PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=576962}

Dochodzenie

The Killing
8,0 36 145
ocen
8,0 10 1 36145
7,4 14
ocen krytyków
Dochodzenie
powrót do forum serialu Dochodzenie

Mam pytanie do osoby bardziej ogarniętej, bo mi finałowa scena pozostawiła pewien niedosyt.

!SPOJLER!

JAK Rosie dostała się z 10 piętra do bagażnika samochodu? Kurduplowaty Jaimie zaniósł ją na plecach, niezauważony przez nikogo? A jeżeli skorzystał z windy (bo raczej po rynnie nie schodził) to powinna to widzieć ochrona kasyna. Czyli Chief Jackson od początku musiała o wszystkim wiedzieć. Po co w takim razie cokolwiek negocjowała z Richmondem, przecież miała na niego taakiego haka, czyż nie?

Czy to jest nieścisłość/luka w scenariuszu czy ja coś przegapiłam? Inną sprawą jest niewiarygodna panika Rosie na widok Jamie'go. Przecież ona była u siebie w pracy i nie robiła nic strasznego. Czyli bardzo odważna nastolatka która zatrudnia się po kryjomu w kasynie ma jednocześnie panicznie przerazić się drobnego blondynka pytającego "hej, co tu robisz"?

ocenił(a) serial na 8
ukryta

To co opisujesz to jest jeszcze nic. Mnie bardziej zastanawia sprawa tej całej karty dostępu.
Niby po co Jamie miał ją ukraść z torebki Gwen przed całą akcją w kasynie? Jaki miał w tym cel, nie wiedząc jeszcze o tym co sie stanie. I potem mu niefortunnie ona akurat wypadła i to w sumie wokół niej odbywa się połowa odcinków II sezonu...
Przewidział jak się wszystkie sprawy potoczą? No bubel jakich mało :/

Kacperr

Ja tego nawet nie zauważyłam, przyjęłam że on musiał tam zgubić swoją kartę i ukraść kartę Gwen potem. Bo tylko wtedy to trzyma się kupy. Jeżeli było tak jak Ty piszesz to faktycznie, bubel.
- Z tego typu rzeczy irytował mnie kluczyk do windy, który po pierwszym użyciu uległ anihilacji scenariuszowej. Cały odcinek był o tym, że na 10 piętro kasyna można się dostać tylko używając kluczyka, że nawet pokojówki mają swoje kluczyki i po pierwszym użyciu go przez Linden (hokus pokus) temat znika. Przy każdej okazji wszyscy jeżdżą na to 10 piętro zupełnie normalnie naciskając guzik. I to nie ważne czy chronologicznie wcześniej (zapis kamer) czy później (przeszukanie z federalnymi).
- Kolejna sprawa to trochę nielogiczne zachowanie Linden z kartą. W jakim celu ukryła to że ją znalazła? Przecież chwile później w windzie pokazała ją do kamery. Bała się że ochrona kasyna na oczach federalnych się na nią rzuci i jej tą kartę odbierze? A może bała się że sami federalni (których sama załatwiła wbrew szefowi) jej tę kartę odbiorą? Nie rozumiem co poeta miał na myśli.
- Uroczy drobiazg to Holder i jego kontuzja. On miał połamane żebra podczas pobicia przez ochroniarzy na wyspie. Zdaniem lekarza był zbyt słaby aby z nim porozmawiać parę minut. Po czym w ciągu kilku kolejnych dni nie przeszkadza mu to biegać skakać latać pływać w tańcu w ruchu wypoczywać, ba! nawet obezwładnić Stana Larsena...

Od razu zaznaczam że serial mi się podobał i nie krytykuje go w czambuł, chodzi o to że bez tych drobnych w sumie błędów mógłby być jeszcze lepszy.

ocenił(a) serial na 8
ukryta

Racja, jakoś myślenie mi z rana nie wychodzi :)
Pozdrawiam

ukryta

-co do kluczyka do windy to ta indianska pokojowka powiedziala ze 10 pietro dopiero dzien po tej calej akcji zostalo zamkniete i nie mozna tam sie dostac bez tego kluczyka a potem jak oni zrobili juz ten remont i wszystko zatarli to dostep znow byl otwarty. dlatego ani wczesniej ani pozniej kluczyk nie byl potrzebny. ja to tak sobie tłumacze
-a co do Linden, to ukrycie karty wytłumaczyla zaraz po przeszukaniu Holderowi, ze gdyby sie przyznala ze ja znalazla to karta zniknelaby tak samo jak wszystkie inne dowody i straciliby najwazniejszy dowod w sprawie. a do kamery pokazała ją zeby pokazac Jackson ze mają przewage
-mnie najbardziej ze wszystkiego dziwi to ze Terry caly czas od poczatku do konca zachowywala sie jakby sie nic nie stalo. ja wiem ze ludzie sa rozni, ale ona nieswiadomie zabila w totalnie okrutny sposob swoja ukochana siostrzenice i nie zalamala sie, caly czas zachowala zimna krew... dziwne to jakos dla mnie
- i tez nie rozumiem dlaczego niby ten samochod sztabowy pare dni wczesniej zostal zgloszony jako skradziony skoro nikt go nie ukradl i wszyscy sobie nim spokojnie jezdzili

patil

Dzięki za odpowiedzi :)
- skoro przed zabójstwem 10 piętro kasyna było otwarte (słuszna uwaga) to po co dali Rosie kluczyk? I po co jej był ten kluczyk w dniu opuszczenia Seattle?
- czyli Linden chowając kartę chciała uniknąć próby jej odebrania, ale machając nią w windzie osiągnęła to czego chciała uniknąć; za chwilę była ścigana z nakazem aresztowania bo Jackson pobiegła do burmistrza. I w sumie to dało się przewidzieć. Czy to nie jest odrobinę bez sensu? Co konkretnie Linden chciała osiągnąć tym zachowaniem? Pokazać język jak 6-letnia dziewczynka?
- sweterek Rosie który falowo pojawia się i zanika na różnych ujęciach finału, a przecież był ważnym dowodem w śledztwie
- Rosie topiona w tym bagażniku darła się wniebogłosy. Czy to możliwe aby Terry nie poznała głosu siostrzenicy?
- na samym początku serialu dowiadujemy się, że Rosie uciekała przed sprawcą kilka godzin (!) po lesie. Czyli mniejszy i szczuplejszy od niej Jamie po kilkugodzinnym maratonie miałby ją nieprzytomną po prostu zanieść z powrotem do samochodu? Nawet przyjmując że biegali w kółko to jakieś niedorzeczne mi się wydaje

ocenił(a) serial na 8
ukryta

- jeżeli chodzi o ten klucz to mowa jest o tym, że przyszła na 10 piętro żeby pożegnać się z Seattle. Skoro wcześniej była mowa, że wszystkie pokojówki miały swoje klucze ( bo z tego co był widać na 10 piętro prowadziły też drzwi) to potrzebowała tego kluczyka żeby dostać się na ten plac budowy i popatrzeć sobie na tą panoramę.
- co do tej ucieczki. Rosie była ranna i wywieziona w nieznaną jej lokalizację. Opuszczając faktycznie kilka luk w prowadzeniu akcji sądzę, że możliwe jest by pomimo tego, że Jamie był mniejszy to mógł mieć nad nią przewagę fizyczną i co dalej mógł ją pobić na tyle, że dziewczyna nie miała szans na samodzielną ucieczkę.

Gladys

- odnośnie kluczyka to była też mowa że 10 piętro zostało zamknięte dopiero nazajutrz po śmierci Rosie. Ale można też przyjąć że jako pokojówka była wyposażona w różne klucze, trochę dziwne że kończąc pracę w kasynie nie musiała ich zdać... ale tam, mniejsza o większość ;)
- sytuacja z Jamie'm to inny kaliber. Oczywiście że mógł ją pobić, pozbawić przytomności. Mi chodzi o coś innego. Próbowałaś kiedyś nieprzytomną osobę swojej postury np. przenieść do sąsiedniego pokoju i położyć na kanapie? To wcale nie jest takie łatwe. Bezwładny człowiek jest bardzo niewygodny, szczególnie jeśli jest od nas większy. A tu scenarzyści każą nam wierzyć, że Jamie ODNIÓSŁ Rosie całą drogę którą pokonali w czasie jej ucieczki i zapakował ją do bagażnika. To nie jest nawet trochę prawdopodobne.

ocenił(a) serial na 8
ukryta

- aż tak bardzo nie zastanawiałam się nad konsekwencją i logicznością zdarzeń, najważniejsze, że ogólne wrażenie pozostawało na tyle dobre, że na pierwszy rzut nie widać luk w scenariuszu. Bardziej mnie interesowało 'dlaczego' a nie 'jak' doszło do morderstwa Rosie... W sumie masz rację co do swoich uwag, jednak pomimo tych minusów dla mnie większa jest ilość plusów tej produkcji. Nie żałuję czasu poświęconego na the killing i na marginesie wiem jak ciężko transportuje się osobę nie do końca przytomną z punktu A do punktu B ;-)

ocenił(a) serial na 8
ukryta

A zabiliście kiedyś kogoś? I ścigaliście po lesie? Wiecie co to jest adrenalina? Kiedyś zostałam napadnięta i okradziona..wiecie co zrobiłam? Biegłam za złodziejami jakieś dobre 30 min . Musicie wiedzieć, ze normalnie mam słabą kondycje, czasem mecze się wchodząc na 2 piętro, wtedy byłam tak wściekła, ze czułam się jak superhero, jakbym ich dorwała to musieliby mnie odciągać, zero zmęczenia biegłam przed siebie i nic nie było w stanie mnie zatrzymać, już kiedy byłam na posterunku policji nadal czułam jak burzy mi się krew, zatem dla mnie to, ze jakiś chuderlaczek może scigac jakas panienke, czy nosic ja na rekach nie stanowi bledu scenariuszowego czy logicznego, emocje, ktore towarzysza wtedy czlowiekowi powoduja naprawde nieoczekiwane reakcje, ludzie sa zdolni do rzeczy, ktorych normalnie by nie zrobili..jest to zatem bardzo prawdopodobne

trolik_filmaniak

Sugerujesz że adrenalina daje taki magiczny bonus "+100 to all statistics" i gdyby sprinterom na olimpiadzie przystawić pistolet do skroni to pobiegliby 100 metrów w czasie 5 sekund? ;)
Mam takie nieodparte wrażenie, że pewne rzeczy w The Killing zostały potraktowane... szukam odpowiedniego słowa... niechlujnie? Moim zdaniem filmy, seriale czy książki których osią fabuły jest morderstwo powinny umożliwić widzowi samodzielne snucie teorii i odkrywanie pewnych pozornie nieistotnych detali. A tutaj amerykańscy producenci całkowicie to zlekceważyli, pewne kwestie są zalane dużą warstwą keczupu i majonezu. Zastanawiasz się nad sprawą sweterka Rosie i okazuje się że to błąd charakteryzatora który inaczej ubierał aktorkę w co drugiej scenie (sic!). Zastanawiasz się nad sprawą zgłoszenia kradzieży auta i okazuje się że to bubel w scenariuszu. Zastanawiasz się nad tym jak Rosie trafiła z 10 piętra do bagażnika niezauważona... i zdajesz sobie sprawę że zastanawiasz się daremnie bo to nie są przemyślane smaczki jak u Agathy Chistie tylko hamburger dla szerokiego, niewymagającego widza.

Przy czym jeszcze raz podkreślam że serial mi się podobał. To boskie "yo, Lyndn" wypowiadane przez Holdera chodzi za mną do dziś. Aktorzy są super, postaci niejednoznaczne, zarys fabuły jest bardzo ciekawy, no i ten deszcz... Zdaję sobie sprawę że ten serial nie mógł być ZBYT ambitny bo widz w USA jest jaki jest. Ale szkoda że pewnych detali jednak nie dopracowano.

ocenił(a) serial na 8
ukryta

rozumiem twoj punkt widzenia, ja tez dostrzegam wiele niedociagniec, mowie tylko ,ze strach moze dzialac paralizujaco albo mobilizujaco, jeden po zabojstwie kogos kompletnie sie zalamie i podda, a drugi odpowiednio motywowany bedzie zacieral slady i znajdzie na to niewyczerpane poklady sil,
" gdyby sprinterom na olimpiadzie przystawić pistolet do skroni to pobiegliby 100 metrów w czasie 5 sekund? ;)"
nie mam pojecia, moze nie, ale moze gdyby przylozyli pistolet do skroni jego zonie to pobilby zyciowke czy rekord swiata...nie wiadomo jakby zareagowal, ale ludzie w obliczu sytuacji, ktore im zagrazaja potrafia czynic rzeczy niewyobrazalne

ocenił(a) serial na 8
patil

"-mnie najbardziej ze wszystkiego dziwi to ze Terry caly czas od poczatku do konca zachowywala sie jakby sie nic nie stalo."
A mnie właśnie dziwiło, dlaczego tak potulnie zajmuje się rodziną siostry, bez słowa skargi, jakby zapomniała o własnym życiu. Znając finał myślę, że uspokajała tym swoje sumienie, wmówiła pewnie sobie, że w ten sposób odpokutuje w jakimś stopniu swój czyn. Jest też coś takiego jak wyparcie. W każdym razie akurat do tego wątku bym się nie czepiał.

ocenił(a) serial na 9
patil

co do samochodu bo już któryś raz się ten temat przewija: kradzież samochodu sztabowego została zgłoszona w sobotę rano a Rosi zginęła w nocy z piątku na sobotę, dlatego w pierwszej serii na samym początku detektywi mówili że być może jej śmierć nastąpiła w sobotę, później swoją teorię rozszerzyli że być może auto skradziono wcześniej w piątek późnym wieczorem, takie były domysły Linden. Ale zawsze faktem było, że zgłoszenie o kradzieży auta było w sobotę rano, czyli po śmierci Rosi, i nikt sobie nim po mieście nie jeździł.

Etka_a

a ona nie była zgwałcona?

ocenił(a) serial na 9
nikt

no chyba nie była. Była brutalnie pobita ale chyba jednak zgwałcona nie była.

ocenił(a) serial na 10
ukryta

w ostatnim odcinku Richmond idzie na grób swojej żony, data śmierci to 3 października, a nie 5 (śmierć Rosie). Przez chwilę pomyślałam, że był też w to wplątany. Chyba, że to kolejny błąd w produkcji. Nie wiem czemu tylko Terry została aresztowana, Jamie odpada, bo zastrzelony, no ale jeszcze radny Ames był w tej windzie i ta Indianka, której zresztą Richmond ułatwił zwolnienie z aresztu i podziękowała mu za to na spotkaniu... Ta 2 pozostali bezkarni. Liczyłam na trochę lepsze zakończenie, bo uwielbiam ten serial. Czyli wszystko jest jasne: Jamie pobił i uprowadził Rosie, radny Ames o wszystkim wiedział (pewnie mu też pomagał), Indianka wiedziała, a Terry wyprowadziła auto z Rosie pod wodę gdy ona jeszcze żyła, co prawda nie wiedząc kto jest w bagażniku. Terry za kratkami, a pozostali na wolności ;)

emaja21

Jeśli dobrze pamiętam, 5 października to dzień w którym Richmond oświadczył się żonie na moście, nie dzień jej śmierci.

ocenił(a) serial na 10
bhk

Ja mówię co było napisane na nagrobku...

emaja21

Ja podzielam zdanie koleżanki wyżej, że Jimmy mógł ją przenieść po tym lesie, chociaż zdaję sobie sprawę, że ciało bezwładne jest ciężkie, ale mężczyzna to jednak mężczyzna, adrenalina, a pzoa tym Rosie też grubaską nie była, bardziej właśnie zastanawia mnie pytanie psotawione na początku przez autora tematu, mianowicie jak Jimmy przeniósł ją niepostrzeżenie z kasyna do tego nieszczęsnego lasu? Gdyby nie to, że Rosie uderzyła się tam na 10 pietrze w głowę, można by było wysnuć teorię, że Jimmi jej zagroził i dlatego potulnie zeszła z nim na dół do auta nie zwracając na to niczyjej uwagi, ale skoro już się uderzyła w głowę i leżała we krwi na podłodze to zstanawia mnie jak Jimmi wyszedł z nią z tego kasyna? Oglądając film umknęło mi to i dopiero tutaj się tym zainteresowałem. Uważam, że to taka jedna ciekawa sprawa, to czy ktoś dał radę przenieść ciało dziewczyny uważam za trochę śmiesznę, nie targał jej przez 20 km tylko w lesie przez kilkadziesiąt metrów góra kilkaset metrów, to jest do zrobienia. Co do Terry to najbardziej pasuję mi tutaj opcja kolegi, że Terry chyba w pewien sposób zaspokajała swoje sumienie, aczkolwiek i tak długo się trzymała. A to, że Ames nie poszedł siedzieć to na końcu w ostatnim odcinku w biurze Richmonda było powiedziane, że jego prawnik załatwia ugodę, gdyż Ames tak naprawdę niczego oprócz zatajenia tych informacji nie zrobił, mianowicie to Jimmi pobił Rosie i wpadł na pomysł żeby ją zabić, a Terry zabiła Rosie, więc Terry trafiła do więzienia, Jimmy nie żyję, a Ames idzie na ugodę z prokuraturą, czyli ogólnie sprawiedliwość jest na swoim miejscu uważam. Winni zostali ukarani, tak ja to widzę.

ocenił(a) serial na 10
Dances_with_Life

winni zostali ukarani, zgadzam się. A co z Indianką? Utajała informacje i utrudniała prowadzenie śledztwa, to też jest przecież karalne. Wg mnie po prostu serial mógł się lepiej zakończyć,
pozdrawiam.

emaja21

A ja uważam, że zakończył się wyśmienicie i jestem za tym, żeby więcej bylo takich seriali jak ten, nie chodzi mi że muszą być takie kryminalne, że tak powiem, ale krótkie, zwięzłe, 1-2 sezony, ciekawa historia, dobrze prowadzona fabuła, bez tasiemców po 10 sezonów. Naprawdę natrafiłem na ten serial przypadkiem i bardzo cieszę się, że go obejrzałem, kawał dobrej roboty!

Dances_with_Life

Zarówno motyw przetargania Rosie z kasyna do samochodu jak i z lasu do bagażnika są równie niechlujne. Na początku pierwszej serii detektywi stwierdzają, że morderca gonił ją po lesie "kilka godzin". Jeżeli w kilka godzin (!) zdołała pokonać dystans kilkudziesięciu/kilkuset metrów to znaczy że poruszała się w tempie dżdżownicy na kacu. Nie, wytłumaczenia że koniecznie biegali w kółko nie kupuje, to tak głupie że nie licuje z ogólnie wysokim poziomem tego serialu. "Kałuża krwi" po tym jak Rosie upadła na tym 10 piętrze to kolejna rzecz która mi umknęła, jeśli istotnie po tym jak się dość delikatnie przewróciła (polecam powtórkę tej sceny) polało się wiadro krwi to już zalatuje groteską.

Mam paskudne wrażenie, że końcówka serialu została napisana na kolanie, na chwilę przed jej nakręceniem. Scenarzyści za późno wybrali to kto będzie mordercą i nie dało się już samej finałowej sceny posklejać tak, aby była spójna. Coś na zasadzie "oj tam oj tam, no jakoś tam zginęła, ludzie nie będą się czepiać". A ja będę bo nie lubię niechlujstwa.

ocenił(a) serial na 9
ukryta

Z tego co ja kojarzę to ona nie uciekała z kasyna tylko ze stacji, ponieważ wtedy się uwolniła z bagażnika a tam rzeczywiście było kilka dobrych kilometrów. Kałuża krwi bardziej miała chyba pokazać, że Jamie był przekonana że ją zabił - i niewątpliwie po uderzeniu w głowę przy takiej ilości krwi powinna nie żyć.

ocenił(a) serial na 8
ukryta

'Mam paskudne wrażenie, że końcówka serialu została napisana na kolanie' - ja mam takie wrazenie przez caly rugi sezon. Podejrzewam ze serial byl przemyslany do momentu odkrycia powiazan z Piotrem Michalskim i ze to mialo byc pierwotnie rozwiazanie morderstwa. Do tego momentu serial jest swietny potem ww. wymienione niescislosci zaczely mnie draznic.

ocenił(a) serial na 9
ukryta

Tutaj to nie zostało wyjaśnione, może dlatego że nie miało to żadnego znaczenia. Czy sam ją wyniósł schodami czy windą z udziałem wódz Jackson według mnie jest nieistotne. Co do paniki Rosie to rzeczywiście była przesadzona.

ocenił(a) serial na 8
ukryta

ciekawe czy w 3 sezonie miała zostać rozwiązana sprawa Linden sprzed 10 lat, kiedy to 7 latek został znaleziony przez nią w szafie. I ciekawe co z tym rysunkiem, kto go jej podłozył na lodówkę. Ta sprawa nie została rozwiązana, może do niej wrócą w 3 serii?

koko_szanel

Rysunek podłożyła kobita z ochrony kasyna.

ocenił(a) serial na 8
ukryta

A ja mam pytanie o pierwsze odcinki, kiedy jeszcze szukali tropu w szkole. W czasie "szkolnej potańcówki" zrobione zostało nagranie w piwnicy,gdzie się uczniowie zabawiali poza nauczycielską kontrolą. Na nagraniu jest scena , w której Jasper i jego kumpel po kolei zaliczają panienkę w różowej peruce. Możliwe, ze nie ogladałam bardzo wnikliwie, ale sądziłam, że była to Rosie... Natomiast w którymś z późniejszych odcinków ten sam Jasper twierdzi, że Rosie była dziewicą i wzbraniała się przed pójściem z nim do łożka. Pewnie to żadne niedociągnięcie tylko mój brak uwagi podczas oglądania, ale będe wdzięczna za rozwianie wątpliwości :)

ocenił(a) serial na 9
orwella

Pytanie poniżej pasa ale niech będzie. W piwnicy zabawiała się koleżanka Rosie - Sterling.

ocenił(a) serial na 8
frtgbb

Dzięki!

ocenił(a) serial na 7
ukryta

czy ktoś może mi przypomnieć skąd Linden wiedziała, że Terry też była nad jeziorem wtedy gdy zatopiono samochód?

ocenił(a) serial na 9
Magdalena_Lenar

Jak mnie pamięć nie myli,to sama się przyznała. Linden wiedziała,że ta miała romans z tym biznesmenem. Kiedy odkryli pełną prawdę,pojechali do rodziców Rosie,aby powiadomić ich,że mają mordercę i zamykają śledztwo. Nie zastali ich w domu ,ale była tam Terry. Gdyby siostra Mitch utrzmała nerwy na wodzy,Linden nie pokapowałyby się o jej udziale w zabójstwie. Pewnie podkablowałby ją kochanek,ale to już inna historia

ocenił(a) serial na 7
Gladiator1000

dzięki za przypomnienie. tam coś jeszcze było ze zbitym światłem. linden zobaczyła samochód terry i zbite światło, tylko właśnie nie pamiętam jaki to miało związek z resztą:>

ocenił(a) serial na 9
Magdalena_Lenar

Aaaa fakt. Jej kochanek w dniu morderstwa przyjechał gdzieś autem o rozbitym świetle. Okazało się,że było to auto Terry i ten fakt zwrócił uwagę policjantki na ciotkę Rosie. Przyparta do muru kobieta opowiedziała Sarze o swoim romansie,jednak pozniej pojawili się nowi podejrzani i sprawa trochę przycichła,by nagle eksplodować z całą mocą w ostatnim odcinku drugiego sezonu. No problemo

Magdalena_Lenar

Jasper powiedział Linden i Holderowi, że jego ojciec w noc zabójstwa został przywieziony do domu jakimś gruchotem, taksówką z wybitą tylną lampą. Potem jednak okazało się, że żadna taksówka nie podjechała wtedy pod dom Amesów. Linden wiedziała o romansie Terry, poznała motywacje Michaela przy tym przekręcie (wcześniej przecież wydawało się niedorzeczne, że facet miałby sabotować swój największy projekt od lat), po sprawdzeniu bilingów Jamiego domyśliła się też, dlaczego Ames odwołał wylot do Vegas. Zobaczyła, że w aucie Terry jest wybita tylna lampa i połączyła fakty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones