Przylazł zaś George i wszytko psuje wrrrrrr, aleeee fajnie ze w koncu rozwineli bardziej swoja znajomosć :D

Kurcze, zawsze żal mi było tego Wade'a bo dobry z niego chłopak...no ,ale w końcu dostał to na co zasłużył :-)

ja coś czuje że własnie Wade będzie chciał być z Zoe, tylko ona nie będzie wiedziała kogo wybrać, i pewnie zostanie przyłapana na pocałunku z którymś z nich :P wtedy będzie wielki foch. a wariatka Lemon będzie sie na bank mściła. w tej ostatniej scenie cały czas liczyłam ze Wade stanie za Zoe w drzwiach, tylko w bokserkach i ją obejmie, och mina Georga byłaby bezcenna:D

Jak tylko była ta scena,w której George stał na deszczu,to od razu wiedziałam,że przylezie do Zoe i też sądziłam,że w ostatniej scenie Wade przyjdzie i pokaże George'owi,żeby spadał:)Niestety wolał sobie leżeć w łóżku.
Dobrze,że Zoe nie oddała tego pocałunku Złotego Chłopca,bo bym jej coś zrobiłaXD
Jezu,gdyby nie było drugiego sezonu, nie wytrzymałabym nie wiedząc co dalej:D

też czekałam aż wreszcie wylezie z tego pokoju, ale nie, bo po co.... :/ ech :D

Masakra o czym wy piszecie :D Takie rzeczy się działy...!!!
Nie mogę się doczekać aż ktoś przetłumaczy i doda napisy na i i TV bo mój angielski aż tak dobry nie jest. Nie wydaje mi się żeby Wade stracił zainteresowanie Zoe, możliwe że się wycofa jeśli ona zechce być z Georg'em. Myślę że dla Wade'a ona jest tą jedyną, dlatego m.in chce coś osiągnąć, żeby być dla niej wystarczająco dobry. Ten wątek do złudzenia mi przypomina "Dziewczynę z Alabamy" i oby tak jak w filmie wszystko dobrze się skończyło. Zowadeowskie zakończenie :P

no własnie niech sobie Cytryna zabiera Gogusia :P
musi być Zowadeowskie zakończenie :)

Oj działo się działo się :-) Wade przez połowę odcinka był bez koszulki (do tego nie trzeba napisów).. :D

Dokładnie, Wade był atrakcją całego tego odcinka. Czekałam tylko aż ta koszulka w końcu 'spadnie' :D
Jeśli chodzi o zakończenie to można było się domyślić, że George'owi Zoe nie jest obojętna od samego początku. Szkoda tylko, że Wade nie przyszedł kiedy Zoe gadała z George'm tak jak wszyscy oczekiwali.
Lemon tak łatwo się nie podda i na pewno będzie knuła jakiś spisek tylko pytanie z kim?
Tak strasznie się ciesze, że jednak Zoe 'zeszła' się z Wade'm (jeśli można tak to nazwać). Kibicowałam mu od samego początku. Sądzę jednak, że albo Zoe mu powie o tym co zaszło między nią a Goldenboy'em albo będzie to ukrywać i przez to ich magiczne 'coś' może zniknąć.
Odetchnęłam z ulgą gdy CW poinformowało, że będzie 2 sezon. Teraz tylko czekać do września :)

hahahahahah podobał mi sie Twoj tekst ze do ogladania Wade nago nie trzeba napisów hehehe:D

ojj, nie trzeba było napisów, nie trzeba... :D 20min temu skończyłam oglądać odcinek i dalej nie mogę dojść do siebie <3 :D

Zakonczenie otwarte i w sumie bardzo dobrze. Gorzej by bylo, gdyby serial nie dostal drugiego sezonu wtedy fani musieliby sobie duzo dopowiedziec, a tak to problem z glowy i pozostaje czekac na drugi sezon ;)

oj co do Wade'a bez koszulki to sie zgadzam totalnie!!!!! i ten tekst Zoe jak Wade sie rozebral przy ratowaniu tej kozy "I don't think he cares about your abs Wade" no umarlam po prostu :P no i wreszcie ZADEEEEEEEEEEEEEEEEE :D juz dawno nie widzialam takiego szczesliwego, usmiechnietego Wade'a.
co do George'a to oczywiscie ze to musialo sie tak stac bo przeciez nie mieliby o czym zrobic 2 sezonu. ale teraz przynajmniej wiemy, ze Wade wrocil na dobre do gry o Zoe :D

no i jeszcze dla wszystkich ktorym malo Zade http://www.youtube.com/watch?v=GENVxI348Bs&list=UU6GypbgnRMnmtWkW7FnGdJg&index=1 &feature=plcp :D

kurcze... i jak tu wytrzymać do września??? ;(

Mnie rozwalił moment, gdy Zoe w szlafroku włączyła ekspres do kawy i ten uśmiech Wade'a (w garniaku) ...yeah :D

NAJLEPSZY UŚMIECH EVER <3 mamo, aż mnie coś w sercu ukuło :D

No i było tak jak twórcy zapowiadali, wszystko co gotowało się przez cały sezon znalazło ujście w finale. Odcinek bardzo dobry, dużo się działo, mam mieszane uczucia odnośnie tego co zaszło między poszczególnymi postaciami ale to daje nadzieję na interesujący 2 sezon.
1.Zade = wszystkie sceny między nimi poczynając od intensywnej rozmowy o uczuciach w stodole, przez urocze ratowanie małej kózki + Wade jako seksowny pielęgniarz, na gorącej scenie miłosnej kończąc były wielkim kolorowym lizakiem dla fanów tego paringu. Myślę jednak że będzie on bardzo szybko i brutalnie zabrany. Zoe znowu skrzywdzi Wade’a tyle że teraz ponieważ on się bardzo zaangażował zważywszy na to co się między nimi wydarzyło to będzie kopniak w samo serce. Wade może zgrywać chojraka i tłumaczyć się do woli ale prawda jest taka, że on jest w niej zakochany po uszy, co było doskonale widać po jego reakcji w stodole kiedy Zoe obnażyła jego uczucia i w po autentycznym szczęściu jakie od niego biło kiedy mieli to łóżkowe tete-a tete zanim pojawił się złoty chłopiec. Zoe przespała się z nim z niewłaściwych powodów i w tym leży problem, chciała po prostu założyć klin na swoje uczucia do Georga, a Wade sam dał jej przyzwolenie na potraktowanie się przedmiotowo, bo żeby zachować dumę wolał pierdzielić farmazony o seksualnych frustracjach i jak to sex z nim będzie lekarstwem na jej zauroczenie, niż po prostu przyznać, że się w niej zakochał.
2. George: Chociaż jestem za Zoe z Wadem to dobrze że złoty chłopiec wkroczył do gry o serce pani doktor przynajmniej nie będzie wiało nudą. Gdyby Zoe i Wade za szybko się zeszli stracili by cały swój urok, a tak mam nadzieje że po krótkim związku z Georgem Zoe uświadomi sobie że tak naprawdę kocha Wade’a, który zraniony nie będzie chciał jej przyjąć i dostaniemy sporą dawkę relacji typu „kocham Cię ale też nienawidzę” bo coś takiego jest zawsze interesujące i elektryzujące:P Poza tym miło byłoby zobaczyć jak Zoe walczy o Wade’a a nie taktuje go wyłącznie jako koło zapasowe.
Swoją drogą George to też nie ma szczęścia, przez to jego wolne podejmowanie decyzji zawsze ktoś mu się zdąży dobrać do dziewczyny, najpierw zanim się zdecydował na powrót z NY to Lavon zajął się Lemon, a teraz zanim uświadomił sobie, że jest zakochany w Zoe to uprzedził go Wade:P
Także może niech Golden boy dostanie trochę uroczego związku z Zoe niech też ma trochę radości w życiu.:) + jeśli Zoe zejdzie się z Georgem to Brick nie będzie zachwycony i wróci wątek i rywalizacji.
3. Lavon + Lemon, cała reszta: Lavon poraz kolejny pokazał że jest świetnym facetem pomagając Georgowi więc liczę na jakiś miłosny happy end dla niego. Może z Lemon, której uczucia wyraźnie nie wygasły, albo z byłą żoną Wade’a lub uroczą Anabeth.

Sądzę, że rzeczywiście będzie tak jak mówisz - tzn. Zoe zabawi się uczuciami Wade'a, wróci do tego (bleah) Georga i będzie im słodko, podczas gdy Wade będzie z rozrzewnieniem wspominać upojne chwile spędzone z Zoe.
Mam tylko nadzieję, że wprowadzą jakąś nową ciekawą postać
a)seksownej kobiety, która przyjedzie do miasteczka i wszystkim zamiesza w głowach! A najlepiej Wade'owi . Wtedy dopiero Zoe zrozumie ile Wade dla niej znaczy (o ile coś znaczył). :-)

b) jakaś stara miłość Georga - wiadomo, zostawi Zoe, albo będzie ją zdradzać

A ja w ogóle nie łapię wątku Georga i Zoe. Wybaczcie mi może mam po prostu coś z głową. Jak dla mnie od samego początku budowano atmosferę w relacji Zoe i Wade'a. Ciągle coś miało się na rzeczy między nimi, wciąż jakieś niedopowiedzenia, kłótnie itp. Wade poczuł coś do Zoe a ona do niego, wystarczy sobie przypomnieć jaka zawiedziona była z faktu że jest żonaty, dlatego sobie go odpuściła i zajęła się gejowskim Judsonem. Między nimi jest ciągle jest jakieś napięcie, dokuczają sobie ale w końcu " kto się czubi, ten się lubi". Między Zoe a Georgiem nie ma nic. Dla mnie to jakiś totalny chaos! Na czym opiera się ta cała ich miłość? Na kilku rozmowach? Na tym że ojciec Zoe operował ojca Georga? Na jednym pocałunku? Między nimi nie ma chemii, są rozmowy dwojga przyjaciół, którzy nic do siebie nie czują a robi się nich parę na siłę.

tez się nad tym zastawiałam i wychodzi mi na to, że po prostu George to jedyny w Bluebell powiew "wielkiego świata" (może jeszcze Laverne), zwłaszcza na samym początku, kiedy Zoe czuje się jak na zesłaniu - dodatkowo G. jest jedyną postacią, która rozważała życie poza Bb na serio, ktoś komu życie tam nie wystarcza, mimo, że G. jednak czuje z miasteczkiem jakąś więź
nie wiem za to, dlaczego większość uważa, że 2 sezon o ewentualnym związku Zoe i Wade'a byłby nudniejszy niż sztampowe serialowe przepychanki "kto jest jej prawdziwa miłością" - to byłby typowy banał; za to każdy związek ewoluuje, a w przypadku Z i W tyle ich przecież różni, musieliby się docierać, iść na prawdziwe kompromisy, ostatecznie zdecydować czy zostać w B. jako para, wyjechać z B. jako para czy jednak się rozstać - to za mało emocji?

a abstrahując od tego wszystkiego to mnie np. zastanawia fakt jakim cudem George do dej pory nie zauważył, co Wade czuje do Zoe, a przecież oni są niby takimi przyjaciółmi od czasów szkolnych, mieli nawet tą kłótnię w areszcie o Zoe a mimo to George zdaje się tego w ogóle nie ogarniać... wszyscy to zauważają - Lavon, barmanka, która pracuje z Wadem, jego była żona, brat Wade'a, nawet Judson, który ledwo zna Wade'a i Zoe, ale George, który niby ma być takim jego kumplem -NIC, klapki na oczach i ślepy (to akurat coś wspólnego z Zoe - tej też długo zajęło załapanie tego faktu )
Ciekawe też jak ta cała sytuacja - tzn ten trójkąt wpłynie na przyjaźń G i W

słusznie, nie pomyślałam o tym

Super rozkmina - miałam własnie pisać dosłownie to samo :) czyli wszyscy kibicujemy Zoe i Wade'owi a nie ciepłym kluchom o imieniu Grześ! :)
Mam nadzieję że Zoe w końcu troszkę dojrzeje (bo jakby nie patrzeć jest trochę rozpuszczona i samolubna) i nie będzie więcej łamać serca Wade'owi --> wróci do niego po przekonaniu się, że wcale z Georg'em tak do siebie nie pasują (a niech sobie teraz pochodzą na jakieś randki..., spróbują lepiej poznać...), a finał drugiego sezonu po myśli telewidzów :)
A tak w ogóle widzicie ten serial w dłuższej perspektywie? Bo chyba nie da się go ciągnąć przez dłuższy czas?

A ja widzę 2 sezon tak: Zoe miota się ze swoimi uczuciami bo doszło do "czegoś" między nią a Wade'em ale George jest tym, na którym jej zależy. Będzie zwodzić Wade i Georga aż w końcu i tak wybierze tego drugiego, łamiąc tym samym serce pierwszemu. Wade się wyprowadzi od Lavona i będzie unikał Zoe. W tym czasie Zoe będzie szczęśliwie się spotykać z Georg'em, nie licząc intryg Lemon, która łatwo nie odpuści. Wydarzy się coś strasznego np Wade będzie miał wypadek i kiedy Zoe będzie myślała że go straci, zrozumie że kocha Wade'a i jego zawsze kochała, tylko bała się do tego przyznać ;)
A tak na serio to 2 sezon to będzie uczuciowy miszmasz... oby tylko finał był wart nadszarpniętych nerwów, bo moje są zszarpane każdą sceną Georga z Zoe bleh

http://www.tvfanatic.com/polls/do-you-want-zoe-to-date-wade-or-george/
ha ha ha ha wyniki mówią same za siebie o yeah :D

Wydaje mi się, że nie obejdzie się też bez rękoczynów między golden boyem i bad boyem, bo bardzo wątpię, żeby zakochany Wade odpuścił Grzesiowi próby dobierania się do Zoe :P to mogłoby być ciekawe, założę się że te ciepła klucha, która piszczy na widok strzykawki z morfiną jak mała dziewczynka nie miałby z Wadem szans

O przydałoby się lanie Georgowi z tym że pewnie głupia Zoe miałaby pretensje do Wade'a że pokiereszował jej lubego. Nie wiem cóż główna bohaterka widzi w tym zafajdanym prawniczku, bezosobowy obojnak. Poukładany chłopczyk z dobrego domu, któremu wszystko łatwo przychodzi, a Wade? Ostatni odcinek wiele o nim powiedział jak przyznał że to przez Zoe chce być kimś lepszym. Jego czyny mówią same za siebie, zakochany facet , którego celem jest zasłużyć na tą jedyną. Gdyby Lemon nie zdradziła Georga to Zoe nie miałaby szans...

Czy nie miałaby szans, nie wiemy bo niby Georgi stwierdził, że odwołał głównie ze względu na uczucia do niej a niej, jednak w pierwszym odcinku dało poczuć się coś na rzeczy między nimi i w pierwszym momencie nawet byłam za nimi, tylko potem pojawił się Wade i Georgi zmył się z tłem

dokładnie! z chwilą pojawienia się Wade'a, Grześ po prostu przestał dla mnie istnieć :D

idealne podsumowanie :)
i boję się, że taki standardowy banał nam zaserwują

myślę, że przetrwa góra jakieś 3 sezony

O matko!!! ale finał!!! na początek muszę napisać, że JESTEM DUMNA Z LEMON!!! za ten cios :D... mogła uderzyć mocniej ;)...a poza tym... Wade... aż strach pomyśleć ile on będzie musiał znieść w 2 sezonie..., bo nie stety obawiam się że nasza Zoe nie oprze się Goldenboyowi :/... no chyba że... Wade od początku zaznaczy swoje terytorium- np okazując uczucia publicznie ;)... Lemon- po tym odcinku jestem nią zachwycona, i jakoś bardziej wydaje mi się, że ona otworzy oczy i serce na Lavona- nawet jej cierpliwość musi mieć granice ;)... no i jeszcze Brick- spodobała mu się kuzynka ojca Geroga (chyba;))... i tu bardziej prawdopodobne są intrygi Lemon i Magnolii :)

O BOŻE ŚWIĘTY!!!! jak mi serce wali <333 ten uśmiech Wade'a w lustrze kiedy Zoe wyłaczyła światło.. mamo... aż mi nogi zmiękły! i jaki on szczęśliwy i ona z nim była... a ten debil George.. ja wale..
KIEDY NOWA SERIA? boże, jak ja przeżyje bez tego poniedziałkowego dreszczyku emocji...
WADE <333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333

serial wraca tradycyjnie we wrześniu, biorąc pod uwagę to, że zamówiono pełny sezon.
scena Zoe i Wade'a świetna, w dodatku jeszcze ta piosenka :) myślałam, że jedyną w miarę satysfakcjonującą sceną między nimi będzie ta z prawie-pocałunkiem w stodole, a tu proszę, zaserwowali nam naprawdę przyjemną dla oka scenę miłosną.
w ogóle finał był naprawdę dobry, zimą prawie porzuciłam serial, bo po rewelacyjnym pilocie kolejne odcinki były mało porywające, ale ostatnie 3 były niemal na poziomie pierwszego, którym byłam zachwycona, cieszę się, że zamówiono drugi sezon.

Fakt odcinki "zimowe" były dość słabe aż do Świątecznego, w którym Wade zaprosiła Zoe na drinka i zawisła ta obietnica że w końcu coś ruszy. Nic nie ruszyło i nadal nic się nie działo. Szkoda mi Wade'a bo to taki chłopak o wielkim sercu. Niby drwi sobie z wszystkiego , nic nie traktuje poważnie ale to tylko gra pozorów. Wiele rzeczy mu się w życiu nie udaje ale radzi sobie a przy tym dba o ojca pijaka, o byłą żonę, o przyjaciół i od samego początku dba o Zoe ( jak zrobił dla niej gambo a ona nawet o tym nie wiedziała) i mu na niej zależy. Jak się w nim nie zakochać? No jak? Oby Zoe przejrzała na oczy i kopnęła w dupsko tego ślimakowatego Georga !

P.S Zdaje mi się że wiem kto pomoże Wade'owi zrealizować marzenie o własnym barze. Jego ojciec. W końcu po coś zakopywał te pieniądze w ziemi :)

fakt, całkowicie zapomniałam o zakopanych pieniądzach! Wade zasługuje na happy end, bo tak, jak napisałaś, troszczy się o bliskich, jest naprawdę dobrym facetem i do tego interesującym.
nie wiem, co Zoe widzi w golden boyu, przecież on jest tak nudny, że tygodnia by nie szło z nim wytrzymać...

Jezeli teraz Zoe zostawi Wada dla tego gogusia to okaze sie wielka s...... jej mina na koniec odcinka mowi wszystko zaluje ze przespala sie z wadem bo teraz ma szanse byc z georgem a wie ze zrani wada i kazdy bedzie mial do niej pretensje. Nie kumam dlaczego bohaterki w serialach wybieraja tych uporzadkoanych nudnych,mimo ze czesciej rania a nie tych ktorzy moga dac troche dreszczyku i sa taaacy przystojni.Wilson Bethel wchodzi na liste moich ciasteczek :)

mniam- porządne ciasteczko ;)

dosłownie wyjęłaś mi to z ust!

To, że Zoe oleje Wade raczej na 99.9% tak to już niestety działa w serialach, tym bardziej w serialach CW ta stacja kocha trójkąty

boże ale mi wyszedł bełkot:P

o ranyyy!!! długo na to czekałam :) właściwie to wątek Zoe i Wade'a jedynie mnie interesował w tym odcinku, ten cały ślub zeszedł na bardzo daleki plan, ale do czasu aż George go odwołał. I niestety nie mogę się pozbyć przeczucia, że jednak Zoe będzie chciała być z Georgem, a z Wadem będzie się schodziła cały sezon, chyba tego nie zniosę.

Czy tylko ja mam takie przeczucie, że Bricka będą próbowali zeswatać z ta Emily?

Swoją drogą z Wilsona Bethela jest przystojniak że ach :D

ja myślę że brick sam będzie próbował zeswatać się z emily z czego lemon i magnolia raczej nie będą zbyt zadowolone ;)...I TU BĘDĄ INTRYGI LEMON!!! w końcu dżordż dostał w oko :D

Zoe i Wade - nareszcie! Jedyne czego żałuje to to, że George nie zobaczył ich razem. Nie wiem czemu ale jakoś nie lubię go.

ja też czekałam aż Wade wstanie z tej pościeli i przywita dżordża w dzwiach razem z zoe...a tu zonk :/ ;)

ja tak samo. :D
noale finał mi się podobał. w końcu Wade doczekał się. :D

Byłoby nieźle gdyby Zoe zignorowała pukanie, tak jak ją prosił Wade i George by sam wszedł i zastałby ich razem w łóżku, to by dopiero była bomba:P

taak! george niesamowicie mnie irytuje.