Właśnie obejrzałam ostatni odcinek Dochodzenia... Serial bardzo mi się podobał. Od samego początku podejrzewałam ciostkę i Jamiego - ale moje podejrzenia słabły z odcinka na odcinek. Naprawdę rewelacja!
Ale...czuję pewien niedosyt...bo zakończenie nie jest klarowne...
Po 1. Czy Linden wyjechała...czy nie...
Po 2. Po co Richmond zorganizował to spotkanie? Myślałam, że przed końcem odcinka jakoś się to wyjaśni.
Oprócz niektórych niedociągnięć, ale drobnych....serial wypadł naprawdę rewelacyjnie. Oceniam go na 9.
Ja się troszkę zawiodłam mimo wszystko ostatnim odcinkiem ;)
Dla mnie zakończenie wyglądało tak jakby jeszcze miał się pojawić kolejny sezon czy coś. Aczkolwiek motyw z tym, że ciotka widziała śmierć tej Rosie, nie wiedząc, że to właśnie ona jest ofiarą, zniszczył mnie totalnie.
Odpowiadając na pytania kieruje się wyłącznie swoją intuicją, tak więc z góry prosze o nie łajanie mnie ;p
ad.1 Podejrzewam, że to celowy zabieg scenarzystów. Pewnego rodzaju niedopowiedzenie. Tak, w ostatniej scenie zdystansowała się od zgłoszenia Holdera ale nie powiedziała jednoznacznie, że wyjeżdża po syna czy do Sonomy. Mam takie wrażenie, że scenarzyści chcieliby aby każdy dopisał sobie tą historię. No albo jest też tak, że myśleli o perspektywie jakiejś reaktywacji serialu..who know's ? :)
ad.2 Mam wrażenie, że tutaj chcieli pokazać, że pomimo iż sam Richmond nie był złym bohaterem, to jest jednak politykiem myślącym czysto pragmatycznie. Nie zostało im nic udowodnione ? Więc cóż...są czyści. On sam chyba w jednym z odcinków powiedział, że był adwokatem i jeżeli komuś nie można przypisać winy to jest innocent :) No a że wybrzeże to bardzo owocny kąsek finansowy to tylko to wykorzystał. No ale to prawda, że te zamknięcie szklanych drzwi przed Gwen to mocna scena.
Powiem szczerze, nie żybym Ci zazdrościł czy coś, ale nie wierze, że od samego początku podejrzewałaś, że Jimmy i Terry zabili Rosie... Wszystkich można było obstawić, ale Terry? Jeszcze na początku serialu? Nie ma szans.
? to naprawdę do mnie ? Z której części mojej wypowiedzi wywnioskowałeś jakie są moje podejrzenia ?
:) luz. Wyświetliło mi się w panelu, że to odpowiedź na mój post. Problem solved ;)
Ja wiem? Od początku było wiadome, że ktoś z trójki Jamie, Gwen lub Terry, reszta nie wchodziła w rachubę, chyba żeby dodali nową postać; Terry od początku wydawała się podejrzana, coś w niej było takiego dziwnego, aczkolwiek i tak uważam, że ciekawie to przedstawili, mimo iż pokazanie mordercy dla mnie nie było zaskakujące
Pamiętacie może odcinek z pierwszego sezonu, pogrzeb Rosie i stypa w domu. Stoi matka, stoi ojciec i stoi Terry.
Ja nabrałem podejrzeń do ciotki gdy właśnie wtedy bodajże ojciec Jaspera nie przywitał się z nią (?). Po tym zajściu była jeszcze jedna scena, gdy upija się tanim winem w mieszkaniu i zalewa się łzami. Niby nic związanego ze śmiercią Rosie (bo przecież nic nie wiedziała o tym) ale to był moment, kiedy widzowi się lekko otwierają oczy.