Oglądając ostatni odcinek po raz pierwszy na poważnie zaczęłam zastanawiać się nad możliwym zakończeniem serialu i pojawiła się przede mną wizja Dextera na krześle elektrycznym w ostatnim odcinku ósmego (ostatniego) sezonu... Jak myślicie, czy tak twórcy zdecydują się zakończyć historię? Jesteście za takim rozwiązaniem czy za "happy endem" dla naszego bohatera? Ja za Dextera trzymałam i będę trzymać kciuki cały czas, ale takie nieszczęśliwe zakończenie byłoby chyba bardziej realistyczne... Szczególnie, że Dexter zaczyna coraz mniej zważać na Kodeks (patrz - zabójstwo ojca Hanny) a związek z Hanną raczej na dobre mu nie wyjdzie...
Happy end? To nie komedia romantyczna, tylko serial o zabójcy... Zresztą aktor grający Dextera wykluczył happy end...
Mnie w sumie bardziej ciekawi jak złapanie/skazanie Dextera wpłynie na życie Debry i Harrisona. Życie z piętnem bycia rodziną seryjnego mordercy to bardzo ciekawy wątek i ciekawe jak to twórcy rozegrają.
No i jestem ciekaw reakcji na prawdę o Dexterze Cody, Astor, Batisty i Masuki. ;)
Szczęśliwe zakończenie może faktycznie byłoby nie na miejscu, przez super-romantyczny wątek z Hanną fantazja ponosi ;) Ciekawe czy Dexter zrobi jeszcze coś nowego, co go pogrąży, a może nie będzie musiał bo LaGuerta znajdzie wystarczające dowody? Co do innych wątków, to po tym, jak w odcinku "Argentina" pięknie ukazano emocje postaci (scena wyznania Debry, niesamowita), też chciałabym zobaczyć wpływ poznania prawdy o Dexterze na innych bohaterów :)
kto powiedział że zostanie złapany i skazany ? Zawsze może zginąć i nikt więcej się nie dowie kim był
Ciężko sobie wyobrazić happy end w przypadku seryjnego zabójcy, ale zarazem cieżko sobie wyobrazić jakiś mroczny koniec Dextera - mam nadzieje że twórcy jakoś pośrednio rozwiążą tutaj problem.
Czyli będzie jednak 8 seria? to dobrze - czyli za rok pożegnanie z Dexterem - trochę szkoda...
Po ostatnim ogólnym "rozjaśnieniu" serialu a głównie samej postaci Dextera też ciężko mi przyjąć do wiadomości mroczne zakończenie. Mam nadzieję, że nie będzie zbyt dramatycznie, bo jednak darzę Dextera wielką sympatią :)
Dexter zginie, a Harrison okaże się taki jak ojciec. Debra zostanie przybraną matką Harrisona i będzie go uczyła z "tym" żyć, da mu kodeks.
Tak na szybko, ale wątpię sam w to co piszę :P
To byłoby straszna żenada. Obawiam się, że tak głupawe zakończenie zatarłoby nawet dobre wrażenie po tym serialu z sezonów 1-4.
A mnie sie wydaje ze Dexter zginie, ale nie jako seryjny morderca a jako bohater łapiacy seryjnego mordrce ;)
Cieżko sobie wyobrazić śmierć fizyczną bohatera, który sam jest narratorem w serialu i kalkuluje w swojej wyobrażni rzeczywistość. Coś takiego wprawdzie chyba zastosowano w filmie "W sieci zła" z Dencelem W. ale to głupi efekt.
Bohater? Czyli coś w stylu Stalina, który pokonał Hitlera i przez to w pewien sposób został też bohaterem?
Heh dobrze to ująłeś :)
Ja tam gdybać nie zamierzam bo to nie ma sensu a scenarzyści i tak zaskoczą wszystkich.
słyszałem plotkę że ma być też 9 sezon ale nie sprawdzałem bo ciężko uwierzyć...
Tak! Będzie dziewiąty sezon.
A w dziewiątym sezonie Dexter nie będzie już zabijał niokogo (poza osobami, które mogą zagraża ćjego ślicznej nowej żonie), Hanna będzie w ciązy z drugim dzieckiem, a Debra dalej będzie robić dobrą minę do złej gry, łykajac piguły na depresję. LaGuerta i Batista będą chrzestnymi drugiego dziecka Dextera i Hanny (LaGuerta pozbędzie się w miedzyczasie "głupich podejrzeń" w stosunku do Dexa). I oczywisie bedą łapać seryjnych (i nie tylko) morderców.
nie będzie 9 sezonu - producenci zapowiedzieli to już w czerwcu że 8 będzie ostatnim
wiadomo też że sporo się jeszcze pomiesza w fabule
Chodziło mi o to ze w Miami Metro zatuszują sprawe, sprawiajac wrazenie ze Dexter byl ofiarą tropiąca BHB a nie samym BHB i tyle.
mi się wydaje że raczej nie wyląduje na krześle elektrycznym ale możliwe że przyzna się do wszystkiego
Nieźle by było gdyby dexter odkrył ,że jego ojciec harry sam był seryjnym mordercą ,a fakt ,że go adoptował i dał kodeks był tylko w celu wychowania swojego następcy walczącego ze złem.
Harry seryjnym mordercą? To dopiero byłoby ciekawe... Ciekawe co powiedziałby na to Dexter ;)
to wcale nie byłby taki zły pomysł, ale reakcja Harry'ego na pierwszego trupa Dextera i jego samobójstwo (niestety) raczej wykluczją taką wersję wydarzeń.
jak Czytałam Twój post, przypomniał mi się - godny polecenie zresztą - film "Ręka Boga"
Jak się przyzna to chyba tylko kara śmierci go czeka? Ktoś wyżej wspomniał że Michael C. Hall potwierdził mroczne zakończenie, więc albo śmierć albo... co innego, ciekawe co.
ja mam wizje że ostatnia minuta to idzie na policje i wyznaje wszystko o sobie. ale dalsze losy nie będą pokazane.
Ostatnie minuty ostatniego odcinka serialu:
Dexter budzi się we własnym mieszkaniu, idzie do kuchni a tam Debra robi śniadanie...
- Wiesz skarbie, ale miałem głupi sen. Śniło mi się, że byłaś moją siostrą a ja byłem seryjnym mordercą.
- Mój ty głuptasku.
<cmok><cmok>
KONIEC
:)
Serial skończy się tym, że Dexter upozoruje własną śmierć i wyjedzie z Hannah do Argentyny.
Odkopuje stary temat na forum, bo chyba tutaj będzie najlepiej pasowć to co chcę napisać.
UWAGA - komentarz zawiera spoiler.
Wczoraj skończyłem oglądać Dextera i czuję się tak wypruty emocjonalnie, że szok. Jeszcze dzisiaj po przebudzeniu odczuwam traumę i przygnębienie. Najbardziej szkoda mi w tym wszystkim Deby, potem Harrisona, Dextera, a na samym końcu (w równym stopniu) Hanny, Astor i Codyego). Debra była moją ulubioną postacią w tym serialu. Na początku młoda, postrzelona z wielkim marzeniem pracy w wydziale zabójstw, do tego nieświadoma morderczej obsesji swojego brata, za którego wskoczyłaby w ogień. Z biegiem czasu i odcinków, Debra przechodzi swoistą przemianę, robi karierę, odkrywa sekret Dextera, zaczyna pomagać mu w tuszowaniu kolejnych morderstw, wyznaje mu miłość. Z miłości do niego zabija La Geurtę i spada na samo dno, a jej życie przypomina istną karuzelę szaletu. Dzięki pomocy innym staje jednak na nogi, wybacza bratu, znowu jest kochająca ciocią i wraca do Policji. Jednak cena jaką zapłaciła za podjęte decyzję, w połączeniu z nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności i niebezpieczną pracą policjantki, była zbyt wysoka. O ile Dexterowi nie mam nic do zarzucenia za odłączenie jej od aparatury (w jednym z odcinków na temat choroby archiwistki "Camill" - Debra i Dexter rozmawiali na ten temat i Debra powiedziała, że gdyby wiedziała, że czeka ją życie jako roślinka chciała by umrzeć), Dexter podjął najtrudniejszą w swoim życiu decyzję ale zrobił to dla siostry. Z ch.ol.e.r.ę nie mogę jednak zrozumieć dlaczego pochował Debrę w oceanie, tak jak swoje ofiary - morderców, gwałcicieli i innych zbirów.
Podsumowując, ten serial warto obejrzeć dla Debry, a nie dla Dextera. Postać Debry to pozytywny, romantyczny, a zarazem i tragiczny bohater.
10/10
Debra to typowy człowiek, który ciągle daje coś od siebie w życiu innym, żyje dla innych osób a nie dla siebie i ostatecznie kończy jak kończy - wykorzystana. Ja takiego podejścia do życia nie popieram i uważam, że każdy żyje dla siebie i nie można całe życie być podporządkowanym innym ludziom, a ona zawsze była na każde pierdnięcie Dextera. Dlatego mnie osobiście Debra denerwowała i ja z kolei jej nie lubiłam. Ciągle popadała w kłopoty, ciągle coś u niej było nie tak jak trzeba. Proste życiowe sprawy komplikowała, trudnych spraw nie rozwiązywała wcale. Z niczym sobie nie radziła, od problemów uciekała, była mało bystra a w pracy wyrobiła się dopiero później choć awanse dostawała przypadkowo. Od początku z Dexterem łączyły ją jakieś chore relacje aż pewnego dnia psychiatra w końcu uświadomił jej, że ona całe życie jest zakochana w swoim przyrodnim bracie :D Od tamtej pory serial zaczął się robić coraz "cięższy" i trochę bardziej ryjący psychikę widza. Poruszane były strasznie ciężkie tematy, dylematy, kwestie moralne itd.
Mnie też zakończenie dobiło. Też zdziwiłam się, jak Dexter wywalił ją do zatoki, ale było to dla niego jedyne pewne miejsce, gdzie spokojnie mógł ją pożegnać. Zakopanie jej byłoby bardziej ryzykowne - w końcu dlatego swoje ofiary wrzucał do wody a nie zakopywał. Nie wiem po co właściwie w ogóle wziął jej ciało ze szpitala. Co do Hanny to już w ogóle nie mieści mi się w głowie, jak mógł zostawić jej swojego syna. Taki balast zrzucił na Bogu ducha winną kobietę. Przecież to co innego zająć się samemu obcym dzieckiem a co innego wychowywać wspólnie dziecko partnera z poprzedniego związku. Masakra.
A zakończenie - on jako drwal - to jego osobista pokuta. Szkoda, że był to ostatni sezon bo serial genialny.
Obejrzałem ostatni odcinek dwa razi i doszedłem do wniosku, że jednak to zakończenie było bardzo dobre, już tłumaczę dlaczego, słysząc wcześniej o drwalu myślałem, że Dex wykończy psychopatę i wyjedzie z Hanną i synem do Portugalii, tam zatrudni się jako drwal, przestanie zabijać i będą żyli długo i szczęśliwie ale gdy zobaczyłem prawdziwe zakończenie aż się ucieszyłem bo happy end nie byłby w stylu Dexa i byłoby to sztuczne, a tak nie dość, że zakończenie było tajemnicze, dawało do myślenia to jeszcze pozostawiło furtkę twórcom na zrobienie np. jakiegoś spin-offu.