Po obejrzeniu pierwszego dałem notę 8/10, lecz po finale w postaci drugiego sezonu ocena poszła
w górę o punkt i daje to 9/10. Nie spodziewałem się, że znajdę jeszcze w swoim życiu coś tak
wspaniale wciągającego, prawie jak Twin Peaks. Mówię 'prawie jak Twin Peaks', ponieważ seria
Lyncha już do końca życia będzie u mnie stała na piedestale i szczerze wątpię, czy kiedykolwiek
coś dorówna temu klimatem i tą wciąż obecną aurą wielkiej niewiadomej.