Holder jest poniekąd zamieszany w morderstwo bo podesłał fałszywe zdjęcię z kamery na którym uchwycono radnego w noc morderstwa. Jednak okazuje się że zdjęcie musiało być spreparowane bo kamera na moście nie działała od kilku dobrych miesięcy.Czy Holder na prawdę byłby tak tępy zwłaszcza że jest prowadzącym sprawę policjantem uważajac że Linden tego nie sprawdzi? Trochę tutaj przegięli, teraz wiadomo że Holder coś ukrywa i się z tego nie wywinie.
Mam nadzieję że w 2 sezonie wyjaśnia w końcu śmierć Rosie, oby nie zrobili z tego kryminalnej mody na sukces, bo serial fajnie sie ogląda ale jak będą rozwlekać ten moment na kolejne sezony to zrobi się z tego kupa.
Holder nie musiał wiedzieć, że kamera na moście nie działała. Czy jego prowadzący wiedział, tego też nie wiadomo. Mógł po prostu chcieć przyspieszyć wsadzenie Richmonda do aresztu żeby zdążyć ze wszystkim przed wyborami i liczyć, że właściwe zdjęcie dopiero dojdzie. Albo też uznał, że wpakuje Richmonda do aresztu i postawią w stan oskarżenia, a cała sprawa wyjaśni się dopiero po wyborach.
Wątpię, żeby Holder był zamieszany w zabójstwo. Chciał po prostu wsadzić Richmonda. Zabieg wydaje mi się wykonany po to, aby były wątpliwości kto zabił. Bo w zasadzie wszystko nadal na Richmonda wskazuje (maile które do niego dochodziły, etc.).
No tak, ale maile swiadczyly o tym, ze znal tamta inna prostytutke i tamtej grozil, Poza tym gdyby faktycznie chcial jej zrobic krzywde, zrobilby, a nie ryzykowal, ze dziewczyna zrujnuje mu kariere, ujawniajac, ze jej grozil itp. Bez dowodow z kamer, z mostu, nadal nie mozna miec pewnosci, ze w noc morderstwa Richmond byl z Rosi. a Holder mogl przypuszczac, ze Linden sie nie dowie o falszerstwie, bo przeciez miala zniknac zaraz po zamknieciu Richmonda. Zobaczymy jak sprawy sie potocza i rowniez mam nadzieje, ze nie spartacza w drugim sezonie, tak dobrego serialu :-)
Już wcześniej było widać że Holder przekazuje jakieś dane i kogoś informuje w trakcie śledztwa jakoś w połowie sezonu, niby to że to sprawy z jego Opiekunem z odwyku...Na końcu zresztą stwierdza że dowody podrzucone przez niego zrujnują karierę Richmonda mówiac to do kogoś kogo jeszcze nie widzimy...
Wychodzi na to że został wrobiony... Napewno nastraszył tą wczesniejsza prostytutke rozpoznała go...
Hymm z drugiej strony ten drugi polityk mając dowody na to że Richmond spotykał się z panienkami i z Rosi nie wykozystal tego tylko oddal dowody kochanicy R. tak jak by chciał go pozbawić alibi z jej strony i by właśnie wyszło tak jak wyszło... ciekawe co bedzie dalej:P
Nikt tu nie gdyba. To całkiem zdrowa dyskusja podyktowana naturalnymi odruchami.
Moim zdaniem Richmond nie zastraszał żadnej prostytutki. To jest zbieg okoliczności oraz jej (tej prostytutki) wolna interpretacja zdarzeń a konkretnie nastroju i emocji swojego klienta. Zakładając, że osobowość Richmonda jest spójna z tym co widzimy na ekranie to w moim odczuciu podczas spotkania z prostytutką liczył na noc zwierzeń. Miał raczej zamiar opowiedzieć o żonie, która w ten okrutny sposób straciła życie w sensie utonęła.
tak tak to mialem na mysli piszac ze nastraszyl :) ona sie przestraszyla jego opowiesci i uciekla...
No więc właśnie. Wygląda na to że jedyny "dowód" na winę Richmonda to to zdjęcie a zdjęcie to już wiadomo co...
dokladnie bo na kamerach nic nie ma, dowody spreparował Holder... jedynie jeszcze nie wiemy dla kogo...
myślę, że foto ktoś mu podrzucił, może ktoś z otoczenia kontrkandydata? j.w. Holder to świetny detektyw myślę że brał pod uwagę to że foto z monitoringu może być weryfikowane w dalszej instancji
no nie wiem... wczesniej juz bylo pokazane ze komus przekazywal informacje... zreszta na koncu seri jest tez scena ze gada z kims ze dowody podlozyl i ze R. sie juz z tego nie wywinie... moze gra na dwa fronty ale napewno nie jest czystym detektywem...
Nie oglądałem ( jeszcze ) duńskiej, wiem to z oficjalnych źródeł. Twórcy powiedzieli, że planowali wyjawienie na początek, ale ostatecznie zabójcę poznamy na sam koniec ;/
Mam nadzieję, że mówisz o zastrzeleniu Richmonda, a nie walisz jakimś ogromnym spoilerem...
Moja wypowiedź w kontekście strzelania do Richmonda nie miałaby sensu bo akurat wyraźnie było widać kto strzelał i że to był Belko. A czy Ty przypadkiem nie spoilerujesz? Bo ja mam nadzieję, że Richmond przeżyje:-)
Oczywiście, ale zabójcy podobno jeszcze w ogóle nie poznaliśmy. W sensie, że nie wystąpił jeszcze :)
Nie znam zabójcy ani z duńskiej wersji ani z amerykańskiej słyszałam jednak, że są to inne osoby i zabójstwo ma różne podłoża?
A może Richmond jako wpływowy radny dopilnował by policja nie dostala nagran z monitoringu. A Holder czesto dziala poza oficjalnymi sciezkami, wiec moze wcale ten dowod nie byl spreparowany.
Albo jeszcze istnieje mozliwosc ze to ten blondyn ze sztabu. 1) Mial dostep do samochodow. 2) Mogl umowic Richmonda z prostytutka, ten zlapal w czasie spotkania zawieche, paplal bzdury, dziewczyna sie przestraszyla myslac, ze to jakis wariat. To by wyjasnialo maile i wskazanie go przez prostytutke 3) Blondyn jak przyszedl do tego sponsora i zobaczyl ze sa dziewczyny to chcial wyjsc, moze bal sie, ze ktoras go zna 4) Richmond teoretycznie ma alibi od tej laski ze sztabu