Niby powinienem się cieszyc bo jeden z moich ulubionych seriali (obok 24 i Earla) będzie w TV ale nie mogę pozbyc się uczucia, że powstanie wokół niego coś niedobrego tak jak wokół prisona. Boję się nowych sezonowych fanów tegoż serialu. W pewnej mierze jest to zawiśc, ponieważ serce mi się kraja na samą myśl, że już niedługo usłysze tekst w stylu "hihi zajeku*wabisty ten dexterek. oglądam go od zawsze". Tak samo stało się z PB - jak powstała "moda" na niego to od razu dzieciarnia zaczęła ściągac pozostałe sezony (notabene bardzo słabe, a szkoda bo potencjał był duży) i iśc w zaparte, że śledzą serial od oryginalnej daty emisji. Także jakośc serialu jak dla mnie jest już jakoś tak trochę niższa (milczeniem pominę wątek Debry, który wg mnie jest tak beznadziejny, że można by ją usunąc z serialu ale pewnie to ona zdemaskuje Dextera więc siedzi w obsadzie jak drzazga w palcu. Dalej nie wierzę w przemianę Dexa, którą przeszedł tak szybko pod wpływem zaledwie jednej osoby - mam na myśli pozbycie się 'uzależnienia od zabijania', nagłej ochoty na seks, zwierzaniu się. Stary Dex nigdy by tak nie postępował. Rozumiem, że dowiedziawszy się szczegółów o śmierci swojej matki nie upatrywał już aż tak wielkiego autorytetu w Harrym ale bez przesady. Jak dla mnie za mało Dextera w Dexterze w 2 serii).