Jak go zobaczyłam w pierwszym odcinku to myslałam, że to jest jej przyjaciel gej :D tylko czekałam
aż wkońcu odejdzie, był beznadziejny
Ja jak go zobaczyłam to odniosłam takie samo wrażenie. Pasowałoby bardziej na przyjaciela-geja niż faceta :)
Bez Joela serial w końcu odzyskał choć trochę dawny poziom.
Nie da się ukryć. Gdy tylko Joel zniknął, w serialu powiało dawnym poczuciem humoru, absurdem, napięcie między różnymi postaciami znowu zaczęło działać. Znowu ogląda się to z przyjemnością.
Joel był jedną z najnudniejszych postaci, z jaką się spotkałam w serialach.