Może to mało istotne, ale zdziwiło mnie, że w 6 sezonie tak nagle zniknęła Sonia (opiekunka
Harrisona). W 5 sezonie miała się dobrze, współpraca z Dexterem się układała a tu nagle 6
sezon - i hop! - Sonii nie ma, nie ma też żadnego wyjaśnienia, co się z nią stało.
Nie mówię, że zmiana jest dziwna. Ale np gdy w tym czasie LaGuerta rozwiodła się z Batistą to jest do tego nawiązanie, a z Sonią wypadło tak, jakby ona nigdy nie istniała. Miałam wrażenie, że w ostatnich odcinkach 5 sezonu Sonii było dość sporo, a potem nagle zniknęła.