PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203836
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Dexter S06E08

użytkownik usunięty

Witam odcinek niesamowity działo się i działo warto było czekać czekam na następny odcinek a ten oceniam na 9/10.

ocenił(a) serial na 8
geesix

Przemawia za tym też to że wiedział by też jak się pozbyć dowodów swojej obecności, ale nie pasuje mi co mógłby obiecać LaGuercie w zamian za pomoc. Więc jak to rzeczywiście to, niech lepiej mają jakiś sensowny powód takiej dobroci Mari.

ocenił(a) serial na 10
geesix

nie wiem jak wam mi 6 sezon się podoba opór :D ciekawy motyw religijny grający świetnie Travis poprostu miazga :D

ocenił(a) serial na 9
Robert831231

Kapitanowi to by jeszcze dowalila. Quinn moim zdaniem tez odpada. Gdyby mial klopoty to raczej udal by sie z nimi do Debry, z ktora byl blisko a nie do falszywej i idacej po trupach Laguerty.

ocenił(a) serial na 8
snail_1981

Albo to może LaGuerta sobie jakieś sex and drugs party urządziła i kryje siebie i jeszcze kogoś xd

ocenił(a) serial na 6
snail_1981

Quinn myśli że Deb go zostawiła ze względu na awans. Może chce się zemścić razem z Laguertą i akurat wykorzystali "wpadkę" Quinna żeby pogrążyć Deb.

ocenił(a) serial na 7
Robert831231

Ja stawiam na Batistę. Po pierwsze szukała go na miejscu zbrodni. Po drugie miał on juz swoje przygody z prostytutkami. Może i tu miał jakieś powiązania, które La Guerta próbuje zatuszować..

ocenił(a) serial na 8
olafasola

Nowy powiedział że Batista jest na dole, więc dalej stawiam na Quinna :)

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

Nie wiem czemu, ale odniosłem wrażenie, że La Guerta dzwoniąc, rozmawiała z kimś wyżej ustawionym. Nie było coś w stylu "proszę sie nie martwić"? W każdym bądź razie, jak dla mnie rozmowa przez telefon nie brzmiała jak z podwładnym czy nawet przyjacielem.
Obstawiałbym kogoś z władz miejskich albo może sędziego, prokuratora.

ocenił(a) serial na 8
Hugo1979

Czyli wredny babsztyl może próbować sobie lepszą fuchę załatwić.

ocenił(a) serial na 9
buka_power

Ta metka pochodzila z szaty liturgicznej i byla inicjalami ksiedza. A majac nazwisko ksiedza mozna go bylo odszukac. A dzieki odnalezieniu ksiezulka udalo sie rowniez namierzyc stary kosciol (farciarz Dexter:)).

Co do watkow z Quinnem to juz dawno mnie one irytuja. Ewidentnie scenarzysci nie maja pomyslu na ta postac. Scena z Batista w restauracji rzeczywiscie smiechu warta. Ciekawi mnie za to watek Laquerty i tego morderstwa. Ewidentnie babka kogos kryje i chce zatuszowac sprawe.

Moim zdaniem profesor nie istnieje, ale nie chce mi sie wierzyc zeby Travis to wszystko sam zorganizowal. Pozatym w takim ukladzie to on musialby byc morderca wlasnej siostry a w to nie chce mi sie wierzyc... choc kto wie. No i te kajdany - sam by sie zakul i czekal na Dextera czy co?
Zaczynam sie troche bac, ze scenarzysci zbyt zagmatwalili fabule i final moze byc cienki. Mam nadzieje, ze sie myle (i ze wyciagnieto wnioski ze slabego finalu poprzedniego sezonu).

Co do aktorow to ani Travis ani profesorek nie robia na mnie zbyt duzego wrazenia. Zreszta nie oszukujmy sie, nie sa to aktorzy pokroju Johna Lithgowa!

użytkownik usunięty
snail_1981

na mnie Travis robi duże wrażenie, ma w sobie cos mrocznego, a profesorek jest straszny :)
ciekawe z ta schizofrenią Travisa ale mam nadzieje że on jest normalny, prof isnieje a Dex go zabije.

buka_power

"Może jestem jakiś niekumaty, ale może mi ktoś powiedzieć, o co chodziło z tą metką na płótnie? Dexter zobaczył zwyczajna metkę na kawałku szmaty na miejscu zbrodni i doszedł do do wniosku, że to go do czegoś zaprowadzi? A gdyby znalazł tam przykładowo but, to też tropiłby po metce firmę ubuwniczą, która go wyprodukowała? I w końcu jaki związek z tym wszystkim miał ten nieszczęsny ksiądz?"

Już mówię: Metka była na kawałku materiału, który pochodzi z kościoła, w którym kapłanem był "nieszczęsny ksiądz". Więc nie była to metka firmowa tylko metka z nazwiskiem tego kapłana. Dexter wyszukał go w internecie i odwiedził w domu starców gdzie od opiekunki dowiedział się w którym kościele służył :) A że kościół opuszczony od 20 lat to Dex wpadł na to, że to może być kryjówka profesora :)

ocenił(a) serial na 7
buka_power

spojler
Parawan, którym zasłonięta była ofiara zrobiony był m.in. z ornatów, czyli szat używanych przez ksiedza. Wszywka, którą znalazł Dex zawierała nazwisko użytkującego szatę księdza. Księdza Dexter wygooglował i reszta już myślę jasna... Taka jest moja interpretacja, choć nie grzeszę czystą angielszczyzną.. Fakt, że trochę dziwne było błyskawiczne znalezienie takiej poszlaki przez Dextera, ale twórcy niejednokrotnie starali sie udowodnić, że jest on również doskonałym detektywem na własną reke..

ocenił(a) serial na 10
olafasola

napisy już są co jest dla mnie zaskoczeniem

ocenił(a) serial na 7
biomek

ja przyzwyczajona do kilkudniowych opóźnień przestałam już sprawdzać..

ocenił(a) serial na 8
olafasola

Nie o to mi chodzi... Ja rozumiem, w jaki sposób Dex do tego wszystkiego doszedł. Nie rozumiem tylko, dlaczego widząc zwyczajną metkę z jakimś napisem (nie wiedział z góry, że to nazwisko księdza, najbardziej prawdopodobne było, że to zwykła firmowa naszywka jakiejś tkalni) od razu uznał, że ma to wielkie znaczenie i postanowił ja po cichu oderwać i zataić jej istnienie przed policją. Wiem, że roztrząsam nieznaczącą pierdołę, ale jakoś od razu mi to nie pasowało ;)

ocenił(a) serial na 6
buka_power

Zgadzam się, takie motywy, gdzie Dexter ma niesamowitego farta lub wykazuje się ponadludzką bystrością są już zdecydowanie nadużywane. O tyle o ile wcześniej robili to z zachowaniem zdrowego rozsądku, to teraz serwują nam coś takiego w każdym odcinku dosłownie - Dex jako jedyny zauważa krople krwi 20 metrów dalej, Dex od razu łapie za metkę, która doprowadza go do celu i można by tak jeszcze troche wymienić.

ocenił(a) serial na 10
Stolarcfc

no dobra, ale czy scena z łopatą, nie wyjaśniła już wszystkiego? Gellar jest prawdziwy , uderzył Travisa, by móc wykorzystać jego siostre, potem przywiązał go łańcuchami. Sam by chyba tego nie zrobił?
Co do ostatniej sceny, to musiał miec jakąś kryjówke.

ocenił(a) serial na 7
nadal77

Na temat łopaty jest już osobny wątek założony:)
http://www.filmweb.pl/serial/Dexter-2006-331618/discussion/do+wszystkich+uwa%C5% BCaj%C4%85cych%2C+%C5%BCe+Profesor+nie+istnieje+%28SPOILER+w+%C5%9Brodku%21%29,1 779329

użytkownik usunięty
nadal77

mozliwe że uderzenie łopatą symbolizowało napad schizofrenii u Travisa, takie jakby uderzenie choroby i klik! zamieniasz się w inną osobę... choć jak mówiłam mam nadzieje ze prof jest prawdziwy

użytkownik usunięty
buka_power

Jezeli chodzi o metke bylo na niej nazwisko ksiedza odnalazl go korzystajac z dobrodziejstw internetu nie dogadal sie z nim ze wzgledu na jego wiek i pewnie schizofremie ale siostra zakonna podala mu nazwe kosciola w ktorym sluzyl i ktory jest obecnie opuszczony

użytkownik usunięty
buka_power

mnie zastanowiło, dlaczego Dex jako jedyny zauwazyl na poczatku sezonu krew tego futbolisty pod paznokciami jego żony i nikt tego nie zbadal wczesniej

ocenił(a) serial na 6
buka_power

Widzę, że trafiłem na kogoś o identycznym spojrzeniu ;) Wpis Buka_Power przekazuje praktycznie wszystko co sam miałbym do powiedzenia na temat tego odcinka. Osobiście jestem zawiedziony, uwielbiam ten serial, ale wygląda to jakby zaczynało się to wszystko wypalać trochę. Powielane w nieskończoność te same motywy - Po raz kolejny Dexter ściga się z Miami Metro, aby być pierwszym do zabicia czarnego charaktera danej serii. Nie było jeszcze chyba ani jednej, w której byśmy tego motywu nie przerabiali. A świadczy to o totalnej głupocie Dextera i wygląda strasznie nierealistycznie. Rozumiem, że łapie sobie tych, którzy już umknęli policji, ale brać się za takich, którzy obecnie są ścigani? Do tego pokazywać się im, brać w tym taki czynny udział? Przecież on stąpa po skrajnie cienkim lodzie i pod względem realistyczności, o tyle o ile zawsze przymykam oko na tego typu rzeczy w tym serialu to teraz już jest to przecięcie. Dziwna scena z księdzem, kolejne powielenie, gdzie Dex po raz enty wyjawia swoją tajemnice komuś, kto teoretycznie nie ma prawa mu i tak zagrozić.
Do tego Hanks Jr i Olmos to dla mnie totalna klapa. Obaj zawalili swoje role, ich postaci mają niemały potencjał, a oni obaj wypadają dla mnie totalnie nijak. Syn Toma Hanksa najwyraźniej talentu nie odziedziczył i będzie robił karierę samym rodowodem, bo sceny z jego udziałem to totalna padaka. Olmos też zamiast przerażać to przyprawia o pożałowanie i śmiech bardziej. Wcześniej mnie to po oczach tak nie raziło, teraz luki logiczne w serialu porobiły się takie (np wspomniany brak ścigania Gellera przez Dextera po jego rzekomej ucieczce przez okno), że psują serial.
Czekamy co dalej, ale po świetnym odcinku 7, w którym rozpoczęty został motyw mogący być jednym z najlepszych w całym serialu został bezwstydnie zakończony dostaliśmy odcinek bardzo słaby. Takie moje odczucie. :/

ocenił(a) serial na 7
Stolarcfc

Śmiałam się na scecnie z zakręconym ksiądzem. Nie oceniam jej tak surowo. Poza wyjawieniem swoich grzechów (co nie jest nowością) dostał rozgrzeszenie!

ocenił(a) serial na 6
olafasola

Tzn fakt faktem - scena przyjemna i zabawna to prawda, generalnie jestem jak najbardziej za takimi. :) Po prostu lekko irytuje mnie dublowanie motywu kiedy dexter po chwili zadumy zaczyna przyznawać się do tego co robił. Pora najwyższa żeby przyznał się, ale w taki sposób, że rzeczywiście zmieni to bieg serialu (np. Deb), a nie że 6 razy oglądamy ten sam motyw przewodni. Co nie zmienia faktu, że kocham ten serial. ;) I dlatego tym bardziej irytuje mnie, kiedy coś pierdzielą.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Mnie w tym sezonie najbardziej boli powtarzanie się tych samych motywów. Jak już słyszę po ren anty kolejny taki sam monolog wewnętrzny Dextera o świetle, ciemności itp, to już mnie naprawdę mdli. Ciekaw jestem, co sobie myśli MCH, kiedy raz po raz pokładają mu praktycznie taki sam tekst do wyrecytowania. W ostatnim odcinku Dexter stwierdza, że Travis ma takiego samego pasażera, jak on sam, z ta różnicą, że jego (Travisa) może zostać zabity. OK, fajne spostrzeżenie, tyle tylko, że bodajże dwa odcinki temu padły dokładnie te same słowa... Nie rozumiem też, dlaczego w każdym odcinku musza pojawić się wszyscy bohaterowi, czasami nawet na siłę, byleby można było ich nazwisko odhaczyć z listy. Tak samo ma się sprawa z tymi monologami Dextera - scenarzyści za wszelka cenę każdy odcinek chcą zaczynać i kończyć przemyśleniami Dexa, co tez jest bez sensu. Niech się odzywa wtedy, kiedy ma coś nowego i odkrywczego po powiedzenia, a nie w kółku mieli te same kwestie różnymi (a i to nie zawsze słowami). Sezon już mi się zupełnie nie podoba, żadna z poprzednich serii nie była na tym etapie tak słaba i przewidywalna.

ocenił(a) serial na 6
buka_power

Dla mnie seria jest dużo lepsza mimo wszystko od 5, porównywalna z 3, jednak zdecydowanie co napisałeś - najbardziej przewidywalna. :/ Chyba, że scenarzyści zaskoczą nas jakimś totalnym zwrotem akcji i nasze domniemania się nie sprawdzą, w co niestety wątpię.

ocenił(a) serial na 8
Stolarcfc

Muszę się z Tobą w dużej mierze zgodzić. W sumie można to rozpatrywać dwojako. Albo takie jest założenie (Dexter zawsze "ściga się" z Miami Metro), pewna kanwa i różne wątki czy zmiany mają być tylko ozdobnikami, albo scenarzyści dość nieudolnie próbują wcisnąć to samo po raz enty. Ja się skłaniam ku 1. opcji - większość seriali ma jakiś sztandarowy motyw i moim zdaniem tak samo jest w Dexterze. Zresztą, gdybym była nim to nie pierdzieliłabym się z zabójcami mniejszego kalibru, tylko też celowała w jakiegoś aktywnego psychola, który w pewien sposób mnie fascynuje. On zabija od dobrych paru lat, myślę więc, że ściganie big badów to lepsza rozrywka niż tropienie jakichś leszczy, z którymi ma robotę na 1 wieczór.

Dexter już dawno przestał być serialem, w którym liczy się absolutnie każdy wątek - to oczywiste, że rozmach jest mniejszy niż przy 2. pierwszych sezonach. Dla mnie to obojętne, naprawdę. Jeśli scena trwa nawet te 5 minut to jestem w stanie to przeboleć. Tym bardziej, że było to zabawne, a także w pewien sposób ciekawe - może takie rozgrzeszenie to jakiś symbol nowego startu?

Hanks wg mnie się wyrobił. Zresztą, zakładając że jest chory psychicznie to nie możemy oczekiwać Bóg wie czego. W wizjach boi się Gellara, w realu bał się o swoją siostrę - jak dla mnie to jego zachowanie jest przekonujące, innymi słowy nie irytuje mnie i jest znośny.
Spodziewałam się więcej po Olmosie, ale faktycznie - to tylko stary dziadek z dużym brzuchem. Pisałam wielokrotnie, że jest dla mnie nijaki i nie robi na mnie żadnego wrażenia. Gra tak, jakby mu się nie chciało - to dość przykre.

Ja tak naprawdę nie wiem, co można myśleć o tym oknie. Skąd przekonanie, że na pewno tamtędy uciekł? Dexter zobaczył przecież pustą ścieżkę z krzakami, żadnej sylwetki. Co ciekawe, za nim, obok okna był jakiś ciemny kąt - równie dobrze profesor mógł schować się tam i siedzieć cicho. Jeśli mówię źle to poprawcie, ale coś mi nie pasuje: raz twierdzicie, że Gellar to imaginacja, a potem uważacie, że Dex powinien ścigać rzekomego ducha...



ocenił(a) serial na 8
Flantrenite

Może Dexterowi też ta teoria zeskakującego przez okno Gellara trochę nie pasowała? Na chwilę obecną uznał, że skoro go nie ma, to pewnie jakoś uciekł i mleko się rozlało, ale może później pojawią się takie malutkie cegiełki podważające istnienie profesora i Dexter zacznie je dodawać do siebie, przypominając sobie tą scenę w kościele? Cóż zostały nam cztery odcinki, zobaczymy ;) Dla przypomnienia - dwa lata temu jako dziewiąty odcinek dostaliśmy 'Hungry Mana', temu sezonowi baaardzo przydałoby się coś równie mocnego.

ocenił(a) serial na 9
buka_power

Czegoś na poziomie "Hungry Mana" to bym się raczej nie spodziewał w 9 odcinku.
Co do dzisiejszego epizodu to szczerze mówiąc, strasznie mnie zawiódł. Spodziewałem się jednak czegoś lepszego, tym bardziej, że 6 sezon jak na razie stoi na przyzwoitym poziomie. Jak już było parę razy wspominane, nie podoba mi się gra Olmosa. Nie jest w ogóle przekonujący w swojej roli i nie budzi żadnego niepokoju. Szkoda, że nie dobrali aktora, chociaż odrobinę zbliżonego do poziomu Lithgowa. Kolejna rzecz, która mi się nie podobała, to Quinn, który chyba trzeci odcinek z rzędu musiał się upić. Nie pasuje mi to ciągłe powielanie schematów. W ogóle 6 sezon stał się ostatnio strasznie przewidywalny. Mam tu głównie na myśli śmierć Lisy, co do której miałem podejrzenia że zginie, oraz motyw z tym długopisem, przez który Debra dowiedziała się o Nebrasce. Pomimo tych wszystkich wad odcinek oglądało się jednak dosyć przyjemnie, co nie zmienia faktu, że był chyba najsłabszy w tym sezonie. Pozostały nam cztery odcinki do końca i mam nadzieję, że jeszcze twórcy nas zaskoczą i przyszykowali coś efektownego. Za ten epizod dałbym takie 6/10.

ocenił(a) serial na 8
buka_power

Jest jeszcze inna ważna kwestia: Dexowi i tak zwisało czy złapie go teraz, czy trochę później. Musiał zająć się Travisem (za którego poczuł się w jakiś sposób odpowiedzialny), do tego wiedział już nieco o Gellarze - że do kolejnego zabójstwa jeszcze trochę czasu, że nie ruszy się poza miasto, że i tak wróci do Travisa. Innymi słowy: było dla niego oczywistym, że będzie miał szansę na złapanie go i nie chciał ryzykować skoku z 1. piętra (za co jestem wdzięczna twórcom, bo znowu mielibyśmy Dexa-Supermana). Oczywiście w tym momencie zakładam, że Gellar jest realny. Moim zdaniem bardzo fajnie mącą nam w głowach co do jego tożsamości :)

Buka, mam nadzieję, że te odcinki będą napakowane akcją. Pojawi się przecież kolejna bohaterka, DDK ma jeszcze przecież parę zabójstw aby wypełnić swoją misję, relacje Debra-Dex się zaostrzają, do tego bardzo intryguje mnie ten nowy stażysta - może wykorzystuje Jamie aby zbliżyć się do Dextera? Jeszcze 4 odcinki do końca, a współpraca z Travisem dopiero się rozpoczyna. Będzie dobrze :)

ocenił(a) serial na 9
Flantrenite

Szkoda, że nie rozwinęli motywu stażystki Masuki. Mimo wszystko jej dociekania odnośnie Ice truck killer mogłyby nieźle namieszać. Zrobili nam niezłego apetytu, a skończyło się jak zawsze.

ocenił(a) serial na 8
Martin

Mam co do niej mieszane odczucia. Myślałam że namiesza, ale potem tylko mnie irytowała. Dużo bardziej wolę tego nowego stażystę, który interesuje się bezpośrednio Dexem. Zresztą, taka blond pindzia pewnie dałaby się przechytrzyć w parę sekund, co chyba nie byłoby zbyt emocjonujące. Pewnie inaczej wygląda to z męskiej perspektywy, bo widzę całkiem sporo męskich głosów niezadowolenia z wycofania jej postaci ;)

ocenił(a) serial na 9
Flantrenite

Nie mówię, że ona byłaby jakimś przeciwnikiem Dextera, ale mogłaby pociągnąć nie za ten sznurek. Parę faktów mogłoby się połączyć na oczach powiedzmy Masuki.. To by dopiero było :)

ocenił(a) serial na 7
buka_power

Zwłaszcza, że analogia do Dextera jest nadzwyczaj oczywista. Zmaterializowane osobowości Dextera (ojciec, brat) są osobami, które odegrały dużą rolę w jego życiu, ale też, które zabił. Tak jak i Travis (domniemanie) zabił Gellara i to on jest jego towarzyszem w podróży.

Metka nie była nazwą firmy a emerytowanego księdza. Dexter dotarł do kryjówki Gelvisa (:P)? Trafił. Więc osiągnął swój cel :).

Co do scen z nocnym klubem i kolacji z Batistą, jego siostrą i nowym (nie pamiętam imienia), to rzeczywiście były dość tandetne ;].
Dodałbym jeszcze do tego scenę z La Guertą dzwoniącą do domniemanej szychy, która zbiegła z miejsca śmierci prostytutki. Nie wiem co ta akcja miała na celu pokazać. Że La Guerta jest głupią suką? Przecież wszyscy o tym już wiedzą i nie trzeba o tym przypominać :).
Coś myślę, że sceny te są pewnymi zapychaczami bez których sezon miałby max 10 odc. No chyba, że to rzeczywiście będzie miało związek z Quinnem lub innym funkcjonariuszem. Jednak myślę, że pani kapitan nie podkładałaby się pod kogoś niskiego rangą.
Zresztą Quinn nie potrzebuje płacić za sex. Takie odnoszę wrażenie ^^.

ocenił(a) serial na 6
serious667

SPOILER
Wersja, że to Quinn zaliczył wpadkę z prostytutką jest jednak wielce prawdopodobna. Zapominacie, że partneruje teraz Batiście i pewnie to jemu pierwszemu powiedział o zajściu, a ten z kolei uznał, że z takimi problemami można się zawsze zwrócić do La Guerty. Szkoda, że scenarzyści już sami nie wiedzą czy Gellar jest prawdziwy czy nie (Travis w łańcuchach - dość naciągane). Od siebie dodam, że była jeszcze scena kiedy Travis stoi obok Gellara i widzi krew na jego głowie, co sugerowałoby, że Travis jednak go zabił.

ocenił(a) serial na 9
K_meyer

Mam przeczucie, że klientem prostytutki mógł być kapitan Matthews.

użytkownik usunięty
K_meyer

dla mnie krew na czole symbolizowała umęczenie Chrystusa ponieważ w noc przed swoją śmiercią modlił się on na górze Oliwnej aż krwawy pot wystąpił mu na czoło... krwawy pot = najwyższe poświęcenie za ludzkość i za wybawienie = oni mają się za wybawicieli i świętych oczywiście, a czy krew tam była czy Travisowi tylko się tak wydawalo to nieważne

ocenił(a) serial na 9
serious667

Gelvis - dobre :P Mnie też rażą te oczywiste metafory i odniesienia, chociaż nie powiedziałabym, że sezon jest słaby. W założeniu bardzo ciekawy, odniesienia religijne, analogie pomiędzy głównym zabójcą serii, a Dexterem. Tylko scenarzyści chyba nie doceniają widzów, skoro podają im na tacy rzeczy, które miały być "smaczkami" tego sezonu. No i naginają trochę fakty. To przykucie się i okaleczenie Travisa. Niby, jak ktoś oglądał Fight Club to wie, że takie rzeczy mogą mieć miejsce. Z drugiej strony, jak ktoś zauważył, ciężko aby jednocześnie nagrzewał pręt, przykuwał się odkuwał itp. Mimo to nadal jestem przekonana, że profesor to alter ego Travisa. Travis widział siostrę rozmawiającą z Deb i dobrze to zarejestrował.
Co do sceny z La Guertą to też nie bardzo rozumiem o co chodzi. Być może rzeczywiście ma to odniesienie do Quinna,nie było go w końcu na miejscu zbrodni. A jeśli chodzi o jakąś szychę to być może skończy się tym, że Debra się dowie i nie będzie mogła się z tym pogodzić i zrezygnuje ze stanowiska/zwolnią ją.
Czuję też, że ostateczną ofiarą tej serii będzie sam Travis. Profesor ciągle podkreśla, że jest on przeznaczony to wyższego celu, itp. Jeżeli Travis ma rozdwojenie jaźni to Dexter sprowadza na siebie niezłe kłopoty, ochraniając go. Być może też na swoich bliskich. Jakieś niepokojące jest to powiązanie sióstr obu bohaterów.
Myślę, że mimo wszystko finał zapowiada się bardzo dobrze. Mimo że same postaci głównych zabójców są w tym sezonie nieciekawe. Ale ciężko będzie przebić Trójkowego. Nie tylko grał go świetny aktor, ale i postać była genialnie rozpisana, charyzmatyczna i przynajmniej czasami pokazująca swoje oblicze szaleńcy. W profesorze zupełnie tego szaleńcy brak. Nawet w "Siedem" po zabójcy było widać, że jest mocno niezrównoważony. Dlatego chyba jedynym wyjściem, aby pokazać szaleństwo mordercy w tym sezonie będzie pokazanie go jako jednej osoby...

ocenił(a) serial na 7
Szafirowa

Wszystko prawda.. Nie spodziewałabym się, że serialowy aktor dosiągnie poziomem Kevina Spaceya z Se7en.

ocenił(a) serial na 9
olafasola

Nie no, nie uważam, żeby Olmos był złym aktorem. Tylko jego postać jakoś nie daje mu się wykazać. "To twoje zadanie...blabla...Bóg tak chce...blabla...nierządnica...hrrrr..." Nuda. A Kevin, bardzo oszczędnymi środkami potrafił pokazać szaleństwo seryjnego mordercy (z drugiej strony jest wprost stworzy do takiego rodzaju ról) i nie przeszkadzał w tym jego pozorny spokój.

ocenił(a) serial na 8
Szafirowa

Ja bym jednak nazwał złym aktorstwem to, że główny antagonista (przynajmniej na ten moment) ma spojrzenie dobrotliwego wujaszka Gellara a nie psychopatycznego seryjnego mordercy i zupełnie nie budzi niepokoju samą swoją osobą. A to, że powtarza w kółku te same kwestie jeszcze pogarsza sytuację. Porównując do komiksów - mówi się, że to antagoniści stanowią o wielkości superbohaterów, więc nic dziwnego, że ten sezon jest jaki jest, skoro głównym złym jest bezpłciowy dziadzio-katarynka.

ocenił(a) serial na 7
buka_power

To tylko potwierdza teorię o alter ego Travisa ;).
Harry w "wizjach" Dextera też jest spokojny. Bardzo rzadko eksperyjnie okazuje emocje. Brian to inna historia, ale ten nie zabawił w głowie Dextera na długo.

ocenił(a) serial na 7
Szafirowa

Czepiliście się tego pręta ;).
Kto tak w ogóle widział, że Travis się rzeczywiście nim okaleczył/został okaleczony? Ból może był realny, ale nie wiadomo czy do samego poparzenia doszło. (Tak w ogóle nachodzi mi na myśl Silent Hill 2, gdzie główny bohater materializuje Piramido-głowego, by ten ukazał go za swe grzechy)
Dexter będzie miał niezłą minę jak dowie się, że to całe pomaganie Travisowi, było pomaganiem prawdziwemu zabójcy (chyba ;D).

ocenił(a) serial na 9
serious667

W sumie racja. Jakoś Dexter też nie przejmuje się za bardzo rzekomą raną Travisa. Chyba kolejny odcinek sporo wyjaśni. Albo skomplikuje :P ciężko ocenić po zapowiedzi, ale Gellar podejrzanie "nawołuje" Travisa. I może rozwiąże się kwestia ściągania krwi przez Travisa, będzie o morzu krwi chyba coś. No i scena a Dexterem ociekającym krwią. Zapowiada się ciekawie.

ocenił(a) serial na 8
serious667

Ciekawie nawiązałeś do SH2, tam koleś zabił żonę i sam w swojej głowie chciał zostać ukarany, więc wymyślił sobie potwory, a tutaj Travis mógł wykończyć Gellara i teraz ma wizje profesora, który prowadzi go na krótkiej smyczy.

Nie wiem, czy ktoś stąd bywa na imdb, ale pojawiła się ciekawa informacje (chociaż nie taka nowa):
http://www.hollywoodreporter.com/live-feed/dexter-jordana-spiro-books-multiepiso de-228938
Naprawdę mnie to zaciekawiło, że może być ktoś trzeci. Mogłaby to zdrowo namieszać w końcówce.

ocenił(a) serial na 9
buka_power

Podobny motyw był też w "Mechaniku".
Co do wprowadzenia osoby trzeciej, byłoby to wyjście satysfakcjonujące tych którzy wyczuwają możliwość, że Geller to urojenie i tych, którzy tego nie wiedzą, bądź odrzucają takie wyjście.

ocenił(a) serial na 9
serious667

A mam jeszcze jedną wątpliwość : Skoro Travis wyobraża sobie to przypalanie, krzyczy i jest świadom tego, to jak widzi, że jednak nie ma żadnej rany to jak może dalej nie zdawać sobie sprawy z tego, że coś jest nie tak? Tak samo jak gdy obrywa łopatą, żadnego guza, nic. Dziwne, że nic nie podejrzewa.

ocenił(a) serial na 7
Szafirowa

A może on widzi to inaczej. Tzn. rany nadal są widoczne i bolą. Do analizy tego elemntu znowu posłuży jakiś film, tzn. Vanilla Sky, gdzie główny bohater w pewnym momencie zaczyna widzieć Sofię jako Julianę, nawet na zdjęciach (mimo, że <SPOILER DLA OPISANEGO FILMU> to sen, to porównanie jest :)).

ocenił(a) serial na 9
serious667

Możliwe, możliwe. Tylko trochę naciągane (Travis krzyczy, boli go, Dex przychodzi, niczego nie zauważa, a Travis zachowuje się jakby nigdy nic). W sumie i tak bardziej wierzę w wersję profesora - dark passengera, ale zbyt przeginają w niektórych scenach. Z drugiej strony zaczynam być znużona końcówkami filmów w tym stylu, czyli - wszystko rozgrywa się w głowie głównego bohatera, on jest tym złym i tym dobrym. Namnożyło się ich ostatnio (nie będę wymieniać żeby nie psuć innym zabawy) i raczej ciężko powiedzieć by było to zaskakujące. Jeżeli w Dexterze jest to samo to w zasadzie to zabójstwo siostry ratuje koncepcję osobom, które domyślają się choroby Travisa i wyjście tego faktu na jaw będzie dla nich średnim szokiem.