chyba nie trudno odnieść wrażenie, że odkąd związek Halla z Jennifer zaczął się pierniczyć to wraz z nim cały serial zaczął się pierniczyć. o ile personalnie jeszcze piąty sezon był w miarę "znośny" to od szóstego sezonu było już kiepsko. Akurat jak ze sobą zerwali. a szkoda bo do czwartego sezonu to było czyste złoto ale chyba nie ma serialu który trzymałby poziom cały czas (serialu co ma minimum trzy sezony)