złapano Dexa, a nam wszystkim razem wziętym satysfakcjonujących wyjaśnień.
ad1 wtedy to były raczej niezawinione wpadki, np nie wiedział o kamerach czy schowanym dzieciaku, chociaż fakt że miał dużo szczęścia. Ale jednocześnie był bardzo ostrożny, np odwołał akcję kiedy ktoś tylko powiedział do Miguela "dzień dobry" kiedy śledzili ofiarę. Teraz robi zwykłe bzdury jakby sam się prosił o złapanie
ad2 naprawiając drzwi zwrócił by n siebie uwagę, nie wspomnę o wcześniejszym hałasie kiedy drzwi były wyłamywane i krzykach Lumen, co raczej nie mogło przejść w hotelu niezauważone. A to wszystko w pokoju który Dex wynajął pod własnym nazwiskiem. Tu już średnio sprytny policjant wpadnie na to że z Dexterem jest coś nie tak.
ad3 Co do morderstwa to ciekawe jeszcze kto umył podłogę szlaufem jeśli ci faceci zabili się nawzajem
ad4 mi to wygląda na to, że scenarzyści wogóle odpuścili wątek zmagania się Dexa z rządzą zabijania i zajęli się tylko kryminalnymi przygodami, nie wiem, może zmieniła się ekipa scenarzystów, a ci nowi nie wiedzą jak ruszyć temat?
ad5 Tu się zgadzam, sezon to jedna całość i właściwie ocenić można go dopiero po obejrzeniu ostatniego odcinka.
Nie mówię że film m się źle skończyć, problem w tym że co chwila widać brak logiki w scenariuszu,
Przyłączam się do życzeń zeby nie złapano Dextera:)
Uważasz że niedopatrzenie w związku z kamerami w porcie, nie było jego kardynalnym błędem i oznaką barku ostrożności? Według mnie seryjny morderca w dzisiejszym świecie, pierwsze co robi to orientuje się gdzie są kamery. Trudniej jest zorientować się że ktoś Cię śledzi, tym bardziej jeśli jest to bądź co bądź specjalista w tej dziedzinie. Wpadki z poprzednich sezonów uważam za równie zawinione jak i te z piątego sezonu. Dexter ufał niewłaściwym ludziom, zostawiał po sobie ślady, a nawet świadków, a ostatecznie udało mu się wyjść cało z opresji tylko dzięki przypadkowi, który nazywał się Lila. Nie było w tym ani trochę jego zasługi, partolił wszystko jak leciało. Zgodzę się że w 5 sezonie większość morderstw odbiega ode kodeksu, nie sądzę jednak, by można było nazwać to większymi wpadkami niż dopuszczenie do odnalezienia szkiełek z krwią przez Doekesa, czy wspomniane już taśmy z Dexem i workami na łodzi...
Prawdą jest że zabijanie w hotelu w środku dnia, jest ryzykowne i rozmija się z kodeksem, jednak sam Dexter powiedział nam "myślałem całą noc" sądzę więc iż możemy założyć że miał wszystko dograne.
Co do drzwi, wciąż sądzę, że to szukanie dziury w całym. Przecież żeby je naprawić, choćby prowizorycznie, tak by nie domyślono się od razu a potem nie było wiadomo kiedy do tego doszło, nie musiał walić młotkiem, ani wiercić wiertarką.
Zniknięcie ochroniarza który przez chwilę był głównym podejrzanym w sprawie o morderstwa na młodych kobietach, na pewno nie zwróciłoby uwagi na Dextera, raczej na wciąż zaginionego Boyld'a. Powtarzam, dla każdego policjanta nawet więcej niż średnio sprytnego Dexter jest czysty jak łza, a podejrzewa się podejrzanych nie tych którzy niczym się nie wyróżniają. Na upartego przemowę Dextera w czasie wykładu również możemy uznać za jego częściowe alibi. Wiem że ochroniarz zaginął później, jednak widzimy że Dexter mówi szczerze, tym trudniej go więc podejrzewać o porwanie, czy morderstwo, w chwilę po takim przemówieniu.
Kamer w porcie nie było, założył je z dnia na dzień Lundy. Trudno mieć pretensje do Dextera że nie sprawdzał codziennie czy nie pojawiły się kamery i moim zdaniem nie można tego porownywać do tego co się działo w hotelu czy w hangarze. Nawet przechowywanie trofeów w domu nie jest tak nierozsądne, chociaż fakt ze wątek Lila-Doakes był już nieco zakręcony i Dex miał tam wiele szczęścia.
Krzyki, wyłamane drzwi, uciekająca Lumen to dosyć sporo aby zwrócić na Dextera uwagę policji albo kumpli Cole'a. Pamiętaj że FBI cały czas prowadzi sledztwo w sprawie Trójkowego, jeśli raz wezmą Dextera na widelec to łatwo ustalą kim jest Kyle Butler. Jeśli powiążą go z Lumen, która delikatnie mówiąc jest niestabilna psychicznie i wie co robi Dexter po godzinach, to już tylko krok od krzesła elektrycznego
@wkdarek
Ad 2. Nie wiemy czy w "części mieszkalnej" hotelu były kamery, a większość ludzi (oprócz ewentualnego personelu) było na wykładzie Jordana (dobrze pamiętam imię? :P )
Ad 3. Twórcy specjalnie wyciszyli Masuke, który głosił swoją teorię na ten temat, bo widocznie sami nie mieli pomysłu żeby to jakoś wyjaśnić. Dlatego też można założyć, że Azjata to jakoś wyjaśnił (chociaż zgadzam się, że to strasznie naciągane)
Może i zdjęcia są robione w porcie, ale i tak Dex po raz kolejny zaliczył wtopę. Morderstwo w hotelu naszpikowanym kamerami to istny gwałt na Kodeksie Harry'ego;)))) np. rozwalone drzwi między jego pokojem a pokojem szefa ochrony na pewno nie zostały naprawione. Jesli to połączyć z faktem zniknięcia gościa z ochrony to Dex staje się jednym z głównych podejrzanych. Wszystko wskazuje na to, że na koniec tego sezonu Dexter zostanie albo złapany albo będzie musiał uciekać.
Dla mnie ten sezon jest nadal super:) Ale jest rzeczywiście trochę niekonsekwencji scenarzystów np. Debra w ogóle nie rozmawia z Dexem o tym, że był bratem Icetruck Killera...
Co do zakończenia serialu to wpadł mi taki motyw do głowy.
Otóż Dex po którymś morderstwie zdaje sobie sprawę że pozbył się mrocznego pasażera? :) To byłoby jeszcze bardziej zaskakujące niż ucieczka przed FBI, policją i bóg wie jeszcze kim
Z jednej strony są tacy, którzy narzekają że 5 sezon nie jest już taki jak 1 i 2. Z drugiej marudzą Ci, którzy chcieliby czegoś nowego ;) Jak widać wymagania są różne, a i interpretacja czy też podobieństwo pewnych wątków może być różnie zrozumiana przez różne osoby. Ja co prawda nie czuję już takiej dusznej atmosfery jak z pierwszych dwóch sezonów, ale i tak sezon 5 jest dla mnie świetny, a na nowe odcinki wciąż czekam równie niecierpliwie. Co do wpadek. Zdarzają się większe i mniejsze. Miejmy nadzieję że wątek Trójkowego nie będzie tą większą i jakoś to jednak ładnie rozwiążą.
Teraz krótko o odcinku 8.
La Guerta i ta młoda mają u mnie po minusie. Za to Batista oczywiście mega szacun. Podobnie jak Debra myślałem że La Guerta się trochę zmieniła, ale jak widać dalej najważniejsza jest dla niej kariera. Kiedyś awansowała chyba nawet kosztem Doaksa. Teraz zrzuca winę na innych. Brakowało mi żartów Masouki. Ale fakt że może chcieli wyciszyć naciągane rozwiązanie wątku zabitego dentysty. Rozmowa Dexa i Jordana przy walizkach - miodzio ;-) Wątek Robocopa też całkiem niezły. Na początku myślałem że faktycznie pstryknął foty jak wrzucali torby do wody, ale nie przyjrzałem się dobrze tym fotkom. Przyznaję jednak że musiałby mieć długą tą lunetę żeby nakryć Dexa na środku morza. Więc to pewnie tylko tak żeby podkręcić atmosferkę :-) Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z odcinka.
I na koniec - osobiście wolałbym żeby Dex został złapany, a prawda i sprawiedliwość jak zwykle zatriumfowały :P ale pamiętam taki film Mr Brooks gdzie morderca (ze swoim mrocznym pasażerem) postanowił przejść na emeryturę, więc mógłbym się jakoś z tym pogodzić.
Myślę, że ta krytyka co do 5 sezonu Dextera spowodowana jest tym, że wielu ludzi po raz pierwszy ogląda ten serial w ten sposób. To znaczy chodzi mi o to, że oglądają jeden odcinek tygodniowo i każdy oceniają oddzielnie. Wcześniej oglądali hurtowo całe serie (1,2,3,4) i od razu mieli spojrzenie na całość. Dlatego uważam, że z opiniami trzeba się wstrzymać aż do zakończenia 5 sezonu.
Mam jedno pytanie, skąd takie pomysły, że będą kolejne sezony, skoro przed powstaniem tego było wyraźnie mówione, iż piąty będzie tym ostatnim?
A co do nielogiczności, to rzeczywiście trochę ich w tym sezonie jest, jednak z oceną powstrzymam się do jego końca. Jedno jest pewne - póki co 5 sezon jest gorszy od 4 i o wiele, wiele gorszy od 1 i 2, ale lepszy od 3.
Tak się tylko zastanawiam, jak był odcinek z dentystą, to typ z bagażnika wybił Dexowi okno i uciekł, Dex go dogonił i zawlókł do hangaru, położył obok dentysty i wszystko niby ok, a co z wybitą szybą, na pewno policjanci zorientowali się, że ma wybitą, a na ziemi na pewno leżały kawałki potłuczonej szyby, bo raczej w tak krótkim czasie Dex nie zdążył ich także uprzątnąć, to mnie najbardziej zastanawia z całego sezonu.
Mimo, że stacja Showtime nie potwierdziła jeszcze oficjalnie 6 serii to jest ona pewna na 99%. Nigdzie tez nie było powiedziane ze seria 5 jest ostatnia nie wiem skąd to ludzie biorą.
Nie będą przecież zabijać kury znoszącej złote jaja którą ogląda prawie 2mln Amerykanów na płatnej telewizji.
A tak poza tym to już nawet jest mały spoiler dot. 6 serii.
Is Dexter is signed for a season six?
Dexter boss Chip Johannesson tells us that "there's no official word," but with the end of season five upon us, expect an announcement from Showtime sometime soon. And if Dexter does receive a sixth season, as expected, Chip says the format of this season (á la no big bad) would likely change. "Season six would definitely not look like it did this year because the events are all different," the show runner explains.
I po polsku :
Na razie nie ma jeszcze decyzji dotyczącej przedłużenia serialu, ale jak tylko skończy się obecny sezon powinna zapaść. Choć szczerze mówiąc, trudno sobie wyobrazić, że "Dexter" zostanie zdjęty. Jeśli szósta seria powstanie, ma być zupełnie inna niż obecna. Przygotujcie się na kolejnego ważnego przeciwnika, porównywalnego z Trinity Killerem.
Widzę, że serial zmierza w złym kierunku. Jak tak dalej pójdzie to w 6 sezonie Dexter będzie walczył z Godzillą, w 7 znowu będzie ścigany, a w 8 znowu znajdzie jakiegoś nowego wspólnika (może Debra?). Komuś (scenarzystom) tutaj się kończą pomysły.
Pojawiły się tutaj teorie,że scenarzyści uśmiercą jakąś dobrze nam znaną postać pod koniec tego sezonu. Po ostatnim odcinku myślę, że może to być Laguerta. Nie podoba mi się motyw jej perfekcjonizmu, nie pasuje mi on w aż takim stopniu do niej. Z drugiej strony pojawienie się nowego szefa w Miami Metro Homocide wniosłoby trochę świeżośći. Ale zmiana szefa nie musi też wymagać śmierci Laguerty.
A odcinek ogólnie to taki średni był.
Czy tylko ja mam przeczucie,że krew z naszyjnika Chasa (promo odcinka 9) będzie należeć do Rity?Jordan trochę za dużo wiedział o Dexterze.Jak ktoś już to napisał to przepraszam bo nie zauważyłem
Raczej wątpię by należała do Rity. Bo niby skąd miał by ja wziąć?
Wiedza Jordana na temat Dextera zaczerpnięta jest głównie z gazet na temat Trinnity Killera i jego ostatniej zbrodni. Fakt dziwne jest to zainteresowanie Dexterem i jego życiem osobistym, ale to pewnie wynika z ciekawości na temat tego jak Dexter poradził sobie ze śmiercią Rity. Po prostu pasuje Jordanowi do koncepcji pierwotnego ja i „Take it”.
"Raczej wątpię by należała do Rity. Bo niby skąd miał by ja wziąć?"
Właśnie myślę,że to Jordan zabił Ritę (głupie wiem ale mam takie przeczucie :) ),a nie Artur (chociaż z drugiej strony Chase raczej zostawiłby jakieś śłady).Wiadomo,że jak w każdym sezonie będzie jakiś zaskakujący moment.Poczekamy,zobaczymy.
Oczywiście, że Dexter nie powinien powiedzieć Debrze o swoim niewinnym hobby. Kto czytał książki,to wie, że autor sam się wkopał, bo nie wiedział, jak rozwiązać ten właśnie problem.Tam Debra poznała prawdę i.... totalnie nic, praktycznie w ogóle nie było to dalej poruszane.Także mam nadzieję, że w serialu tego nie będzie.
Co do naszyjnika Jordana, to ciekawa sprawa. Po Waszych wypowiedziach wręcz ekstremalnie ciekawa.Krew Rity?! No,no rozbudziliście moje apetyty.Ale nie to jest najważniejsze.najistotniejsze będzie wyjaśnienie paru kwestii związanych z Kylem Butlerem, jego powiązaniach z rodziną Mitchellów, stosunek Quinna do Dextera i te sprawy.