Bardzo dobry epizod, jak zwykle. Sprawa się niesamowicie gmatwa, choć to jak historia się potoczy było raczej do przewidzenia. Bardzo sympatycznie się Dexterowi udało z tymi szkiełkami, hłehłe ;)
Poza tym historia z Doakesem raczej się nie skończy prędko, Dexter trzymając się kodeksu nie zabił go, tylko zamknął w jakiejś klatce, choć opcja zabicia go byłaby łatwiejsza, wyszłoby na to, że Doakes go zaatakował, a ten się broni. Wygląda na to, że sprawa Doakesa nie jest tą najważniejszą w drugim sezonie, a twórcy mają jeszcze jakieś asy w rękawie, związane na pewno z Harrym i Lilą ;P No, no, zobaczymy co z tego wyniknie.
PS - No i Dex wróci do Rity, ale pewnie nie bez problemów, bo Lily nie da Dexowi żyć ;P
A co do zwiastunów 10 odcinka, to wiele z nich nie wynika, prócz dwóch rzeczy:
SPOILER
Lila będzie teraz dręczyć Angela, a Dexter chyba złamie w końcu kodeks (czegoś się chyba dowie o Harrym) i zlikwiduje Doakesa, choć to nie jest jeszcze takie pewne.
KONIEC SPOILERA
Muszę wymyślić jakiś nowy reagowania na nowe odcinki Dextera, bo jak na razie po każdym odcinku, pierwsze, co wykrzykuje to słynny cytat z "Dnia Świara" "Jesus, k***, ja pier***". Sami powiedzcie, jak inaczej podsumować dzisiejszy odcinek?! ;)
Świetne rozpoczęcie ze snem Dextera, którego podświadomość już nawet nie stara się mówić do niego alegorycznie, a wali prosto z... nogi ;)
Przemyślany wątek z federalnymi na ogonie Dextera. Nikt z nas nie uwierzyłby, że Dexter faktycznie jest podejrzanym. Nie na tym etapie sezonu ;) Toteż twórcy nie starali się nam tego wmawiać. I chociaż dopiero po czasie dowiadujemy się, że "tajniacy" mieli chronić Dxtera od razu wiemy, że "gdyby mieli dowody, nie ograniczyliby się tylko do obserwacji".
Bardzo się cieszę z powrotu Harry'ego. Zawsze zastanawiało mnie, co skłania Dextera do aż tak wielkiej precyzji w podejmowaniu środków ostrożności, by nigdy nie został złapanym. Oczywiście każdy wie, co grozi seryjnemu mordercy w USA, ale pokazanie Dexterowi przez Harry'ego egzekucji i to jeszcze na krześle elektrycznym uwiarygodniło ekstremalną ostrożność Dexa. Zresztą ostatnio Harry'ego bardzo mi brakowało i cieszę się na myśl kolejnego odcinka, w którym coś na jego temat będzie na pewno.
Do tego dochodzi Lila i Rita. Z obrotu spraw w ich przypadku właściwie się cieszę. Lila na prawdę zaczynała mi już działać na nerwy. Rita natomiast pomaga Dexowi wrócić do formy. I co ciekawe Dexter wydaje się tym razem przejawiać głębsze uczucia w stosunku do niej i dzieci. Albo raczej uczucia, których jest świadom. Chylę w każdym razie czoła przed realizatorami, którzy bardzo umiejętnie manipulują widzem. Kiedy Lila jest potrzebna większość z nas ją lubi, kiedy zaczyna bruździć Dexterowi to tak, że nawet nam nóż otwiera się w kieszeni. Przynajmniej tak jest w moim przypadku, co nie zmienia faktu, że gdyby nie pojawienie się Lily Dexter nie doceniłby tego, co łączy go z Ritą.
A na koniec oczywista sprawa Doakesa. Jak na razie to jedyny przewidywalny wątek w całej 2 serii, podobnie, jak rozprawienie się z Brianem było oczywiste po koniec pierwszej. Teraz zacznie się realizowanie przez Dextera misternego planu wrobienia Doakes'a. Nie czytałam książki, więc nie mam pojęcia, co konkretnie wymyśli, ale też z tego co wiem scenarzyści już nie kierują się pierwowzorem. Tak czy siak scena z Dexem i Doaksem na przystani była rewelacyjna. Pierwszy raz Dexter otwarcie przyznał, kim jest przed psychoterapeutą, którego zabił kilka chwil później. Tym razem objawienie dokonało się przed Doakesem i wyglądało zupełnie inaczej.
A która scena w odcinku podobała się wam najbardziej? Bo mnie najbardziej w napięciu trzymała chwila, kiedy federalni doprowadzali Dextera do biura Lundy'ego. Nie spodziewałam się, że go oskarżą, ale cała scena trwałą bardzo długo, a mój ulubiony motyw muzyczny z serialu, który przygrywał do zwolnionego obrazu po prostu sprawił, że nie mogłam usiedzieć na krześle. I oczywiście wspominana powyżej scena z Dexem i Doakesem na przystani, kiedy ten drugi rozeznaje się w "profesji" Morgana. Mega!:D
"A na koniec oczywista sprawa Doakesa. Jak na razie to jedyny przewidywalny wątek w całej 2 serii, podobnie, jak rozprawienie się z Brianem było oczywiste po koniec pierwszej."
No nie żartuj ;) Ja się kompletnie tego nie spodziewałem. Najpierw zaskoczyło mnie, że to jego brat (nie wpadłem na to wcześniej), a późneij to myślałem, że będzie coś w stylu "żyli długo i szczęśliwie", a tu ciach :P
Na mnie oczywiście największe wrażenie robiły te same sceny, co na tobie - Dexter vs. Lundy oraz Dexter vs. Doakes. Ja już się domyślam, co będzie w trzecim sezonie troszeczkę - LaGuerta zapewne zacznie się domyślać, że to jednak Dexter jest Rzeźnikiem ;P
Ja jak tylko zobaczyłam Briana po raz pierwszy wiedziałam, że będzie Ice Truck Killerem. Zaskoczyło mnie jedynie, że okazał się bratem Dextera. Dlatego też podobnie jak ty uważam, że jakaś niespodzianka w związku z Doaxem nas jeszcze czeka. No i tym razem nie jestem pewna, tak jak w przypadku Briana, czy przyjdzie mu skończyć w worku. W końcu sierżant nie czai się ani na życie Debry, ani nikogo bliskiego Dexowi.
Co do ulubionej sceny, to teraz jeszcze myślę o rozmowie telefonicznej Rity z Dexterem, a szczególnie fragmencie dot. Lily. Miodzio! "Jeśli nigdy jej nie zobaczę to i tak będzie za wcześnie" :D A potem "Jutro się zejdziemy" " Kluczem jest komunikacja". Miodzio razy dwa :)
A z tą LaGuertą to ciekawy pomysł. Z tym, że ja oczekuję, że pod koniec tego sezonu Debra odkryje, kim jest jej brat. Myślę, że w tym wątku tkwiłby największy potencjał. Jeśli LaGuerta miałaby drążyć temat Dextera w kolejnym sezonie, byłaby to poniekąd powtórka z rozrywki Doakesa.
Spodziewałem się, że Dexter jakoś wyjdzie z opresji, ale w taki sposób ? Po pierwsze nie kiwnął nawet palcem żeby wrobić Doakes'a (do teraz), zresztą byłoby to trudne do zrobienia, ale na szczęście dla niego to on jest głównym bohaterem. Kto się spodziewał, że Doakes sam się wrobi ? A końcówka genialna, tylko znowu nie rozumiem jakim cudem tak znakomicie wyszkolony , były żołnierz nie potrafił poradzić sobie z Dexem, mógł tak jak powiedział "przestrzelić mu rzepkę". Tylko że wtedy nie byłoby 3-go sezonu. Mam w każdym razie nadzieję, że to nie koniec roli Jamesa dla Kinga, bo oprócz Dextera nie ma lepszej postaci niż on.
Mówisz, że spodziewałaś się że Doakes sam się wkopie ?
Że sam to nie. Poza tym Doakes jeszcze się nie wkopał. Nadal jest w stanie się obronić i Dexter musi na prawdę dobrze pokombinować, żeby podejrzenia nigdy nie padły na niego.
Już myślałem, że po świetnym odcinku 2x08 lepiej być nie może... A tu proszę. Jak dla mnie najlepszy do tej pory odcinek drugiej serii "Dextera", chociaż kto wie, co jeszcze nas czeka.. ;)
I cóż mogę rzec? Dexter wciąż trzyma w napięciu. Pamiętam, że oglądając zapowiedź zastanawiałem się "Jak Oni zamierzają wyplątać Dextera z tak jednoznacznej sytuacji?". No i proszę, wyszło to bardzo zgarabnie. Odinek mimo, że przez pierwszą połowę nieco smęcił (za wyjątkiem - wreszcie! - powrotu Harry'ego), pod koniec walnął tubalnie jak barokowe organy. Jedyna nieścisłość, jaką znalazłem, to jakim cudem Doakes tak szybko obrócił w obie strony (samolotem na Kubę??). Szybki jest, nie ma co.
Strasznie jestem ciekaw, co teraz Dex pocznie. Dziura w nodze, mięcho w torbach i Doakes w klatce. I fedzie za drzwiami. No i jeszcze ta nieszczęsna Lila. Jeśli teraz jest tak gorąco, to za tydzień będę odcinek Dextera na dworze ;)
Pozdrawiam.
"Jedyna nieścisłość, jaką znalazłem, to jakim cudem Doakes tak szybko obrócił w obie strony (samolotem na Kubę??). Szybki jest, nie ma co."
Przecież z Miami na Kubę jest bardzo blisko. Ja myślę, że miał prawo się wyrobić ;P
Najlepsza scena odcinka dla mnie to jak pokazane jest zbliżenie na twarz gościa na krześle elektrycznym jak sie smaży i odbicie Dextera w szybie. Genialne!!!!
Ja nie podzielam takiego entuzjazmu co Wy :) Odcinek 8 o niebo lepszy, choć 9 też dobry. Lecz bądź co bądź bardzo przewidywalny, za bardzo troszkę jak na Dextera. No ale ciężkie mają zadanie scenarzyści ,żeby tak max nas zaskoczyć, w końcu już obejrzeliśmy 1 sezon ;) Nie jesteśmy nowicjuszami ^^
Akcja na moście mało realistyczna niestety, choć sama konwersacja Doeksa z Dexterem świetna :) Dobrze przynajmniej ,że Dexter został postrzelony w nogę ,a nie ,że wyszedłby bez szwanku, nie ma źle.
Normalnie bym się cieszył ,tylko ,że to jest ten ból ,że Doeksa też lubię :) Lecz oczywiście mniej niż Dextera.
Teraz czekać na odcinek 10 huh.. too bad ;)
pozdro
świetny wstęp o śnie Dextera :]
zgrzyty w scenach z Debrą i Lundym (tzn ja zgrzytałam zębami)i
pewnie przez to że oglądałam te fragmenty na youtubie duża część przyjemnego zaskoczenia mnie omineła
a Ci z FBI nie mogą być tak durni i przez cały czas podejrzewać Doaksa (to nie może być takie proste!)
jedna z lepszych scen imo: rozmowa z Ritą przez telefon przy agentach so sweet :]
kule w nodze ciężko będzie wytłumaczyć, skoro miał się z mieszkania nie ruszać
jeśli Doaks będzie się tak idiotycznie dalej zachowywał to masakra, no ale ten przypływ triumfu w stylu "a nie mówiłem" mu we łbie namieszał
pzdr :)
Nie no ,poczułem się w obowiązku ,żeby trochę obronić serial po tym co napisałem :P Nie był do końca przewidywalny. Np. że Doeks pojawi się tam gdzie truposz to nie zgadłem (choć myślałem o tym przez chwilę).
Co do kuli w nodze to się zgodzę, zacznie budzić podejżenia ;) ALe na pewno tak łatwo i pięknie się nie skończy, przecież to Dexter ;]
mnie wlasnie ta kula caly czas zastanawia...
przeciez wystarczy ze Doaks o tym powie i juz mamy morderce.. pozatym zapewne na pomoscie zostaly slady krwi po postrzale... czarno to widze dla Doaksa... i naprawde jestem ciekawa jak rozwiaza ta sytuacje
Ciekawe ciekawe... Dexter przeciez ma FBI pod drzwiami, Lily i Lundego na karku...A Doaksa nie pokroi ale jakos ciezko sie mu bedzie wytlumaczyc z tego zajscia na molo... A tak poza tym ciekawie teraz wygladaja stosunki Debra - LaGuerta... Podobala mi sie mina Angela gdy Debra powiedziala Lundemu "Dziś śpię u Ciebie"...LOL Teraz caly tydzien trzeba czekac na odc 10... Juz po 8 bylo ciekawie ale po tym... Miodzio :):)
PS. Pozdro dla fanow Dextera
najlpszy odcinek 2 serii,nie moge sie doczekac kolejnego odcinka ciekawe jak to z tym doeaksem bedzie:)
Dla mnie najlepszy moment był kiedy Dex siedzi w pokoju Lundy'iego przed pudełkiem z próbkami, a na pytanie co to jest odpowiada: trofea, a potem mowia mu ze znalezli t probli u Doakesa ihhhh :P
koncowka zabojcza
Scena walki Dexteraz z Doaksem byla dosc realistyczna, Dexter troche przyspieszyl ale nie na tyle bo Doakes musial strzelac, potem byla dosc duza dziura w moscie, Doakes sie odwrócil i zrobil większy krok w tył zeby nie wpasc/nie stracic rownowagi i w tym momencie Dexter go zaatakowal, a potem bylo dosc realistycznie.
Ogolnie odcinek kozacki, nie wiem czy lepszy od 8, większosc od pewnego czasu to najwyższy poziom, chyba nawet wyższy niz w pierwszej serii.
Tak gadacie i gadacie,przy okazji spojlerujecie(dobrze,ze nie czytalem ^^).A jak mysl o tym,ze na 3 sezon trzeba bedzie czekac rok?.Ja ledwo tydzien wytrzymuje ;/
Czy ten post o spoilerowaniu to jakaś forma prowokacji? :) Bo jeśli nie to, gdzie w takim razie ma się dyskutować o odcinku, jak nie w temacie jemu poświęconym. No chyba, że miałeś na myśli komentarze to zapowiedzi 10-tego, ale z tego co się orientuję nikt tu pary nie puścił wcześniej przed tym nie ostrzegając.
Ja mam pewną koncepcję. Kulę w nodze łatwo wytłumaczyć. Co powiecie na to, że Dexterek uda, iż obawiając się zagrożenia ze strony Doeksa postarał się o broń i sam postrzelił się czyszcząc bądź sprawdzając guna. To może przejśc, bo sam jest technikiem i specjalistą od krwii a nie zwykłym gliną, co może tłumaczyć jego "braki" w doświadczeniu i taki "nieszczęśliwy wypadek". Pożyjemy, zobaczymy...
Może i nie jest zwykłym gliną, ale nie jest też idiotą, żeby użyć takiej wymówki. Poza tym nie wydaje mi się, aby tuż nad raną w udzie znajdował się neon z napisem "rana postrzałowa", i żeby musiał się z niej tłumaczyć. Skończył medycynę, więc usunie pocisk, opatrzy ranę, a ewentualne "zaburzenia chodu" może wytłumaczyć naderwanym mięśniem.
Oczywiście, że nie jest idiotą, chodzi właśnie o to, że jest wystarczająco sprytny i "teatralny", by odegrać taką szopkę. Doskonały przykład udawanego spektaklu widzieliśmy przy "upadku na biurko", gdy ładnie podłożył się wściekłym pięścią węża ... wróć Doakesa. A swoją droga to raczej nie potrzeba NEONU, by - nawet Rita - w sytuacji łóżkowo-intymnej odróżniła dziurę po kuli od naderwanego mięśnia.
Dobra, załóżmy, że się postrzelił. Musiałby kupić identyczną jak Doaks (kiedy by to zrobił?). Pod drzwiami ma agentów FBI, strzela (zakładam, że strzeliłby w podłogę czy gdzieś, nie ważne), więc wtedy musiałby pojechać z nimi do szpitala. Tam z pewnością, lekarz odkryłby, że rana ma kilkanaście godzin stażu. Nie chce mi się więcej pisać, bo to wszystko nielogiczne jest.
"Jedyna nieścisłość, jaką znalazłem, to jakim cudem Doakes tak szybko obrócił w obie strony (samolotem na Kubę??). Szybki jest, nie ma co."
nie że się czepiam dupereli, ale Doaks poleciał na Haiti a dokładnie do stolicy tego kraju, więc z Florydy a już szczególnie z Miami nie jest to strasznie daleko :]
a co do kuli w nodze to nie widzę sensu wrabiania w nią Doaksa, bo z tego by wynikały kolejne pytania dla śledczych, a Dexter chce pozostawać w cieniu
trochę mi smutno że jak tak dalej pójdzie to Doaksa nie będzie w 3 sezonie
pzdr