Uderzające podobieństwo:
Jeff:
1. http://media-3.web.britannica.com/eb-media/56/131656-050-4BF94238.jpg
2. http://3dposernow.com/Steel_Blue/wp-content/uploads/2011/07/JeffreyDahmer.jpg
3. http://2.bp.blogspot.com/_EHuYXeCKVP4/TCwVksqxOsI/AAAAAAAABAw/wCWfgJPlnDQ/S660/J UST+A+PUPPY+!.jpg
4. http://4.bp.blogspot.com/_5Md6XUnh05Q/SMwOQHjJMHI/AAAAAAAAATQ/fQLmU0Vf9iE/s400/d ahmer.jpg
http://images.icanhascheezburger.com/completestore/2009/1/13/128763629805140269. jpg
Identyczna fryzura, konciki ust, pieprz na policzku...
haha wow, ciekawe spostrzezenie, jak na to wpadles? Wydawaloby sie, ze podobienstwo jest przypadkowe, z drugiej strony dlaczego akurat zrobili Dexowi tak podobna fryzure, nawet kolor wlosow :] ale pieprzyk jest chyba naturalna "wlasnoscia" Halla
No rzeczywiscie podobni ale czy ale czy stylizacja jest celowa tego to nam nie powiedz ale moze byc to prawdopodobne Dahmer byl jednym z najbardziej znanych zabojcow ze Stanow
o choleraaa! rzeczywiście! wow! hej, ale jeżeli rzeczywiście miało to jakikolwiek wpływ na wybór Halla na Dexa,to możemy tylko podziękować ekipie decyzyjnej o obsadzie że nie zdecywoali się na kogoś kto jest podobny do Mansona, czy Berkovitza. hahaha. sweet:)
a tak swoją drogą wyobraziłam sobie Dexaw takim pomarańczowym mundurku na sali sadowej w łańcychach itp.... nice ending, tylko szkoda synka.
Manson byłby całkiem przystojny, gdyby nie ten obłęd w oczach i swastyka na czole. Gdybym wyglądał jak Berkowitz, sam pewnie mordowałbym ludzi. Ponadto główny bohater serialu musi wzbudzać w widzu sympatię. Niezbędna jest do tego dobra aparycja, jaką i Dahmer, i Hall posiadają (a przypadku Dahmera czas przeszły). Czytając reportaż jednej z dziennikarek uczestniczących w rozprawie Dahmera, trafiłem na fragment, w którym bardzo zachwalała jego wygląd. Parafrazując: "nie dziwię się ofiarom Dahmera, sama dałabym się uwieść temu niewinnemu spojrzeniu" - coś jakby Dexter, nieprawdaż?.
Prawdam, prawdam. :) A tak by the way. Polecam książkę: Seryjni Mordercy napisana przez dwóch studentów prawa i administracji Uniwersytstu Warszawskiego w ramach wspólnej pracy magisterskiej z kryminologii. Autorzy: Arkadiusz Czerwiński, Kacper Gradoń
Rzeźnia powiadam!
Niezła jest też (już w Polskiej macierzy): Bogusław Sygit, "Kto zabija człowieka..."
Autor to ex prokurator i wykładowca, sama miałam z nim wykłady, strasznie się jara tym jak opowiada o seryjnych świro -mordercach:)
Tę drugą czytałem. Ta pierwsza za droga (250zł - oszaleli). Ponadto "Seryjni mordercy" autorstwa Jarosława Stukana. Polecam jeszcze "Kontrowersje wokół seryjnych morderców" - książka podchodząca do zabójstwa od strony technicznej kryminalistyki. Co studiujesz? Prawo?
Przepiszę post powyższy - Michael jest przystojniejszy - i myślę, że podpbieństwo (jak się bliżej przyjrzeć wcale nie tak duże) jest przypadkowe. Michael ma naturalny kolor włosków w Dexterze, to raczej na do SFU był ostro stylizowany . ;]
Moim zdaniem zależy od zdjęcia - tak samo Halla jak i Dahmera. MCH naprawdę zmieniał się na przestrzeni sezonów (wystarczy porównać fryzury choćby z sezonów 2. i 6.), Dahmer na zdjęciach także wygląda różnie. Szczerze mówiąc JD przypomina mi z twarzy raczej Assange'a.
Nawet jeśli byłby stylizowany to nie bardzo widzę sens kreowania wyglądu "zwykłego" mordercy (bez dewiacji itp.) na nekrofila i kanibala. Zwyczajnie mi to nie pasuje, nie widzę jakiejś symboliki - a niewątpliwie stylizacja byłaby potrzebna do zauważenia takowej.
Dahmer przypominał zwykłego chłopca. Nikt, patrząc na niego, nie pomyślałby, że mógłby robić takie rzeczy. Myślę, że twórcy Dextera chcieli zrobić z niego właśnie takiego zwykłego chłopaka/mężczyznę.
Moim zdaniem podobienstwo jest zamierzone, tak samo jak podobienstwo brata Dextera do innego słynnego killera: http://carlygoogles.blogspot.com/2009/08/i-want-to-see-picture-of-richard.html
Aktor grający Rudy'ego jest niemalże klonem Richarda Ramireza.
Faktycznie. Patrząc na Roody'ego zdawałem sobie sprawę, że już gdzieś widziałem podobną twarz. Że też Ramirez nie przyszedł mi do głowy. Może znajdziemy jeszcze jakieś inne analogie?
Matko kochana, miałam dokładnie to samo = ) Zastanawiałam się skąd znam tą mordkę. Podobieństwo niesamowite.
Jeżeli chodzi o Dextera to całkiem możliwe, że jego postać była kreowana na podstawie Jeffreya Dahmera, ale myślę że tylko stylizacja sprawia że wydają się oni podobni (włosy, miny)
Ale jeżeli chodzi o brata Dextera podobieństwo do Richarda Ramireza jest niesamowite i tu nie chodzi o stylizacje ale ogolnie o jego wygląd :O
Faktycznie. Ramirez wygląda jak zły brat bliźniak Roody'ego. Albo nawet jego klon : )
Może BTK Strangler?
http://www.minoanatlantis.com/pix/Dennis_Rader_1973_BTK_Killer.jpg
Ma całkiem inne oczy spojrzenie, co dziwne wzrok trójkowego wydawał się taki miły, jakby był dobry... dlatego ten aktor według mnie nie pasował na seryjnego mordercę
Lithgow właśnie ze względu na to idealnie nadawał sie do tej roli. Jeśli sadzisz, ze typowy seryjny morderca powinien mieć szalenstwo w oczach i nawiedzony wzrok, popłeniasz zasadniczy błąd charakterystyczny dla ich ofiar. ;)
Przeczytałem mnóstwo artykułów na temat seryjnych morderców, kilka książek traktujących o psychopatologii. I jedyną wspólną rzeczą, którą można powiedzieć o mordercach to to, że... schematy klasyfikacji praktycznie nie istnieją. To może być człowiek z każdej warstwy społecznej, niezależnie od wieku, orientacji seksualnej, wychowania (Dahmer, Ramirez, Bundy pochodzili z dobrych rodzin) itd. Po prostu nic nie jest pewne.
Racja, podobieństwo na pewno jest celowe. Trafne spostrzeżenia w obu przypadkach.
To zdjęcie Dahmera mnie rozwaliło..
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTgyfxSqODSvYgzqv3DI-bNPmtofZKKR5deJHYGe l8amTPkEcmXfCPDPNNX
A na Trójkowego typuję Henry Lee Lucas'a
http://timsviews.com/images/300_84100.jpg
No ale podobieństwo Ramireza jest faktycznie niesowite.
Biedny Lucas, miał najbardziej chore dzieciństwo za sprawą jego matki. Biła go; kazała oglądać jak uprawia seks ze swoimi klientami; ubierała go w dziewczęce ubranka, by dzieci się z niego śmiały w szkole; no i to ona mu wyłupiła lewe oko. Gdyby taka szmata była moją matką, też bym z nią zrobił to, co on. Matka Eda Geina wysiada.
Fakt, choć ciekawe czy rzeczywiście miał taką matkę czy w zeznaniach ubarwił życiorys. Ale to już nie seryjny lecz masowy zabójca, 600 ofiar, wierzyć się nie chce.
Straszne, a potem sie dziwic że robią to co robią, ale rzeczywiście podobny ;)
obawiam sie że każdy z seryjnych jest oparty na schematach,czyli: biały, trudne dzieciństwo, socjopata, bla bal bla.
a może tak polski wkład w dextera?:D na pierwowzór Bajni'ego typuje tego pana http://mojekino.org/filmy/dokumentalny/2199-wyznania-mordercy-the-iceman-intervi ews-2003-lektor-pl.html
no cóż zapomniałem dodać ze strona z filmem z linku jest darmowa i bez limitu po rejestracji(też za free) zazwyczaj do 16. AAA i Dextera całego można tam .....(sam dodałem).
Do Dextera nie pasuje znieczulica, no może na początku ale w dalszyszch sezonach widać ze jednak ma uczucia i darzy nimi poszczególne osoby chociażby syna
Sorry, akurat obejrzałem odcinek, w którym bierze ślub, tak że mogę być niedoinformowany.
nie no ja cie prosze, jak Bajni zamrażał i ćwiartował , jak Dex chciał coś poczuć, też zaczynał od zwierzaków, miał rodzinę ... i ta piła spalinowa niby nie... a jednak (niby skąd wiedział że brudzi) ogólnie bla bla bla i jak Trójkowy znęcał sie nad rodziną. gdzie tu kukliński odpada?
Przyznam szczerze, że nawet dobrze nie zacząłem 4. sezonu, heh. Jak obejrzę do końca, powiem coś więcej.
Jeśli Cię śmeiszą seryjni mordercy i ich życiorysy, to gratuluję dojrzałości. Chyba nie dorosłąś ani do takich tematów, ani do oglądania Dextera., dziecko drogie.
przepraszam, chłopczyku, czy "luluczka" to twoja druga osobowość? twój mroczy pasażer, może? :)
bo jeśli nie to musisz być bardzo płytkim człowiekiem, jeśli w ten sposób strasz mi się dopiec.
nie wiem :), musisz pogłówkować i sam sobie odpowiedzieć na to pytanie, użyj szarych komórek, na pewno jakieś masz skoro jestes taki inteligentny.
wiem natomiast, co jest naj-gorsze - to, że jesteż żałosnym buraczkiem cukrowym, przekonanym o własnej wyższosci intelektualnej.
ps: głupota to nie jest przeciwieństwo nteligencji, słodziaku ty mój, a mąrości (wyobraź sobie, że to nie jest to samo). dlatego można być inteligentnym i głupim (niestety).
i jesze jedno, po co Ci tam ten wulgarny "przecinek", bo nie bardzo rozumiem o_O
Ja raz srałem czytając ten (i nie tylko ten) temat. Co to ma do rzeczy?
No chyba, że nie rozumiesz, że znajomość w dziedzinie psychopatologii może mieć bezpośredni związek z wykonywanym zawodem, kierunkiem nauczania etc.