Okey mogę zacząć. Odcinek trochę bardziej emocjonalnie wokół Linden i jej syna, wszystko bardzo fajnie ale to nadal zapychacz bo nic nie wiadomo.
Sprawa z kasynem tak samo zamglona jak poprzednie donikąd wiodące wątki.
Jedyne dobre wystąpienie Larsona w tv i to, że pogonił Terry, która do reszty już zwariowała, skoro dalej nie widzi co się wokół niej dzieje.

Dalej martwi mnie Sterling, ona od zawsze sie dziwnie zachowywała. I pamiętajmy że ostatnim kierowcą feralnego auta w którym zginęła Rosie była jakaś wolontariuszka.
Szkoda, że motyw Alexa się urwał, bo jego matkę zaczęłam podejrzewać:)
Ogólnie ciekawie, klimatycznie ale dalej nic nie wiadomo.

przede wszystkim jednak w tym odcinku zdaje się że tracimy ważnego bohatera, o czym wypadało by wspomnieć- więc wspominam. mojego ulubionego z resztą.

Tracimy??? Ja myślałam, że chcieli go tylko nastraszyć i Linden ale go wypuszczą potem...

mnie się nie wydaje. słyszałam że w oryginale go zabili. poza tym, gdyby go chcieli nastraszyć to nie taką bandą. w promo jest pokazane jak Sara go szuka z policją i to z taką dość zdesperowaną miną, a potem zdruzgotaną...więc obawiam się bardzo, że to nie telenowela, i już po nim. mogę powiedzieć że będzie tak na jakieś 90 procent jak nie więcej. Serial leci na bieżąco, przecieków nie posiadam, ale wszystko na to wskazuje. Przecież by go skopali i zostawili na tej trawce, a nie taka akcja poszukiwawcza. Chyba że ktoś może wie czy aktor ma kontrakt na cały sezon? Po tym by można ewentualnie się upewnić.

Trochę szkoda by było, bo to najlepsza postać.

uuu to by była beznadzieja, już praktycznie wszyscy by mnie tylko wkurzali w tym serialu.
myślę, że jednak tak nie będzie. jakby go mieli zabić, to by go po prostu zabili. sądzę, że go skatują i się wyliże po 1,5 odcinka jak Richmond po postrzale :p
akcja poszukiwawcza mogła być, gdyż go gdzieś bardzo daleko wywieźli, aby sobie w spokoju "konał", a Sarze ze stresu i wyrzutów sumienia w trakcie poszukiwania odechciało się na przyszłość choćby patrzenia w stronę promu.

w końcu śmierć detektywa budzi jednak pewne podejrzenia i chcąc nie chcąc trza by rozpocząć nowe śledztwo, odkopywać wszystko na nowo w sprawie Rosie, a tego oni nie chcą. a tak, to tylko będzie na Holdera, że łaził po nie swoim terenie, wbrew przykazom szefa i mu się dostało od bandy dzikusów, którzy nikomu nie podlegają i co było do przewidzenia.

"gdyby go chcieli nastraszyć to nie taką bandą"- ja sądzę, że jest dokładnie na odwrót. lepiej chyba jednak gdy człowieka zabije jedna zaufana osoba tej właścicielki kasyna, a nie przy tylu świadkach. ale może się mylę.

Ale podobnie skończył ten nauczyciel a jakoś jeszcze żyje w tym szpitalu. Wątpię, że Amerykanie wykończą główną postać.

ja też mam nadzieję że Holdera zostawią. no zobaczymy kto ma rację- ja czy Wy- obym jej nie miała. Ale to że nauczyciel wyżył i że Richmond żyje to dla mnie właśnie kontrargument do tego że i Holder skończy cały i "zdrowy". Wtedy to by znaczyło juz jakąś nieśmiertelność dla bohaterów- niczym w grze komputerowej:D Z resztą najbardziej niepokojące jest że tak się stało w oryginale i to nawet szybciej niż tu w TK. No nic pożyjemy zobaczymy..szkoda że tyle czekania

Z zapowiedzi do 8odc coś mi śmierdzi morderstwem Holdera :C

Mi również. Wielka lipa, bez Holdera będzie już tylko smutno i mrocznie.

Mnie się z kolei wydaje, że to miało tak wyglądać, po to żeby ludzie tak myśleli. A w odcinku wielkie "zaskoczenie" i ulga, bo jednak się wykaraska.

oby...

Też mi się wydaje, że Holdera oszczędzą bo nie tylko my go bardzo lubimy, ale też fani zza oceanu. Nie wyobrazam sobie tego serialu bez niego. Wydaje mi sie ze go zostawia pobitego przywiazanego do drzewa jako ostrzezenie od "czerwoneg" czlowieka do bialych analogicznie jak to bylo w tej opowiesci tej indianki...W oryginalnym serialu kto inny zabil Rosie a tu tez kto inny ma byc morderca wiec mam nadzieje ze inne odstepstwa tez zrobia czyli oszczedza Holdera.

patrząc na bazę IMDB postać Holdera jest uwzględniona we wszystkich odc. serii więc mam nadzieję że tak zostanie

no oby oby

No to całe szczęście a z tego co wiem tam pokazują dokładnie aktorów a jakich odcinkach zagrali.
A nie wiecie jak się nazywała postać detektywa grającego Holdera w oryginale?? Nigdzie nie mogę tego znaleźć;/

No mam też nadzieję, że Holder przeżyje. Myślę z zapowiedzi następnego odcinka że tak się stanie. Reakcja Linden może być taka, że znajdą go w opłakanym stanie. I w związku z tym pobiciem Carlson zgodzi się wydać nakaz na kasyno. Mam nadzieję, że następny odcinek coś nam wyjaśni odnośnie Rosie i tych indian. :)

chyba Jan Meyer. nie oglądałam oryginału, ale szukałam info o tym jak zginął.

też mam nadzieję, że Holder jednak przeżyje. moja ulubiona postać, pozostali mnie denerwują.
szkoda, że nadal nic nie wiadomo o tym Davidzie. myślałam, że w tym odcinku czegoś się o nim dowiemy.

To w końcu on zginął w oryginale czy nie??

zginął, zabił go zabójca duńskiej Rosie

Dzięki a nie wiesz czy w ich wersji on też odgrywał taką dużą rolę jak w tej amerykańskiej??

nie wiem

Jasne ...znając Amerykanów Linden i Holder zostaną razem.
W Troi nawet przeciw Homerowi postanowili wystąpić podarowując Parysowi i Helenie szczęśliwe zakończenie a to że Parys zginął na początku wojny a Helena wróciła do męża Melenaosa to już nie wspomnę.

No nie wiem czy ich połączą... :P Jakoś ich nie widzę razem:P ale Holder to moja ulubiona postać i nie bardzo sobie wyobrażam, że mogłoby go zabraknąć. To tylko amerykanie nie można od nich wymagać zbyt wiele:P Ja jestem wkurzona na nich za finał 2 serii Pretty Litlle Liars bo był jednym wielkim oszustwem, ale to forum nie o tym:)

Co prawda to prawda:)

slim shady musi przezyc!

przeżył :D

A nie wydaje się Wam, że logiczne byłoby nawiązanie do opowiadania tej Indiańskiej szefowej o tytułowej Keylelii? Że znalazła się pobita i przywiązana do drzewa poza terenem rezerwatu? Moim zdaniem, w następnym odcinku znajdą Holdera. Co więcej znajdą go żywego i przywiązanego do jakiegoś drzewa, w tym wypadku - na terenie rezerwatu. Może i będzie nieźle skatowany, ale na pewno żywy.

No i właśnie to samo pisałam wyżej, też tak myślę:)
Swoją drogą sądzę, że rozwiną ten wątek ze spotkaniem z tą Indianką - pokojówką, która dała mu te zapałki i napisała miejsce spotkania i godzinę, przecież nie pokazali tego bez powodu.

pokojówka będzie w następnym odcinku, sneak peak: http://www.spoilertv.pl/videos/957/2x08-off-the-reservation-sneak-peak-1

odcinek mi się podobał- fajna akcja, kilka ciekawych momentów. Poruszyło mnie zachowania Jack'a- ten jego płacz w samochodzie; może wreszcie Linden zda sobie sprawę jak krzywdzi i zaniedbuje syna...?
co do Holder'a- ze sneak peak'a wynika, że Linden go znajdzie bo będzie miała pudełko po zapałkach i jak sama powie do tej dziewczyny- Holder nie dał rady się zjawić na spotkaniu, więc najlepiej z nim nie będzie. Przypuszczam, że albo go pobiją na śmierć albo tak mocno, że wyląduje na dłużej w szpitalu. I tak jak to ktoś powyżej zauważył- będzie zapewne przywiązany do drzewa jak Keylela z opowieści tej Indianki- jako ostrzeżenie.
Wydaje mi się, że serial zmierza ku temu, żeby powiązaniem Adamsa, Amesa i Indian z rezerwatu będzie zapewne jakieś mocno nielegalne działanie- Rosie to niechcący odkryła i zapłaciła za to życiem. Obawiam się tylko jakiegoś typowego amerykańskiego zakończenia- np. Rosie zostanie zrehabilitowana w oczach społeczeństwa za to co odkryła, Richmond wygra wybory a wszyscy dranie pójdą siedzieć i będzie happy end. Taka wersja już mi się nie podoba :/

Mnie też poruszyło to zachowanie Jack'a, bo widać, że on już ma dość. Coś mi się wydaje, że po tej akcji przynajmniej na jakiś czas odbiorą Linden chłopaka...
Szczerze mówiąc ja też mam co do tego serialu wysokie wymagania i też bym nie chciała, żeby się skończył jak większość tego typu produkcji amerykańskich.

No właśnie- uważam, że dramatyczne, bynajmniej nie szczęśliwe zakończenie- powinno być finałem tej serii. Tylko takie mnie usatysfakcjonuje:)

Dokładnie, ten serial już samym tym swoim klimatem sprawia, że nie patrzy się na niego jak na typowy serial kryminalny z amerykańską metką;)

co do syna Linden zastanawia mnie jedno - dlaczego, na miłość boską, ona go jeszcze nie odesłała do swojego ex-faceta w Californii albo nawet do ojca?
i nie chodzi już nawet o to, że nie ma warunków do wychowywania dziecka i sama ma problemy emocjonalne, ale o zwykłe bezpieczeństwo
sprawa wyraźnie cuchnie, z odcinka na odcinek jest coraz mniej bezpiecznie, ktoś ją obserwuje, włamuje się do pokoju, grozi itd. kto normalny trzymałby dziecko w takiej sytuacji przy sobie?

O, wybacz izka, chyba nie czytałam dość uważnie. Takie rozwiązanie wydaje się najlogiczniejsze, bo to pewne że amerykanie nie uśmiercą tego bohatera.

Nic się nie stało:) Też mi się tak wydaje, bo sądzę, że nie tylko my go uwielbiamy, ale oni też, w końcu on dodaje kolorytu temu serialowi!;)

Czy tylko mi wiało Twin Peaksem? No nie mogę, co chwilę jakieś elemenciki.
Koooocham Stana!!! Najlepsza postać, bez jaj.
Oczka Holdera, kiedy go ten gejik wyrywał --> haha, fajnie zagrane.
Generalnie to i Linden i Holder znaleźli się w tak zwanej d*pie, mam wrażenie ze ten odcinek był takim przygotowawczym na fajną, wartką akcję w przyszłym. Mam przynajmniej taką nadzieję.
O co chodziło z tym gadżetem Holdera, w którym miał cukierki? Tyle razy na to kamera najechała, aż było to nieznośne.
Tych z CPS nasłał na Linden jej były czy jak? Jak by to on, to by powiedzieli... chyba.

Mi się wydaje, że to nasłał na nią ten kurator Holdera czy jak on się tam nazywa. Stana też lubię, natomiast jego żonki nie znoszę;/ Mam nadzieję, że teraz odwalą jakąś niezłą akcję:P No i koniecznie z żywym Holderem:P

Przepraszam Cię bardzo co masz do żony Stana???
Masz 14 lat i nic o życiu nie wiesz? -w takim razie jeszcze rozumiem.

Dla Twojej wiadomości mam 24 lata i skoro Ty o mnie nie wiesz to nie oceniaj, ja jakoś się nie pcham do oceny Ciebie jak Ci się coś nie podoba... A co nie mam prawa jej nie lubić?? Hmm no nie mam?? Chyba na tym to polega jak się ogląda serial, że jedne postaci się lubi a inne nie... Co do żony Stana mam to, że zostawiła dwójkę swoich synów o mam do niej! A Ty ile masz lat, że tak od razu do kogoś z pyskiem skaczesz i przypinasz mu jakąś łatkę niedojrzałości po tym, że nie lubi jakiejś postaci, którą akurat Ty lubisz?

oj dziewczyny dajcie spokój, to forum miało zadatki nie skończyć się tak jak na reszcie filmweba spiną.
eowine, trochę pojechałaś. wielka tragedia wcale nie musi oznaczać, że matka popada w depresję i odwraca się dupą do świata. a jeżeli tego NIE ROBI to znaczy, że mało przeszła i nie przeżywa śmierci córki zbyt dobrze.
moim zdaniem właśnie po śmierci Rosie wyszła z niej ta nieokreślona do końca "sukowatość", która sprawiła, że jej własna córka jej nienawidziła i była nieszczęśliwa, a przez to poniekąd wpakowała się w tę sprawę. jest słabą i beznadziejną osobą niestety.

obie są z resztą masakryczne i ona i Terry. podbija to tylko w Amerykanach stereotyp polskich i wschodnioeuropejskich dziwek, za przeproszeniem.

No masz rację nie ma co się kłócić, bądźmy dorośli, ale mnie to wkurzyło i zareagowałam szybko tym komentem. No, ale zapomnijmy o tym i skupmy się na serialu w końcu po to tu jesteśmy;)
Co do Mitch to się mniej więcej z Tobą zgadzam, bo mam podobne odczucia co do niej.

dokładnie, tak się nie robi. Ma jeszcze dwójkę dzieci i je opuściła... i ten tekst do Stana, jak myśleli, że to nauczycie zabił Rosie.. "nic nie zrobiłeś". I Stan spuścił mu wpierdziel... Jej wina w dużej mierze, że do tego doszło. Powinna czuć się winna. Tak się nie robi. Co za żona, co za matka..

No co do tego, że robiła wymówki Stanowi, że nic nie zrobił to też mnie wkurzyła...;/ A potem Stan nie dość, że został sam z tym wszystkim to jeszcze go wyrzuty sumienia zjadają od środka. I choć Rosie nie była jego biologiczną córką to ją kochał najbardziej a Rosie to czuła i odwzajemniała.

Jak patrze na tą rozmowę to mnie śmiech bierze. Dwie 14- latki bawiące się w dorosłe ile one to wiedzą XD
Ale do takich informacji to trzeba dojrzeć.

Brak komentarza...

pewnie! do kaloryfera ją przykuj! jak została matką tylko do tego sie nadaje