Nie powiem, żebym czekał na to zakończenie, ale nie dlatego, że sezon 8 mi się nie podobał,
bo jak dla mnie był.. Ok. Nie czekałem, bo było to coś, co można łatwo zepsuć, a szczególnie
takim serialu.
Szczerze? To zaraz po obejrzeniu pomyślałem sobie: WTF? Ale po przemyśleniu, uważam, że
to zakończenie jest bardzo dobrym wyjściem. Niby większość ludzi chciało, by Dexter zginął na
krześle elektrycznym.. Banał. Za wszystko co zrobił te zabójstwa i cały ogół miał zginąć na
krzesełku? A HappyEnd, no cóż. To by było całkowite nieporozumienie.
A to zakończenie ukarało go najbardziej. Dexter odzyskał już człowieczeństwo, ale i jednakowoż
to stało się jego słabością.
Śmierć Debry dała mu do myślenia, postanowił ją wrzucić w miejscu gdzie wrzucał wszystkie
swoje ofiary, czyli prawidłowo jak dla mnie, gdyż sam powiedział, że Deb to jedna z jego ofiar.
Postanowił już przez swoje człowieczeństwo ocalić niepewną przyszłość swojej rodziny i
upozorować śmierć. Myślę, że dawnemu Dexterowi nie przeszło by to przez myśl. Po prostu by
robił to co robił, a zemsta by mu starczyła.
Podsumowując.. Zaczął coś czuć, opuścił rodzinę, stracił siostrę i upozorował własną śmierć,
poświęcając się byciu kierowcą tira? Drwala? Całe swoje życie spędzi w samotności, wszyscy
go zapomną, a syn prawdopodobnie go znienawidzi.
Jest większa kara, niż samotność? Myślę, że sam wolałbym zginąć, niż cały czas tęsknić za
rodziną i normalnym życiem.
Ogólnie cały serial oceniam na 9/10. Zostanie on w mojej pamięci i nie obchodzi mnie zdanie
ludzi, którzy mówią, że to kino "niskich lotów". Podobała mi się transformacja potwora w
człowieka, ale niektóre rzeczy są nam przeznaczone i jak to było w piosence z trailera genialnie
ujęte:
"You may run for a long time
Run on, for a long time,
Run on, for a long time,
Run on, for a long time,
Let me tell you the God's gonna cut you down,
Let me tell you the God's gonna cut you down. "