Oglądałem ostatni odcinek na TVP Historia dobry był tylko komu to puszczają pajace z TVP 7 letnim dzieciom dużo krwi i wulgaryzmy

Serial może i przekazuje treści propagandowe, ale jak dla mnie, to naprawdę odważny serial jak na swoje czasy. Odważny w tym sensie, że na ile może pokazuje także racje i argumenty Andersa i Sikorskiego. To nie jest prosta propaganda w stylu Komuniści wspaniali, a reszta to Ci źli. Moim zdaniem serial ten pod wieloma względami może być bliższy prawdy (w zakresie o którym opowiada), niż aktualnie powstające produkcje. Bo co prawda aktualne produkcje nie są robione propagandowo (choć to zawsze może być dyskusyjne), ale zwykle są płytkie w przekazie. A ten serial mimo, że jest propagandowy ( w sensie pokazujący komunistów polskich, Rosjan i historię wojska polskiej dywizji komunistycznego w pozytywnym kontekście), to jednak pokazujący sporo prawdy o tamtych czasach i realiach w jakich zapadały decyzje.
Krótko mówiąc chwała twórcom za to, że pomimo tego, iż musiał to być serial propagandowy (musiał z uwagi na czas kiedy powstał), to byli w stanie pomimo to pokazać argumenty także drugiej strony. A kto dobrze znał historię mógł wiele kwestii sam sobie dopowiedzieć (np. kwestie wywózek polskiej ludności lub czystki dokonane na polskich komunistach przez Rosjan przed wojną).
Tak więc serial godny polecenia, ale trzeba mieć sporo wiedzy historycznej, aby dobrze go zrozumieć.

Właśnie o to chodzi, że ta produkcja oprócz dobrej batalistyki zawiera spory balast nie takich znowu oczywistych jak w typowych "propagandówkach" dylematów polityczno-moralnych.
I na pewno jest lepsza od wielu dzisiejszych, które nierzadko są propagandówkami - tyle, że skierowanymi w odwrotną stronę. A przy tym nafaszerowanymi czytankowym patosem.

A dylematy trzeba rozstrzygać poprawnie. Nawet gdy są trudne.

Gdy leciał w peerelowskiej telewizji, to było dla nas (niektórych z nas, niekoniecznie tych, co stali po stronie Partii i ZSRR) jasne, że propagandowy. Choć był nieźle zrobiony, dało się to oglądać. Dlatego irytował. A zwrot "pokazujący sporo prawdy" jest świetny. Bo kłamstwo skonstruowane z samych fałszy się nie utrzyma, dlatego właśnie dobry kłamca przeplata fałsze z półprawdami i prawdami. Jak to rzekł ktoś, pół prawdy to całe kłamstwo.

Czy film to jest to samo co serial tylko mniej rozbudowany?