Może wyprzedzam trochę fakty tworząc ten wątek, ale pojawiła się recenzja jutrzejszego
odcinka (autorstwa Paula Levinsona, więc jak najbardziej wiarygodna). Nie chciałem psuć
sobie zabawy, więc przeczytałem tylko sam początek, który wygląda następująco:
"In fact, I thought 6.6 was one of the best episodes ever of Dexter. It contains a decisive
move - to the dark side - in the fight for Dexter's soul."
Myślę, że to wystarczająca rekomendacja; pozostaje tylko czekać do poniedziałkowego
poranka ;)
Noo, przynam, że widok Briana był dla mnie kolosalnym szokiem, choć nawet przez chwilę nie miałam wątpliwości, że Dexter jednak zabije Nicka. Teraz rozmowy braci mogą być fascynujące, czekam na więcej. I mam coraz bardziej dość Debry, tej jej sztucznej mimiki twarzy, szkoda że nie ma co liczyć na jej koniec.
Ja jestem zadowolony. Dexter zdecydowanie zbliżył się do Dark Side. Pod koniec odcinka jego 'towarzyszem' (najwyraźniej) przestaje być jego ojciec i zaczyna nim być jego własny brat, którego Dexter zabił pod koniec pierwszego sezonu. Brat Sam był ciekawym, egzotycznym wydarzeniem w jego życiu ale (na razie przynajmniej) nie tylko nie przeciągnął Dextera bliżej Light Side a był nawet trampoliną, od której Dex odbił się jeszcze głębiej "in his Dark Passenger" ;) Gdybym miał coś przewidywać, to wątek Brata Sama wróci pod sam koniec sezonu i będzie tym doświadczeniem, której "uratuje" Dextera (w sposób obecnie nieznany) - albo które będzie istotne w kluczowym procesie decyzyjnym głównego Bohatera :) Wówczas miałoby sens dlaczego dokładnie w połowie sezonu umiera tak ważna osoba dla Dextera, która była do tej pory fundamentem co najmniej 20% fabuły każdego odcinka..
Trochę moich "ogólnosezonowych" rozmysleń ;)
Też wydaje mi się, że te nauczania Sama ostatecznie zwyciężą. Przychodzącym od razu do głowy rozwiązaniem jest odpuszczenie Travisowi w ostatnim odcinku, chociaż mam nadzieję, że do dwunastego odcinka pojawią się jeszcze ciekawe wątki. A tak już wybiegając do przodu - naprawdę przydałoby się, żeby w końcu w tym serialu coś się zmieniło. Każdego roku (może z wyjątkiem sezonu czwartego) sytuacja wygląda tak samo, to znaczy już wydaje się, że nie ma odwrotu, prawda wyjdzie na jaw i Doakes/Rita/Lundy /Debra/Liddy/Quinn pozna prawdę, ale nagle w jakiś cudowny sposób zagrożenie zostaje zażegnane i każdy kolejny sezon kończy się tak samo, jak się zaczął i z roku na rok zostaje zachowane status quo. A ta rozmowa Dex z Debrą przez folię w zeszłym roku była naprawdę przegięciem.
Trochę rozczarowuje główny wątek i przede wszystkim dwóch antagonistów. Travis w każdej scenie ma minę, jakby właśnie robił w gacie ze strachu i postrzeganie go jako równorzędnego przeciwnika dla Dextera jest wręcz śmieszne. Chociaż może w tym tkwi jego siła? Może w końcu pokaże nam twarz, której nikt nie mógł przewidzieć? Gellar z kolei w każdym odcinku mówi praktycznie zawsze to samo ("Schwytaj / naznacz / zabij, bo Bóg tak chce, w przeciwnym razie zostaniesz potępiony") i słuchanie jego tekstów świetnie nadaje się do nauki parafraz, na zasadzie "Jak powiedzieć dokładnie to samo na 50 różnych sposobów. " Generalnie nie wiemy nic o całej apokalipsie prócz tego, że ma ona nastąpić. Po co ją wywoływać? Dlaczego akurat teraz? Dlaczego akurat oni muszą to zrobić? Wydaje mi się to błędem, bo skoro już scenarzyści przyjęli taką strategię, że od razu wiadomo, kto jest mordercą, to powinni zagłębiać się w ich rozumowanie i szeroko pojęte modus operandi. Jedyne, co może w tym szokować, to same morderstwa, a to zdecydowany przerost formy nad treścią. Poza tym naprawdę nie widzę sposobu, w jaki to wszystko mogłoby się rozwinąć, niezależnie od tego, czy profesor żyje, czy nie. Może nie doceniam inwencji scenarzystów i z przyjemnością odszczekam te słowa, jeśli w końcówce mnie czymś zaskoczą, ale jak dotąd nie wygląda to dobrze.
A tak na marginesie - pamiętacie przedsezonowe zapowiedzi? Utrzymane były w tonie "Koniec z pobłażaniem i jakimiś duchowymi pierdołami, wraca dawny pozbawiany uczuć morderca", a tymczasem jak dotąd dostajemy coś zupełnie odwrotnego. Nie żebym narzekał, bo sezon jest naprawdę przyzwoity, ale trochę mi to nie pasuje.
Mały spoiler: sądząc po liście aktorów występujących w poszczególnych odcinkach, Brian nie zabawi u boku Dextera zbyt długo. Mam nadzieję, że przynajmniej coś z jego obecności wyniknie.
"Travis w każdej scenie ma minę, jakby właśnie robił w gacie ze strachu "
Genialne:)
"Generalnie nie wiemy nic o całej apokalipsie prócz tego, że ma ona nastąpić."
Wszelkie wątki apokaliptyczne są w tej chwili niemalże w każdym filmie dużego ekranu i chyba scenarzyści poddali się trendowi.
A sam Gellar to po prostu dobry przeciwnik dla Dextera (pamiętacie jego fascynację kiedy odnalazł bezkrwawe części ciała w S01). Dexter zawsze podąża za tym co warte jest uwagi, szuka ludzi podobnych do siebie (wyrachowanych, opanowanych i dokładnych) ponieważ wie dzięki temu, że nie jest osamotniony w realizowaniu swoich potrzeb. Tak samo było w przypadku Trinity - zanim cokolwiek zrobił, chciał go lepiej poznać i dowiedzieć się jak sobie radzi ze swoją codziennością (przełom 4 sezonu- serial killer nie musi być samotnym wilkiem jak nauczał go Harry).
Pozbawiony uczuć morderca wrócił - pytanie tylko czy nie popełni błędu, ponieważ kodeks Harry'ego się mocno zdewaluował wo ostatnich sezonach.
Moim zdaniem odcinek nie trzymał w napięciu. Oceniam go najsłabiej w tym sezonie. Mocnym momentem było zakończenie - i nie mam tu na myśli tylko pojawienia się Briana. Według mnie wielkim powrotem jest Dark Passanger.
Tak! Zgadzam się. W porównaniu do 1szego sezonu, w sukcesywnych sezonach Dark Passenger Dexa zaczął się ulatniać. Przez większość pierwszych odcinków całej serii Dexter podkreśla jak bardzo jest wyprany z jakichkolwiek uczuć. Nagle przy chorobie syna (scena w szpitalu) załamuje się i prosi siłę wyższą o pomoc. To był zwrot Dexa "into the light". Brian wraca wraz z Dark Passengerem i to jedyna mocna scena tego odcinka (ogólnie całkiem przeciętnego). Dziać się będzie w odcinku "Nebraska". Hold your breath, fellows ;)
A ja sie boje, ze w odcinku pt "Nebraska" bedzie glownie chodzic o pozbycie sie Jonah (ostatniego osobnika mogacego skojarzyc Dexa z Kyle Butlerem) i ostateczne zakonczenie watku z rodzina Arthura (zeby ludzie sie wiecej nie czepiali, ze Quinn odpuscil i przestal sie tym interesowac).
Może być to dość ciekawe (jeśli Jonah faktycznie poszedł w ślady ojca to pewnie trafi na stół Dextera) ponieważ Dexter nie mógł mógł się zemścić za śmierci Rity i za naznaczenie swojego syna (born in blood).
A ja mam nadzieje, ze Jonah wpadnie w rece Miami Metro i wezma go na przesluchanie:) Niech troche utrudnia Dexterowi bo cos ostatnio za latwo ma:p
Obejrzałem pierwszy raz odcinek bez PL napisów.... I powiem że bardzo przyjemnie się oglądało, zrozumiałem większośc dialogów. Świetny odcinek, albo mi się wydaje albo w ostatnich sekundach zauważyłem uśmiech na twarzy Dexa po ujrzeniu Briana... Będzie się działo!
Nie bardzo rozumiem - jak recenzja, czyli subiektywna ocena danego dzieła może być bardziej wiarygodna lub mniej? Albo nam się coś podoba, albo nie, ocena pana Andrzeja z Wysraczyna jest tak samo wiarygodna, subiektywna i cenna jak Paula Levinsona.
No chyba, że ktoś oceniając film/serial sugeruje się ocenami innych osób.
Przez cały odcinek miałam jednak nadzieję, że Brother Sam jednak z tego wyjdzie. Jeszcze od poprzedniego odcinka wiedziałam, że to Nick zabił Sam'a właśnie poprzez brak reakcji Eli'a na sprawcę, a w 6 odcinku zrobili dodatkowe sceny z warczącym psem, żeby zmusić nas do myślenia.
Ogólnie odcinek uważam za bardzo dobry. Dexter jak najbardziej wybaczyłby Nicko'wi, jeśli ten by choć trochę skruchy okazał, ale jak zaczął mu się śmiać w twarz to podejrzewam, że sam Sam (xD) wziąłby sprawę w swoje ręce, jeśli by żył. Co do wątku z Debrą i Panią Psycholog... nie zdziwię się, jeśli będzie między nimi chemia. Ostatnio jest to modne w serialach (Heroes, True Blood), więc Deb może zmienić strony :D w końcu ile razy z mężczyznami jej nie wychodziło.
A może po prostu patrzyła tak na tą wizytówkę, bo nie radzi sobie z teraźniejszymi problemami. Ale przez to, że Pani psycholog może jej pomóc z problemami, Deb może być jej za bardzo wdzięczna xD Wiecie o co mi chodzi.
Travis też był zagubiony dopóki nie poznał Gellar'a (którego bóstwił przez jakiś czas)
Quinn chcąc robić Deb na złość sam sobie dołki kopie. Widać, że Debrę kochał i ból mu sprawia robienie jej na złość, ale męska duma pozostać musi.
Zastanawia mnie fascynacja ucznia Masuki Dexterem. Rozumiem, że potrzebuje "do pracy" trochę wiedzy, ale tutaj może coś wyniknąć.
Co do zapowiedzi, wątpię aby Jonah był Trinity Killer No.2. Ktoś kto tak nienawidził ojca, nie podtrzymywałby jego dziedzictwa. Nie zabijałby w ten sam sposób. Jeśli Jonah okazałby się zabójcą, to znaczy, że oddaje ojcu cześć. A jakoś mi to nie pasuje. Może to być jakiś naśladowca. A z tą nieślubną córką Arthura co się stało? Zabili ją?
Patrząc na niewiarygodność serialu, może okazać się, że Trójkowym jest blondyna od Masuki xD
w zwiastunie 6x07 jest scena gdzie pokazują 2 "trójkowe" morderstwa i Jonah'a który kupuje młotek... Więc serio myslisz, że to nie on?
Według zapowiedzi wszystko wskazuje na Jonah, ale wiemy, że twórcy lubią zaskakiwać.
Sadze, ze Jonah zamordowal rodzine... teraz Dex zabije jego... i skonczy sie watek, ktory mial ujawnic Dexa jako Kyle'a Butlera...
Mam nadzieje, ze sie myle - bo jesli nie to bede zawiedziony takim pojsciem na skroty scenarzystow!
Jonah sprzedaje młotek, a nie kupuje. Widać, że ma strój roboczy, a obok stoi klient.
Ta nieslubna córka Arthura,dziennikarka - zastrzeliła sie podczas rozmowy z Debrą.
Ja właśnie zobaczyłem Dextera, na kolejnym odcinku bolesnej drogi do człowieczeństwa. Przywiązanie do całkowicie odmiennej, świeżo poznanej osoby, ból po stracie (tego nie było nawet po śmierci Rity) ludzka, zła, sprawiedliwa i brutalna zemsta. Bohater przez chwilę stoi nad otchłanią, by po sekundzie całkowicie się w niej zanurzyć. To jest coś, co twórcy próbowali przedstawić w S06E01, ale wyszło jak wyszło. Cały odcinek przypominał mi trochę "Dark Knighta" Nolana, wszystko przesiąknięte rozczarowaniem, depresją i defetyzmem. Bohaterowie poprzez podejmowane decyzje, niszczą życie swoje i innych. Tylko żeby nie spieprzyli kolejnych odcinków.
Dawno nie czułem takiej satysfakcji z oglądania serialu, jak po obejrzeniu tego odcinka Dextera. Jak dla mnie najlepszy odcinek 6. serii i jeden z lepszych w ogóle.
Zdecydowanie najlepszy odcinek z ostatnich sezonów czyli 5 i kawałek szóstego. Teraz ojciec Dexa zniknie a jego miejsce zastąpi Braian. Co do następnego odcinka : DŻISUS KUR!# JA PI#$E@
Mhatix, masz całkowitą rację. Chyba jeszcze ani razu nie pokazano tak dobitnie w jednym odcinku, że Dex niezależnie od starań nie może uciszyć swojej mrocznej strony - po tym odcinku nasuwają mi się same smutne wnioski.
Co do tego spieprzenia: miałam parę momentów zwątpienia. Pierwszy przed startem nowego sezonu, kolejny po 1. odcinku (czy uda im się utrzymać formę) i ostatni, przez obejrzeniem 06x06 (jak będzie wyglądał ten tajemniczy powrót). Powiem tyle - ciągle mam pewne obawy, lecz już tyle razy miło się rozczarowałam że wierzę w utrzymanie wysokiej formy. Zapowiada się kolejny świetny odcinek - możliwym jest więc, że ten sezon będzie na równi z 1,2 i 4 :)
[SPOILER]
mnie najbardziej zszokowała scena, gdy przyjrzałem się dokładnie trailerowi odcinka 7
zobaczcie, po scenie gdy Travis krzyczy ,,shut up!" jest pokazany Jonah atakujący Dexa
czyżby Jonah byl nowym Trinitym, a Dexter kolejnym elementem jego cyklu
a może to kolejna manipulacja twórców? :D
(jeśli się myliłem i osoby w tej scenie to nie Jonah i Dex to poprawcie mnie)
poza tym odcinek z początku nudny, pod koniec zrobiło się awesome :)
Specjalnie oglądałam parę razy to promo i to faktycznie Jonah atakuje Dexa nożem.
mi się wydaje że to jest młotek
[SPOILER nr2]
pokazane jest też jak ktoś zostaje zrzucony z dużej wysokości, niestety nie można dojrzeć jakichś poważniejszych elementów np. twarzy postaci :)
myślę, że w next odcinku dużo będzie się działo, a śp. Brian odegra ważną rolę w tym sezonie. Motyw z Jonah też wydaje się bardzo dobry (przynajmniej dla mnie )
dzisiaj jeszcze raz obejrzałem ostatni odcinek 4 sezonu i w momencie gdy zachodzi wymiana zdań
- ja też mam rodzinę i jestem dla nich dobry
- (śmiech) jesteś jak dziecko (...) marzysz o niebie, którego nie zobaczysz
- nie wierzę w niebo
- wierzysz
więc jak dla mnie z tym sprawa jest prosta :)
Scenarzyści podczas Comic-Conu potwierdzili, że Ritę zabił Trinity. Jednak wydaje mi się, że Jonah okaże się niewinny. Moja wizja jest taka: jako jedyny przeżył, więc od razu wzbudza to podejrzenia Dexa. Wiedziony przez Briana, Dexter nie potrzebuje szukać dowodów, tylko od razu zakłada, że Jonah jest zabójcą. Jedzie do Nebraski i dowiaduje się, że Jonah pracuje w sklepie (w zapowiedzi widać go w roboczym uniformie). Dexter zastaje młodego, gdy ten pracuje przy stoisku z narzędziami i zaczyna oskarżać go o zabicie rodziny i pójście w ślady Arthura. Jonah - słysząc porównanie do ojca, którego nienawidzi - w furii rzuca się na Dextera z trzymanym w ręku młotkiem.
No właśnie - może Dexter stanie się tak zaślepiony sugestiami Rudy'ego, że zacznie zabijać kogo popadnie i to stanie się początkiem jego końca? Twoja teoria nie jest głupia, ja jednak chciałabym, żeby wątek z Jonahem był głębszy, żeby przejmował momentami pałeczkę i okazał się równie poryty jak tatuś.
Widzę u Ciebie lukę: Jonah w uniformie i Jonah atakujący Dexa to 2 różne sceny - taki scenariusz z atakiem w miejscu bądź co bądź publicznym jest raczej niemożliwy. Mogli spotkać się wcześniej, np. w sklepie, i potem w jakimś magazynie (bo tak widać w promo) gdzie dochodzi do ataku - młotkiem oczywiście, wtedy pisząc nożem poniosła mnie fantazja.
Nie wiem też jak jest z kwestią nienawiści Jonaha do Arthura. Czy nienawidząc kogoś kopiujemy wręcz idealnie jego metody? Wg mnie dosyć wyraźnie pokazano, że Trinity jest dla syna pewnym wzorcem, może nawet był nim zafascynowany. Mam nadzieję, że "Nebraska" da trochę odpowiedzi, bo jestem ogromnie ciekawa jak to wszystko się potoczy :)
Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, by Jonah był zafascynowany ojcem. Specjalnie obejrzałem sobie kilka scen (przede wszystkim tą: http://www.youtube.com/watch?v=4le4s5tvVkA ) z nim w roli głównej i pójście Jonah w ślady Arthura nie miałoby żadnego sensu dla mnie. To kwestia subiektywna, co kto uważa za prawdopodobne - jeśli Tobie takie rozwiązanie by grało, to ok, ja osobiście czegoś takiego jednak nie kupuję.
A tak swoją drogą to zakładam, że uwolniona "dziwka" złoży zeznania, więc dowiemy się, czy Gellar istnieje.
Dzięki za przypomnienie mi o tej absolutnie mistrzowskiej scenie z "shut up, cunt" na czele :)
Tylko teoretyzujemy. No cóż, dopóki nie zobaczymy odcinka to nie dowiemy się jak było, ale nie pasuje mi jedno: skoro nie byłby zafascynowany (może to złe słowo, ale przyjmijmy) to czemu zabijałby jak Trinity, ba, nawet odzywał się jak on? Nie umiem inaczej wytłumaczyć sobie takiego zachowania. Może to jakiś głębszy proces psychologiczny, może coś podobnego do np. syndromu sztokholmskiego - brak surowego ojca może po chwilowej uldze przyniósł pewnego rodzaju tęsknotę? Nie mówię, że takie rozwiązanie byłoby super, bo wiem że często moje wyobrażenia rozmywają się z rzeczywistością :)
To "Hallo, Dexter Morgan" wydaje mi się jedynie puszczeniem oka do fanów, tak jak to było, kiedy Dex dusił Travisa w samochodzie. Aczkolwiek Jonah wypowiada te słowa z taką buńczucznością....ech, zobaczymy, byle do poniedziałku ;)
powiem jedno ten odcinek to był majstersztyk....
i na końcu Ice Track Killer bijący mu brawa...
[SPOILER]
Na końcu: "Witaj, Dexterze Morgan"
obstawialismy dwóch bohaterów; Jonah i Ice Truck Killer
Zrobili to perfekcyjnie dając dwóch...
Już nie moge sie doczekać nastepnych odcinków
Następny odcinek będzie kozak mam nadzieję, że sprawa z Kylem to nie będzie 1 czy 2 odcinki na odpieprz.
Kto wyrzuca trupa na tym zwiastunie bo strasznie niewyraźny?? Czy to Travis zabija Gellara?
Nie wiem co ze mną nie tak, ale mnie odcinek nie porwał. Owszem, oglądałem go pełen napięcia, ale niestety, jedynie w oczekiwaniu, że coś się wydarzy. Owszem, stało się to, ale dopiero w ostanich minutach. Poczułem przez to spory niedosyt, a trailer sprawił, że poczułem się jeszcze gorzej. Tak więc godna uwagi była jedynie rozmowa Sama z Dexterem i próba przekoania go do przebaczenia Nickowi oraz sama próba przebaczenia, która skończyła się wiadomo jak :P.
Dexter walczył ze swoim mrokiem, a walkę tę przegrał, jednak ten stan rzeczy zaakceptował - dlatego pojawił się Rudy. Nie wiem co w pojawieniu się nielogicznego czy dziwnego. Wizje brata Dextera to nie jest duch, który musi najpierw przejść przez wrota piekieł, a jedynie wizualizacja w umyśle głównego bohatera uśpiona, a po pewnym impulsie pobudzona do aktywnego działania.
Travis i Dexter zaczynają być do siebie coraz bardziej podobni. Obydwoje walczą z mrokiem każącym im zabijać. W tej rundzie wygrał "Hanks", a Dex uległ. Zobaczymy jak dalej potoczą się zdarzenia. Trailera nie komentuję, bo nie jego wątek dotyczy.
Trinity149 - nie wiem skąd u ciebie te wszystkie podejrzenia odnośnie preferencji bohaterów serialu :P.
Debra tu się waha czy pójść na terapię, a ty jej zarzucasz niechrześcijańskie zachowania :D.
To samo w przypadku praktykanta, którego gadka o Dexterze była jedynie wstępem do bajery siostry Batisty.
Mam nadzieję, że serial ten nie powędruje aż tak daleko w wątki obyczajowe, bo nie nad tym to show ma się rozwodzić.
PS: Dla potwierdzenia tezy, że odcinek nie porywał jest fakt, że w większości dyskutujecie o trailerze, a nie o samym epizodzie ;).
PS2: Aha, bardzo podobało mi się zaflamingowanie ;D
Jednak jak tak oglądam i zatrzymałem klatki to jednak chyba Dexter zabija Jonaha, straszna lipa jeśli to prawda chcą na odpieprz zamknąc ten wątek z trójkowym. W sumie nie upchneli by Gellara i tego w 1 sezonie. Kurde coś czuję, że to będzie kolejny sezon, w którym Dex pokona zabójce, happy end i wszyscy zadowoleni.
Jeśli chodzi o trailer odcinka to widzimy, że ten kto zrzuca ciało w ogóle nie przypomina Travisa tylko Dexa(włosy i postura) kogo zrzuca nie wiadomo, może to jednak nie Jonah. Kogo zrzuca tego już nie idzie stwierdzic.
Co do ostatniego sezonu marzy mi się powrót wątku z 2 sezonu, czyli Dexter podejrzany + nowy zabójca jakiś świetny.
czy w promo do nowego odcinka jest pokazana na pewno rodzina Jonaha? Tak usłyszałem, że niby "Trójkowy" wrócił i że zabił własną rodzinę, ale na zdjęciach tylko ta dziewczyna w wannie wygląda jak jego córka, wyglądała w miarę podobnie do tej z 4 sezonu, ale kobieta zabita młotkiem[czy nie powinien być nim facet??] to była[raczej] kompletnie inna aktorka, no chyba, że zdjęcia pokazali byle jakie? Chociaż oglądam chyba z 5 raz to promo i córka jest raczej tą samą aktorką, która grała w 4 sezonie, ale żona raczej nie. Chociaż nie, przyjrzałem się i raczej kobieta, która została zamordowana to ta sama kobieta tylko po prostu teraz jest... ruda.
P.S odcinek kapitalny, a zapowiedź jeszcze lepsza! Przywitanie Jonaha z Dexterem to takie małe nawiązanie do 10 bądź 11 odcinka 4 sezonu i końcówki "Hello, Dexter Morgan"
Pozdrawiam Łukasz.
Zapowiedz genialna tylko zdaje mi sie tam ze dexter zabija Jonah ? Cos mi sie zdaje ze z podpowiedzi Briana wyniknie sens ostatniego odcinka - Dexter zrobi co czego by nie chcial nigdy zrobic, ale Brian na niego wplynie....
Bez kitu. Tytuł tego tematu naprawdę powinien brzmieć:
"s06e07 - trailer: wrażenia" ^^, a ocena odcinka to ocena zwiastuna :).
@luqascz - obejrzałem dokładnie trailer i w momencie gdy ktoś zrzuca tego drugiego, to obok zrzucanego pojawia się druga osoba. Wygląda na to, że Dex kogoś zrzuca i obok niego pojawia się Brian
Dla mnie coraz bardziej staje się oczywiste, że profesor jest wymysłem Travisa, który cierpi na poważne zaburzenia psychiczne, profesor tymczasem w rzeczywistości pewnie nie żyje, o czym dowiemy się za jakiś czas, ale to jest tylko moja teoria. ;)
Wiele wskazuje na to, że będzie tak jak myśli większość, czyli Jonah zabija rodzinę, a następnie Dex kończy z nim samym. Ciekawe tylko czy będzie wyjaśnione jak Jonah dowiedział się o prawdziwym obliczu swego ojca, bo zabójstwa zostały dokonane w podobny sposób. Może odkrył jakieś notatki ojca?, albo te morderstwa w jego wykonaniu to przypadek, a powody zmiany samego bohatera są zupełnie inne . Trochę dziwne będzie to, że z osoby tak nienawidzącej ojca, Jonah stanie się jego naśladowcą.
"Ciekawe tylko czy będzie wyjaśnione jak Jonah dowiedział się o prawdziwym obliczu swego ojca"
Myślę, że to nie będzie konieczne, skoro wszyscy poznali prawdziwą tożsamość Trinity killera w finale 4 sezonu.
"Ciekawe tylko czy będzie wyjaśnione jak Jonah dowiedział się o prawdziwym obliczu swego ojca, bo zabójstwa zostały dokonane w podobny sposób. Może odkrył jakieś notatki ojca?"
Pytasz serio, prowokujesz, jesteś upośledzony?
ja też jestem tego zdania :) zaintrygowało mnie to, że profesor zawsze maluje obrazy, na których przedstawia sceny z kolejnych morderstw... kiedy Travis odwiedza siostrę ta mówi, że jest on uzdolniony plastycznie, więc bardzo możliwe, że obrazy są autorstwa Travisa... no a tak poza tym profesor w tych morderstwach praktycznie nie bierze udziału - wszystko robi za niego jego uczeń...
Przeczucie mówi mi że nowym trójkowym jest nie Jonah,tylko stażysta Masuki,tak mi się wydaje.Nie sugerujcie sie tym co ukazuje trailer.Stażysta Masuki pasjonuje sie bardzo Dexterem,widzi w nim profesjonalistę,na bank coś z nim bedzie grane,pozdrawiam
Wybaczcie mi to banalne pytanie...ale jakoże baaardzo dawno temu oglądalam 1 sezon Dextera i nie pamietam co stalo sie wtedy z Brianem dokladnie, Dexter go zabil czy on uciekl? Bo teraz niewiem, Czy postac brata Dextera,ktora pojawila sie w najnowszym odcinku jest zywa czy wyimaginowana tak jak Harry.
Dexter zabił Briana w jego domu, policja uznala to za samobójstwo.
Co do powrotu trójkowego to wydaje mi sie że zostanie on użyty tylko w tym jednym odcinku cos jak zębowa wróżka. Jesli tak by sie stało to duży minus dla autorów, ten motyw w połączeniu z zabójstwem Rity ( chyba nigdzie nie jest powiedziane ze to wlasnie Trinity ją zabił, sam dexowi nic nie powiedział) można wykorzystać bardziej niz jako przerywnik w historii Travisa.
warto sobie co nieco przypomnieć o Dexterze ;) http://www.youtube.com/watch?v=Nm802-PFb0A&feature=related