PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203766
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Niestety końcówka 4 nieco niedopracowana. Dexter chyba tak się przejął śledzeniem Trójkowego, że nie zauważył, że ten wpadł na chwilkę do jego domu i zabił mu żonę. Czy dlatego, że się zagapił? A może uznał zabicie Trójkowego na oczach Rity za niestosowne i podczas gdy Trójkowy zażywał kąpieli z Ritą, Dex udał się do mustanga i odkręcił korek wlewu oleju, a potem schował się do bagażnika. To może tłumaczyć, dlaczego tak spokojnie przeżył śmierć Rity. Nie wiem, ale coś mi tu nie gra. Może ktoś potrafi to racjonalnie wytłumaczyć?

kaitek

Dlatego, że już wcześniej schował się do bagażnika Trójkowego, by na niego poczekać i zabić. Ritę przecież wysłał na ich "miesiąc miodowy". Dexter po pracy miał do niej dołączyć. Niestety Rita nie wzięła dowodu do samolotu. Akurat wtedy, kiedy Rita wróciła na chwilę do domu czekał tam/ zjawił się tam Mitchell. Takie trudne? Dexter przecież nie mógł się spodziewać, że Trójkowy zabije Ritę, jak ją wysłał bodajże do Keys.

ocenił(a) serial na 6
Kitsune41

kolega logicznie wyjaśnił kwestie, wydaje się nawet że Arthur 'pobawił' się z Rita zanim odebrał auto - natomiast sama kwestia jak Dexter podszedł Trójkowego powinna chyba zostać przemilczana bo ciężko tu znaleźć jakieś na prawdę konkretne rozwiązanie.Wejście do bagażnika to trochę z pogranicza s/f albo jakiegoś obłędu.Równie dobrze auto mogło mu wysiąść na środku jakiejś ruchliwej ulicy, tudzież Arthur mógł przecież w każdej chwili do niego zaglądnąć, choćby po to by coś do niego włożyć - w obu przypadkach Dexter siedzący w bagażniku ze strzykawką to była by komedia.

Lepiej zostawić sprawę tak jak została pokazana, czyli z lekkim niedopowiedzeniem;)

Zresztą takich rzeczy ogólnie w Dexterze jest sporo - choćby ostatni odcinek i gdy najpierw koleś któremu Dexter uwalił lusterko ot tak znajduje jego auto(to jeszcze można zrozumieć) ale moment w którym od kopa go rozpoznaje to już nie bardzo - sokole oko normalnie - Reakcja Dextera to też bardziej do 'najgłupszych kierowców w historii' się nadaje a nie do kreowanej postaci.
Wystarczyło dać ubezpieczenie - kilka minut spisywania i po sprawie a tu szopka nie z tej ziemi.

ocenił(a) serial na 9
ichi2004

Co do postu ichi2004, to muszę się zgodzić, że w całej serii były momenty, gdy należało ruszyć wyobraźnię i samemu wymyślić sobie scenariusz. No ale tu mówimy o zakończeniu 4 części. Zawsze myślałem, że "Dexter" to serial dla wymagających i dlatego zdobył uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. To właśnie dzięki zachowanemu ciągowi logicznomyślowemu. Skoro więc ginie Rita, to chyba scenarzysta powinien nami (widzami) manewrować w taki sposób, że po zastanowieniu się wszytko będzie składało się w jednolitą całość. Wystarczy, żeby pokazano Dextera jak obserwuje Mitchella, gdy odbierał Mustanga od lakiernika. Brak tej sceny burzy harmonię całej czwartej części. Dexter pojawiający się z nikąd, trzymający w ręku korek wlewu oleju wskazuje moim zdaniem na to, że podczas montażu przypadkowo ktoś wyciął o jedną scenę za dużo, co pozwoliłyby na logiczne wyjaśnienie zakończenia. Nie wydaje mi się, że takie było zamierzenie twórców serialu, ale kto wie...

ocenił(a) serial na 9
ichi2004

Aha i jeszcze jedno. Skoro Mitchell zabił Ritę zanim odebrał samochód od lakiernika, to dlaczego mały Harrison siedzi przez kilka godzin w tym samym miejscu na środku łazienki?

ocenił(a) serial na 10
kaitek

!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czemu jesteście co poniektórzy tacy opóźnieni, czepiacie się takich głupich nieistotnych szczegółów że żal. Czemu to czemu tam to czemu krzesła były ustawione a magnesy na lodówkach było tylko na górze a nie na dole ...

!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 9
strzelec14

Nic nie poradzę na to, że podczas oglądania używam mózgu! Spróbuj sam, może wtedy oczy Ci się otworzą.

użytkownik usunięty
kaitek

Najważniejsza chyba jednak jest fabuła, która im mocniej wciąga, tym bardziej zniechęca do wyłapywania szczegółów. Nie zazdroszczę Tobie oglądania filmów na chłodno :)

kaitek

Co do dziecka... To rozne sa dzieci ;) Jak mnie sie posadzilo w jakims miejscu to trwalam na posterunku niczym glaz. Oczywiscie jako dziecko. I nie jestem uposledzona umyslowo czy cus (przynajmniej na pierwszy rzut oka ;) ). Moze ten maly tez z tych nieruchawych ;)
Jest to mozliwe i moim zdaniem nie ma sie co czepiac ;)

ocenił(a) serial na 9
Krwawa_Orlica

Może masz rację, ale nadal nie jestem przekonany. Przypominam, że Harrison dawał Dexterowi i Ricie nieźle popalić, co np. doprowadziło do wypadku Dexa w 1 odcinku.

ocenił(a) serial na 10
kaitek

Mały nigdy zapewne nie został sam. Był w szoku, mama nie rusza się, a wcześniej działo się coś czego nie rozumiał i go przeraziło. Raczej nie chodził tylko raczkował, dokąd miał pognać, wygodnie położyć się na kanapie, i może włączyć tv? Jestem przekonana, że każde dziecko zostałoby.

ocenił(a) serial na 9
Kitsune41

Po pierwsze skoro zadałem pytanie to znaczy, że widziałem ostatni odcinek. Po drugie stwierdzenie, że "Dexter przecież nie mógł się spodziewać, że Trójkowy zabije Ritę" jest trochę niedorzeczne. Gość, który od ponad 30 lat zabijał ludzi tak, że nawet FBI nie było w stanie powiązać dokonanych przez niego zbrodni wskazuje na to, że Trójkowy był bardzo inteligentny, przebiegły i wyrafinowany w tym, co robił. Zawsze przygotowywał się do kolejnego cyklu z najwyższą starannością. Doskonale kamuflował się pod przykrywką nauczyciela i głowy rodziny, co przecież wzbudziło na początku podziw Dextera. Dexter doskonale wiedział, do czego jest zdolny Trójkowy i kiedy Mitchell wypowiedział słynne "Hello, Dexter Morgan" Dex wiedział, że dopóki Trójkowy żyje, jego rodzina nigdy nie będzie bezpieczna m.in. dlatego wysłał Ritę do Keys. Znając Dex'a powinien on wiedzieć, że Trójkowy weźmie na celownik jego rodzinę, zwłaszcza gdy zabrał Trójkowemu wszystkie pieniądze. Równie dobrze Trójkowy mógł zabić Ritę w Keys albo dzieciaki w Disneylandzie. Przecież po zniknięciu Mitchella z vana mógł on być wszędzie tj. uciec albo mścić się, co Dexter powinien wziąć pod uwagę w pierwszej kolejność. Po trzecie ichi2004 wyjaśnił poniżej, że ukrycie się Dextera w bagażniku to kolejny nonsens, dlatego tę kwestię pozostawiam bez komentarza.

ocenił(a) serial na 7
kaitek

Nie rozumiem nad czym tu debatować:
Rzecz ma się tak: podczas nalotu na dom Arthura Dexter odkrywa, że ten zabrał Mustanga, a jako że był bez przedniej szyby oczywistym było zabranie go do jakiegoś warsztatu. Najprawdopodobniej Dexter sprawdza warsztaty, odnajduje Mustanga, odkręca korek i chowa się do bagażnika(akurat tutaj przydałaby się choć jedna scena, by nie było takich niedomówień, jak są teraz). Czeka on na Mitchella, aż ten wyjedzie z miasta i będzie sprawdzać co to tam się stało, że samochód nie chce ruszyć, by go złapać.
- Podjęcie sprawy śmierci Rity jest niepotrzebne, bo wszak wyraźnie zaznaczono, że Dexter, by ją chronić, wysłał ją do Keys, jednak ona sprawę pokpiła i dokonała żywota.
- Schowanie się Dextera w bagażniku głupie nie jest, bo jeśli nie tam, to gdzie(śledzenie samochodem wykluczone - Trójkowy już go widział), a nawet gdyby Arthur bagażnik otworzył, to Dexter z korkiem i taktyką zaskoczenia po swojej stronie i tak miałby przewagę(zresztą był już taki motyw, gdy wsadzili Dextera do bagażnika na wieczór kawalerski i wyszedł on z niego obronną ręką)

ocenił(a) serial na 9
_RaulGonzalez_

Skoro oglądasz filmy z taką nieuwagą, to nic dziwnego, że nie interesuje Cię logiczne wyjaśnienie zakończenia. Jak obejrzysz ostatni odcinek jeszcze raz, to będziesz wiedział, że Dexter nie musiał sprawdzać wszystkich warsztatów samochodowych, żeby znaleźć Mustanga (zajełoby to chyba z tydzień). Przecież w portfelu Mitchella był kwit od lakiernika. Miałem nie komentować teori "Dextera w bagażniku", ale najwyraźniej trzeba. Chyba kolega nie zna się na samochodach i pewnie nie wie, że gdyby Dexter odkręcił korek wlewu oleju jeszcze u lakiernika, to Trójkowy nieujechałby nawet kilometra. Zwróć uwagę, że Mitchell odebrał samochód za dnia, a Dex złapał go ciemną nocą. Po drugie nie znam samochodu, w którym bagażnik otwierałby się od środka, a nawet jeśli, to Trójkowy z pewnąścią usłyszałby Dexa wysiadającego z bagażnika. Przecież nie był głupi. Z jednym możemy się zgodzić "Schowanie się Dextera w bagażniku głupie nie jest..." - jest po prostu idiotyczne.

ocenił(a) serial na 10
kaitek

A tak w ogóle to czy bagażnik Mustanga jest na tyle duży by zmieścił Dextera? Jak dla mnie idea siedzenia w bagażniku jest bez sensu i w ogóle no delikatnie mówiąc niezwykle mnie zadziwili tą sceną, w której Dex pojawia się znikąd. Co do zabicia Rity, to myślę, że zabił ją przed jazdą do lakiernika. I reszta mogłaby być tak, że u lakiernika pierwszy był Dex, a Arthur drugi i powiedzmy potem Dex śledził Arthura (jakimś nieswoim autem) i w jakims niewiadomym momencie skorzystał (co jest cholernie naciągane - ja wiem ;P ) z okazji, gdy Arthur poszedł gdzieś (..?) i odkręcił mu korek :) a następnie dalej go śledził.. Nie wiem.. jakkolwiek się do tego podchodzi jest bez sensu. I to że sie noc zrobiła. W sumie już nie pamietam o jakiej porze Arthur ląduje w mieszkaniu Deb. I też nie za bardzo rozumiem, że lakiernik mówi cos tam o trzech godzinach, ale może, że jeszcze trzy godziny powinien schnąć. To w sumie akurat mało ważne. Co do dzieciaka to nic dziwnego, że tam siedzi w miejscu. Nie dawał im spokoju bardziej tym, że się w kółko darł, a nie że łaził. Poza tym mógł tam zrobić pare rundek na odcinku "miejsce siedzenia - Rita" i swobodnie mógł zostać znaleziony w ten właśnie sposób.

A będzie piąty sezon jeszcze?

ocenił(a) serial na 9
Eleonora

Co do dzieciaka, to prawie mnie przekonałaś. Trzeba tylko pamiętać, że krew krzepnie i to dość szybko. Skoro Trynity zabił Ritę kilka godzin wcześniej, to na podłodze powinny być wyraźne ślady pełzania, czy innej aktywności Harrisona. Ale być może to dziecko jest tak spokojne jak mówicie, nie wiem. Nadal uważam, że zakończenie jest niedopracowane i szkoda, bo może się to odbić na kolejnej części.

kaitek

Ale ta krew to mocno rozrzedzona byla, przeciez zmieszala sie z cala wanna wody. A w czlowieku az tak duzo litrow znow nie ma ;)
To ze dziecko sie drze, nie znaczy ze musi byc ruchawe. Poza tym jakies tam smugi na ziemi byly.

ocenił(a) serial na 10
Krwawa_Orlica

Dokładnie - to była krew plus woda, a nie sama krew. No i dzieciak mógł się ruszać, a mógł po prostu siedzieć. To wcale nie jest takie dziwne.
Jeszcze co do tego gościa, któremu Dex urwał lusterko, to on go śledził - znaczy gość Dexa - i widział jak Dex wysiada z samochodu przed bankiem. Tak więc można uwierzyć, że jednak był w stanie rozpoznać go z niewielkiej odległości, bo nie widział go jedynie w samochodzie, ale też poza samochodem. Trochę dziwne mi się wydaje, że tak szybko wezwał te gliny, ale może akurat byli tam na miejscu czy coś, także to tez jest całkiem ok. Jedynie ta kwestia dopadnięcia Arthura pozostaje nadal zbyt naciągana, ale może wyjaśnią to jakoś w następnym sezonie.

Eleonora

Z tym pytaniem o 5 sezon to dałaś plamę:) Chyba logiczne jest, że będzie:)
Co do samego tematu to zgadzam się z autorem po to są takie filmy, żeby nad nimi debatować i rozmawiać po zakończeniu seansu, wtedy znaczy, że film/serial był dobry i chce nam się do niego wracać.

ocenił(a) serial na 10
Dances_with_Life

e tam, od razu plamę. Nie będę się przecież przejmować, że się niby ośmieszam w Twoich oczach czy coś. Logiczne jest, że często przerywają seriale mimo, że nie rozwiążą bardzo znaczących wątków i że tak powiem "w połowie". Np. "Polowanie na człowieka" przerwali w zupełnie bezsensownym momencie, kiedy było więcej pytań niz odpowiedzi. Tutaj (w "Dexterze") większość rzeczy została właściwie dopowiedziana i serial mógłby się tak zakończyć. Jedynym argumentem na to by miec pewność, że będzie następny sezon (poza jakimiś informacjami, bo się sprawdza, śledzi produkcję i wie) jest to, że serial ma dużą oglądalność, więc raczej zechcą na nim jeszcze zarobić. Ale i takie rzeczy wcale nie dają stuprocentowej pewności.

W każdym razie - co do tematu - no jasne, że warto sobie porozważać i powyjaśniac - od tego jest to forum.

Eleonora

Na szczęście kto śledzi ten wie, że na 100% będzie 5 ostatnia seria - to już jest oficjalnie potwierdzone, i dlatego napisałem, że dałaś plamę, co nie znaczy, że ośmieszyłaś się w moich oczach. Powiedziałem to żartobliwie:) Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
Dances_with_Life

ok, ok, mi się po prostu nie chce śledzić takich rzeczy i wolę korzystać z cudzego śledzenia i po prostu spytać ;P

W miedzyczasie i tak już się dowiedziałam, że będzie ten piąty sezon i że właśnie ma być ostatni. I kurcze szkoda, bo ja ten serial tak lubię, że jak dla mnie to by mogli robić byle jak byle ciągnęli dalej ;P Ostatecznie ten czwarty sezon rozkręcił się dopiero w siódmym czy ósmym odcinku (tak według mego odbioru), a i tak mogłabym znieść gorszy sezon niż te początki czwartego sezonu byle tylko sobie popatrzeć na Dextera słuchając tej przecudnej muzyki i czując ten świetny klimat (obecny nawet w nudniejszych odcinkach).

ocenił(a) serial na 8
Kitsune41

W świetle przytoczonych argumentów, faktycznie wątek z olejem i
bagażnikiem wydaje się być pozbawiony sensu. Zastanawia mnie jednak
jeszcze inny aspekt.

Patrząc przez pryzmat całego sezonu 4 - Dexter jest zabieganym tatusiem
wciąż zmartwiony swoją rodziną. Wiele razy podczas całego toku coś mnie
trafiało kiedy w momencie kiedy absolutnie nie ma na to czasu lub jest
nieodpowiedni moment ktoś do niego dzwoni - czy to Batista, czy to La
Guerta czy to jak zwykle-martwiąca-się-o-harrisona świętej pamięci Rita.
I już nie wspomnę ile razy miałem w głowie myśl "Nie odbieraj tego
telefonu tylko zapierniczaj po...". No i posłuszny mąż kończył
wieczorowo-dochodzeniowe akcje tylko po to, aby kupić lekarstwa lub
załatwić jakąś pierdółkę typu podpis jako świadek. Do czego dążę?
Nokia Dextera była zawsze włączone z głośnym dzwonkiem nawet w momencie
kiedy się skradał czy kogoś kroił. Telefony MUSIAŁ odbierać, bo to
rodzina. Podczas ranka ostatniego dnia sezonu pożegnał Ritę i puścił na
lotnisko taxówką z rana, więc niedługo potem musiała się skroić, że nie
ma paszportu. Dlaczego zatem Dexter otrzymał wiadomość SMS (tak, tak
standardowy dźwięk Nokii) o nagraniu się Rity na jego komórkę dopiero w
nocy? Skoro w tym czasie życie jego rodziny było najbardziej zagrożone,
a on akurat wtedy nie odbierał telefonu? Tak wiem, że to szczegół, ale
aspekt jednak pozbawiony sensu. Chyba, że ktoś ma dla mnie jakieś realne
wyjaśnienie? :)

Co do tego, że Trinity chciał wywołać żądze zabijania u małego Harrisona
to jest to za daleko idący wniosek, nie miał pojęcia o historii Dexa, a
ponadto to zupełnie nie w jego stylu.

Chyba nikt nie wspomniał, że nie został rozwiązany wątek Quinna i jego
podejrzeń o działania Dextera, wydaje mi się, że zostanie to poruszone
głębiej w kolejnym sezonie.

ocenił(a) serial na 10
jappkowy

"Co do tego, że Trinity chciał wywołać żądze zabijania u małego Harrisona
to jest to za daleko idący wniosek, nie miał pojęcia o historii Dexa, a
ponadto to zupełnie nie w jego stylu."

jak nie w jego stylu ?
podciecie komus tętnicy w wannie to nie jego styl ?
dla mnie to jest pewne, ze to Trinity i nie musiał on przeciez wiedzieć o historii Dextera, bo on sam coś takiego przeżył (smierc jego siostry)

marianmalpa

W stylu jego, jedynie może "nie w jego cyklu". Fakt, z tym Harissonem to ludzie trochę przesadzają. Posadził go na tej posadzce w kałuży krwi, a niektórzy próbują dorabiać do tego jakieś niestworzone historię. Posadził go tak jak wspomniał kolega nade mną, bo sam przeżył taką sytuację, śmierć siostry o czym sam opowiadał, o Dexterze nawet nie miał szans się dowiedzieć o jego przeszłości tak dalekiej, więc ja bym tu żadnych teorii spiskowych nie wysnuwał. Będę musiał jeszcze raz chyba obejrzeć ostatni odcinek serialu bo z tym olejem i bagażnikiem, do tego zabitą Ritą, naprawdę ciężko się połapać. Co do komórki to z całym szacunkiem, ale ja się swoją często "bawię", raz ją wyciszam, raz nie, zależy od sytuacji, wiem, że napisałaś iż to szczegół, no ale aż takimi rzeczami nie należy się przejmować, bez przesady, to tylko telefon, z resztą jako pracownik policji, w niekoniecznie elastycznych godzinach, musiał go mieć cały czas przy sobie. A czy nie mógł wtedy kiedy dzwoniła Rita mieć tego telefonu wyciszonego? No mógł.

ocenił(a) serial na 8
Dances_with_Life

Gdzie jest ciężko się połapać? Wszedł do bagażnika, wyszedł, zabił,
posiekał, wyrzucił, a potem zdał sobie sprawę, że Rita nie żyje.
Takim samym szczegółem jak komórka jest bagażnik o olej, a mimo wszystko
toczą się tu zażarte dyskusje i wysnuwane skomplikowane scenariusze. Nie
wiem co do rzeczy ma to, że się bawisz swoją komórką - Dexter cały sezon
odpowiadał na każdy telefon, a w momencie największego zagrożenia dla
bezpieczeństwa jego rodziny akurat ją wyłącza.
Wracając do Twoich "zabaw", kiedy masz komórkę wyciszoną to nie spoglądasz
na jej wyświetlacz do czasu aż zrobisz na 'głośny'? Nie sądzę. Nie widzę
zależności.

ocenił(a) serial na 8
marianmalpa

Czytajmy ze zrozumieniem.
Nie napisałem o podcięciu tętnicy w wannie tylko o wywoływaniu żądzy
zabijania u Harrisona. Co do tego, że Rita nie żyje z powodu handworku
Trinitiego nie ma wątpliwości. Chodzi o zamierzony skutek działania, a nie
o samo działanie. Mylnie zrozumiałeś

ocenił(a) serial na 10
jappkowy

Ale przeciez smierc siostry trinitiego wywołała u niego żądze zabijania i chciał tak samo wywolac ja u syna Dextera
Mnie ciekawi jedno- kiedy zabił Rite ??
Rita zapomniala paszportu jak wyjezdzala rano a wtedy trojkowy był chyba u siebie w domu zabrac wszystkie oszczednosci. Musial ja zabic przed południem, bo jak odbierał mustanga to Dexter juz go śledził . Dodatkowo znalazl adres Deb, a nie Dextera. Troche do zagmatwane tak jak ta akcja ze zbitym lusterkiem. Koles akurat znalazł samochód Dextera na parkingu przy banku co jeszcze jest możliwe ale jak on rozpoznał Dextera !?

ocenił(a) serial na 8
marianmalpa

Co do żądzy - niezupełnie. Na to składało się kilka śmierci, m.in. jego
siostry. Powtarza serie czterech morderstw przez to co zdarzyło mu się w
przeszłości. To jest jego amok, jego wzór. Zdarzenie z przeszłości
ukształtowały jego psychikę. Nigdzie nie było powiedziane, że chce wywołać
coś takiego u syna Dexter'a. Poza tym wpływanie na psychikę to nie jego
styl, on tylko morduje, nic więcej.
Co do paszportu, słusznie, ale zapomniałeś o jednej rzeczy - Rita
powiedziała, że poleci następnym samolotem, a to oznacza, że nie wchodzi do
domu tylko i wyłącznie po paszport, ale prawdopodobnie w nim zostaje. Rita
mogła zostać zamordowana np. w czasie wparowania SWOT na dom Trójkowego.

Co do samochodu - koleś go nie znalazł go pod bankiem, tylko go śledził.
Zauważył go jak wychodził z samochodu, dlatego później go rozpoznał.

użytkownik usunięty
kaitek

Skoro już wymieniacie nie logiczności w zachowaniu Dextera to nie mogę przemilczeć jego zachowania w 11 odcinku.
Mianowicie chodzi mi o słynne "Hello Dexter Morgan", Dex wychodzi sobie spokojnie na spotkanie z trójkowym z identyfikatorem na szyi. Ja się pytam po co? Mógł wyjść bez identyfikatora, schować się, cokolwiek, a on zrobił groźną minę wypiął klatę i poszedł na spotkanie swojego oponenta.
Kolejnym głupim zachowaniem Dextera w tym odcinku było jego wyjście do Policji kiedy Ci spisywali jego samochód. Pal licho jego samochód miał trójkowego, jego furgonetkę mógł spokojnie odpalić pojechać załatwić sprawę, a potem wrócić po mandat i samochód.
No i to jego ciągłe odbieranie komórki nawet podczas krojenia faceta również jest bez sensu, mógł by ją wyłączać od czasu do czasu.

ocenił(a) serial na 8

Dokładnie te same rzeczy mi przychodziły do głowy. Co do identyfikatora to
tłumaczyłem to sobie zszokowaniem samego Dextera, nawet jeśli Trinity nie
zobaczyłby identyfikatora to mógł po prostu kogoś spytać. Nawet nie musiał
spotykać samego Dexa, żeby zorientować się jak naprawdę się nazywa. Ale
mimo wszystko uważam, że było to głupie.
Co do wyjścia do Policji - dla mnie absolutnie niezrozumiałe i w pełni się
zgadzam co do alternatywnej opcji.

jappkowy

Tylko jest jedno "ale". Po takim wykroczeniu raczej nie wstawiliby mu za wycieraczki mandatu, tylko odholowaliby samochód Dextera na policyjny parking... Do tego Dex miał tam swoje narzędzia "pracy", więc musiał wrócić jakoś po samochód. No, a co do spotkania "face to face" na posterunku to Trójkowy wystarczy, że by kogoś zapytał o Dextera, i po kłopocie.

użytkownik usunięty
Dances_with_Life

Nie miał tam swoich narzędzi "pracy" bo jechał za Trójkowym z komisariatu i był uzbrojony tylko w strzykawkę. Jego narzędzia były w tym czasie w kontenerze gdzie trzyma je na co dzień. Przecież nie jeździ z nimi ciągle po mieście. Więc co z tego że odholowali by jego samochód na parking skoro w tym momencie do zabicia Trinity nie był mu w ogóle potrzebny?
Co do spotkana na posterunku to owszem mógł zapytać kogokolwiek ale i tak głupio to wyszło z tym identyfikatorem.

Moim zdaniem nie głupio, ponieważ na co dzień również z nim chodzi. Co innego by było gdyby założył go na tą "specjalną okazję", wtedy można byłoby mówić o głupocie, z resztą nie wiem o co tu się spierać, przecież i tak Trójkowy by go tam znalazł. Mógł zapytać kogokolwiek. Naprawdę nie szukajmy dziury w całym, bez przesady. Szkoda czasu. Rozumiem, że można dyskutować nad różnymi błędami, ale w tym wypadku nie ma nad czym. Co miał Dexter sobie markerem napisać na czole jak się nazywa? Co do samochodu to Dexter nie zwykł jechać czyimś autem do miejsca, w którym chcę go zabić.

użytkownik usunięty
Dances_with_Life

W czyimś bagażniku też nie zwykł jeździć, a w ostatnim odcinku jechał, po uśpieniu Artura w ostatnim odcinku nie wydaje mi się by wziął go na barana i zaniósł na miejsce zbrodni tylko dlatego że coś "zwykł" robić bądź nie. Wtedy jakoś mógł skorzystać z samochodu trójkowego, a z furgonetki to co? Nie mógł bo nie zwykł tak?

Po co miał sobie pisać na czole? Twój tok rozumowania jest błędny, Dex nie chciał aby poznano jego tożsamość więc powinien schować identyfikator a nie pisać sobie flamastrem po czole. Na co dzień też chodzę z identyfiaktorem w pracy ale gdybym nie chciał aby ktoś wiedział jak się nazywam to bym go włożył do kieszeni, a nie podchodził z nim do kogoś.

Nie kumam o co ci chodzi z tą obroną Dexa, sam czepiałeś się jakichś motywów z rękawiczką z początku serii, a teraz uparcie bronisz głupiego zachowania Dextera w ostatnich odcinkach. Po prostu przyznaj że zachował się głupio i tyle.

ocenił(a) serial na 10

co do identyfikatora, to może mógł zdjąć, ale ja bym nie powiedziała, że on sobie poszedł spokojnie na spotkanie z trójkowym, że wypiął klatę i zrobił groźną minę; Dex był w ciężkim szoku, a przed trójkowym stanął jak dzieciak, który nie wie co zrobić, zatkało go;
nie uważam, żeby to było jakieś mega nielogiczne

tez uważam, że trójkowy mógł po prostu kogoś zapytać, poza tym Dex mógł pomyśleć, że trójkowy już zna jego nazwisko, skoro sobie spaceruje, po jego miejscu pracy

maly_glod

Przyznaje: nie, nie zachował się głupio. Koniec tematu z mojej strony.

użytkownik usunięty
Dances_with_Life

Rozumiem przez to że zachował byś się tak samo, to wszytko tłumaczy...

Człowieku to był IDENTYFIKATOR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czepiasz się, że Dexter miał na szyi identyfikator i go nie zdjął, albo nie zasłonił jak Trójkowy wszedł do jego wydziału. No proszę Cię, ręce mi opadają jak czytam takie rzeczy jak Ty piszesz. Miał się kurwa za przeproszeniem zabarykadować w tym swoim pokoiku?! Naprawdę nie wiem o co ci chodzi człowieku. Zrobił to co uważał za słuszne, a po drugie nie chciał zwracać podejrzeń na siebie w tej sytuacji, w końcu morderca wszedł do jego wydziału przy wszystkich, i wyraźnie dał znać, że zna się z Dexterem. Jeśli wyszłoby na jaw, że prawdziwy Trójkowy jest mordercą to Dex miałby nie małe problemy. Z resztą nawet już mi się nie chce nic pisać bo do Ciebie nic nie dociera. Mam lepsze rzeczy do roboty niż przekonywać jakiegoś kretyna, który czepia się identyfikatora. A widziałeś, Dexter miał w 5 odcinku 3 sezonu jedną sznurówkę krótszą od drugiej!!! Na serio! Ale zjebali co nie?! Jak oni mogli to zrobić?! To było głupie zachowanie Dexa, że nie zauważył krótszej sznurówki. Przecież to wypaczyło cały czwarty sezon!

użytkownik usunięty
Dances_with_Life

Tak ja kretynem oczywiście... Tylko jak podważyłem to twoje debilne rozumowanie i tłumaczenie Dexa przy tej scenie z policjantami to zamknąłeś japę łajzo, a teraz mi tu wyskakujesz z kretynem, brak ci kultury, zachowujesz się jak nastoletni fan jakiegoś plastikowego idola(zauważ że nie nazywam tutaj plastikowym idolem Dextera, ale wypowiadam się na temat twojego zachowania- tłumaczę bo pewnie i tak będziesz miał za daleko do łba żeby zrozumieć) agresją.
Wszystko co nie mieści się w twoim ograniczonym zdaniu na dany temat atakujesz od razu, a może po prostu atakujesz to co do ciebie nie dociera,- nie wiem, nie chce mi się nad tobą rozwodzić.
Masz rację, masz lepsze rzeczy do roboty od forum- idź powzdychaj sobie do plakatu Dextera, ewentualnie poszukaj jakichś gumowych rękawiczek w rozdrabniarce które wypaczają 4 sezon.

ocenił(a) serial na 10

Co do identyfikatora, to raz, że Dex mógł w tym momencie po prostu zapomnieć, że go ma (tak pod wpływem ogólnych emocji), a dwa, co wydaje mi się bardziej sensowne - mógł pomyśleć, że skoro Trójkowy pojawił się u niego w pracy, to doskonale wie kim on - Dex - jest, więc nie ma sensu ukrywać swojej tożsamości. Na miejscu Dexa tak bym pomyślała - że Trójkowy trafił do tego miejsca właśnie dlatego, że wyśledził Dexa - jego prawdziwą tożsamość, a nie na odwrót - czyli, że wyśledził jego prawdziwą tożsamość trafiając do tego miejsca (czyli tak jak było w rzeczywistości).

Co do tego wychodzenia do policjantów od tamtego utrąconego lusterka, to faktycznie z jednej strony byłoby sensowniej przeczekać i pojechać gdzie trzeba tą furgonetką. Aczkolwiek z drugiej strony pewnie odholowaliby mu wóz, więc zostałby pozbawiony i dokumentów i wszelkich narzędzi będących w tym wozie, więc też kiepska sytuacja. Aczkolwiek chyba faktycznie lepiej było się nie wychylać, choćby dlatego, że podchodząc do tych policjantów nie miał co liczyć na sprzedanie bajeczki, że spieszył się na miejsce zbrodni, skoro nagle nie jest na miejscu zbrodni tylko koło banku. No, ale no nie pomyślał.

A swoją drogą dantes7 mógłbyś powstrzymywać te swoje wybuchy emocji, bo bez sensu ludzi wyzywasz. Pewnie zaraz oberwę za zwrócenie uwagi, no ale no bez przesady.

użytkownik usunięty
Eleonora

Dzięki Eleonora za obronę przed dentesem7 :)
Co do tego samochodu to nie miał w nim swoich narzędzi więc nie był mu potrzebny. Jak wiemy z ostatniego odcinka "lepiej było się nie wychylać". Chociaż z drugiej strony dobrze że zginęła Rita, bo jej nie lubiłem, a po za tym ten sezon ogólnie wydał mi się nudnawy i potrzebne było mu takie wydarzenie.

ocenił(a) serial na 10

A no to może i nie miał tam narzędzi. W sumie nie pamiętam jak to tam było. Aczkolwiek skoro jechał po Trójkowego, to chyba coś tam miał do jego "obróbki" pod ręką poza tą strzykawką. No, ale już nie pamiętam jak to tam było i na ile mógł być wtedy przygotowany do mordowania, a na ile wszystko było z zaskoczenia. W każdym razie ten sezon faktycznie był dziwny - niby się coś działo, a tak właściwie dopiero pod koniec i też muszę przyznać, że podobało mi się kiedy Dex był w tarapatach, bo wreszcie była żywa akcja. Natomiast Rita była w tym sezonie jeszcze gorsza niż wcześniej. Tzn. jeszcze bardziej infantylna i nie do zniesienia i kurcze marzyłam o sezonie bez Rity ;P Szkoda więc, że będzie już tylko jeden, no ale nareszcie ;P

Cóż mogę tylko przeprosić, poniosło mnie wczoraj. Tak więc mówię oficjalnie: przepraszam Cię Sirpeter za kretyna i tego posta z wczorajszego feralnego dla mnie dnia. Nie żebym się tłumaczył, ale wczoraj rano mało nie straciłem ważnych danych z dysku, prawie 40GB i byłem bardzo zdenerwowany, pół dnia odzyskiwałem wszystko (na szczęście skutecznie), no ale to mnie nie usprawiedliwia. Tak więc raz jeszcze przepraszam. Jak przeczytasz inne moje posty to zobaczysz, że normalnie tak nie reaguję, no ale wczoraj złość we mnie się trochę spotęgowała i musiałem gdzieś odreagować, internet był "pod ręką", akurat wszedłem na forum i "padło" na Ciebie. To się nie powtórzy, daję słowo. No, a co do identyfikatora to dobrego posta napisał Kaitek, przypomniał mi całą tą scenę, podpisuję się pod jego spostrzeżeniami. No, ale jedno muszę sprostować Sirpeter, napisałeś:
"sam czepiałeś się jakichś motywów z rękawiczką z początku serii, a teraz uparcie bronisz głupiego zachowania Dextera w ostatnich odcinkach".

Wróć jeszcze raz do tamtego mojego tematu i przeczytaj co na początku napisałem o "czepianiu się". Wybacz, ale tutaj akurat ja mam rację, wiem i pamiętam co pisałem. Niczego się nie czepiałem, tylko grzecznie zapytałem czy dobrze zauważyłem ten "błąd". Okazało się wszystko wyjaśnione dobrze, a o żadnym błędzie nie może być mowy. Dlatego założyłem tamten temat, aby sprawdzić czy ten błąd rzeczywiście był.

Co do zachowania policjantów to pamiętam takie coś jak Dex siedział w celi:
Harry mówi do Dexa albo Dex pyta siebie sam w myślach (nie pamiętam dokładnie): Dex, co się z Tobą dzieję? Atak na policjantów? (wymienił jeszcze kilka rzeczy), przestajesz nad sobą panować.
To pokazuję, że Dex miał już duże problemy z własną psychiką i zaczynał pomału gubić się w tym wszystkim i tak chciał już zabić Trójkowego, że nie panował nad sobą i swoimi emocjami. Zobaczę jeszcze raz i podam dokładnie co tam mówił. Dlatego to z policjantami należy uznać za najnormalniej w świecie tak jak sam powiedziałeś głupie zachowanie, a głupie w takim sensie, że nie jest to błąd w serialu czy coś tylko po prostu głupie zachowanie Dexa pod wpływem emocji. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam

Dances_with_Life

Miało być "Co do zachowania PRZY policjantach". Sorki za błąd. Włączyłem sobie ostatni odcinek jeszcze raz i teraz mam już cały dialog ten o którym ci pisałem wcześniej:
Dexter: Nie mam czasu na ten szajs.
Harry: Czemu w ogóle tu jesteś?
D: Z powodu pierdolonego Arthura Mitchella.
H: Źle.
D: Dobra, jestem tu, bo nie postępowałem według Kodeksu.
Wszystko, czego mnie nauczyłeś, miało mnie przed tym uchronić.
H: I co jeszcze?
D: Co mam jeszcze powiedzieć, że się zapomniałem?
Tak, kurwa, zapomniałem się.
H: Przy jebanym glinie!
Jak skurwysyński amator.
D: Odpierdol się, twoja zasada nr 1,
"nie daj się złapać".
Znaleźliby go, znaleźliby mnie z nieprzytomnym mężczyzną.
H: Nie dlatego się zapomniałeś.
Nie dlatego tu jesteś.
D: Nie mogłem pozwolić, żeby go znaleźli.
To ja muszę go zabić.
Muszę mieć pewność, że już po nim.
Dla mojej rodziny.
H: Dokładnie.
Przez nich nie myślisz jasno.
To oni ci to zrobili.
D: Nie, to zrobił mój Mroczny Pasażer, on rujnuje moje życie.
H: To twoje życie.
D: Nie chcę, żeby tak było.
Nie chcę tego.

To chyba powinno załatwić sprawę z policjantami:) Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za tamto. Mam nadzieję, że mi tak wirtualnie "wybaczysz", znaczy, że przyjmiesz przeprosiny. Wiesz o co mi chodzi. Każdy ma zły dzień - wczoraj był zdecydowanie mój.

użytkownik usunięty
Dances_with_Life

Spoko, trochę się ścieliśmy i tyle, fajnie że można jeszcze na forum filmwebu spotkać na kogoś kto potrafi kulturalnie przeprosić, myślę że niestety mało zostało takich osób.
Co do zach. Dextera to ok, zgadzam się z tobą, że jego szarpanina z policjantami znalazła później swoje usprawiedliwienie w fabule; tym niemniej uważam to zachowanie za niepasujące do przebiegłej postaci jaką jest Dex. Tym bardziej, że większość osób zachowała by się logiczniej w tej sytuacji.
Ogólnie czwarty sezon uważam za słaby, jak ktoś napisał "niby coś się działo, ale tak właściwie to nic". Dexter za długo mim zdaniem bawił się z trójkowym, niby miała chyba być wykreowana w ten sposób relacja mentor-uczeń, uczeń przerasta mentora, ale w gruncie rzeczy wyszło to średnio.
Poczciwa twarz John Lithgow nie pasowała mi jakoś do zabójcy, wiem że miał on wyglądać jakoś tak niepozornie, ale w gruncie rzeczy wydał mi w ogóle nie mroczny, a wtedy kiedy powinien być groźny wcale mi się taki nie wydawał. Do tego nudził mnie wątek Batisty i LaGuerty- czułem się tak jak bym oglądał Ally Mackbeal- taki romansik w pracy.
O ile 1 i 2 sezon Dextera ocenił bym na 10/10 to 4 sezon tylko na 6/10.
Chciałbym ta krótką wypowiedzią zakończyć mój udział w tym temacie.
Mam nadzieje na powrót Dextera do dawnej formy w 5 sezonie.

Nie wiem czy jeszcze przeczytasz tą wypowiedź, ale napiszę ją. Napisałeś coś takiego:
"uważam to zachowanie za niepasujące do przebiegłej postaci jaką jest Dex" - jak najbardziej masz tutaj rację, to zachowanie nie pasowało kompletnie do Dextera bo chodzi właśnie o to, że jego charakter ewoluował między 3 a 4 sezonem i teraz Dex się trochę zmienia. "Odsyłam" Cię na oficjalną stronę Dextera, tam jest sporo wypowiedzi bohaterów serialowych, którzy są pytani o różne rzeczy dotyczące serialu i na przykład Micheal C. Hall, Jennifer Carepnter, David Zayas, Julie Benz, Lauren Velez, James Remar, producent wykonawczy Clyde Phillips zostali zapytani między innymi o takie coś: Jak wyewoluowała postać Dextera w 4 sezonie? To są takie rzeczy, które pomagają czasami zrozumieć nam widzom różne rzeczy z serialu, polecam obejrzeć takie wywiady wszystkim. No i skoro nie podobał Ci się 4 sezon aż tak bardzo jak poprzednie, to obawiam się, że w 5 nie będzie lepiej dla Ciebie, ponieważ zapowiada się przeobrażenie Dextera już zupełne po śmierci Rity no i najprawdopodobniej będzie to ostatni sezon Dextera, więc ciekawe jak to połączą wszystko. Nie zdziwię się jak zrobią 2 lata później lub coś w tym stylu, żeby pokazać Dextera, który zdążył już pogodzić się ze śmiercią Rity, bo jeśli nie, to zapowiada się raczej koniec mrocznego pasażera... Ciężko sobie wyobrazić Dextera przeżywającego na swój sposób śmierć żony, do tego z trójką dzieci na głowie zabijającego innych. Nie wiem takie mam wrażenia i przypuszczenia.

ocenił(a) serial na 10

Ty za to byś się zachował profesjonalnie. Srał byś w gacie ze strachu wtedy na miejscu Dextera. Nie rozumiesz w jakiej był wtedy sytuacji?
Nie zdawał sobie sprawy, że Trójkowy może dotrzeć za nim aż na komisariat, zobaczył go i co miał zrobić? Czekać aż zgłosi, że Ten pan co się ukrywa w pokoiku próbował wyłudzić od niego kasę? Genialne...

To co zrobił Dexter to było najlepsze rozwiązanie. I tak miał go zaraz zabić, na dodatek Arthur wcześniej zauważył Dextera, niż Dexter Arthura.

ocenił(a) serial na 9

Co do waszej kłótni w sprawie identyfikatora, to proponuje abyście jeszcze raz obejrzeli tę scenę gdzie spotyka się wzrok Dextera i Trójkowego. Dex wstaje od biurka i idąc w kierunku Trójkowego cały czas patrzy się w oczy Mitchella. Nie przestaje nawet wtedy, gdy zostaje potrącony ramieniem przez jakiegoś policjanta. Podchodzi do Trójkowego, i wbija swój wzrok w Mitchella. Trójkowy sięga po identyfikator, a Dex ciągle patrzy. Czy coś wam to przypomina, bo jak dla mnie jest to scenariusz wypisz wymaluj z każdej walki bokserskiej czy MMA. W tym momencie tj. przed bezpośrednią walką patrzenie w oczy przeciwnika jest demonstracją siły psychicznej i koncentracji. To tak naprawdę najważniejszy moment walki i dlatego Dexter nie schował swojego ID. Jego mina mówiła sama za siebie: "nazywam się Dexter Morgan i to ja będę twoim katem". Moim zdaniem to właśnie takim zamiarem kierowali się scenarzyści i reżyser pracując nad tą sceną.

ocenił(a) serial na 10
kaitek

No... dość prawdopodobne. To jednak wskazywałoby na głupotę Dextera, bo nie chciał by ucierpiała jego rodzina. No i to też nie bardzo w stylu Dextera, żeby tak zrobił. On ujawnia co czuje na kilka chwil przed zabiciem ofiary.

To zastraszanie "ja będę Twoim katem" nie jest według kodeksu Harrego.

ocenił(a) serial na 9
bagoniq

Bo to nie w stylu Dextera, tylko ukrytego w nim DARK PASSENGERA! A co do tego zastraszania, to chyba się nie zrozumieliśmy. Chciałem przez to powiedzieć, że Dexter zabijając zawsze wymierzał rozumianą przez siebie sprawiedliwość. Dlatego rozwieszał fotografie z ofiarami oprawców, których potem pozbawiał życia, aby Ci wiedzieli dlaczego zaraz zginą. To jest jak najbardziej zgodne z kodeksem Harrego. Nie zapominaj, że Harry stworzył kodeks po to, by chronił Dextera, który nie zabija z zemsty czy przymusu. To jego hobby. On to uwielbia robić, ale żeby odróżnić się od innych potworów (jak zresztą siebie sam nazywa) obrał za swój cel tych, którzy krzywdzą niewinnych. Z Trójkowym jednak było zupełnie inaczej, zresztą podobnie jak z Rudy'm w 1, Lilą w 2 czy Miguelem w 3.