"W końcowej scenie 6 odcinka czeka nas szokujący powrót znajomej twarzy z przeszłości.
Istotną sprawą jest to, że powrót ten może przewrócić do góry nogami całą
dotychczasową
dynamikę Dextera. Zmianie może ulec nie tylko sam Dexter Morgan, ale również Dexter w
odniesieniu jako do całej serii"
źródło: popcorner. pl oraz spoiler. tv
Stawiam na syna Trójkowego ponieważ nie zamknęli wątku z Kyle`m Butlerem.
Może być jeszcze Lumen, ale to raczej mało prawdopodobne - Stiles jest dosyć znana i pewnie byłoby głośno o tym, że pojawi się choćby epizodycznie w nowym sezonie. Zresztą, nie bardzo widzę sens w jej powrocie - wątek raczej zamknięto i nawet nie wiem po co miałaby znów spotykać się z Dexterem.
Gdyby był to syn Trójkowego, a cała sprawa zostałaby wyjaśniona... no cóż, byłoby cudownie :) A gdyby wynikła z tego jakaś ciekawa rzecz, pogrążyło by to Dexa albo coś, to 6. sezon faktycznie będzie stał na równi z 1,2 i 4.
Pamiętajmy, że rodzina Arthura była pobożna... stawiam na kogoś z tych stron, nadawałby się do religijnego motywu.
Właśnie, wahałam się czy to pisać. Wszyscy przecież angażowali się w te akcje charytatywne itp. Mam tylko nadzieję że jakoś fajnie i porządnie umotywują pojawienie się Jonaha.
Od zażenowania 3 sezonem nie oczekuję zbyt wiele od nowych sezonów Dextera... na pewno nie tyle co po pierwszym i drugim. Dzięki temu nastawieniu nie jestem narażony na zawiedzenie się, a jak to miało miejsce w 4 i 5 sezonie zostałem mile zaskoczony.
Dlatego sama obecność Jonaha może zaskakiwać, a o złe zmontowanie raczej nie ma się co martwić : >
Ja akurat nie czułam się zażenowana 3. sezonem. Po dwóch wspaniałych seriach trochę ciężko utrzymać formę, ale myślę że 3. sezon nie był zły (w sumie brak potknięć fabularnych itp.), po prostu definitywnie zmienił się nastrój :) Może dlatego że lubiłam Prado i podobało mi się to, jak od pewnego momentu z dobrych znajomych stali się wrogami.
Mnie za to bardzo rozczarował poprzedni sezon. Zmarnowano niesamowity potencjał z 4., do tego ta Lumen. Koncept nie był zły, ale błędami i dziwnymi rozwiązaniami trochę zniszczyli opinię serialowi. Widać wyraźnie, że nie do końca przemyśleli, co tak naprawdę chcą przekazać widzom.
Bardzo się cieszę, że mimo obejrzenia dopiero kilku odcinków można już nieśmiało stwierdzić, że wrócił stary, dobry Dex :)
W sumie to oprócz Lundy'ego nie było jeszcze żadnych powrotów, więc bardzo chciałabym żeby zrobili coś niesamowitego :)
Zgadzam się co do powrotów "starych mord".
Oczywiście rozumiem, że każdy ma swoje zdanie i opinię, ale dla mnie poprzedni sezon należy do jednych z najlepszych. Bardzo podobał mi się motyw prawdziwej, szczerej miłości Dextera... bo tak na prawdę, niestety nie był on szczery wobec Rity. Nigdy nie dowiedziała się o jego prawdziwej twarzy. Stosunki mąż-żona grał jak aktor, odgrywał to co zauważył ciekawego u innych, to nigdy nie były spontaniczne gesty. Za to przy Lumen mógł pozostać sobą. To właśnie było najlepsze w tym sezonie.
Najlepiej jest sobie porównać pierwszy i ostatni odcinek. Pierwszy - jest oszołomiony czynem Arthura (nie śmiercią żony), żałuje (a może się cieszy?), że syn miał taki sam początek jak on. Jakby na pokaz wyładowuje złość na złodziejaszku. Ostatni - jest prawdziwie przygnębiony, rzuca talerzem (a zawsze zachowuje zimną krew, nawet w trudnych sytuacjach), zamula się na przyjęciu.
Bardzo dobre spostrzeżenie nt. tej miłości. Podobnie było zresztą z Lilą, tylko że ona nie znała sekretu Dexa, widać jednak było jak zmienił się pod jej wpływem. Pozostaje jedynie kwestia czy możemy mówić o miłości do drugiej osoby u osoby takiej jak Dexter. Sama nie wiem - może i jest on zdolny do jakichś wyższych uczuć, ale na pewno nie umie ich nazwać ani okazać.
Zawsze bardzo fascynował mnie jego związek z Ritą. Zauważyłam na przykład, że nigdy sam z siebie nie powiedział że ją kocha. Lubię w serialu wiele rzeczy, ale ich "miłość" była dla mnie wątkiem wyjątkowym. Szczególnie podobało mi się jego zagubienie na wieść, że będą mieli dziecko i to zamieszanie na początku 4. sezonu - idealnie widać, jak ciężko jest mu dostosować się do nowych sytuacji. Lubiłam Ritę dlatego, że miała na niego bardzo dobry wpływ i nigdy nie byliśmy pewni, czy czegoś przypadkiem nie odkryje, czy nie zacznie dociekać...
Dla mnie związek z Lumen nie był, no cóż, spodziewany. Od początku myślałam, że ona i Dexter będą kompanami, coś się wydarzy a ona wyląduje na stole. Nie brałam pod uwagę opcji, że będą razem - on skupiony na swoich traumach i generalnie nie potrzebujący nikogo, a i ona po wielokrotnych gwałtach i zniszczeniu psychicznym. Wydawało mi się, że będą to czysto "profesjonalne" relacje, a tu nagle bum i idą do łóżka. Owszem, może powinnam pomyśleć o tym, że Dex czuje się przy niej swobodnie, ale po prostu to mi nie pasuje. Nic na to nie poradzę, może z czasem się przekonam :)
Obawiam się, że za parę godzin odezwie się ktoś, kto będzie upierdliwie przekonywać Cię o słabości 5. sezonu. Albo co gorsza zacznie bluzgać i wyzywać. Przygotuj się więc na wyjaśnianie wszystkich, nawet najmniejszych, nieścisłości, bo niektórzy niestety nie potrafią zwyczajnie pogadać, tylko muszą koniecznie napisać o tym jakie to wszystko naciągane.
a czy Dex nie wysłał trójkowego na drugą stronę styksu? Po powrocie z przedstawienia nastał śmierć Rity...
Mnie 5 sezon i Lumen pochłanął bez reszty, Dexter mógł byc wreszcie całkowicie szczery i właściwie dopiero wtedy utożsamiłem się z nim w większym stopniu.
czemu akurat Jonah? Nie zdziwiłbym sie gdyby nagle okazało się że w cudowny sposób ożył Doakes który przecież poznał prawdę o Dexterze.Już by coś wymyślono, aby wytłumaczyć jego smierc w 2 sezonie - może jakoś zwiał z tego baraku a ciało było kogo innego:)
Moim zdaniem to wróci sąsiad Dextera ten który się całował z Ritą. Fajnie by było jak by się okazało że to on ją zabił i jestem Seryjnym Mordercom.
no tak, wybaczcie te niedopatrzenie. Moim zdaniem serial stałby się strasznie zagmatwany, gdyby ktoś nowy "stary" pojawił się w serialu, ale o to przecież chodzi. Cóż, zobaczymy!
ty całkiem żeś to fajnie wykombinował:) okazało by sie że to nie Trinity:)
hmmmm dobre
pomysł naprawde nie głupi ponieważ Trójkowy przecież nie wyjawił że to on zabił Ritę jak Dexter mówił o swojej rodzinie.
Duch Doekesa opęta Dextera! Zamiast ojca to on będzie przemawiał do Dexa, na zasadzie: 'Ej motherf*cker, zrób to a tamto'.
Pewnie ta "znajoma twarz z przeszłości" to Cody, który będzie chciał zamieszkac z Dexterem. ;)
W sumie fajnie jakby wróciła Lumen - jakos polubiłem jej postać, szkoda że po prostu odeszła - Dexter powybijał do nogi jej gwałcicieli a to po wszystkim chrząknęła i powiedziała "podaj masło, Dexter" i se poszła.
I właśnie mam pytanie - z jakiego miasta (to chyba było gdzieś na północy) przyjechała Lumen?
Super, extra, fajnie by było gdyby brat dex'a się znowu pojawił i na przykład on i zombie jego brata terroryzowali całe miasto ;)
a tak na serio mógł by on odzwierciedlać złą stronę dex'a, ktory po śmierci brata Sama przestał wierzyć w cokolwiek i zaczął odczuwać potrzebę zabijania wszystkiego co się rusza.
Moim zdaniem są 3 opcje
-Harry Morgan(najbardziej prawdopodobna)
-Duch brata Dextera
- syn Trójkowego
Choć najbardziej chciałbym żeby pojawił się Doakes ale na to szanse są małe. Pojawienie się Harrego całkowicie zmieni serial oby to dobrze wytłumaczyli(jeśli to będzie on bo jednak 100% pewności nie mamy).
dodałbym jeszcze Doakesa (albo jego ducha), moze duch Lyli, ale najbardziej bym chciał by powróciła Lumen
Powrót Harry'ego najbardziej prawdopodobny? Czemu tak sądzisz? Jasno powiedziano że zmarł, do tego pojawia się w praktycznie każdym odcinku - jaki byłby więc sens jego powrotu? Przecież nie zstąpi nagle z niebios i nie zacznie zabijać razem z Dexem, bez przesady. Absolutnie nie wyobrażam sobie też sceny, gdzie Harry nagle wparowuje do Miami Metro i idzie na zebranie, żeby podrzucić swój nowatorski pomysł ku osłupieniu Debry i reszty.
Duch Rudy'ego - ma sens, bo widać wyraźnie odniesienia do 1. sezonu, a poza tym metody Briana były nieco podobne do tych używanych przez Travisa i Gellara. Obawiam się jednak, że kolejny "duch" to byłoby zbyt dużo grzybów w barszczu. Takie rzeczy przechodziły choćby w Six Feet Under, ale nie wiem czy twórcy Dextera są w stanie zrobić to w podobnym (dobrym) guście jak w SFU i tak, aby zachowana była jasność sytuacji.
Doakes to też trochę dziwny pomysł - było jasne, że zginął. Owszem, wydostał się z tej "klatki", w której był zamknięty, ale Lila zamknęła drzwi w taki sposób, że nie mógł się wydostać. Nie ma szans żeby to przeżył, no chyba że znalazł rakietowy plecak i wydostał się przez dach. A duch? Tu także nie rozumiem, jaki byłby sens istnienia ducha-Doakesa.
Haha, buka_power, już sobie wyobrażam jak każde niespodziewane zdarzenie w życiu Dexa duch Doakesa komentowałby nieśmiertelnym "surprise motherf*cker" :D
Doakes to też trochę dziwny pomysł - było jasne, że zginął. Owszem, wydostał się z tej "klatki", w której był zamknięty, ale Lila zamknęła drzwi w taki sposób, że nie mógł się wydostać. Nie ma szans żeby to przeżył, no chyba że znalazł rakietowy plecak i wydostał się przez dach. A duch? Tu także nie rozumiem, jaki byłby sens istnienia ducha-Doakesa.
No tak ale gdzieś czytałem że wybuch sprężonego gazu nie koniecznie musi zabić:) jak sciany są cienkie a ten barak gdzie Dexter go zamknął nie był betonowy podmuch może go wypindolił na jakiś kilometr ale to wsjo - owszem pare oparzeń na pewno by zarobił ale by przeżył.
A nawet jezeli nie to wersja z jego duchem też nie byłaby taka zła - Doakes jako pierwszy poznał prawdę o Dexterze był kimś w rodzaju jego sumienia.Gdybam oczywiście no ale skoro ta postać ma nas zszokować to skłaniam sie że to będzie ktoś z grupy :Harry,Doakes,Rita(tu już jednak mocno bym się wkurzył),Bryan (ale on definitywnie leży pod ziemią) i moze jeszcze ewentualnie...mama Dextera:D
A czy ktoś wpadł na to, że przecież testy DNA i porównanie z kartą dentystyczną jasno wskazały, że ofiarą wyłowioną z rzeki po wybuchu był Doakes?
Hmmm, ciekawy pomysł, ale chyba jednak ta postać nie była aż tak ważna, by mogła przewrócić serial do góry nogami. Musi to być ktoś, kto wie coś ważnego. Jako że Doekes, Lila i Migeul nie żyją, pozostaje tylko Lumen... Poza tym trudno byłoby jej pojawienie się nazwać wielkim powrotem po latach biorąc pod uwagę, że jak na razie nie było jej w ledwo 5 odcinkach.
Poczytajcie wskazowki adama wrighta. Krotko je streszcze
1. to na pewno nie lumem
2. to ktos kto zna przeszlosc dextera
3. postac ta wzbudzi szok, radość, zlosc, kontrowersje.
Idealnie pasuje harry. Syn trojkowego jest zbyt oczywisty, a duch rudy'ego mi nie pasuje.
Szkoda że to przeczytałem... Teraz cały tydzień nie będę mógł przestać myśleć kto to będzie. Najgorsze jest to że za tydzień dowiemy się KTO TO JEST, jednak będzie to na końcu odcinka i nic ciekawego się nie dowiemy. Tak więc czekamy dwa tygodnie na rozwiązanie zagadki do końca.
Wiadomosc z ostatniej chwili. To nie bedzie syn trojkowego. Jonah pojawi sie w 7 odcinku. Albo ktos z nas zartuje albo to ktos z dwojki harry\rudy.
Hhhmm po tym opisie faktycznie wszystko wskazuje na to ze to może będzie Harry - nabiera to tym bardziej sensu że Travis i Gellar to lustrzane odbicie niemalże Dextera i Harryego tyle że to bardziej mroczne. Może na końcu dojdzie do starcia obu tych duetów?Nie wiem.
Wogóle jak zmarł Harry bo już nie pamiętam?Zastrzelono go?
Powrót Bryana czy też Rudyego byłby dziwny - wg mnie ewidentnie Dexter go zabił w 1 sezonie, poderżnął mu gardło chyba i facet jest kaput na amen.
A Doakes - może ten podmuch gazu jaki zrobiła Lyla jedynie wywiał go na zewnątrz a ciało było kogo innego;p Facet moze powróci z paroma bliznami po oparzeniach ale nadal będzie pod...ał Dextera - jakoś czuję w kościach że to będzie on;)Doakes nie daje mi spokoju - ta postać była tylko przez 2 sezony ale wszyscy ja dobrze zapamiętali:)
Bez żartów. Harry Morgan zmarł w szpitalu - przy jego śmierci była Debra i ona powiadomiła o tym Dextera. Jak by to wytłumaczono, córka jednak nie siedziała przy swoim ojcu tylko przy kimś innym? Karty chorób, zabiegi w szpitalu w którym spędził parę tygodni/miesięcy, jednak dotyczyły kogoś innego? Debra i Dexter na pewno ogarniali sami pogrzeb, jednak pochowali kogoś innego?
Powrót Harry'ego to największa bzdura o jakiej słyszałem.
Jak juz będa sie bawić w duchy, to teoretycznie kazdy duch zna przeszłość dextera, wiec równei dobrze może to być Rita. Mam nadzieje, że jednak nie bedzie to żaden duch. Dla mnie takie wątki w serialach sa ogolnie żenujące.
Odnoszę wrażenie że w którymś z odcinków Dexter odwiedza ojca w KOSTNICY... :)
Pamięć mnie może mylić, miło jakby ktoś to potwierdził.
Hm, nie pamiętam konkretnie, ale na 100% odwiedzał w kostnicy swojego biologicznego ojca - Joe Driscolla. Było to w 1. sezonie - pojechał wtedy do jego domu z Ritą, potem dołączyli Debra z Rudym i to wtedy po raz pierwszy Dex spotkał się z bratem.
O śmierci Harry'ego wiadomo chyba tylko tyle, że umarł i nie kojarzę żadnych oględzin zwłok ani nic w tym stylu. Najwyraźniej wszystkim zajmował się Matthews, bo jednak Debra i Dex byli zbyt młodzi. To miałoby sens, bo de facto nie pokazano ciała.
po tylu latach z Harry'ego zostałyby co najwyżej kości.
Ale jaki to powrót skoro jego morda pojawia sie niemal w każdym odcinku?
Chyba masz rację, to był biologiczny ojciec a nie Harry... Kurcze, czy to możliwe że on powróci? Jakoś nie wyobrażam sobie tego. Reakcja Debry, wydziału... No chyba że wróci "po cichu", ujawni się tylko Dexterowi, to by było w pewien sposób rozsądne, ale czy logiczne - ON CAŁY CZAS Z NIM JEST, DUCHEM
Oficjalnie miażdżyca, nieoficjalnie - samobójstwo. W każdym razie jego śmierć nie podlega dyskusji...
Tak naprawde tylko harrego śmierci nie widzielismy na ekranie. Doakes i Rudy nie zyją na 100% mogliby pojawic sie tylko jako duchy. Harry swoją śmierć mógł jakoś sfałszować.
Jak by sie okazało, że Harry żyje to.............scenarzyści wydymali by tylu ludzi w pare sekund
_Tak naprawde tylko harrego śmierci nie widzielismy na ekranie_
Faktycznie, bo scena w której Debra wychodzi zapłakana z sali w której leżał jej ojciec i mówi, że Harry nie żyje nie jest wystarczająca, żeby stwierdzić, że umarł...