Sezon 5 i 6 są generalnie gorsze od 1-4, ale jest jedna kwestia która mi się podoba. Mianowicie chodzi o relacje Batisty z Quinnem. Jest coś w tej relacji innego i powinno to być bardziej wyeksponowane wobec duchowych rozterek Dextera i egzystencjonalnych problemów rozemocjonowanej Debry.