I dałaś 1 bo Ci się postać nie spodobała? Aha.

Oj tam oj tam, Matiz, nie znasz się, tylko spójrz na jej profil - Chichot Losu 10/10, Hotel 52 10/10, już nie wspominając o Plebanii 6/10, Dexter przy tych serialach to jakaś tania szmira :/

człowieku idź się utop ty porównujesz jedne z lepszych Amerykańskich seriali do polskiego shitu? jakim są seriale :
Chichot Losu 10/10, Hotel 52 10/10, już nie wspominając o Plebanii 6/10, przecież to jest jakaś biesiada dla tępych pustych
nastolatków ale cóż polaczki takie jak ty chwalą swoje polskie bagno widać że się w ogólne przez takich polaczków jak ty tylko nerwy tracę...

Ironia kolego, ironia...

kochani, przecież to troll :(

punkt dla Ciebie, błędnie myślałam że to naturalna głupota :P

nie jestem trollem, ta jedynka została mi jeszcze po tym jak zaczelam oglądać Dextera, po pierwszych paru odcinkach i stwierdziłam, że robienie serialu o kimś tak potwornym, po to byśmy go zrozumieli jest całkowicie bez sensu i złe, bo przeciez mimochodem jakos tolerujemy te jego zbrodnie darząc go sympatią. Jednak teraz, obiektywnie mogę stwierdzić, ze ten serial to jednak nie nieporozumienie. I pozdrawiam wszystkich oskarżających mnie o trollowanie, a Lumen nadal nie cierpię.

Jak kto woli. Warto tylko wspomnieć o tym, że dzięki Lumen Dexter się zmieniał. Czy na lepsze? Oceńcie sami. Moim zdaniem cała 5 seria skazywana przez niektórych z was na szajs i kicz jest rewelacyjna. A Lumen jest lepsza od Deb. Denerwuje mnie jej język i cwaniactwo typu: co tu jeszcze zrobić, aby zdobyć odznakę. Oczywiście nawiązuje tu do serii 3, w której to prawie nie wygryzła oczu Quinnowi. Ale to szczegół.

Dla mnie z kolei Deb jest raczej obojętna. Ciągle miałam nadzieję, że pod wpływem traumatycznych wydarzeń choć trochę się zmieni i jej przemiana będzie jakoś szczególnie ukazana. Tak się jednak nie stało i chyba nawet nie mamy szans jakoś się z nią utożsamić - nawet jak zginie ktoś jej bliski, poćwiczy z miesiąc na bieżni, pomieszka z Dexterem i wróci do starego życia Moim zdaniem trochę spaprano tę postać. A język wg mnie pasuje, ale już nie będę offtopować.
Lumen całkiem polubiłam, mimo że przez pierwsze odc byłam negatywnie nastawiona, myślałam że Dexter będzie nosił żałobę przez min. 2 kolejne sezony :P Nie chcę się wypowiadać na temat jej gry aktorskiej, bo nie widziałam jej nigdzie indziej niż w Dexie, ale moim zdaniem wpasowała się w rolę dobrze, nominacja do Złotego Globu jest chyba dostateczną rekomendacją. Zresztą, cała jej postać była nieźle skomplikowana. Nie chcę wpadać w jakiś patetyczny ton, no ale kurczę, Lumen była gwałcona, miała skończyć w beczce z formaliną, a oprócz tego zamiast zaufać policji i dochodzić do siebie w otoczeniu kochających ją osób, musiała sama rozliczyć się z przeszłością. Czego wy od niej chcecie?

Kurcze, słuszny post i słuszne argumenty! Co wy od niej chcecie?
Podejrzewam, ze większość z nas nastawiła się na bohaterów z pierwszych dwóch sezonów. Poza Lundym obsada nie zmieniała się zbytnio (nie licząc śmierci Rudy'ego). Podobnie było z Quinn'em. Wszyscy go znieważali, bo on miał być zastępcą Doakes'a . Gówno prawda! Wierze, że w zamysłach twórców serialu taka myśl nie przeszła przez głowę. Doakes i Quinn są do siebie tak podobni jak spadochron do choinki! Podobnie jest z Lumen. Nowa postać, czyli minus na starcie. Świetnie zagrała swoją rolę. Po takich traumatycznych przeżyciach dowiodła, że można idealnie odegrać portret psychologiczny takiej osoby. Lumen, moim zdaniem, jest najlepszą żeńska rolą w całych pięciu sezonach.

Widziałam ten wątek zanim obejrzałam 5 sezon, poza tym widziałam wiele negatywnych opinii na jego temat i trochę się bałam co zobaczę. Wczoraj zabrałam się za ten sezon, właśnie go skończyłam i jestem bardzo zaskoczona, bardzo!
Po 1. nie wkurzała mnie zupełnie Lumen, ale to jest subiektywna opinia, każdy ma własną (ja np. nie mogłam znieść Lily, a niektórzy się nią zachwycają)
Po 2. uważam, że 5 sezon był bardzo fajny. Co prawda jestem zakochana w Dexie :P więc mogłabym go oglądać bez końca i obiektywnie ocenię sezony jak trochę ochłonę, jednak zdecydowanie nie wiem skąd tyle negatywnych opinii na temat piątego. Wzruszył mnie, zaskakiwał mnie nieraz, super!

Też uważam Lilę za najbardziej wkurzającą postać. A 5 sezon przez jakiś czas uważałem nawet za najlepszy, ale niestety zepsuli finał.

W sumie prawda, finał mógłby bardziej kopać dupę, ale z drugiej strony tak mi strasznie żal Dexa, gdy widziałam jak mu źle z powodu Lumen, że taki spokojny dość sielankowy finał uważam za ok -> gdyby miał być zaskakujący to raczej byłoby to coś złego, a Dex już dostał sporo po tyłku, niech ochłonie przed 6 sezonem:)

Finał faktycznie mógłby być duuużo lepszy, ale z drugiej strony nie mam zielonego pojęcia jaki byłby dobry. Dex zabija Lumen - każdy by się ciśnieniował, że to powtórka z sezonu 3 i częściowo 2, Lumen zostałaby zabita przez załóżmy Jordana - powtórka z 4. Nie było chyba dobrego wyjścia z tej sytuacji. Zresztą, nikt chyba nie powiedział, że Lumen już nigdy nie wróci.
A Lila to było samo zło, gdyby nie świetna fabuła 2 sezonu, to szczerze bym go nienawidziła...

Dex forewer, ale Lumen ch na imię!