jak wytłumaczycie to, że Dex i Travis widzą wieczorem Gellera wchodzącego do budynku, aby zabić swojego największego wroga - profesora głoszącego tezy przeciwko kościołowi, - najważniejsze że Dex widzi , a potem okazuje się, że Geller nie żyje od 3 lat - bo jest zamrożony i zabity przez Travisa...to nie ma sensu i bardzo mnie wkurzyło, bo jest mega nielogiczne, a zawsze ten serial uważałem na coś mega dopracowanego...
To Travis go zauważa i mówi, że "już jest". Dexter się nie odzywa tylko podąża za Travisem:)
Bo tak jest to pokazane:) Celowo z resztą. Tak mieszali nam w głowach od początku:) Jednak jak oglądniesz to uważniej to faktycznie widać, że Gellera widzi tylko Travis a Dexter tylko sugeruje się podpowiedziami Travisa:)