Nie macie wrazenia, ze w drugim sezonie jakby mnie padalo...?! I, ze Linden, jako taka uzalezniona od nikotyny, jakos nieporadnie i dziwnie trzyma papierosa?! Poza tym, abstahujac od tego, czy ktos sie domyslal, kto jest zabojca Rosie, pewne postaci mniej lub bardziej sie wyroznialy na tle gry aktorskiej?! Linden i Holder ok, Ricgmond tez, matka Rosie sredniawka, Ciotka- zwazywszy na zachowanie od poczatku mozna bylo cos podejrzewac..., Gwen tez fajna, calosc ma klimat mocno metaforyczny i mroczny, koniec- film Rosie- bardzo wzruszajacy i powiedzialabym alegoryczny!