Nie podoba mi się w jakim kierunku to wszystko idzie (Debra / Dexter), zbyt łatwo Debra się z tym wszystkim godzi, szkoda szkoda , bo sezon zapowiadał się świetnie. Przy mojej całej sympatii do Dextera to pojawiają się niedociągnięcia , scenarzyści powinni się bardziej postarać , przyzwyczaili mnie to pewnego poziomu serialu . To był najsłabszy jak dotąd odcinek tej serii. Zobaczymy to w końcu początek sezonu a potencjał jest duży do wykorzystania. W każdym razie będę oglądać do końca, życzę wszystkim fanom miłego oglądania.

Skąd pomysł, że się "godzi"? Nie dostrzegasz jak silne, ambiwalentne emocją targają Debrą? W tym odcinku osiągnęła ona "punkt krytyczny", jeżeli chodzi o próbę pogodzenia zaistniałej sytuacji (wiedza o Dexie) z własnym sumieniem. Poza tym napisałeś "łatwo" - zamordowanie niewinnej dziewczyny - coś, czemu teoretycznie mogła zapobiec (a zatem dochodzi poczucie winy i nowa podstawa kwestionowania swojego "starego" światopoglądu - scena nad przepięknym wybrzeżem Miami). W moim odbiorze ta kobieta jest niemal moralnym i emocjonalnym wrakiem. Musi się pozbierać i znaleźć nową, niezachwianą podstawę dla swoich wcześniejszych wartości. Poza tym Dexter często w swojej argumentacji odnosi się do ich Ojca i jego "nauk" (jakby nie było bardzo osobisty argument). Debra ma naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Zaczęła od prób kontroli Dextera a skończyło się na tym (nasza wiedza po 3 odcinkach), że wynikiem jej dotychczasowego światopoglądu i dotychczasowych działań jest śmierć dziewczyny.
Nie wiem na co ty się nastawiasz, ale jak dla mnie odcinek był rewelacyjny.

Najbardziej w tym odcinku nie spodziewałem się minotaura. Chyba jedna z najdziwniejszych postaci serialu.

Minotaur nie jest dziwny jeśli zwróci się uwage na całą symbolikę, czyli obeliski, starożytny symbol słońca na mauzoleum.To tylko poświadczają , że w US, ludzie u szczytu władzy i ci niższą rangą (producenci i inni z branży rozrywkoej) czczą w te babilońskie wierzenia, i starają się sterować poprzez nie światem. To widać jak na dłoni nie tylko w Dexterze .

Akurat łysy osiłek nie wyglądał na tego z wyższych sfer...
Co do symboliki w różnych filmach to się zgadzam,jak ktoś w tym siedzi to łatwiej to potem w filmie wyłapać ;>
Polecam ci książke Dextera cz.3 tam do dopiero jest właśnie jazda z tym co napisałeś :)

Łysy osiłek to postac z filmu, ja mówię o tych , którzy tę postać stworzyli na papierze.

Scena z labiryntem była naprawdę straszna i klimatyczna. Podejrzewam, że Nadia skończy z kulką w głowie (tudzież ze śrubokrętem w oku), bo już sama nie wiem z kim pogrywa, z kim jest szczera. A Quinn to muł jednak, każda po kolei go wykorzystuje. Nawet troszkę mi go szkoda.

Kupuję nagłą zmianę Deb, ona przecież kiedyś była zdania, że niektórzy zasługują na śmierć (nie mogę sobie przypomnieć w jakim kontekście), zresztą, wyobraźcie sobie, że stoi nad wami taki koksu w lateksowym wdzianku minotaura, trochę robi różnice, nie? Ktoś pisał, że wyjście Deb do LaGuerty może naprowadzić tą ostatnią na Dexterowski trop, nie zgadzam się. Co najwyżej ściągnie sobie na głowę byłą szefową, haha, może LaGuerta zacznie pannę Morgan podejrzewać o niecne uczynki?

Harrison znów się nie pojawił, Dexter, jesteś świetnym ojcem. Naprawdę szkoda, że ten wątek został tak nagle zapomniany, wcześniej mały Harry dostawał chociaż buzi na dobranoc, teraz w zasadzie nie istnieje. Panowie scenarzyści, a co z ewentualnym Mrocznym Pasażerem zrodzonego we krwi nr 2?

Dochodzi jeszcze wątek kwiaciarki, kiedy on ten patyczek upuścił, to byłam pewna, że ta roślina, którą się ukuł jest trująca i Dex zaraz padnie. A tu proszę bardzo, rzeczywiście, nasz Dexterek dawno z nikim nie był. Chociaż jedyna z jego kobiet, którą jako tako akceptowałam to Lumen. Tak, ta 'mdła i nijaka' Lumen.

Serial dalej trzyma napięcie i sprawia, że widz chce oglądać kolejny odcinek. Mimo wszystko ja za każdym razem czuję jakąś dziwną pustkę. Jakoś mi nie pasuje, że Debra wie, jej reakcja, reakcja Dexa na tą sytuację. Zrobiła się z tego opera mydlana. Odcinek był dobry. Scena w klubie i rozmowa Dexa z tym mafiosą była genialna, wyobrażenia Dexa, że zabija ludzi też. Sądziłam, że pójdzie to w innym kierunku. Debra powoli akceptuje zachowanie brata. Myślałam, że z próby ochrony i "wyleczenia" przejdzie w ściganie go, że Dex raptem opuści miasto i zacznie działać gdzieś indziej. Mam nadzieję, że nie przekształci się to w rodzinny biznes.

Zapomniałam dodać jeszcze jak mnie rozśmieszyła sytuacja, w jaki sposób mafia namierzyła nadajnik GPS. Tak wiem, to jest możliwe i nie o to mi chodzi. Dlaczego w filmach zawsze takie rzeczy załatwiają super hiper informatycy we flanelowych koszulach :D?

A kto inny miałby to zrobić? Jak nie informatyk programujący te ich "bransoletki", szczególnie po tym jak już sygnał zanikł.

Chyba, że chodzi Ci tylko o to jak ubierają się informatycy? :P

Mam wrażenie, że w każdym filmie i serialu gra ten sam koleś, w tym samym ubraniu ;D

mi się wydawało, że Dexa namierzą po obejrzeniu monitoringu z lotniska. W końcu pogadali sobie z bossem w klubie, więc ten mógłby Dexa skojarzyć.

Chory motyw w domu tego łysego zj eba- przypomniał mi taką powaloną grę "Manhunt".

Wątek z Luisem - podejrzewałem że jakoś to się zmiesza z wątkiem mafijnym. Szkoda, pomysł miał potencjał.

Scena po przesłuchaniu. Debra do Dexa - " Dobrze, braciszku. Dam ci trochę wolności, rozumiem , musisz kogoś zabić. Taki już jesteś." Trochę durne.

Plusy - oczywiscie kobiety. Yvonne, Katia winter, nawet Debra jakas taka łądniejsza - opalona jakby bardziej. Nawet z LaGuerty sie MILF zrobił.

Nie czytałem dokładnie wszystkich waszych wypowiedzi, ale chyba nikt nie zgłębił się bardziej w wątek Quinna i Nadii. Moim zdaniem może mieć kluczowe znaczenie w tym sezonie.
Tak sobie myślę po kolei:
1. Mafia już "wie" że Dexter zabił ich kompana
2. Nadia jest łącznikiem między mafią a Quinnem.
1+2=3 Nadia może coś wiedzieć o Dexterze i mieć za zadanie wypytać Quinna
4. Quinn albo się wprost dowie od Nadii o zabójstwie Dextera, albo zacznie sam coś podejrzewać po sugestiach i zainteresowaniu Nadii Dexterem. Quinn jak wiemy prowadził już prywatne śledztwo przeciw Dexterowi, więc może teraz pociągnąć to dalej.
5. Jak myślicie do kogo może zgłosić się Quinn po pomoc? No na pewno nie do Debry, więc zostaje La Guearta, która już zaczęła węszyć. Jak połączą siły to Dex może mieć problem :)
Co wy na to ??

Jak narazie 7 sezon naprawde zaskakuje pierwsze 2 odcinki byly zajebiste i takie inne od poczatkow innych sezonow.Co do odcinka trzeciego dobrze sie go ogladalo ale Derbra mnie bardzo irytuje i mysle ze na koniec Dexter bedzie musial wybierac albo ja zabic albo uciekac bo ona wczesniej czy pozniej peknie i prawda wyjdzie na jaw.Co do watku Quinna i tej rosjanki jak narazie wolno sie to rozkreca.Moim zdaniem ona gra na dwa fronty i bedzie sie Quinnem bawila zeby w razie czego ten ja ochronil.bardzo natomiast podoba mi sie postac szefa tej mafi naprawde facet robi wrazenie bezwzglednego i wyrachowanego a jego konfrontacja z Dexterem powinna vyc bardzo ciekawa.Jedyny minus to takie a nie inne zamkniecie watku z Louisem to mi sie podobalo bo mogli jego postac jeszcze pociagnac dalej i zrobic z niego kolejnego wroga Dextera ktory by go szantazowal albo probowal zdemaskowac a tak zabili go jakos to dziwnie dlamnie wyszlo.Ogolnie sezon zaczal sie bardzo dobrze a gdzies w polowie powinien byc jakis zwrot akcji mam nadzieje ze bedzie ciekawie do konca.

jeśli ktoś ma wątpliwości czy wątek z Hannah będzie w następnych odcinkach to mam małego linka: http://www.youtube.com/watch?v=bP_lFmQ3F4I ale ostrzegam, to jest mały SPOILER, sam się na tym przejechałem...

Boję się, że scenarzyści złapali za dużo srok za ogon. Mamy poszukiwania Speltzera przez Miami Metro i Dexa, mafię szukającą Dexa, martwego Louisa, LaGuertę węszącą w sprawie BHB, rozterki moralne Debry i (chyba) zakochanego Dextera. A z zapowiedzi wynika, że dojdą kolejne rewelacje. Dużo, chyba za dużo, niedługo główny bohater nie będzie mógł się nawet zdrzemnąć bo albo będzie na kogoś polował, albo ktoś będzie polował na niego, albo będzie kogoś unikał, albo kogoś uwodził. Finał będzie taki, że Dex padnie z wyczerpania.

Ale i tak odcinek na plus. Speltzer to jedna ciekawiej zaprojektowanych postaci, chociaż mogli wykombinować lepsze wdzianko. Liczyłem, że będzie występował w np. autentycznym krowim łbie na głowie, generalnie widziałem w tym miejsce na więcej makabry niż plastikowa maska.

A mi się właśnie ta sieć zaciskająca wokół Dextera podoba ;) Dobrze, że scenarzyści wyeliminowali jedno z zagrożeń - Louisa, choć sądziłem że nastąpi to gdzieś w połowie sezonu xD Według mnie Hannah jest zdecydowanie podejrzana i nie jestem pewien, czy to jej kochaś zabijał te ofiary :P Na pewno coś zaiskrzyło bo Dex nie tylko się zranił ale i upuścił to coś do pobierania DNA :D Wątek Minotaura na plus, ale wygląda na to, że będzie trwał tylko do następnego odcinka ;/ I szczerze żal mi Deb, bo jej światopogląd wali się w gruzy i kobieta toczy sama ze sobą niełatwą walkę. Brawa dla scenarzystów za taki rozwój postaci :) Co mnie martwi to to, że jak na razie nie widać jakiegoś motywu na cały sezon - Louisa odstrzelono, tak Debra się zmaga ze świadomością prawdziwej tożsamości brata, LaGuerta grzebie w sprawie BHB a ukraińska mafia depcze Dexowi po piętach, ale za wyjątkiem sprawy z LaGuertą przewiduję, że te wątki znajdą rozwiązanie nim minie połowa sezonu, tak szybko postępuje akcja ;) Zazwyczaj był jakiś sezonowy morderca (niesławnym wyjątkiem niech pozostanie na wieki Miguel Prado :P )

Twórcy chyba mówili, że te dwa ostatnie sezony mają być jednym wielkim finałem, co ma sens, bo w innym wypadku Debra nie postawiłaby sprawy tak jasno już na końcu 1. odcinka :) Nawet jeśli wątków jest dużo to są one do rozłożenia na 24, a nie 12 odcinków. Poza tym, niektóre sprawy są tylko zarysowane, jak choćby węszenie LaGuerty, a inne (jak np. Speltzer) mogą być rozwiązane już w następnym odcinku. "Finał będzie taki, że Dex padnie z wyczerpania." i tu masz u mnie plusa, powiem Ci że takiego zakończenia to nikt by się nie spodziewał :P Dodać jeszcze dramatyczną muzyczkę, Hall by trochę popracował nad teatralnym upadkiem i już mamy najlepszy koniec ever ;)

A, co do krowiego łba. Po 6. sezonie mam już tak dosyć martwych zwierząt i hektolitrów sztucznej krwi, że może niech zostaną przy plastiku ;)

Ostatni odcinek, wielkie napięcie i Dex bezczelnie umiera na zawał. Boże, jaki shitstorm by po tym nastąpił :D

Ale chyba przyznasz, że ta maska z rogami i kółkiem w nosie (!) wygląda dość kretyńsko ;)

Naprawdę, im dłużej o tym myślę tym bardziej genialne się to staje :P Chociaż, znając nadprzyrodzone moce Dexa zapewne zrobiłby sobie masaż serca jak Bond w "Casino Royale" albo wytrzasnął skądś nitroglicerynę ;)

Wiesz, może to głupio zabrzmi ale jak zobaczyłam tą maskę to parsknęłam śmiechem. Owszem, była dość... awangardowa że się tak wyrażę ;) I szczerze mówiąc jestem zaskoczona. Wiele osób chwali te sceny, jak na razie nie czytałam narzekań na szybkie przybycie Dextera i generalnie większości się chyba podobało. Ja to się chyba nie nadaję do pisania tutaj, jak mi się coś nie podoba, to inni się zachwycają i na odwrót, łe :(

Odcinek bardzo fajny , choć poprzedni bardziej mi się podobał. Tylko szkoda Louisa myślałem że jego wątek będzie dłuższy. Oceniłem ten odcinek na mocną 9/10

http://www.youtube.com/watch?feature=player_profilepage&v=HdH6ZlTwrRA jeśli ktoś jest zainteresowany dalszym ciągiem historii Spaltzmana czy jak mu tam było :D

A tutaj jest kilka scen z kolejnych odcinków : http://www.youtube.com/watch?v=ZTebeM-p0Bs&list=UUtwMWJr2BFPkuJTnSvCESSQ&index=4 &feature=plcp dotyczących mafii i jak dalej to się potoczy :)

Bardziej mnie ciekawi czy Zayas (Batista) opusci serial. Postac przez niego grana napomknela w tym odcinku, ze moze nie bedzie policjantem do konca zycia.
Zamiast tracic aktorow, ktorzy byli w serialu od poczatku, lepiej wreszcie ten serial jakos ladnie zakonczyc, bo nie ulega watpliwosci, ze z sezonu na sezon jest coraz slabszy.