W końcu...w końcu. Cały sezon trzeba było na to czekać! :D Gdy Zoe i Wade siedzieli w stodole i mieli się pocałować stwierdziłam, że jeśli ZNÓW ktoś lub coś im przerwie, to zwariuję, i co? KOZA! nosz w mordkę... Ale na szczęście udało się. Boje się tylko, że w drugim sezonie Wade straci zainteresowanie Zoe po tym jak się z nią przespał i ona wróci do tego frajera. No i Lemon pewnie uknuje jakiś niecny plan by zgładzić Zoe.
mina dżordża....już ją widzę oczyma duszy mojej- bezcenna!!!... trzeba było podsunąć ten motyw scenażystom ;)
I tak mógłby się zakończyć odcinek TĄ miną Georga, to na pewno byłoby bardziej epickie i satysfakcjonujące dla fanów niż skołowane uśmiechy Zoe
uśmiechy zoe, to jeszcze oblecą..., ale ta radość na obliczu wade'a w zestawieniu z krzywymi minami zoe...nie... to zdecydowanie nie było satysfakcjonujące :/... nie skromnie stwierdzam, że powinnyśmy się zająć reżyserią tego serialu ;):D
Jak to ... George? Jak mógł tak po prostu pojawić się u Zoe i wnerwić widzów? No jasna .... :
wie moze ktos co to za piosenka jak wade przyszedl do domu zoe i sie mhhhhhmmmm?;>
Ja się boje, że Zoe powie Wadeowi nara i pójdzie do Georga kiedy to Wade będzie myślał że Zoe jest już jego...to mój najgorszy scenariusz;p
Jest jeszcze jeden możliwy scenariusz, że Wade zachowa się totalnie w swoim stylu i wycofa się zamiast otwarcie o nią zawalczyć (wiadomo, że on uważa, że jemu się nic nie należy - patrz odcinek 16), dowie się że George odwołał ślub, zauważy że Zoe ma wątpliwości i asekuracyjnie żeby nie pozwolić jej na jawne odrzucenie uda że ta noc nic dla niego nie znaczyła i to był tylko ten sposób na rozładowanie napięcia. Oczywiście znowu skończy ze złamanym sercem ale przynajmniej z nienadszarpniętym ( w jego mniemaniu) honorem.
o jejku... z bólem serca jestem zmuszona przyznać ci rację- taka wersja jest WIELCE prawdopodobna :/
Nieeee,to nie może się zdarzyć. To byłoby zbyt przewidywalne. Zreszta tyle na to czekaliśmy.Chociaż ja sobie dziś uświadomiłam, jak obejrzałam finał,że nie czekałam an ich pocałunek, czy pójście do łóżka, ale na ten wzrok Zoe. Bo ona nigdy nie zastanawiała sie czy wybrać Wade'a czy Georga. Zawsze był George.I teraz Wade miał pomóc jej pozbyć sie tej frustracji,a ona zaczęła na niego patrzeć jak na opcje. :) I tak, koniec końców będą razem,bo maja piękną chemię, a nie jakieś smęty z Georgem.Na siłę ją z nim łączą :/
nawet nie mówcie, że Wade mógłby się tak z marszu wycofać... oj tam może do tego czasu George wpadnie pod auto i straci pamięć - wolę taki zwrot akcji niż waszą wersję, no proszę - niech nie komplikują:)
...tylko jak dżordż wpadnie pod auto, albo pod autobus...i nie daj Boże- straci pamięć zoe oszaleje dla niego :/... instynkt lekarski, litość i uczucia do goldenboya zrobią swoje :/... hmmm... może lepiej by było jakby wade wpadł pod autobus???? ;)... (żartuję oczywiście:))
O.o autobusem chcesz go przejechać? to co by nam z Wade'a zostało? buty? hehe:) Można George'a posłać do Nowego Yorku - niech się tam realizuje:P Albo niech go Lemon znowu zaatakuje - nie ma sprawy:P Wszystko może być - tylko żeby się sprawa z Wade'm nie zepsuła, ślicznie proszę :D
Według mnie George powinien okazać się gejem. W każdym serialu CW jest co najmniej jeden homoseksualista, wiec czemu nie George?
Genialne. ;D Może dlatego ani Lemon, ani Zoe mu nie wystarcza. Bo czegos im brakuje. xDDD
Oby nie ;/ Bo już po zerwaniu Zoe i tego weta udał, że ta go nie interesuje a później miał do niej pretensje o to kim się interesuje i teraz mogłoby być tak samo... Mam nadzieje, ze w końcu dorośnie i powie Zoe wprost co do niej czuje i że ona nie poleci do Georga.
Jak możecie być za Wadem? Okej, jest przystojny i w sumie tworzą taką wybuchową parkę, ale jest takim dzieciakiem, Zoe też nie popisała się dojrzałością, ale pamiętacie jak on 'zbeczył' z niej po tym zerwaniu z Judsonem? Straszny cham wtedy z niego był i w sumie, wiedziała, że on na nią leci, ale od tamtego momentu ja już też nie wiedziałam o co mu chodzi. Jak zaczęły sie te momenty George&Zoe to wtedy zauważylam, że Wade jest zazdrosny i nadal ją kocha, ale co to była za akcja wcześniej? :/ Wade kojarzy mi się z takim flirciarzem, na jedną noc, sam dał jej przyzwolenie żeby potraktowała go jako lekarstwo, więc nie miałby teraz prawa oczekiwać od niej jakiejś chęci bycia w związku. Wiedział, że kocha Georga, wiedział, że 'lecznicy seks' nie pomoże. Oszukiwał sam siebie. Zdecydowanie jestem mniejszością, ale cóż, osobiście wolę George'a i Zoe, mają więcej wspólnego, przeżyli magiczną noc i złapał ją od razu jak tylko zatrzymał się żeby ją podwieźć. Z Wadem Zoe się zacznie cofać.
Moim zdaniem George jest strasznym sztywniakiem, irytuje mnie strasznie :) Widać że Wade pociąga Zoe a to tez sie liczy :) On sprawia,że ona się uśmiecha, ratuje ją z opresji,jest szczery i jest optymistą,cieszy się życiem chociaż wiadomo że przeżył trudne chwile i nie dość że ma problemy z ojcem to jeszcze z bratem. A George? Bogaty sztywiak który nie wie czego chce, jego jedyny problem to "żenić się,czy nie.."...
Wade i Zoe są do siebie bardziej podobni niż by się tego spodziewali. Obydwoje mają trudne relacje z rodzicami, które mocno wpłynęły na ich światopogląd. Są bardzo wrażliwi, chociaż to dobrze ukrywają. Udają obojętnych i nie chcą się angażować, bo obawiają się, że kogoś skrzywdzą lub sami zostaną skrzywdzeni. Dlatego uciekają przed miłością. Wade w imprezowanie i w ramiona przypadkowo poznanych panienek. Zgrywa się i bywa chamski, bo boi się obnażenia swoich uczuć. Natomiast Zoe zupełnie unika związków lub wybiera takie, które są najbardziej racjonalne - z idealnymi mężczyznami (elokwentnymi, wykształconymi, ustatkowanymi, o podobnym temperamencie i zainteresowaniach).
Zoe i Wade na przestrzeni sezonu przechodzą też chyba największe przemiany ze wszystkich postaci. Na naszych oczach dojrzewają emocjonalnie. Oboje mają dobre serca i uczą się to okazywać. Dla Zoe motorem działań stają się relacje z pacjentami - mieszkańcami Bluebell, natomiast Wade kieruje się uczuciami do Zoe, których sam jeszcze w pełni nie rozumie. Sądzę, że największym problemem, dla którego nie mogą jeszcze być razem, jest to, że są na różnych etapach przemiany. Wade musi nareszcie dorosnąć, trochę spoważnieć, znaleźć swoje miejsce w życiu. Moim zdaniem nie poczuje się wart Zoe, póki nie stworzy czegoś własnego, choćby tego baru. Powinien stać się mężczyzną, na którym będzie mogła polegać. A Zoe musi w końcu otworzyć swoje serce, dać ponieść się uczuciom, pozwolić sobie na bycie zależną od drugiej osoby (chociaż na pewno bardzo się tego boi).
Mam nadzieję, że drugi sezon będzie właśnie opowiadał o "docieraniu się" tej dwójki bohaterów. Chociaż jestem pewna, że ta droga będzie wyboista, a jednym z kamieni będzie nieszczęsny George. Nie zyskał on mojej sympatii, ale nie dlatego, że jest "ciepłą kluchą" (chociaż jest ;)), ale dlatego, że jest gorszym mężczyzną niż Wade - o ironio losu. Jak facet, który jest w długoletnim w związku i wkrótce ma się żenić, może iść sam na sam do restauracji na wino z obcą kobietą? Dodajmy, że z kobietą, której nie znosi jego narzeczona i najwyraźniej słusznie się jej obawia. George szantażował Lemon hasłem "zaufanie", ale tak naprawdę to kwestia lojalności. Może nie zdradził jej dosłownie, ale na pewno nie był lojalny. A wytknął mu to Wade (!) i wydaje mi się, że nie tylko ze względu na własne uczucia, ale ze zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości oraz łączącej ich przyjaźni. Tymczasem jego najlepszy przyjaciel nawet nie zauważył, że Wade jest zakochany.
George jest nie fair w stosunku do Lemon, ale równie źle traktuje Zoe. Ciągle ją zwodzi, daje jej nadzieję, a chwilę potem się wycofuje. Zachowuje się jak zwykły gówniarz. Wydaje mi się, że oni oboje nie są zakochani w sobie, tylko w idei bycia razem. Ich związek to mgliste marzenie, podobne do marzeń o Nowym Jorku. Myślę, że czas i przyszłe doświadczenia zweryfikują te fantazje. Zoe wreszcie odkryje, że jej miejsce i serce są w Bluebell, a tym samym przy boku Wade'a. Być może George jednak należy do Nowego Jorku...?
Podsumowując serial bardzo mi się podoba i mnie mocno wciągnął. Jednak nie widzę sensu ciągnięcia go dłużej niż jeszcze 1-2 sezony. W innym wypadku motywacje bohaterów się rozmyją, sytuacje będą wymuszone i zrobi się z tego zwykła telenowela. Jak można się domyślić, jestem ogromną fanką Wade'a :D, więc zakończenie sezonu było dla mnie prawie idealne. Prawie, bo niestety zachowaniem Zoe kierowały złe pobudki i jestem pewna, że przed tymi bohaterami jeszcze długa droga do happy endu.
pięknie podsumowane :) popieram twoją opinię w 100% :) z niecierpliwością czekam na sezon 2 :)
Wyżej zostało napisane dokładnie to co leży mi na sercu!! Jak ja chciałam napisać komentarz w tym temacie to filmweb niestety nie opublikował tego ;( Po prostu nie oszczędzałam słów pochwały do Wade'a i pogardy do Georga ;p Zoe i Wade maja być razem i koniec. Innego zakończenia nie przyjmuje do wiadomości.
CW prowadzi kastingi na nową bohaterkę - Ruby - postać ta związana jest z Lemon, jest to jej przyjaciółka oraz rywalka z liceum.
Jako, że i Wade i George chodzili do liceum wraz z Lemon, muszą znać również i Ruby, która zadebiutuje podobno w premierze nowego sezonu ;) Można być pewnym, że ta postać namiesza :)