Dochodzenie

The Killing
2011 - 2014
8,0 38 tys. ocen
8,0 10 1 38006
7,6 13 krytyków
Dochodzenie
powrót do forum serialu Dochodzenie

w odcinku 10 dowiedzielismy sie ze moze to byc Burmistrz Adams kierownik projektu Ames, ktoryś z ludzi Kawarskiego ta Indianka z kasyna lub nawet Gwen. moze i wiekszosc byla zamieszana ale Rosie zabila jedna osoba ktora gonila Ją przez las. Tak wiec obstawiamy.

ocenił(a) serial na 8
mati77

Jeśli przyjmiemy założenie że zabójca ganiał za nią kilka godzin po lesie to śmiało możemy założyć że morderca zrobił to zgodnie z rozkazem. Ważniejsze będzie kto zlecił a nie kto zabił, tak mi się wydaje. Choć pewnie to utopienie w bagażniku nie jest bezcelowe. Sam nie wiem, na bank coś burmistrz ma z tym wspólnego bo jest czarnym charakterem, podobnie jak Indianie

powene

"Jeśli przyjmiemy założenie że zabójca ganiał za nią kilka godzin po lesie to śmiało możemy założyć że morderca zrobił to zgodnie z rozkazem. Ważniejsze będzie kto zlecił a nie kto zabił"

Przeciez juz praktycznie wiadomo kto zlecił. SPOILER: Rosie usłyszała rozmowe o jakich ciemnych sprawkach pomiedzy ludzmi burmistrza a Indianami, wiec chyba wszytko jasne. Teraz tylko kwestia udowodnienia tego jest problemem (co widac w promo do 11 odcinka).

ocenił(a) serial na 9
sever

no tak to teraz przedstawili, ale przypominam, że wcześniej nauczyciel był murowanym podejrzanym a później Richmond

ja liczę na totalne zaskoczenie

igorros

W glebi serca ja tez na to licze, ale jest to raczej nikła nadzieja...

użytkownik usunięty
sever

SPOILER
Te ciemne sprawki to było chyba podrzucenie indiańskich szczątków na terenie nabrzeża (?), wokół którego Adams buduje swoją kampanię wyborczą. W USA Indianie mają własną jurysdykcję i tereny rezerwatów są zwolnione z podatków (stąd to kasyno). Robi się cholernie ciekawie, najbardziej podejrzani są Indiańcy, pytanie kto z nimi knuje (mylący był moment jak chief Jackson chciała pójść na układ z Richmondem). Wydaje mi się że Indianie po prostu chcą przejąć tereny nabrzeża, dlatego fabrykują dowody z indiańskimi kośćmi, a na układ pójdą z tym, kto wygra wybory.

ocenił(a) serial na 8
mati77

Gwen i tylko Gwen dla mnie. Od końca pierwszej serii ;) (ale będę płakać, jak się okaże że się myliłam :>) Nie na zlecenie, ale pilnując interesów (Rosie pewnie usłyszała na 10. piętrze coś czego nie miała) tej całej szajki, która stoi za Adamsem, a chodzi o te ich ciemne interesy, ten cały waterfront... nie wiem o co może dokładnie chodzić ale trzymają się razem i politycy, i policja i biznesmeni.

ocenił(a) serial na 9
forgetme

Myślisz, że Gwen mogłaby ganiać za młodą dziewczyną po lesie i dałaby radę ją zamknąć w bagażniku samochodu? Ja obstawiam Amesa.

ocenił(a) serial na 8
pioobo

No właśnie to, co zrobiono Rosie jest w zakresie możliwości kobiety. Pamiętasz pierwszą scenę serialu? Rosie była goniona po lesie, ledwie dyszała. Gwen może i nie dałaby rady ot tak z miejsca wpakować jednak już dorosłą kobietę do bagażnika, ale po zmęczeniu jej, mogła z nią zrobić co chciała. A Gwen w pierwszej serii była pokazana na joggingu, więc...

ocenił(a) serial na 9
forgetme

Nie stawiam na Gwen, przecież była wstrząśnięta myślą, że zabójcą mógł być być Derren, po tym jak zniknął z sypialni w noc morderstwa i wrócił przemoczony

ocenił(a) serial na 7
bookojad

nie tyle była wstrząśnięta, co sprytnie go wtopiła. tak naprawdę, to ona zapoczątkowała wtedy główną akcję z oskarżeniem Darrena. jak na osobę, która miałaby z tego powodu wyrzuty sumienia (że podkablowała go, a on został postrzelony i sparaliżowany), szybko dała sobie z tym radę. obraziła się w szpitalu na Jaimie'ego i wyjechała do Waszyngtonu.

ocenił(a) serial na 7
slonica_smalec

krótko mówiąc, stawiam na Gwen albo Jaimie'go, ktoś z tej dwójki kłamie. niewykluczone też, że może ona dalej jest zabujana w tym burmistrzu, skoro dotąd nic nie zrobiła ze sprawą gwałtu.

ocenił(a) serial na 9
slonica_smalec

wydaje mi się, że jej zachowanie było podyktowane tym, że zaczęła podejrzewać, że to Derren jest zabójcą, bo nie tylko zniknął na parę godzin w noc zabójstwa, ale nie chciał się przyznać, gdzie był i co robił.

ocenił(a) serial na 8
mati77

ja osobiście obstawiałbym Jamiego, może nieuważnie oglądam ale nie pamiętam jego alibi, a poza tym jest bardzo ambitny i może jest skłonny zrobić wszystko by nie przegrać. Burmistrza, ojca chłopaka Rosie i mafię bym odrzucił bo za dużo na nich wskazuje, Indianie mi jakoś nie pasują. A z kręgu rodziny pasuje jedynie ciotka Terry, a szczególnie jej słowa w ostatnim odcinku o nieodnalezieniu zabójcy i pogodzeniu się z tym

ocenił(a) serial na 8
roklop

tez stawiam na Jamie'go. Tak ja zauważyłeś jest bardzo ambitny, zależy mu ogromnie na wygranej kandydata dla którego kampanii poświęcił kilka lat zycia, rezygnując życia prywatnego. Poza tym jeśli dobrze pamiętam to on namawiał Richmonda na układ z Indianami i bł wyraźnie niezadowolony gdy Richmond nie doszedł do porozumienia. Poza tym za Rosie w lesie musiał biegać mężczyzna, kobieta nie dałaby jej rady raczej.
Choć przyznam szczerze, że liczę na jakieś zaskakujące zakończenie:)
jak już kiedyś pisałam mam nadzieję, że nie będzie tylko typowego happy endu. oczekuję zakończenia w rodzaju "rzeki tajemnic":)

ocenił(a) serial na 9
mati77

Kto konkretnie zabił to trudno stwierdzić, bo to mógł być rozkaz ale w całość na pewno kilka osób jest zamieszanych, zdecydowanie indianie, możliwe, że ames, na pewno adams.

Programista_filmweb

Nie mogłabym być detektywem, wpuszczana w maliny przy każdym odcinku typowałam kogoś innego ( takie zresztą było zamierzenie filmu, namieszać). Na chwilę obecną popieram Wasze sugestie: stawiałam na Gwen- ale nie wątpię, że zamieszani są w to ludzie z różnych grup ( zarówno politycznych jak i etnicznych).

ocenił(a) serial na 10
mati77

Pomimo tego, że wszystko w całym 2 sezonie wskazuje na polityczno-biznesowy kontekst morderca to ja obstawiam ciotkę Terry. Być może Rosie była świadkiem jakiegoś większego szwindla, być może została pobita, zastraszona i "przegoniona" po lesie przez jakiegoś indiańskiego osiłka, albo ochroniarza burmistrza, ale wydaje mi się od początku 2 sezonu, że samego morderstwa dokonała Terry i ma to związek z jej romansem. Być może nie miała go w planie, być może miała odwieść Rosie do domu (w bagażniku, bo tak polecił jej ten kto kazał Rosie pobić) i miała wypadek i wpadła w panikę i uciekła. Może myślała, że Rosie już nie żyje i chciała przypodobać się kochankowi. Nie wiem, ale coś czuję, że ona przynajmniej maczała w tym morderstwie palce.

ocenił(a) serial na 10
Ashua

dokładnie,tak samo stawiam na Terry. Od 1 serii moją faworytką była Gwen i dalej uważam że możliwe że to ona, Terry brałeme obok Mitch jako drugą wersję . Jednak po tym odcinku wszystko sie zmieniło. Dlaczego?:
1. Potwierdziło się zamieszanie w te ciemne sprawki kochanka Terry
2. Te pytanie do Stana: ,,A co jeśli nie wykryją prawdziwego zabójcy'' - brzmiało jakby powiedziane z nadzieją
3. Linden stwierdziła, że mimo że Morderca wyładowywał gniew na Rosie,to nie chciał jej patrzeć w oczy gdy umierała,co idealnie pasuje do Terry. Mimo, że była wściekła na Rosie(możliwa że z zazdrosci,mozliwe ze z innego powodu,to i tak nie chciała widzieć jej śmierci.

btw. A co jeśli mordercą okaże sie któryś z podejrzanych odrzuconych na początku np. chłopak Rosie,czy nauczyciel?

ocenił(a) serial na 9
jazgotx

a może matka Rosie wiedziała więcej niż sądzimy? w 1. sezonie zachowywała się jakby coś ukrywała

ocenił(a) serial na 8
jazgotx

Ale to, że morderca nie chciał patrzeć na to, jak Rosie umiera, może pasować równie dobrze do (prawie) każdego, bo mówi nam tylko tyle, że sprawca nie jest psychopatą, że nie ma tego co chyba określają jako osobowość mordercy. Moim zdaniem i nauczyciel, i chłopak, i Gwen, i Jamie i nawet Ames też by nie patrzyli. Mi Terry w ogóle nie pasuje osobowością, mam wrażenie, że jest przytaczana tylko dlatego, że byłby to największy szok ;) Przecież bardzo kocha chłopców o Rosie i określiła nawet, że ona i Rosie były przyjaciółkami. Terry moze ma popieprzoną psychikę, ale jak sama powiedziala -- ona chce tylko miłości, tylko szczęscia. Poza tym na pewno nie zniosłaby przebywania wokół Larsenów, ale by się po prostu wygadała. Natomiast Gwen jest zupełnie inna, Gwen jest zimną suką, która jest zdolna do wielu czynów.

użytkownik usunięty
Ashua

Udział Terry w sprawie jako zabójczyni wydaje mi się trochę bzdurny. Po pierwsze Terry faktycznie jest w jakiś sposób zamieszana w całą sprawę, ale mnie się wydaje iż ona tylko wie (albo aż wie) kto zabił jej siostrzenicę. Ona się tej swojej wiedzy boi, wyraźnie ma cykora. Dlaczego nie idzie na policję? Być może obawia się o swoje życie (przesz jej siostrzenicę zabili bo wiedziała za dużo), nie ma zaufania do policji (bo wie że macki tego umoczonego w brudach układu biznesowo-politycznego sięgają także w szeregi policji) oraz prawdopodobnie kryje kochanka. Moim zdaniem Terry to taka postać, która w znacznym stopniu orientuje się w sytuacji, ale nie zabiła Rosie. Może tylko ją nakłaniała do milczenia i odradzała pójście na policję (ze strachu lub z chęci krycia Amesa, z którym miała romans).
Kopalnią złota w tym serialu są tereny nabrzeża, na którego zagospodarowaniu można zbić grubą kasę i o to nabrzeże walczą Indianie i burmistrz Adams. Jednych i drugich wspiera mafia Kowarskiego i policja (tylko jeszcze nie czaję kto z kim trzyma) oraz umoczony w tych interesach jest także Ames. Moim zdaniem Rosie przez podsłuchanie jakiejś ważnej rozmowy stała się ziarnkiem piasku, które mogło zatrzymać interes i dlatego ją zabito. Obstawiam, że morderca nie działał w afekcie tylko na zlecenie (lub rozkaz, wydany bezpośrednio po tym jak Rosie stała się świadkiem rozmowy).
Nie wierzę także że to Gwen - ten motyw był prawdopodobny na początku 1 sezonu, teraz taka interpretacja jest naciągana.
Wyjątkowo atrakcyjnym wydaje mi się pomysł, by śmierć nastoletniej dziewczyny odsłoniła kulisy wielkiego skandalu politycznego. Jak zrobią zakończenie, które nie jest efektem składania klocków z poszczególnych odcinków, tylko wyciągniętym z dupy pomysłem, którego jedyną siłą jest nieprawdopodobieństwo to się silnie zawiodę na tym serialu.

ocenił(a) serial na 8

A oni nie trzymają wszyscy razem? I mafia, i policja, i Ames i ludzie burmistrza. Bo ja mam wrażenie, że tylko Richmond, Linden i Holder to jedyni nieskażony tym szambem ich przekrętów, przy tym zupełnie niezorientowani, co się naprawdę dzieje ;)
No ja mam nadzieję, że rozwiązanie zagadki śmierci Rosie własnie to wszystko obnaży, a sprawcą będzie właśnie Gwen.

użytkownik usunięty
forgetme

Gdyby trzymali razem to chief Jackson nie poszłaby do Richmonda żeby omawiać zagadnienia nabrzeża - tak mi się wydaje.
Nie sądzę że to Gwen (ona się tylko durzy w Richmondzie), no ale scenariusze rządzą się swoimi prawami i może się okazać, że i Gwen będzie killerem....

mati77

zasadniczym pytaniem jest to czego Rossie szukała w tym kasynie, bo przecież wszystko wskazuje na to, że ona się tam celowo zatrudniła więc nie znalazła się przypadkiem w noc swojego zabójstwa. Kogo tam zobaczyła? o kim mówiła przez telefon? wiele wskazuje na to, że jednak nie szukała tam biologicznego ojca bo widzieliśmy już, że tę wizytę miała za sobą(zakładam, że Mitch skłamała, że ten jej dawny przyjaciel nie był ojcem Rossie bo widziała, że polubił jej córkę i nie chciała mu powiedzieć o jej morderstwie) ja z każdym kolejnym odcinkiem jestem coraz bardziej skołowana i na chwilę obecną nie mam żadnych typów co do zabójcy ;(

mati77

Ja obstawiam zamieszanie w sprawę ojca Gwen lub żony Amesa . Nie podejrzewam Gwen, Jamiego, Richmonda, burmistrza bezpośrednio.
Możliwe też że śmierć była przypadkowa-auto wpadło do wody, chociaż wątpliwe

użytkownik usunięty
ecuolo

Też obstawiam te osoby + Adamsa. Obecny burmistrz wydał na inwestycje deweloperskie 44 mln dolców, z tymi inwestycjami prawdopodobnie jest powiązany Ames bo ma firmę deweloperską i żonę, dla której interes jest wartością nadrzędną.
Auto nie wpadło do wody, auto zostało specjalnie skradzione w sztabie Richmonda, zeby go zdystansować - właśnie ta poszlaka wskazuje na powiązania Adamsa ze zbrodnią. Dla przypomnienia, Adams ogłosił te inwestycję z 40 mln do prasy po znalezieniu ciała Rosie i bardzo załatwił Richmonda podejrzeniami oraz tą inwestycją (którą nota bene Richmond nazwał marnotrawieniem kasy podatników, więc była to jakaś machloja).

ocenił(a) serial na 8
mati77

A ja ostatnio rozmyślałam nad ewentualnym zabójcą (generalnie jestem za opcją burmistrz-ames-ew.jamie-indianie) i przypomniało mi się, że Linden mówiła, że ten kto zabił Rosie nie chciał patrzeć w jej oczy, więc dlatego umieścił ją w bagażniku auta.
===> Ostatnio okazało się, że Janek Kowarski też trzyma z Amesem i Indianami - więc może skoro Aleksi M jest członkiem polskiej mafii i został "przygarnięty" przez Janka to w chwili gdy Rosie jest przeszkodą wobec planów Amesa-Indian-burmistrza i Kowarskiego to ten ostatni zleca młodemu chłopakowi misję tak jak Stan musiał zabić Michalskiego? Wiem że to może być trochę naciągane, ale z drugiej strony byłby to niezły finał i niezłe zaskoczenie... Aleksi najpierw chciał zemścić się na Larsenie, zabijając Rosie, potem sie zaprzyjaźnili, ona mu ufała... a w końcu zwyciężyła presja Kowarskiego, mafii itp itd.
Tak jakoś ostatnio mi to przyszło do głowy i wciąż się zastanawiam :)

nancynan

ma to jakąś logikę :) z pewnością ta uwaga, że zabójca nie chciał patrzeć jej w oczy jak umierała nie była przypadkowo rzucona i oznacza jedno-Rossie zabił ktoś komu była bliska... bo inaczej to wszystko nie miałoby sensu

ocenił(a) serial na 8
smerelerk

byłoby to na pewno bardzo dramatyczne, w końcu Aleksi mówił, że często po nią przyjeżdżał (nawet tej nocy gdy zginęła), jest na filmiku kiedy Rosie jedzie na rowerze... A przecież Kowarski jako mafiozo potrafi manipulować ludźmi i egzekwować wszystko, czego chce. Spalił siedzibę Beau Soleil, sam tym może kierował, wiedział o wszystkim także o przyjaźni Aleksiego z Rosie i może to miał być test lojalności albo kara, że się z nią zaprzyjaźnił więc A. musiał się jej pozbyć na rozkaz Kowarskiego. W sumie jak teraz tak myślę, to że zabójca nie chciał patrzeć w oczy Rosie wskazuje mi też na Terry, bo każdy inny pewnie zabiłby ją bez skrupułów - Ames/burmistrz/Jamie/Kowarski (im była obojętna) no i tak samo milioner-zboczeniec (pewnie chciałby właśnie patrzeć w oczy ofiary zabijając ją)..
Więc Aleksi wydaje się całkiem całkiem niezłym tropem. Tym bardziej, że teraz scenarzyści o nim zapomnieli zupełnie.. Może chcą go wyciągnąć w ost. odcinku :DD

ocenił(a) serial na 8
nancynan

+ dlaczego Aleksi uciekał przed Holderem? Ostatnio jak wpadli na trop tego gościa co 'włamał się' na teren budowy Ames'a (też był od Kowarskiego) to też uciekał bo miał coś na sumieniu.
A Aleksi o ile wiem to na razie wygląda tylko na członka grupy Kowarskiego, czasem stoi za barem w jego knajpie i tyle... Skoro tylko się kolegował z Larsenówną to nie musiał uciekać. To tak jakby Jasper uciekał przed policjantami bo ojciec ma jakieś lewe interesy.
Plus portret Rosie był zamazany, gdy Linden sprawdzała jego pokój. Wtedy pomyślała, że z nienawiści i chęci zemsty... Może zamazał rysunek przez wyrzuty sumienia że zabił kogoś kogo lubił/kochał/kto mu ufał?
+ to on im powiedział, ze Rosie miała tajemnice i że Stan nie był jej ojcem i skutecznie odbił od siebie podejrzenia.

ocenił(a) serial na 9
nancynan

"+ to on im powiedział, ze Rosie miała tajemnice i że Stan nie był jej ojcem i skutecznie odbił od siebie podejrzenia. "

i zrobił to dobrowolnie już po tym jak adwokat wyciągnął go z dołka

taki scenariusz mnie przekonuje

ocenił(a) serial na 9
igorros

Alexi zabił Kowarskiego. /moim zdaniem on Rosie nic nie zrobił... nawet Stanowi odpuścił i to na dobre... Chłopak zrozumiał w końcu, że to Janek pociąga za spusty nawet, jeśli strzela ktoś inny... Gwen pasowałaby, ale gdyby to ona zabiła, nie załatwiłaby tego wejścia Linden do kasyna... i chociaż nowy sneak peek wskazuje nieznacznie na nią, to jednak na jaw chyba wyjdą tylko jej wcześniejsze stosunki z Adamsem, ta samo jak z Richmondem wyszło na jaw, że skoczył z mostu. Jeśli chodzi o ten jogging, który uprawaiała Gwen, jak ktoś przypomniał wcześniej, zauważcie, że Jamie odwiedza siłownię i chyba jednak trochę siły ma... Co prawda koleś od burmistrza połamał mu paluszki, ale w porównaniu do Rosie był, no cóż, większy...Ponadto Rosie mówiła wyraźnie o NIM.... Kiedy dodamy do tego jego ugodowość co do Indian, możemy też się pokusić o uznanie go za podwójnego agenta... ale, ale jest też trzecia opcja: mianowicie w sztabie radnego mamy jeszcze kogoś, kto działa na jego niekorzyść, ktoś kto nie rzuca się w oczy i nikim ważnym z goła nie jest, ale ma dobre informacje... Jeśli chodzi o Terry, nie sądzę, żeby to ona zabiła, nawet przypadkowo... A Mitch prawdopodobnie wiedziała, jaką siostra ma pracę, że ma romans i może nawet domyślała się z kim... Zona
Amesa nie miała żadnego motywu, kasę ma ona, więc... ewentualnie mogła chcieć się pozbyć Terry, ale chyba zbyt zainteresowana nie była...

ocenił(a) serial na 9
fleur_de_lies

Jest jeszcze jedna, hipotetyczna możliwość, kartę ktoś skradł ze sztabu Adamsa i zaglądał sobie do Richmonda kiedy tylko chciał... albo tez ją od kogoś dostał... Jak myślicie?

ocenił(a) serial na 8
fleur_de_lies

*SPOILER*
zgadzam się z Tobą, dzisiejszy odcinek był całkiem niezły, na jakiejś amerykańskiej stronie czytałam, że okaże się że karta dostępu Jamiego gdzieś się zawieruszyła...

Mam też ciężki orzech do zgryzienia z tym zdjęciem Rosie pod ryzą z papierem do ksero/drukarki... Kto trzyma takie zdjęcia w domu i skąd ono się tam wzięło?

ocenił(a) serial na 9
nancynan

To zdjęcie mogło być dołączone do plecaka Rosie, albo taki prezent od Kowarskiego, kiedy mówił Stanowi, że ma się zemścić na zabójcy... a było w domu, bo o nim zapomniano... Tak myślę... Odcinek bardzo dobry:)
Pokuszę sie nawet o stwierdzenie, że ani Gwen ani Jamie, ani Terry, nie zabili tak na 90 procent:)

ocenił(a) serial na 9
fleur_de_lies

Co do zdjęcia pamiętam, że one przeciekły za sprawa syna Linden do internetu i wtedy Mitch dowiedziała się , że dziewczyna utonęła... więc może to i nie takie dziwne, że były u Stana.... Po prostu zapomniano o nich...

ocenił(a) serial na 8
fleur_de_lies

a no właśnie, i ja też zapomniałam. W sumie tak samo 'zapomniano' o tym, że Richmond był Orfeuszem albo o tym milionerze, który miał jakieś chore jazdy i jedna z lasek z Beau Soleil opowiadała, że jeden klient wywiózł ją nad jezioro i pytał się jak to jest tonąć...

Trochę mnie to wkurza w tym serialu, że najpierw drążą jakiś wątek, np. z Richmondem, okazało się, że jest niewinny ale co w takim razie z tym faktem, że to on był Orfeuszem? :D

ocenił(a) serial na 8
nancynan

I tak samo to, że Rosie była w Beau S. najpierw robili z niej prostytutkę/damę do towarzystwa i przecież mieli na to dowody teraz nagle się okazało że tylko pracowała w kasynie, że nie uprawiała seksu z Jasperem, Aleksi mówił, że miała sekrety itd itp. TO JAK BYŁO W KOŃCU NAPRAWDĘ drodzy scenarzyści?! :D :D

ocenił(a) serial na 9
nancynan

Orfeusz chyba zakończył swój żywot w chwili, kiedy Darren nie utonął skacząc z tego mostu... jego pojawienie się z obrębie Beau Solei podsunęło pomysł, jak pozbyć się dziewczyny i kto może za to siedzieć... swoją drogo trochę się udało, bo radny siedzi dosłownie:) poza tym ten fakt powiązał Kowarskiego silnie z politykami, a nie tylko ze Stanem... Dziwne było, że to córka mafiosa zginęła...

ocenił(a) serial na 10
nancynan

a takiego zdjęcia nie dał mu czasem Kovarsky? mówiąc o tym, że widział jakieś akta z policji kiedyś?

ocenił(a) serial na 8
fleur_de_lies

Ale właśnie to, że Gwen załatwiła ten nakaz, paradoksalnie tylko wzmacnia teorię, że to ona... Zakładając, ze to z nią rozmawiała Jackson, że to była jej wizytówka, to jakby odmówiła Linden, to tylko wzbudziłoby to podejrzenia. Bo nie zrobi Linden i Holdera w bambuko, nie wymiga się, że tatuś się nie zgodził, bo jest złym tatusiem. Jej nawet do głowy nie wpadło, ze tam zgubiła tę wizytówkę i była pewna, że nie ma żadnych śladów, bo było po remoncie (Jackson pod koniec zeszłego odcinka dzwoniła do kogoś, że już koniec i jest czysto). Z tego punktu widzenia nawet dobrze było tam wpuścić Linden I Holdera, bo gdyby tam nic nie znaleźli, w ogóle musieliby odpuścić ten trop 10. piętra.

ocenił(a) serial na 9
forgetme

ma pytanie co do Gwen, jaki miałaby motyw? Co by robiła wtedy na 10. piętrze? Bo jakoś nie łączę tego

ocenił(a) serial na 9
bookojad

ja mysle ze to nie Gwen. spedzila wtedy noc z Richmondem, on wyszedł na kilka godzin, co by oznaczalo ze ona musialaby sie uwinac w tyle samo czasu, co go nie bylo, a nawet krocej. zreszta skoro Rosie biegla przez las i byla tak przerazona, to raczej to nie byla kobieta(chyba ze miala jakas bron). skoro Rosie byla tak przerazona to raczej byl mezczyzna. a pamietacie Jamiego alibi? bo ja wlasnie nie. nie bede jeszcze typowac, ale mam nadzieje ze to nie bedzie Adams ani Indianie, bo to by bylo za oczywiste :P

mati77

A pamiętacie jak Jemie był u tego milionera i ten:
1. Korzystał z usług dziewczyn z Beau Soleil
2. Powiedział, że za tę kasę, którą wyłożył na kampanię, Darren będzie musiał się kiedyś odwdzięczyć
Plus motyw kiedy Darren jest u milionera po kasę i ten patrzy na nabrzeże i mówi, że chciałby tam mieć boisko do kosza czy jakiś pomnik swój.
Takie poszlaki niby, ale już wcześniej mnie zastanawiały i mimo, że się pojawiły to jakoś dziwnie szybko zniknęła ta postać. Być może nie on zabił dziewczynę, ale za to przez Beau Soleil mógł znać Janka i samego morderstwa mógł dokonać ktoś z polskiej mafii (być może właśnie Alexi). Niby pod koniec ostatniego odcinka podejrzenie pada na Jemiego albo Gwen, ale jak uczą nas scenarzyści nic nie jest takie oczywiste jak na to wygląda.

Szafirowa

wskazówka ze zwiastuna kolejnego odcinka i jego tytuł wskazuje, że to ktoś z pary Jamie-Gwen. Detektywi a my za nimi podążymy tym tropem, co oznacza, że....to żadne z nich :) bo przecież rasowy scenarzysta (a tacy tu są) nie ujawnia mordercy 3 odcinki przed końcem serii....
Wg mnie zakończenie będzie super zaskakujące i rozwiązanie będzie takie, o którym w ogóle nie było mowy w śledztwie i naszych rozważaniach. Sposób zabicia, ten brak "patrzenia w oczy" wskazuje wyraźnie, że nie zabija zimny obojętny morderca tylko ktoś kogo ofiara zna i mają jakąś więź. Mamy podawane dyskretnie w kolejnych odcinkach różne poszlaki, nitki tak żeby na końcu okazało się motyw polityczno-biznesowy non stop wałkowany przez całą serię wokół którego chodzi Linden i Holder jest zmyłą a rozwiązanie opiera się na zwyczajnych, osobistych międzyludzkich relacjach.
Dlatego ja odrzucam w ogóle Burmistrza Adamsa (sam miałby własnoręcznie mordować? bez jaj), Amesa, Jackson.
Gwen i Jamie też mi odpadają, chyba że ujawni się jakiś nieznany dotąd motyw np. Jamie uderzał do Rosie ta go olała i wyśmiała więc w szale ją zabija a przecież nic o nim naprawdę nie wiemy, kim jest, jakie ma życie osobiste itd. To go czyni trochę podejrzanym.
Gwen ? może z racji odkrycia że Richmond zdradzałby ją z Rosie (skoro Linden odkryła kto jest Orfeuszem to i Gwen mogła) i z zazdrości zabija Rosie - ale skąd znalazłaby się w kasynie, dlaczego tak a nie inaczej zabijałaby i niszyła kampanię w której walczy ? Po co rzucałaby pracę u senatora którą załatwił jej ojciec i wracała walczyć w kampanii ? To się kupy nie trzyma i Gwen skreślam.

Jak dla mnie okaże się że to.... Terry ! Ma więź z Rosie, więc pasuje sposób zabicia. Po coś Linden to w psychiatryku analizuje. Po drugie - w ostatnim odcinku Terry widzi zdjęcie z bagażnika i nie jest tym zaszokowana, jakby to już widziała.
Motyw ? Może ubzdurała sobie że po śmierci ROsie rozpadnie się małżeństwo jej siostry, Mitch odejdzie a ona zajmie jej miejsce u boku Stana (przecież próbowała), będzie miała w końcu swoją rodzinę.
Albo wymyśliła że Ames spotyka się przez Beau Soleil z Rosie, i bała się że przez młodą siksę Ames ją zostawi a mieli być rodziną itd. i z zazdrości zabija Rosie ?

Mam nadzieję na szokujące i zaskakujące zakończenie z rozwiązaniem którego nikt się nie spodziewa i nikt o nim tu nawet nie myślał, łącznie ze mną :)
Np. okazuje się że to jednak Richmond, który przecież był Orfeuszem, ma pokręconą osobowość, jest i łagodny i brutalny, taki Jekyll I Hyde. Przecież pod koniec I sezonu laska z Boeu mówi Holderowi o psychopacie którego się boi, który chciał ją utopić i ma władzę a można go zidentyfikować na pewnej ulicy - Holder tam idzie i jest ściana z plakatami Darrena .. Za szybko go odpuścili, bo postrzelony, sfabrykowane zdjęcie itd. a tu na końcu okazuje się że to psychopata i wszystkich wodził za nos. :)
Na coś tak zaskakującego liczę, nie na żaden motyw biznesowo-polityczny bo to za grubymi nićmi szyte, tu musi chodzić o jakieś osobiste potężne emocje.

ocenił(a) serial na 9
mecenas17

mecenas17- masz rację, że to nie Gwen ani Jamie, dla mnie po 11 odcinku to też zbyt oczywiste. ale Richmond? ta laska która mówiła Holderowi o tym ,,psychopacie" spotkała się z radnym przed jego próbą samobójstwa. on się jej wtedy pytał o dziwne rzeczy, ale to właśnie było dwuznaczne. Linden właśnie dlatego też typowała Richmonda, ale potem okazało się, że te słowa, które powiedział do prostytutki, świadczyły o tym, że już wtedy myślał o samobójstwie i zastanawiał się jak czuje się człowiek umierający. gdy Linden odkryła, że w tę noc radny próbował się zabić, ja od razu skojarzyłam, że to co mówił, to było powiązane z jego próbą samobójczą, a po prostu ta dziewczyna odebrała to jako groźbę czy coś w tym stylu.
też mi ta Terry śmierdzi, zwłaszcza jak się zachowała jak zobaczyła zdjęcia, chociaż z drugiej strony zdjęcie faktycznie było szokujące...
Szafirowa- faktycznie zapomniałam o tym milionerze. to może być to, ale też chyba za długo go nie było w serialu.
zobaczymy co to będzie :D

ocenił(a) serial na 9
olgunek

Odcineczek 11 bardzo fajny i trochę się zaczyna układać, lecz tożsamość mordercy nadal jest mega zagadką.

Kto z ratusza brał udział w spisku dotyczącym zakopania kości indiańskich na nadbrzeżu?

moim zdaniem to Jamie. Po pierwsze burmistrz faktycznie nie sabotowałby swojej karty przetargowej, a Jamie zrobi wszystko aby wygrać te wybory. Oczywiście Richmond by na to nie pozwolił, więc działał na własną rękę.
Indiance odnoszą korzyść, bo żeby dalej korzystać z wybrzeża burmistrz musi z nimi negocjować. Żeby Jamie osiągnął zamierzony cel Richmond musi też dogadać się z Indiańcami. W którymś z odcinków Jamie bardzo namawiał na spotkanie Richmonda z Panią Wódz. Pewnie dostał info, że numer z kostkami nie przejdzie jeżeli nie złoża atrakcyjniejszej oferty niż burmistrz.
Dlaczego to Jamie a nie Gwen był na tym spotkaniu? No cóż, Jamie to samotnik, wyskoczenie na nocne spotkanie nie spowoduje żadnych pytań. Gwen mieszkała z Richmondem, trudniej urwać się na nocne spotkanie w takiej sytuacji.

Czy Jamie zabił? Nie sądzę, ale wykluczyć nie można. Ale mecenas przedstawił ciekawą teorię z Richmondem, tylko to cholerne alibi. Z drugiej strony ucięcie sprawy Orfeusza będzie niezłą dziurą w scenariuszu.




igorros

Jej,tylko 3 odcinki do końca? Niesamowicie szybko minął mij mi ten sezon. Btw. rozumiem,że po rozwiązaniu zagadki zabójstwa Rosie,nie będzie już 3go sezonu? Szkoda trochę..dobry klimat,potencjał też jest,ale wszystko,co dobre,szybko się kończy:(

Też mi się wydaje,że w ostatecznej rozgrywce wątek polityczno-biznesowy okaże się tylko małą wisienką na torcie, a samego zabójstwa Rosie dokonał ktoś,kto był z nią w emocjonalny sposób związany.Stawiam na Terry,jeśli nie zabiła,to zapewne wie,kto to zrobił albo się domyśla..Wina burmistrza czy pani szeryf nie byłaby zaskakująca,bo już teraz każdy ich podejrzewa,jak wiadomo,scenarzyści na pewno będą chieli nas zaskoczyć. W poprzednim sezonie wzystko wskazywało na to,że winowajcą jest Richmond,dlatego wydaje mi się,że wszyscy Ci potencjalni podejrzani,którzy w ostatnich odcinkach wysunęli się na prowadzenie,finalnie okażą się niewinni;)

ocenił(a) serial na 8
mecenas17

No właśnie scenarzysta za wcześnie nie ujawnia i dlatego dotychczas mało co prowadziło do Gwen czy Jamie'ego. Mnie ta teza, że Rosie znała zabójcę, dlatego on ją utopił w ogóle nie przekonuje. Jeśli w jakiś chory sposób ta osoba czuła, że nie ma wyboru i trzeba sprzątnąć Rosie, to i tak zatopienie jej było "najlepszym" wyjściem. To znaczy że osoba ta nie była w żaden inny foizyczny sposób dokonąć tego czynu. Bo jednak zabicie młodej dziewczyny, ktora - jak juz można sądzić - nic nie zrobiła, jedynie znalazłam się w złym miejscu o złym czasie, to jest hardkor, na który nie wiem jak bardzo zdeterminowana osoba nie chciałaby patrzeć.
Jeśli to była Terry, to jak wytłumaczyć to, że Rosie tak uciekała? Przed własną ciotką? Nawet jakby ta jej groziła, to z ciotką by raczej zaczęła gadać, przekonując ją, obiecując jej, że... nie wiem, nikomu nie powie, co zobaczyła/usłyszała, itp.

forgetme

Też o tym myślałam, tzn. że Rosie by nie uciekała tak szaleńczo przed ciotką. Nawet obejrzałam sobie te sceny, w których ucieka. Nie wykluczam, że Terry może wiedzieć, kto zabił. Ale sama chyba raczej w tym nie uczestniczyła. I też nie podobałoby mi się gdyby ta śmierć była tak całkowicie banalna. Całe to zwodzenie przez dwa sezony poszłoby na marne. Zdecydowanie wolę kiedy na końcu wszystko misternie układa się w całość niż kiedy jest zonk