Odcinek na plus, faktycznie.
Joel - ja akurat jego postać lubię, choć z początku nie byłam do niego przekonana. Może niekoniecznie chce żeby był z Zoe, bo jestem shiperką (czy jak to sie tam mówi) Zade, ale w Bluebell mógłby zostać.
Lemon - taaaaaaak <3 w końcu powrót, te kilka odcinków ciężko mi się oglądało bez niej. Prawda, wyglądała przepięknie. Co do jej facetów - mimo, że podobał mi się wątek z Lavonem w pierwszym sezonie, to za chiny nie chciałabym, żeby byli teraz razem. Lavon = Annabeth, koniec kropka :C Wracając do Lemon, wciąż mam skrytą nadzieję, że pojawi się Peter i jakoś się spikną ;p
Co do Georga to wg mnie nie mają co z nim zrobić, że wpychają go w takie błahostki szczerze mówiąc. Nie ukrywam, sceny były zabawne, no ale... Niesatysfakcjonujące dla mnie jako fanki, o. Tansy wróć! :<
Vivian - jeeeeezusie, jezuusie. Wiem, że to taka sprzeczność z tym co pisałam powyżej, ale ta dziewczyna jest tak piękna i po prostu idealna, że chyba lepsza niż Zoe. Oby twórcy nie popsuli jej postaci albo [niedajboze] usunęli ja z serialu.
Wade jak zawsze najlepszy :D

I o co chodziło z tą "kiełbasą?" tzn ogólnie to wiem o co chodzi, ale to chyba raczej tylko polskie słowo, więc skąd się tam wzięło? XD

Tak poza tym, co tu taka cisza? Powinno być hucznie!

Kielbasa to znane slowo w ameryce i czesto go uzywaja. Smiesznie sie tego slucha z ich akcentem. Beke mialem jak Wade to wymawial.

Powrót Lemon rzeczywiście na plus, faktycznie zaczynało jej już brakować w ostatnich odcinkach. Tylko zdziwiła mnie tym romansem z Carterem, nie wspominała wcześniej, że to "nadęty bufon"? Peter jednak był najlepszy, łudzę się, że jednak wróci. Lavona jednak widzę z A.B, która jest tak pozytywną postacią, że zasługuję na dobrego faceta.

Zoe i Joel jak zwykle nudno, bez emocji, a jeszcze wątek matki był wpleciony dość irytująco.

Wade i jego powiedzenie "kiełbasa" mistrzowskie:)

A Vivian ciągle mnie irytuje, bo jestem całym sercem za Zade. Dobrze, że nie było Harley'a.

Tak jak wy ja również łudzę się, że Peter powróci i stworzą z Lemon parę idealną ;) Z tą kiełbasą to było po to aby nikt sie nie mógł połapać dlaczego tak jest i co to jest, ale skąd im przyszedł pomysł żeby wpleść polskie słówko ;) Dla mnie Vivian jest obojętna, miła, ale nie irytuje jakoś w porównaniu do jej synka, którego można by udusić :P

Lemon ratuje ten serial..dobrze ze wreszcie wróciła do serialu. Związek Joela i Zoe to wielkie nieporozumienie...

Lemon wygląda cudnie w tej fryzurze ;) Odcinki bez niej były ciężkie do przejścia