Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że serial toczy się w Szwecji.
Ciągłe opady deszczu, pochmurne niebo, nazwisko Larsen, akcja tocząca się często przy lasach.
Czy ktoś ma podobne odczucia?
Wiem to, ale strasznie zajeżdza mi klimatem skandynawskim, skoro jest to odpowiednik duńskiego serialu, to nie mam wincyj pytań;)