PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 204058
7,3 28 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Na wstępie zacznę od tego, że nie zaliczam się do fanów seriali. Produkcje które obejrzałem mogę policzyć na palcach jednej ręki. Dlaczego do tego grona dołączył "Dexter"? Zapewne innowacyjne oparcie głównego bohatera serialu w roli seryjnego mordercy. W dodatku nie byle jakim - zabija tylko tych złych, coś na miarę rodzimej adaptacji "Złego" Tyrmanda czy "Dobrego" Łysiaka.
Generalnie, wszyscy są zafascynowani głównym bohaterem, jego sprytem, sposobem bycia etc. Jak dla mnie, Dexter jest niesamowicie egoistyczny. To przez jego wybory giną ludzie - nie mówię o mordercach, a o pośrednich ofiarach Dextera, jak np. Rita i jej pierwszy mąż (wróć, drugi mąż). Na początku serialu z tego co pamiętam, bohater mówi o sięganiu po sprawiedliwość, zabijaniu tych, którzy z uwagi na luki prawne, preparowanie dowodów itd. są bezkarni. Możemy zaakceptować dlaczego Dexter chce sam zabić "Ice-truck killera", omijając drogę jurysdykcyjną - zostawiał mu wiadomości, widać, że szuka z nim kontaktu, później poznajemy powód. Tutaj nasuwają się pierwsze dwa pytania:
1. Dlaczego Dexter nie zamontował w swoim mieszkaniu... kamery?! Dzięki niej poznałby twarz mordercy, która znacznie ułatwiłaby mu znalezienie mordercy, jak się później okaże - niemal z miejsca by wiedział kto nim jest i tym samym nie ryzykowałby życia Deb.
2. Dlaczego twórcy serialu tak mało miejsca poświęcili wątkowi związanemu ze śmiercią ojca Dextera? Czy Brian był 100% biologicznym bratem Dextera, czy przyrodnim? Twórcy pominęli ten fakt, jak wiele innych. Tutaj też wspomnę o małym niedopatrzeniu twórców - skoro znaleziono najpierw nogę, a następnie drugiego dnia dłoń okaleczonego przez Briana człowieka, jak to się dzieje, że specjalista od krwi dostrzega po dłuższym czasie, że ofiara wciąż... żyje?! Nieskromnie przyznam, od razu przyszło mi na myśl - ten człowiek żyje, Dexterowi zajęło to chyba dzień.

W drugim sezonie rywalizacja Dextera z własnym wydziałem jest zrozumiała - to on jest głównym poszukiwanym sezonu. Zatrzymam się chwilę nad wydziałem. Jakim cudem nikt nie rozgonił tego wydziału na cztery wiatry? Wszystkie sezony pokazały, że w większości to banda nieudaczników i przygłupów, co zauważył Mike Anderson niemal na samym początku swojej krótkiej pracy w Miami. W 11 odcinku ostatniej serii Daniel Vogel wspomina o tym, że to cudowne miejsce do życia dla morderców - wykrywalność nie przekracza 20%. Trudno się z nim nie zgodzić. W mieście w ciągu kilku lat grasuje kilkunastu seryjnych morderców i żadnego (!) z nich nie udało się zatrzymać policji. Jedynymi "sukcesami" policji w Miami są: "samobójstwo" Briana Mosera, "samobójstwo" Jamesa Doakesa, "samobójstwo" przycinacza drzew, "samobójstwo" Travisa Marshalla i zabójstwo przez nieznanych sprawców Jordana Chase (śmiechem, żartem, mamy do czynienia z rzeczywistym "seryjnym samobójcą" i to wyłącznie dla Miami, http://wiadomosci.onet.pl/kraj/swieczkowski-w-polsce-mamy-do-czynienia-z-seria-t ajemniczych-zgonow/vb1e1). Do tego same porażki: zaginięcie mnóstwa tropionych przez wydział morderców i gangsterów, w tym kluczowych jak Isaak Sirko, "Trójkowy" i Viktor Baskov; śmierć kapitan LaGuerty itd. Znalezienie zabójcy policjanta lub co gorsza członka jego rodziny, to priorytet w cywilizowanych państwach prawa, jak widać Miami ma inne standardy.
Wracając do drugiego sezonu, skupmy się nad Doakesem. Bardzo lubiłem tą postać, przyjemnie się go oglądało, widać bystry gość. Każda jednostka wyróżniająca się inteligencją w Miami zginęła - Doakes, Lundy, Anderson, LaGuerta. Styl popełnianych morderstw przez "Rzeźnika z zatoki" był wyraźnie rozbieżny z tym co reprezentował sobą Doakes. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że stał się dosłownie osobą w złym miejscu i w złym czasie.

W trzecim sezonie zdziwiła mnie postawa Dextera względem Miguela. Sprowadził sprawy do momentu w którym śmierć któregoś z nich była już nieunikniona, wcale nie musiał tak postępować.

Czwarty sezon miał wspaniałe zakończenie. Nie dlatego, że ucieszyła mnie śmierć Rity. Była pozytywną postacią, chociaż jej tępota niemal powalała. Nie mniej, jej urok i dobro sprawiło, że nie można było jej nie lubić. Dlaczego więc takie zakończenie mi zaimponowało? Scenarzyści pokazali, że za błędy, które robi Dexter, będzie musiał kiedyś zapłacić. Jego rywalizacja z własnym wydziałem jest irytująca. Kto, dla kogo najważniejszą zasadą jest "nie dać się złapać" porywa i morduje kluczowych podejrzanych policji? Rozumiem, zabójstwa osób, których uniknęła sprawiedliwość, jak szkolny kolega Dextera czy małżeństwo trudniące się przemytem Kubańczyków, Lila, ale... Dobra, niech będzie. Dexter chciał zobaczyć jak wygląda życie rodzinnego "Trójkowego", jak to łączy etc. Dlaczego więc nie pozwolił mu popełnić samobójstwa? Wystarczyło pozwolić zabić się "Trójkowemu", który jako chrześcijanin popełniłby jeden z najgorszych grzechów, a z Dextera spadłyby problemy związane z utylizacją zwłok i ryzykiem, Jego wybór niemal nie zakończyło się katastrofą w 32 minucie ostatniego odcinka, kiedy wparował do domu SWAT, a Dexter ukrył się w... trumnie.

Piąty sezon. nawiasem mówiąc - wg mnie najsłabszy, ujął mnie wywalaniem zwłok w beczkach na bagnach. Jak to się dzieje, że nikomu przez tyle lat nie udało się sprawdzić zawartości tych beczek? Tutaj dodam kolejne pytanie:
3. Jak udało się Dexterowi usunąć z miejsca zabójstwa Jordana samochód w którym miał wypadek na jego farmie? I jakim cudem Deb jadąc na farmę (równie szybko) nie wpadła na pułapkę?
4. Dlaczego po zabójstwie przez Deb jednego z braci "Santa muerte", policja nie... szuka drugiego mordercy?! Czy ja przeoczyłem ten wątek i drugi brat został zatrzymany, czy sprawa straciła... priorytet?!
Wracając do Dextera, jak to się dzieje, że wszyscy nazywają go wspaniałym ojcem? Astor i Codyego widzi niemal od święta, w późniejszych sezonach występują bardzo rzadko. W ogóle nie czuje więzi z nimi, wychowują ich dziadkowie. I tutaj mam pytanie związane ze scenariuszem:
5. W drugim sezonie poznajemy matkę Rity, natomiast dzieci później są wychowywane przez dziadków od strony biologicznego ojca Astor i Codyego dlaczego więc w późniejszym odcinku Dexter mówi (chyba Jaime), żeby zawiozła Harrisona do rodziców Rity, aby mógł pobawić się z Astor i Codym?
Wszyscy komplementują Dextera jak dobrego ojca, a z tego co widzimy w serialu, wcale tak nie jest. Harrison non stop przebywa z Jaimie, nie wiem skąd ona ma czas, aby zajmować się dzieckiem mając dla swoich spraw osobistych i studiów jakieś 3-4 godziny dziennie. Scenarzyści nieco z tym przeszarżowali, Dexter czasem Harrisona widzi raz na tydzień, a zewsząd wszyscy mówią jakim jest wspaniałym ojcem. Nie mam dzieci, ale uważam, że w tym wieku od standardu życia jaki zapewnia się dziecku, ważniejsze jest bycie z nim. Dextera przy Harrisonie niemal nigdy nie ma.
W piątym sezonie zacząłem zastanawiać się nad Quinnem. Zauważył to samo co Doakes, przynajmniej był blisko odkrycia przełomowej dla jego kariery momentu. I wycofał się w decydującym momencie. Wiedział nad czym pracuje Liddy, przecież sam mu zlecił tą sprawę. Nie wierze, że Quinn był taki tępy i nie domyślił się kto zabił Liddego. Mam nadzieje, że ten wątek wyjdzie jeszcze w ostatnim odcinku. Czy po prostu zostanie tak urwany przez scenarzystów? Na pewno Quinn nie jest osobą trzymającą się bezwzględnie prawa, czego dowiódł bez wahania zabijając faceta, który krzywdził jego dziewczynę. Myślę, że mógł dowiedzieć się kim naprawdę jest Dexter i to po prostu... zaakceptować ze względu na miłość do Debry..

Szósty sezon wyróżnił się na tle pozostałych zmyleniem widza przez scenarzystów postacią profesora Gellera. Warty zauważenia jest według mnie wypad Dextera do Nebraski i jego morderstwo szefa motelu. Nikt nie zauważył jego nieobecności? Nikt nie powiązał momentu jego zaginięcia z gośćmi? Ogólnie zawsze interesowało mnie jakim cudem przez tyle lat Dexterowi udawało się usypiać kogoś w jakimś ustronnym miejscu, a następnie przetransportowanie go do samochodu. Nieraz trzeba było nieść człowieka kilkaset metrów. Ciekawi mnie też sprawa zabójstwa Nicka, Dexter poszedł z nim na spacer i chłopak z tego spaceru nie wrócił, utopił go na plaży w Miami i NIKT TEGO NIE WIDZIAŁ! Nikt też nie znalazł zwłok Nicka, mimo że Dexter pozostawił je w wodzie. Ciekawe.

Siódmy sezon uważam, wbrew powszedniej opinii, za bardzo udany. Ciekawy wątek wschodnioeuropejskiej mafii, łapówki, narkotyki, prostytutki - coś z czym wiążą się duże kurorty. Wątek z Sirko przypomniał mi najlepsze produkcje Guya Richiego: "Lock Stock and two smockin barrels", "Snatch" czy "Rocknrollę". Mimo wyjawienia jego prawdziwego powodu dla jakiego nie mógł przebaczyć Dexterowi zabójstwa Viktora, darzyłem tą postać nicią sympatii. Dziwi mnie, że jak został postrzelony na statku transportowym, Dexterowi jakimś cudem udało się przewieść na własną łódkę i chłop wytrzymał jakieś 3-4 godziny, zanim dotarli na miejsce, gdzie Dexter pozbył się zwłok Viktora. Sirko jak oberwał powiedział, że to śmiertelna rana - skąd on niby to wiedział? Tyle czasu wytrzymał, więc daje wysokie szanse na uratowanie go w szpitalu. Może miał na myśli, że jak trafi do szpitala to prędzej czy później dowiedzą się o tym gangsterzy lub policja i umrze? Pytania:
6. Dlaczego tylu morderców bez przeszkód włamywało się do mieszkania Dextera? Czy on pójdzie po rozum do głowy i zamontuje w swoim mieszkaniu porządne zamki antywłamaniowe i alarm? Na Boga, człowiek ma kilkuletnie dziecko, a pozwala na wchodzenie sobie od tak różnych psychopatów do jego mieszkania. I jakim cudem Dexter nie trafił nigdy na psa/system alarmowy itd w mieszkaniach do których się włamywał? Nikt w Miami nie używa porządnych zamków antywłamaniowych?!
7, Skąd Dexter zawsze ma sporo pieniędzy? Często wyjeżdża, wynajmuje hotele itd, a przy tym stać go było na utrzymywanie dodatkowego mieszkania i łodzi. Rozumiem, że standardy wynagrodzeń w Miami są bardzo atrakcyjne, ale żeby aż tak? Czasem może uda mu się znaleźć jakąś gotówkę przy "ofiarach", ale nie sądzę, że aż tyle.
8. Skoro mówimy o pieniądzach - co się stało z 50000$ które Dexter zwinął "Trójkowemu"?
9. Dlaczego w XXI wieku nigdy nie udało się złapać Dextera na kamerę przemysłową podczas np. przenoszenia człowieka czy pakowania go do bagażnika? Owszem, może czasem prowadzić kogoś "pod wpływem", ale pakować pod supermarket czy przy parku śpiącego człowieka do bagażnika to dosyć niezwykłe.

Ostatni sezon, wbrew krytycznym opiniom, uważam za niezły, chociaż zgodzę się, że nie ma szału w stosunku do 1,2,4 czy 7. Rozwiązanie wątku dr Vogel znacznie mnie rozczarowało, decyzja Dextera o pozostawieniu przy życiu Daniela, również. Pamiętajmy, że zabił swojego biologicznego brata, a przecież również mógł go wydać policji. Zostawienie przy życiu Daniela było co najmniej kontrowersyjne. Zabójstwo męża Hannah i niezauważenie tego przez nikogo, również wzbudza kontrowersje. Czy człowiek mający taki majątek, którego dorobił się w branży bogatej w różnego rodzaju świat przestępczy, mógłby zniknąć tak nagle? Czy ten człowiek nie zatrudniał prywatnej ochrony i czy szef tej ochrony nie powinien być 24 godziny na dobę przy swoim szefie?

Generalnie serial roi się od niedoskonałości twórców dotyczących wydziału zabójstw, o czym wspominałem wyżej wielokrotnie. Najbardziej bolą mnie gubione wątki przez scenarzystów, czego najlepszym przykładem są poszukiwania ofiar "wycinacza" mózgów w ostatnim sezonie. Gdy morderstwa ustały, policja... zwyczajnie przestała się tym interesować. W serialu takich wątków jest multum (Trójkowy...).
Serial pomimo popularności chyba nie ma najwyższego budżetu o czym świadczy chociażby fakt wraku auta Deb - skasowanym autem było BMW e36, natomiast w momencie wypadku jeździła BMW e46,

Serial oceniam pozytywnie. Wszystko co wzbudziło moje kontrowersje starałem się zawrzeć powyżej. Za wiele ciekawostek z kryminalistyki, naciągam na 8.

ocenił(a) serial na 8
reich90

Dodam jeszcze swój komentarz do ostatniego odcinka:
Cieszę się, że scenarzyści nie zakończyli serii samobójstwem "Dextera". Byłoby to całkowicie sprzeczne z jego "myślami" ze wszystkich serii. Czy ateista o zdolnościach socjopatycznych byłby skłonny do samobójstwa, nawet po takim ciosie, jak śmierć najbliższej mu osoby? Wątpię. Nie w przypadku Dextera.
Na uwagę zasługuje pozostawienie Harrisona Hannah. Może nawet udawać, że to jest jej prawdziwy syn, są do siebie podobni. Dziwi mnie natomiast, że nikt nic nie mówił o tym, że Dexter pomagał w ucieczce Hannah i nie próbowali znaleźć Harrisona, przynajmniej o tym nic nie ma w końcówce. Ot, po prostu jakby dzieciak nie istniał, a przecież Elway dokładnie wie, co się stało. Zadziwiające jest także zabicie siostry i wrzucenie ich zwłok do morza.Transplantacje są spoko, ale nie w przypadku moich najbliższych? No i to co lubiłem najbardziej w Dexterze - facet wyprowadza ze szpitala łózko, następnie przy ludziach pakuje osobę ze szpitalnego łóżka do łódki i odpływa, nikt na to nie zwraca uwagi. Rozumiem, sztorm, panika, ewakuacja, ale ZAWSZE znajdzie się ktoś w tłumie, kto zwróci na to uwagę. Jakim też cudem Dexterowi udało się przeżyć podczas huraganu na otwartym oceanie?!
Infantylnie też został rozwiązany wątek z Danielem w więzieniu. Czy ktoś, kto jest seryjnym mordercą, próbowałby zabić kogoś dźgając w... rękę?
Generalnie do reszty zakończenia nie można się przyczepić. Podobnie jak w końcówce sezonu 1 (zabójstwo brata), 4(śmierć żony) ,6(wpadka przed Deb z jego tajemnicą) i 7(przyłapanie Deb na morderstwie LaGuerty) kończy się dramatem głównego bohatera.