...że kolacja i doktor Vogel rodem jak u doktora Lectera? "Ufam, że nie ma tu wegetarian." ;]
Haha no scena była dobra ;P Dr. Vogel i 3 morderców psychopatów przy stole, a co do Dr. Vogel to bardzo podobne zachowanie ma do Dr. Lectera nawet akcent mają nieco podobny.
Ale zwracając na to uwagę czy jednocześnie kierujecie podejrzenie że to ona jest neurochirurgiem? bo ja śmiem twierdzić że tak i nie będę zawiedziony jeśli mam rację.
Właśnie chciałam o tym napisać post!. Obejrzałam zapowiedź kolejnego odcinka i tak mi się wydaje, że to ona. ^^
Od początku sceny, w której Vogel tak ochoczo zapraszała całą trójkę na kolację i sposób w jaki została ta kolacja przedstawiona, byłem przekonany, że ich wszystkich otruje :P
haha ja to samo pomyślałem. Ogólnie szkoda mi Zacha i sądzę że to ona go zabiła. Miała go odwieźć więc nie spodziewał się tego ale po co ? hmmm.... prowokacja Dextera ? Ogólnie gdy trzymała ten słoik z kawałkiem mózgu Zacha dla mnie bardziej przypominało to jak oglądanie trofeum niż prezentu od neurochirurga. Dam sobie rękę uciachać że to ona. Co do Dextera i Hannah .... zawsze do niego pasowała ale kłopoty z policją :P
Kiedy Hannah zapytała Vogel od czego wzieło się jej zainteresowanie psychopatami ta zręcznie wykręciła się od odpowiedzi. Obstawiam że miała taki przypadek w rodzinie i tym się zajeła tak jak Dexter krwią. Ten co wycina mózgi okaże się jej synem.
W zwiastunie jest mowa o "zabijaniu posłańca" i chyba wtedy Dex usypia Vogel w jej mieszkaniu. Jestem gotów stwierdzić, że Neurochirurg to ktoś bliski Vogel, może ktoś z rodziny - przy kolacji nie chciała powiedzieć skąd jej zainteresowanie tą specjalizacją. Czyżby jakaś rodzinna trauma?
No nie? Wydaję się być bardziej psychiczna niż tych 3 morderców razem wziętych :)
Nie zdziwiłabym się gdyby w jej specjale( obiadek) kryły się dobrze przyprawione móżdżki pod pierzynką w sosie własnym. SMACZNEGO!:)
Jeśli Vogel okaże się Brain Surgeonem to będę mocno rozczarowany. W jednym z wcześniejszych odcinków była scena, w której Evelyn zastała paczkę z kawałkami mózgów pod drzwiami i była tym faktycznie zaskoczona (a nawet lekko przerażona), więc zrobienie z niej BSa byłoby oszukaniem widza i mocnym niedociągnięciem w scenariuszu. Póki co najbardziej pasuje mi Oliver, "chłopak" Cassie, wtedy całość trzymałaby się kupy - bo wprowadzenie zupełnie nowej postaci też niezbyt mi pasuje.
A to, że Vogel zna BSa to niemal pewne - pewnie jest jednym z jej "produktów". Kobita jest ostro porąbana, a Charlotte Rampling gra ją wręcz fantastycznie. Scena z obiadem była mistrzowska, dokładnie takie czarnego humoru w Dexterze brakowało już od jakiegoś czasu.
czarny humor był o wiele mocniejszy (zakrawał niemal o groteskę - ale to na plus) przy samochodzie ze zwłokami, scena świetna :D
Tu się w pełni zgadzam, skomentowałem akurat scenę z obiadem, bo przewijała się w temacie. W tym epizodzie było kilka scen z czarnym humorem, które bardzo mnie rozbawiły i to właśnie one podniosły ocenę odcinka. Scena ze zwłokami w bagażniku, pomimo przygotowania przez Zacha kill roomu, była faktycznie genialna. Ja osobiście bardzo żałuję, że odcinek siódmy i część ósmego zmarnowano na wymuszony wątek Hanny. Zach był dużo lepszą postacią (zresztą w s08e07 imo najlepsze sceny były właśnie z Zachiem), lepiej byłoby gdyby dostał jakiś odcinek na zasadzie old-time-Dexter - pościgu za jakimś zabójcą. Teraz czuję niedosyt tej ciekawej postaci i jednocześnie ekstremalny przesyt Hanną (kurde, może i Dex ją kocha, ale i tak np. Lumen dużo bardziej by mi pasowała w 8 sezonie - a jeszcze lepiej jakby żadnej z nich nie było).
O rany... mam wrażenie, ze czytam własne przemyślenia :D
BTW dziewiąty odcinek byłby genialny, gdyby nie Hannah oczywiście... ech