Temat dla wszystkich, którzy oczyszczają ulice polskich miast ze "śmieci". Dzielimy się poradami, sposobami zabijania itp.
Hmm... Osobiście w żadnej aptece nie mogę dostać Etorfiny. Może mi polecicie jakieś żródło, bo na razie muszę moje ofiary obezwładniać litrowym Absolwentem.
;)
<UWAGA! Temat stworzony wyłącznie da zabawy. Nie chcę być budzony o 4 rano przez antyterrorystów, dlatego nie donoście na mnie :P>
Rozumiem, że zasugerowałeś się tematem pewnej użytkowniczki kilka linijek niżej, która tak dobitnie wzięła sobie Dextera do głowy, że gotów jest sądzić, że ludzie po tym serialu wyjdą na ulicę i zaczną "wyrównywać rachunki" między sobą?:) Mnie też ona rozbawiła:)
Ja osobiście używam laudanum, idealnie usypia. No i niedługo biorę ślub, żeby stracić opinię: samotnika, który jest między 25 a 45 rokiem życia, inteligentny, z ciężką przeszłością:)
Moje motto to:
"Zbrodnia nie może być doskonalsza od człowieka, który ją popełnił"
P.S. Oczywiście temat jak najbardziej żartobliwy! Tak samo jak kolega wyżej pisał, tylko i wyłącznie sobie tutaj żartujemy:)
"P.S. Oczywiście temat jak najbardziej żartobliwy! Tak samo jak kolega
wyżej pisał, tylko i wyłącznie sobie tutaj żartujemy:)"
Jasne, jasne... ;)
a jak wolicie pozbywac sie zwlok? krojenie, w worki do baltyka? troche ciezka sparawa u nas. zwlaszcza na poludniu kraju... jakies pomysly?
Do kominka :D ma ktos taki duzy w domu? Bedzie nawet proch by mozna bylo
czym posypac zamarzniete drogi. Podobno proch z pieca jest lepszy od piachu
^^
takie dwa w jednym, nie dosc ze pomagamy usuwac "smieci" ze spoleczenstwa to jeszcze pomagamy im zeby sobie nog nie polamali na chodnikach ;).
Z południa kraju to faktycznie daleko nad Bałtyk, ale za to całkiem blisko do pozamykanych kopalni. Mozna by tam resztki składować i to niekoniecznie w workach. Jak zacznie śmierdziec, to powiedzą, że siarka albo inne cholerstwo. Ziemia się z czasem użyźni, a może nawet przestanie się zapadać. Same korzyści.
Ja do usypiania używam Na Wspólnej. Natychmiastowe działanie nawet przy wyłączonym dźwięku. Niestety nie mam mp4, ani plazmy i muszę na TĄ NOC taszczyć kinoskopiaka.
Ps: Etorfinę znajdziesz z łatwością w sklepie z rzeczami dla niemowląt
Mam pytanie zwłoki przewożę w komunikacji miejskiej (nie posiadam auta)czy muszę kasować też za trupa?? :D
Jak najbardziej! Bagaż podręczny tych rozmiarów wymaga skasowania dodatkowego biletu. Inaczej mogłby Cię dopaść Dexter-Kontroler(taka nowa odmiana polująca na gapowiczów).
Drobna kwestia. Nie śmieci tylko koledzy po fachu! Dexter zawsze szanował swoje ofiary i często się od nich uczył(zwłaszcza jak radzić sobie z naiwną partnerką)
a za plecak tez kasujesz bilet ?
ja tez na razie nie posiadam samochodu i musze transportowac czesci ciała autobusem lub pociągiem
jak do tej pory nikt sie nie przyczepił o bilet trupa wiec mozesz bez problemu kupować tylko dla siebie
No i pamiętajcie, żeby pracować pod osłoną nocy, dobrze zbadać życie, zwyczaje "kandydata" oraz, żeby przeprowadzić się do dużego miasta. W małym miasteczku grożą większe konsekwencję w przypadku ewentualnej wpadki (np. odkrycie ciał przez kogoś), no i jest mniej ofiar :D
ja sobie spisałem kodeks Mariana i postepuje wg. niego
jak ktos chce to za 100zł sie podziele
Jeszcze kwestia pozbywania się ciał.Sugerował bym aby każdy w swoim mieście zgłosił się do radnych czy kogokolwiek kto się zajmuje oczyszczaniem miasta i zgłosił propozycje postawienia pojemników takich do segregacji np na ręce,nogi,głowę oddzielnie.Świat i tak jest zanieczyszczony a my nie musimy jeszcze do tego rąk przykładać
Najcimniej pod latarnią- mój stoi zabalsamowany przy choince na Starym mieście w Warszawie i podziwia urokiliwe światełka. Nieźle sie trzyma przy tej temperaturze, będę się martwić jak mrozy odejdą :)
Kozik, jesteś dla mnie Dexterem IV RP. :) Nie zapominasz o ekologii :)
POzdrawiam :)
No dobra... a gdzie chowacie trofea? Bo ja nie mam wentylatora, ani klimatyzacji niestety.
Ostatnio na Allegro było takie samo pudełko na trofea jakie ma Dexter, więc oczywiście kupiłem:) Również nie mam klimatyzacji, więc u mnie idealnie spisuję się mała metalowa walizka na kluczyk (serio mam taką). Samą walizkę mam na widoku... Ponieważ najmniej rzuca się w oczy coś co jest na widoku. Pozdro:)
A jak sobie radzisz ze smrodem bijącym z tej walizeczki?
Wiadomo, że zwłoki najlepiej jest rozpuścić. Mieszasz w beczce jakieś chemikalia, wrzucasz zwłoki, po paru godzinach otwierasz beczkę i zwłok już nie ma, bo się zamieniły w płyn. Wylewasz ten płyn do sedesu, myjesz beczkę i jest gites majonez. Trzeba tylko znać trochę chemii, albo podłapać przepis na ten roztwór od kogoś, kto zna chemię ;)
Z jakim smrodem? Kolega zapytał gdzie chowamy trofea. Czyli krople krwi na dwóch szklanych szkiełkach, a to wszystko w małym pudełeczku na trofea, a dodatkowo te pudełeczko jeszcze do walizki:) Zwłoki w walizce?:D
A, jak tak to w porządku. Mogłeś też trzymać tam np. ucięte palce albo oczy, ale widzę, żeś kanonicznym naśladowcą Dextera :)
Walizeczka dobra taka co się płyty cd trzyma srebrna mam taką i polecam na kluczyk jest.Z chowaniem w wentylacji, to u mnie porażka klimy nie mam, a jak kratkę zdejmę, to pół ściany odpadnie.W wodomierzach trzymam włosy-łoniaki :D
Podobno po śmierci włosy i paznokcie więc pewnie wsadza delikwenta do lodówki i po kilku dniach ścina włosy.
A co do pozbywania się ciał, to polecam kocioł CO. Można spalić ciało a i przy okazji ciepło w domku ;)
BTW, temat faktycznie psychopatyczny... Budzący odrazę i zniesmaczenie. Ale przynajmniej zabawnie jest!
A taki ciekawy temat się zapowiadał.
'Stworzony wyłącznie dla zabawy', ech ludzie...
No Risk, no Fun ;>
A ja mam pytanie, jak wybieracie potencjalne ofiary? Pracujecie w policji czy moze dostajecie cynk na Naszej klasie lub gdzieś indziej ? A i co zrobić z Doakesem? łazi ciaglę za mną i mi smędzi;/
Mam kilku znajomych z fanklubu Radia Maryja. Dla przykładu jedna znajoma siedzi w oknie 24/7, inna na ławce w parku, a kolejna cały czas jeźdżi tramwajem. Jeśli ktoś się podejrzanie zachowuje dają mi cynk. Zaczynam śledzić delikwenta i jeśli jest mordercą to wiadomo co :P
A z Doaksem można poradzić sobie łatwo. iałe już kilku takich. Zapisywałem się wtedy do Animowych Narkomanów, tam uwodziłem jakąś bladą kobietę, która maniakalnie się we mnie zakochiwała. Zaczynała mnie nawet śledźić. Niestety Doakesy bywali efektywniejszymi "śledczymi" dlatego tamte chcąc pozbyć się rywali zabijały Doakesów.
kurcze tylko czasem jest problem... cholera nie zawsze chce sie tak zakochiwac... no i co wtedy? moze w psychiatryku probowac szukac?
a te babeczki z radia maryja, nie boisz sie czasem ze cie wsypia, zobacza ze sie zachowujesz troche podejrzanie a potem ks rydzyk sam sie z toba rozprawi ;p jak zobaczy ze mu podbierasz sily "moherowych beretow".
Nie radzę się bawić w takie rzeczy w internecie. To przestały być żarty, ostrzegam, że jeśli jakiś użytkownik doniesie na Ciebie na policję, grożą Ci całkiem poważne konsekwencje. Tak jest, prawo wchodzi coraz intensywniej w sferę internetu, cokolwiek by się o tym nie myślało :/
Nah jak bedzie zly policjant to wiadomo co robic no nie po to sie tu szkolimy ;] chociaz gdyby wpadli do mnie na chate przez jakies posty na publicznym forum dla kinomanow to bym bardziej padal ze smiechu anizeli zrobilbym cos innego.
po co chować do lodówki, wyrzucać do Bałtyku, itd , nie lepiej pokroić ciału uszy , nos , można zrobić z tego gulasz a la Fish, podobno pieczona dupa jest smaczniejsza od jakiegokolwiek mięsa, kości można dawać psu ma przynajmniej pociechę :D