Zgadzam się, nie jest tak źle. Czegoś podobnego się spodziewałam, a dokładnie myślałam, że wszyscy oprócz Dexa zginą, a on będzie żył z poczuciem winy, straty i dalej będzie walczył z "brakiem światła" z swoim życiu. Myślałam, że Hannah i Harrison umrą w jakiejś katastrofie, Deb wiadomo, a w ostatniej scenie zobaczymy Dexa padającego na kolana po tym jak zobaczył w wiadomościach, że jego syn i bratnia dusza zginęli. No ale może dobrze, że tak się nie stało, boe dziecko żyje i ma szansę nie pójść w ślady ojca.

O jakim sezonie mówisz z BReaking Bad?Oni też finał jakiś mają?

Tak, jeszcze jeden odcinek został bodajże.

no ale niby jaki sezon taki dobry jest, sciagne i zobacze ciekawe czy lepszy od dexa..

nie ma co porównywać, bo oba seriale mają inny klimat.

Jeszcze został jeden odcinek ;] A ostatnie dwa dwa odcinki były miażdżące. Ogólnie BB trzymał równy poziom od samego początku a teraz pod koniec nabiera jeszcze większego tempa.

nr sezonu sie pyta

piąty sezon.

Trochę zdążyłem ochłonąć i faktycznie muszę przyznać, że pomysł zakończenia nie jest taki zły. Po prostu bardziej jestem zażenowany sposobem realizacji tego wszystkiego. Nie życzyłem nigdy Dexterowi złapania i śmierci, bo naprawdę polubiłem tego bohatera. Na typ samobójcy Dexter wybitnie nie pasował, więc dobrze, że skończyło się na upozorowaniu śmierci. Szkoda tylko, że takie pozorowanie jest bardzo popularnym zamknięciem wątku w popkulturze. Z resztą - nie oszukujmy się, twórcy wątki poprowadzili w sposób wręcz idiotyczny. To zakończenie byłoby o wiele lepsze, gdybyśmy otrzymali w tym sezonie coś bardziej konkretnego. Szkoda, że koledzy z policji byli tacy tolerancyjni bądź ślepi na prawdziwą naturę Dextera. Dobra, Dexterowi wróciła chęć zabijania, ale to zabójstwo długopisem było po prostu głupie. Już lepszy byłby Dexter uciekający prędko, gdyż Saxon zaczął go sypać. Przynajmniej jeden idiotyzm byłby mniej. Ostatnie odcinki były zbyt familijne, zabrakło czegoś mocniejszego. Po tak mizernie prowadzonym sezonie, każde zakończenie jest w jakiś sposób rozczarowujące. Gdyby zakończyć w ten sposób w 5 czy 6 sezonie - wrażenie byłoby o wiele lepsze.

!! UWAGA POST ZAWIERA "MAŁY" SPOILER DOT. FILMU THE DARK KNIGHT RISES !!




"takie pozorowanie jest bardzo popularnym zamknięciem wątku w popkulturze"
Ta scena gdzie Dexter płynie swoją łodzią w głąb oceanu, wszyscy myślą że umarł i nagle scena że gdzieś sobie tam żyje strasznie przypominała mi ostatnie sceny w "The Dark Knight Rises" ;p

Ogólnie wszystko było całkiem niezłe, jedynie ostatnia scena nie wiem co o niej sądzić i ta mina czy Dex jest znów sobą z pierwszego sezonu czy to ukłon w stronę widzów.

Według mnie to można zobaczyć po scenie gdy Dexter wchodzi do swojego nowego starego domku. Jest nadal zły na swoje życie. Myślę że nie zabija... Szczegolnie po 8 sezonie jak widać było że już tego nie potrzebuje. Ostatnie spojrzenie pokazuje to ile przez niego się stało. Jak zawinił itd.

Nie porównuj dextera do BB. Zupełnie inna półka. O ile z dextera zrobili tasiemiec tak BB od początku do końca trzyma poziom. Nie spodziewałem się fajerwerków po finale dextera (głównie już z przyzwyczajenia oglądam ten serial) i fajerwerków nie otrzymałem. Po ostatniej scenie wnioskuje, że teraz będzie dexter - drwal, morderca. Może usłyszymy jeszcze o nim jeśli wznowią American Loggers na Discovery xD Niemniej uważam, że należy się serialowi mocne 7/10 głównie ze względu na 2 pierwsze sezony.