PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203718
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Przez cały czas trwania serialu obserwujemy stopniowy proces przemiany Dextera z "potwora" w człowieka. Za nami ostatni odcinek serialu, a więc czas na podsumowanie tej ewolucji...

Czy wg Was uczłowieczenia Dextera się udało? Moim zdaniem i tak i nie, ponieważ cały proces okupiony był cierpieniem innych, ofiarami, a finalnie - mimo że doprowadził do poświęcenia bohatera, poczucia wyrzutów sumienia i ukarania samego siebie - Dexter w pewien sposób wrócił do punktu wyjścia - samotnika, outsidera i bardzo prawdopodobne, że jego instynkty jednak zwyciężą w walce z uczuciami.

Jakie czynniki wskazują na to, że Dexter finalnie stał się człowiekiem?
Wg mnie są to np uczucia : poczucie winy (Debra), miłość i akceptacja (Hannah), zdolność do poświęcenia samego siebie dla dobra innych (Hannah i Harrison)
Czy coś jeszcze oprócz wykształcenia rożnych uczuć mogłoby wskazywać na to, że Dexter został uczłowieczony?

Zapraszam do dyskusji :)

scope

Dla mnie sam proces "uczlowieczania" Dextera byl chybionym pomyslem i - po prostu - nie wyszedl. Brak tutaj konsekwencji, jesli chodzi o sezony: do pewnego momentu sie uczlowieczna, mamy koniec sezonu 4-tego i wracamy na wlasciwie tory, Dex zdaje sobie sprawe, ze to ckliwe marzenia; gdy Deb dowiaduje sie o prawdziwej naturze Dextera pod koniec sezonu 6, mamy juz poziom znizkowy <sezon 7/8> i uczlowieczanie Dexa wraca z powrotem do lask scenarzystow <co nadal uwazam za jeden z wiekszych minusow tworcow: pomysl z tym, ze Deb to odkryje zmusil ich w zasadzie do 'zmiany' Dextera w czlowieka.. albo przynajmniej taka probe>.

Ocena koncowa jest taka, ze wlasnie sezony 7 i 8 uwazam za najslabsze <pomijajac sezon 3, ale nawet on byl chyba lepszy niz te dwa ostatnie..> wlasnie ze wzgledu na uczlowieczanie Dexa.. na sile. Wszystko wydaje mi sie podyktowane albo glupota scenarzystow <a jesli nie glupota, to nie konsekwencja - jesli Dex juz raz doswiadczyl pomylki z uczlowieczaniem sie i okupiona ofiara, powinien sobie z tym dac spokoj na zawsze>, albo kontraktem z aktorami. Podam przyklady: uczlowieczanie Dexa BO Deb odkryla co porabia w wolnych chwilach to niekonsekwencja scenarzystow wzgledem poprzednich sezonow, a aktorka grajaca LaGuerte stwierdzila, ze 7 sezon bedzie jej ostatnim, to trzeba bylo pisac scenariusze pod te postac, i tak wyszlo co z tego wyszlo - nagle LaGuerta, ta, ktora byla poczatkowo wpatrzona w Dextera jak w obrazek, po 4 sezonach zapieprzania o coraz lepsza posadke stwierdzila, ze musi zbadac sprawe Rzeznika i oczywiscie miec oko na Dexa bo Doakes tak twierdzil <bynajmniej pamietam, ze sprawa zaczela sie tym, ze znalazla szkielko z krwia, ale szkielko z krwia pojawilo sie.. tadadam.. w 1-wszym odcinku 7 sezonu, w ktorym aktorka miala grac po raz ostatni>.
Ale wracajac do tematu: uwazam, ze wyznaczniki czlowieczenstwa Dextera sa bardzo dziwne: z jednej strony sa dosyc mocno podyktowane tym, z kim obcowal Dex <Deb po odkryciu, Evelyn Vogel wtf>, a z drugiej strony sa strasznie naciagane, chocby wymienione powiecenie samego siebie dla dobra innych jak Hannah i Harrison.. to Harrison nie mial dziadkow i bylo nie bylo rodzenstwa? Zostawienie syna z Hannah bylo przejawem milosci dla obojga? Juz samo pojawienie sie Hannah ponownie bylo zlym pomyslem.. Nom, wiec raczej narzekam w tym poscie na sam pomysl uczlowieczania Dexa od sezonu 7 wlacznie xd

ocenił(a) serial na 10
matiiii

"to Harrison nie mial dziadkow i bylo nie bylo rodzenstwa?"
Nie, Harrison nie miał dziadków. Właśnie dużo ludzi chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że dziadkowie wychowujący Astor i Cody'ego to dziadkowie ze strony ich OJCA, a nie Rity. Harrison więc nijak jest z nimi spokrewniony. Są to dla niego de facto zupełnie obcy ludzie.
Jedyną dorosłą żyjącą osobą spokrewnioną z Harrisonem była matka Rity, która NIGDY specjalnie nie przejmowała się ani losem Rity, ani losem jej dzieci. A jak już odwiedziła córkę, to wtrącała się aż za bardzo, chciała kierować jej życiem, kwestionowała każdą decyzję swojej córki. W końcu Rita zerwała kontakty z nią, wyraźnie mówiąc, że nie chce, aby jej dzieci przeżywały z nią to samo, co przeżywała ona. Skończyło się to tak, że matka Rity nie była ani na jej ślubie z Dexem, ani nawet na jej pogrzebie...

„do pewnego momentu sie uczlowieczna, mamy koniec sezonu 4-tego i wracamy na wlasciwie tory, Dex zdaje sobie sprawe, ze to ckliwe marzenia”
"jesli Dex juz raz doswiadczyl pomylki z uczlowieczaniem sie i okupiona ofiara, powinien sobie z tym dac spokoj na zawsze"
Ja interpretuję to trochę inaczej. Otóż w 4-tym sezonie Dexter nie chciał być człowiekiem, on chciał udawać człowieka. Obserwował Trinity'ego, aby nauczyć się jak skutecznie udawać normalnego człowieka, a nie jak nim być. Sezon ostatni jest o tyle inny, że Dex zaczął wierzyć w to, że tym człowiekiem może być. On już nie chciał niczego udawać. Dla mnie są to dwie różne sytuacje, więc w tym kontekście nie pisałabym o niekonsekwencji.

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

"Ja interpretuję to trochę inaczej. Otóż w 4-tym sezonie Dexter nie chciał być człowiekiem, on chciał udawać człowieka. Obserwował Trinity'ego, aby nauczyć się jak skutecznie udawać normalnego człowieka, a nie jak nim być. Sezon ostatni jest o tyle inny, że Dex zaczął wierzyć w to, że tym człowiekiem może być. On już nie chciał niczego udawać. Dla mnie są to dwie różne sytuacje, więc w tym kontekście nie pisałabym o niekonsekwencji."

Dokładnie. Mam identyczne przemyślenia. Ponadto Dexter po śmierci Rity nie potrafi w ogóle ocenić swoich uczuć i nie wie, jak interpretować stan w którym się znajduje. Nie uświadamia sobie szoku, który go dotyka. Jest zupełnie pogubiony. Zachowuje się jak jakiś cyborg, albo mieszkaniec innej planety. Dopiero zabijając nieznajomego w motelu uświadamia sobie własny gniew i bezsilność- nie uratował jej chociaż mógł to zrobić. I chociaż tak naprawdę nie kochał Rity w taki sposób w jaki przeciętny człowiek pojmuje miłość, to przywiązał się do niej, dbał o nią i chciał jej dobra, a także dobra jej dzieci, a kiedy pojawił się Harrison - także dobra własnego syna. Pojawiają się emocje, których nie przyjmuje do wiadomości (bo przecież jest "schludnym potworem").

Zupełnie inaczej zachowuje się po śmierci Debry. Rozumie wszystkie odczucia, które go przytłaczają. Czuje pustkę, czuje się tak jakby sam umarł i nie potrafi się pogodzić ze stratą.

ocenił(a) serial na 10
Sylwiaczek666

"Dokładnie. Mam identyczne przemyślenia."
Tak często się zgadzamy, że mnie już to nie rusza hehe ;)

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

A może to cię poruszy, bo mnie poruszyło dogłębnie :)

cda. pl/grafika/38779c6

kwejk. pl/obrazek/36108/

ocenił(a) serial na 10
Sylwiaczek666

ten drugi mnie rozbroił zupełnie, takiego Dexa chętnie przygarnę XD

ocenił(a) serial na 10
Sylwiaczek666

Heh tak, taki Dexter to jest to! :)

Zuzhet88

Dzieki! Przyznaje, ze zapomnialem juz o wielu rzeczach dotyczacych poczatkowych sezonow.. kurcze, lepiej juz nic nie pisac o czym nie mam zielonego pojecia <ew. kiedys wrocic do pierwszych sezonow xP>

Co do niekonsekwencji: najwidoczniej tez o tym zapomnialem skoro ubzduralo mi sie, ze Dex w tamtym momencie tez chcial sie 'uczlowieczyc' <w sensie: nasladujac Trojkowego>.

@Sylwiaczek666, co by nie pisac drugiego posta: rowniez dzieki za odpowiedz - faktycznie BARDZO poprzekrecalem wiekszosc faktow dotyczacych uczlowieczania Dexa.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Spoko ;) Normalnym jest, że jak odcinki widziało się tylko raz i to tyle lat temu, to ma się prawo co nieco pozapominać. Generalnie to ja bym życzyła sobie na tym forum więcej takich osób jak Ty. Chodzi mi o to, że skrytykowałeś, ale jednocześnie uargumentowałeś swoją opinię, dzięki czemu każdy mógł się do niej odnieść i przedstawić swój punkt widzenia, może nawet wyprostować kilka rzeczy. A ty mi za to jeszcze kulturalnie podziękowałeś. Do teraz jestem w szoku :D Przeważnie jak się tu ktoś z kimś nie zgodzi, to prędzej czy później jest mieszany z błotem... ;) Nie wspominając o tym, że niestety z większością krytykujących nawet nie ma dyskusji, bo nie prezentują oni argumentów. Także dzięki za argumenty! ;D

ocenił(a) serial na 10
matiiii

"faktycznie BARDZO poprzekręcałem większość faktów dotyczących uczłowieczania Dexa" - nie wiem, czy to szczere podziękowanie, czy też okraszone ironią.

jeśli szczere - to i ja dziękuję :),
jeśli to ironia, to jedynie chciałam nadmienić, że wyrażałam własne zdanie i zamierzałam w żaden sposób dyskredytować Twojego spojrzenia na sprawę.
to odpowiedź na temat, a nie personalnie skierowana do Ciebie :)

podkreśliłam też, że to moje zdanie i moje przemyślenia, więc jeżeli w jakikolwiek sposób Cię uraziłam to przepraszam.


Sylwiaczek666

Zadna ironia - slowo 'bardzo' podkreslilem bo, w zasadzie, cala moja wypowiedz zostala zdyskredytowana przez Was moja nieznajomoscia tematu <a doslownie to tym, ze zapomnialem o WIELU szczegolach ktore m.in. wspomniala Zuzhet88 i Ty. jak np. o co chodzilo w sezonie 4-ym z Trojkowym i Dexem i idea uczlowieczania czy dziadkowie od strony ojca (kompletnie zapomnialem o watku z matka Rity, dzieki Zuzhet88!)>. Poza tym, gdybym ironizowal slowem pisanym pewnie napisalbym to w nawiasie, gdyz tak mam w zwyczaju to robic : )

btw. dzierlatki, zeby nie bylo, gdyby Wasze wypowiedzi byly bezsensowne albo prowadzily by do wycieczek personalnych <bo, np. urazilem fanow Dexa> do niczego bym sie nie przyznawal, lol xP

ocenił(a) serial na 10
matiiii


No widzisz, a ja pomyślałam o ironii, bo w mojej ocenie aż tak bardzo z prawdą się nie mijasz : )

To raczej kwestia interpretacji. Ponieważ, z jednej strony, faktycznie Dexter nie tyle uczłowiecza się w czwartym sezonie, ile próbuje bardziej realistycznie zwykłego człowieka udawać, siłą rzeczy w jakimś stopniu dąży do człowieczeństwa. Sam fakt, ze próbuje rozgryźć Trójkowego wskazuje na jego analityczną naturę i na to, że kontrolę przejmuje ciekawość.. Ciekawość bierze górę nad chęcią mordowania. i popycha bohatera serialu do ryzykownych działań. Z ciekawości Dexter zbacza ze ścieżki wytyczonej przez kodeks Harry'ego. W końcu, w konsekwencji, to ciekawość doprowadza do tragedii i jego osobistej porażki, ponieważ - pomimo faktu, że w końcu pozbawia Trójkowego życia - w podsumowaniu strat i zysków, to on zostaje wielkim przegranym.
Przecież ciekawość to wybitnie ludzka cecha (i kocia oczywiście :))


ps - dzierlatki? realy? :D

Sylwiaczek666

Prawda - ALE jest jednak tak roznica, ze Dex w sezonie 4-tym probuje nasladowac "czlowieka", a w sezonie 7/8 <wydaje mi sie, ze wszelkie zmiany zaczynaja sie wraz z odkryciem przez Deb, a kulminacja jest sezon 8> to juz nie nasladowanie, a stawanie sie "czlowiekiem". Mimo wszystko poprawilyscie mnie ; ] , a i zgadzam sie co do 'ciekawosci' <chociaz, to tylko jedna z cech ludzkich, natomiast sezon 8 to juz raczej pelen metraz tychze cech>

btw. slowo dzierlatki jest boskie xPXP

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Ha - ciekawosć jest tylko jedną z wielu ludzkich cech, co nieulega wątpliwości - ale bywa cechą zgubną :)

W pierwszysch sezonach mamy do czynienia z bardzo subtelnymi zmianami, ale one są - przynajmniej ja tak odczytuje pewne fragmenty serialu
Siódmy i ósmy sezon to wyraźne zmiany, zwłaszcza ósmy , jak sam zauważyłeś to ich apogeum - naciągane wydaje mi się to, że twórcy uznali "konieczne" wykorzystanie do tej przemiany Hannah.
W stuprocentach wystarczyłaby Deb, a tak wyszło trochę sztucznie, dobze że finał był na poziomie i podołał, chociaż i tak nigdy nie wybaczę uśmiercenia panny Morgan (*zacika pęści i ciska wzrokiem błyskawice*).


Tak na marginesie - relacja Dexter-Debra z poczatku z sezonu ósmego i siódmego, zwłaszcza na początku finałowej seriiu, ważam za świetnie oddane, a Carpenter ma u mnie za genialną grę loda na patyku - specjalnie dla niej znajdę nawet "Bambino" XD. Ukłony w pas dla tej pani :)

dzierlatki - &gt; hehe :)

Sylwiaczek666

"naciągane wydaje mi się to, że twórcy uznali "konieczne" wykorzystanie do tej przemiany Hannah."
Wiele reczy zwiazanych z pewnymi waznymi wydarzeniami/przemianami/whateber w zyciu Dextera wiazalo sie wlasnie z tym, ze byla do tego wykorzystywana jakas inna postac. Pamietam jak sie cieszylem na wiesc, ze Ivonka S. powroci w osmym sezonie.. ALE rowniez podzielam zdanie juz po obejrzeniu, ze wystarczylaby do tego samego efektu postac Deb, heh.
Co do jej usmiercenia: coz, wazne na pewno jest to, ze nastapilo to w ostatnim sezonie i nie bedzie juz sezonow bez udzialu Debry Morgan &lt;3

btw. Bambino : O xP
btw.2. dzierlatki lepsze, niz "kobieto/kobiety" xd

ocenił(a) serial na 10
matiiii

dziewiąty sezon z duchem Deb? :)

duch, który co drugie słowo mówi "fu*ck" i nie chce się odczepić :D

polecam książki, osobiście najbardziej podobała mi się 5. "Dexter is delicious", czyli "delicje z Dextera"
(możesz przeczytać moją opinię tu - &gt; http://lubimyczytac.pl/ksiazka/75654/delicje-z-dextera?kolejnosc=data-dodania&am p;porzadek=
za kilka dni odbiorę z Empiku szóstą część"Double Dexter" - "Cień Dextera" (Mr D. robi wiwisekcję pedofilowi XD)
najmniej podobała mi się trzecia książka, ale wszystkie są godne polecenia. jeśli nie czytałeś, z czystym sumieniem zachęcam do lektury. czarny humor aż się przelewa. mniam!

Sylwiaczek666

Lol z tego ducha, forum faje sie we znaki wszystkim ; > xP

Przeczytalem opinie <nawet zerknalem na calosc xd> i.. well.. z tego co piszesz to Dex ksiazkowy jest 'mocniejszy' od serialowej wersji <zdziwilo mnie to, ze w ksiazce w zasadzie pastwi sie nad zbrodniarzami.. xD>. I tutaj moje pytanie: poniewaz to ksiazka nr 6 jak dobrze pamietam, to znaczy, ze akcja z ksiazek nie jest powiazana z akcja z poszczegolnymi sezonami? A moze cos jest? I czy Dex sie zmienia? W sumie pytam z ciekawosci bo raczej nie mam zamiaru siegac po ksiazki o Dexie <poki co>, wole zostac przy sadze PLiO Martina <3 <czyli, w sensie, nie chce mi sie szukac ksiazek o Dexie, a kupic na pewno bym nie kupil, heh>

ocenił(a) serial na 10
matiiii


4 czytałam w pdf, 5. pożyczyłam, szóstą zamówiłam i odbieram z Empiku :D

naprawdę warto przeczytać, ponieważ fabuła jest inna - z ciekawostek, Brian nie zostaje zabity, LaGuerta ginie w pierwszym tomie, a Doeks nie ginie ani w pierwszym, ani w drugim (Doeks w książkach to niezły LOL XD); Debra - zupełnie tak samo jak serialowa siostra Dextera - nie przebiera w słowach :)

fabuła jest inna, ale dzięki książkom powstał serial, więc choć by dlatego warto sięgnąć po lektura, zwłaszcza ze bywa szokująca i jest pełna czarnego humoru, mniam!

Sylwiaczek666

To jeszcze jesli chodzi o ciekawostki <xD>: co sie w takim razie dzieje z Brianem jesli nie ginie?! I jak niby LaGuqrta ginie w pierwszym tomie? Spoilery mile widziane.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

ha, po prostu LaGuerta ginie - jak ginie, dowiesz się z książki :)

Brian jest bardzo podobny do Dextera (taki jego bliźniak) zwiewa. pojawia się ponownie w 5 tomie, w dosyć - jak się później okazuje - ciekawej roli.

Sylwiaczek666

Chcialem spoilera odnosnie jak ginie LaQuerta, buu : (

Czyli watek z Brianem w gruncie rzeczy jest zmieniony, i z tego co czytam to doscy znacznie? Ciekawe..

ocenił(a) serial na 10
matiiii

nawet bardzo ciekawe ;)

Zuzhet88

Ci dziadkowie nie byli obcy Harrisonowi, Dexter ciągle go do nich odwoził jak mial jakies sprawki by maly byl bezpieczny

ocenił(a) serial na 10
rmendel09

Pisałam to odnośnie więzów krwi. Czy Dexter ciągle go do nich odwoził? No na bank, skoro mieszkali ponad 300 kilometrów od siebie... ;)

ocenił(a) serial na 10
scope

Dziękuję Ci za założenie tego tematu. Sama zastanawiała się, czy takowego nie utworzyć, a tu taki miła siurpriza :)

W pierwszych sezonach i czasem także w ostatnich, jak zauważyłaś sama, droga Autorko tematu, Dexter bardzo od człowieczeństwa ucieka. Uważa je nawet za słabość i odcina się od wszelkich ludzkich emocji. Mimo to uważam, że uczłowieczenie Dexter towarzyszy nam od samego początku, czyli od pierwszego sezonu serialu. Na pewno zostanę zgromiona przez wielu zwolenników Jedynie Prawdziwego Całkowicie Mrocznego Demonicznego Dextera Morgana (JPCMIDDM :)), ale chciałam się podzielić swoimi spostrzeżeniami.

Dexter ma swoją mroczną stronę. Jak każdy człowiek. Ale u niego ta mroczna część duszy - w przeciwieństwie do większości z nas - jest tak mocna, że wpływa na całe jego życie i postrzeganie otaczającego go świata. Dexter nazywa tę cząstkę (a właściwie sporą część) siebie nieco poetycznie, bo Mrocznym Pasażerem.
Nasi mroczni pasażerowie to pikusie, przy pasażerze Dexa :) I nie ma, co się dziwić , ponieważ Pasażer dexterowy miał świetną sposobność urosnąć i zakorzenić się w duszy bohatera dzięki traumie, którą mały Deksio przeżył w wieku trzech lat. Sam mord rodzicielki plus trzy dni bytności w kontenerze, w kałuży ludzkiej krwi, to wystarczającą dużo, żeby zwariować - dlatego jego starszy brat został odizolowany, natomiast Dexter - jako dużo młodszy i mniej rozumiejący szkrab - otrzymał szansę normalnego życia. Dexter nie za bardzo pamiętał to wydarzenie - jego świadomość niejako je odrzucała, ale do czasu...

Pierwsze głęboko ludzkie, objawiające poczucie bezradności zachowanie Dextera, widzimy już w pierwszym sezonie, kiedy nie jest w stanie badać pomieszczenia wypełnionego krwią. Pozostaje na zewnątrz i kategorycznie odmawia ponownego wejścia do skąpanego w czerwieni pokoju hotelowego. To wynik ataku paniki, a takie ataki raczej nie zdarzają się typowym psychopatom*, co skłania nas do refleksji, że u Dextera umiłowanie zabijanie jest faktycznie wynikiem jego przeżyć, a nie( tylko) ewentualnych wrodzonych zmian w mózgu**.

Innym objawem człowieczeństwa jest uświadomienie sobie, że nie chce krzywdzić Debry oraz fakt, że ratuje ją przed śmiercią z ręki swojego rodzonego brata. Tym samym postępuje w zgodzie z kodeksem wpojonym mu przez Harry’ego. Typowy psychopata jest aspołeczny w tym znaczeniu, że nie poddaje się żadnym norm; udaje, że ich przestrzega lub przestrzega tylko wtedy, kiedy nie stoją w sprzeczności z jego interesem. Nie liczy się kompletnie z innymi ludźmi. Zachowanie Dextera jest skrajnie różne – liczy się ze wszystkimi wpojonymi mu zasadami, nawet po śmierci swojego mentora. Mamy tu do czynienia z głębokim poczuciem lojalności wobec Harry’ego i poczuciem obowiązku ochraniania swojej przyrodniej siostry.

Te przebłyski człowieczeństwa uświadomiły mi, że „Mroczny Obrońca” bywa w niektórych sytuacjach bardziej ludzki od niejednego zwykłego zjadacza chleba. Przypuszczenie potwierdziło się wielokrotnie – najbardziej jednak zapadła mi w pamięć scena, w której Dexter „sklepał” ojczyma przyjaciółki swojej pasierbicy. Typowy psychopata miałby prawdopodobnie taką postać rzeczy w dużym poważaniu. Mógłby udawać współczucie wobec ofiary, ale czy robiłby cokolwiek, aby odizolować ją od oprawcy?

Dlatego myślę, że pewnym nadużyciem i niekonsekwencją jest mówienie, że Dexter zaczyna być ludzki dopiero od pewnego momentu. Moim zdaniem od samego początku twórcy dają nam do zrozumienie, że nie taki straszny Schludny Potwór, za jakiego się podaje.

Zalążek człowieczeństwa, który w nim cały czas tkwi, pozwala na faktyczną zmianę w późniejszych sezonach.
(Inna sprawa, że osobiście uważam watek Hanny za swego rodzaju przedobrzenie. Wystarczyło pokazać jego człowieczeństwo w relacji do Debry, oszczędziłoby to nam wielu żenujących scen (ile razy haftowałam Skitttelsami, nie jestem w stanie nawet zliczyć: D), a finał byłby przez to jeszcze bardziej przejmujący.)

Ostatnia decyzja Dextera to apogeum jego człowieczeństwa. Dexter traci cząstkę siebie wraz ze śmiercią Deb i ma ogromne poczucie winy. Chce umrzeć razem z siostrą, ale uważa, że na to nie zasługuje; śmierć byłaby dla niego wybawieniem od bólu spowodowanego stratą i od wyrzutów sumienia - najprostszym i najbardziej egoistycznym wyjściem z sytuacji. W ramach pokuty pozbawia się zarówno z normalnego życia z Hannah jak i zaspakajania żądzy zabijania (rezygnuje z pragnień zarówno swojej „jasnej” i „ciemnej” strony). Wybiera odosobnienie i ciężką pracę fizyczną.

* Jak wszyscy oglądający „Dextera” zapewne wiedzą, psychopatia charakteryzuje się różnorodnym stopniem nasilenia i odmianami. W swojej wypowiedzi miano „typowy psychopata” odnoszę do spopularyzowanego pojmowania psychopaty jako zimnego wielokrotnego mordercy, bez skrupułów dążącego do zaspokojenia własnych potrzeb, kosztem wszystkich i wszystkiego; osobnika o postawie narcystycznej, nie stosującego się do żadnej reguły, poza jedną – przetrwać i robić to, co przynosi satysfakcję i chwilowe zaspokojenie swoich, często chorych, pragnień.

* *Ciekawostką jest to, że nie u wszystkich psychopatycznych seryjnych morderców sekcja zwłok mózgu wykazuje zmiany patologiczne; mamy tu do czynienie z jednym z fenomenów, którego do końca medycyna jeszcze nie zbadała; inna ciekawostka to taka, że wg niektórych badań 99% psychopatów stanowią mężczyźni – można by rzec, że twórcy odrobili pracę domową, wkładając w usta Vogel wypowiedź na temat „samców alfa” :)


użytkownik usunięty
scope

Możliwe, że taki był zamysł twórców, ale kompletnie się to nie udało.

ocenił(a) serial na 10

Argumenty, panie, argumenty.

ocenił(a) serial na 10
Zuzhet88

ale po co, ale po co? :)))

użytkownik usunięty
Zuzhet88

Argumenty za czym? Za tym, że się nie udało? No to chyba wystarczy serial obejrzeć. Gdyby projekt był udany - czyli Dexter w scenariuszu rzeczywiście przechodził jakąś przemioanę duchową, np zapoczątkowaną śmiercią Rity i koniecznością zajęcia się Dzieckiem, to serial potoczyłby się inaczej i serial skończyłby się na 6 sezonie.

ocenił(a) serial na 10

nie wiesz, czy skończyłby się na szóstym sezonie, równie dobrze mogłoby powstać dziesięć sezonów, dużo gorszych od ósmego.nie wiesz tego, bo nie jesteś reżyserem, scenarzystą, ani producentem serialu.
to jest Twoje zdanie. oceniać możemy nie to co by było, a to co jest.
w Twojej nadal nie widzę żadnych argumentów, jedynie forsowanie Twojej własnej wersji serialu. napisz jakiś fan-fik, skoro masz takie świetne pomysły i wklej na literackim forum (polecam mirriel jeśli nadal działa, ponieważ zawsze trzymało poziom). możesz to zrobić nawet w formie scenariusza, nikt CI nie zabroni.

jeśli natomiast krytykujesz powstały już i pokazany Widzom utwór filmowy, to poprosimy jakieś argumenty. bez argumentów nie ma pola do sensownej wymiany zdań.

ps. dexter faktycznie przeszedł przemianę, tylko imho kompletnie niepotrzebna była mu do tego Hana, większość scen z którą psuje odbiór dwóch ostatnich sezonów, zwłaszcza ósmego.

ocenił(a) serial na 10
Sylwiaczek666

"w Twojej nadal " - w Twojej wypowiedzi, oczywiście :)

użytkownik usunięty
Sylwiaczek666

Argumenty podane przez kilkunastu (kilkudziesięciu) innych użytkowników forum Cię nie przekonują? To nie jest kwestia argumentów, tylko odczucia. Serial zwyczajnie się zepsuł w którymś momencie. Tu nie chodzi o fan fiction, tylko o to, że widać było, że scenarzyści nie mają konkretnej wizji w jakim kierunku rozwijać postać. Nie wiem jakich argumentów trzeba, żeby kogoś przekonać. Mi wystarczy to, że pod koniec 8. sezonu nie mogłem się już doczekać końca a po ostatnim odcinku odetchnąłem ze słowami - "nareszcie".

ocenił(a) serial na 10

nie przekonują z tej racji, że nieomal każdy, kto "czepia się" zakończenia nie potrafi argumentów podać, poza argumentem "nie podoba mi się i uważam, że powinien skończyć się inaczej" - to jest argument? :)

podkreślam, że, jeśli o mnie chodzi, to nie jest moje wymarzone zakończenie i widzę niedociągnięcia w serialu, jednak w świetle całej fabuły i tego jak Twórcy poprowadzili akcję ósmego sezonu, zakończenie było bardzo dobrze przemyślane.

ocenił(a) serial na 10

Poza tym, temat dotyczy człowieczeństwa Dextera. Myślałam, że pisząc słowa "kompletnie się to nie udało" miałeś na myśli uczłowieczenie Dextera. A ty chyba miałeś na myśli, że cały serial się nie udał? Jak dla mnie to są dwa różne tematy.