Vivianne- sympatyczna, fajna nowa kobietka:) rzeczywiście moze stworzyć z wadem fajną parę. Jak dla mnie przyszłość
zoe z wadem jakos sie rozłazi. Wiem ze większość z was pewnie sie ze mna nie zgodzi:) zoe "oddająca" wade'a kuzynce
hmm to jak definitywne zakończenie tej miłości. Wiem ze w tym odcinku wyglądało tak jakby była zazdrosna ale skoro
zależy jej na vivianne to wiadomo ze nagle nie bedzie mogła jego jej odbić bo to oznaczałoby ze z nią naprawdę jest coś
nie tak. Wiem ze zapewne to vivianne zostawi wade'a zoe bedzie bez joela i tak sie zejdą ale to już nie to samo bo np
kiedy zoe poznała brata wade'a i widziała ze on ma z tym problem nie poszła na randkę. Wiem wade nie moze czekać
wiecznie na zoe tym bardziej ze widzi ja szczęśliwa w związku z innym a zoe nie moze stawać na przeszkodzie wadowi
w stworzeniu poważnego związku ale ja np nie chciałabym zeby mój były facet zaczął spotykać sie z np moja siostra
cioteczna chyba ze byłby mi już zupełnie obojętny. W każdym razie mi już cieżko dopatrzeć sie ich realnie wyglądającego
powrotu. Odcinek taki sobie oprócz przemowy wade'a "każdy w tym miescie widzi ze sie zmieniłem tylko nie ty"
masz rację trochę dziwny odcinek, przez cały ten czas, od sprzed świąt czekałam na ten odcinek a tu taka porażka, nie rozumiem takiego wtrącania się w cudze życie, bo to przecież dorośli ludzie a one dopiero co się poznały. Naciągane to trochę.
Tez myślałam ze po takiej przerwie wreszcie dostaniemy stare dobre bluebell ale niestety serial spada w dół ku mojej rozpaczy bo myślałam ze nareszcie dostałam serial tak inny od tych wszystkich "wszyscy ze wszystkimi":) nadal mam nadzieje ze wróci na właściwe tory:) sceny z Georgem to od dłuższego czasu takie zapchaj dziury i tak sobie myśle ze mógł on wyjechać wtedy z Tansy i zacząć zycie w innym mieście. George stał sie takim bohaterem którego losy nie interesują widzów tzn obojętnie z kim skończy i gdzie skończy;) ciagle mam wrażenie ze śledzę losy nastolatków i musze przypominać sobie ze to dorośli trzydziestoletni ludzie. Chyba scenarzyści sie zagolopowali pisząc o trzydziestoletniej pani doktor bo akcja powinna sie rozgrywać jak do małego miasteczka trafia licealistka wtedy wszystko byłoby bardziej znośne;) mam nadzieje ze po przyzwolenie zoe na związek wade'a z vivian nie zacznie od następnego nagle świrowac z zazdrości, oby zachowała sie dojrzałe jak na dorosła kobietę przystało ktora zreszta podjęła decyzje w ciagu dnia, przy zdrowych zmysłach, na trzeźwo;) nie lubie i nie chce powrotu niezdecydowanej zoe hart.
oj tak zgadzam się, Georg jest teraz gorszy niż w pierwszej serii a już wtedy był nudny i taki dobry, idealny prawnik rzucił dziewczynę w dniu ślubu, Lemon powinna mu bardziej dokopać.
A Wade powinien dać sobie spokój z niedorosłą emocjonalnie panią doktor, która zachowuje się jak pannica z liceum, co nie wie jak żyć. A to czy Zoe podjęła decyzję przy zdrowych zmysłach, to ja nie wiem, pewnie scenarzyści wymyślą coś głupiego a może nie? Ale jeżeli coś się nie zmieni to czarno widzę przyszłość tego serialu.
W zagranicznych komentarzach pojawiają sie najcześciej wpisy po odcinku "nuda,nuda,nuda" albo ze ten sezon jest bardzo słaby i wszyscy chcą powrotu jakości z dwóch pierwszych sezonów. Martwi mnie brak pomysłów scenarzystow albo inaczej nadmiar głupich pomysłów:) mamy przykład jak scenarzyści z serialu z pomysłem robią operę mydlana. Nie rozumiem jak po dwóch sezonach opierających sie na przyjaźni Lavona zoe i wade'a mozna zrobić już polowe sezonu w którym ta trojka ma niewiele ze sobą wspólnego:( i to ze narazie tylko my sie wypowiadamy na temat nowegoodcinka świadczy otym jak mało z nas czekało na nowy odcinek:( wykruszamy sie;)
Popieram.
Też czekałam, że się coś zacznie dziać i że stare klimaty powrócą, ale ten serial obenie zmierza donikąd. Zoe i Wade to raczej the end, a tak nas zostawili po II sezonie z mega emocjami, żal bo teraz to jakieś masło maślane. Szkoda tego serialu:(
Zgadzam się z wami, to już nie to samo HoD co kiedyś :/ Od początku 3 sezonu wieje nudą, ale oglądałam, bo miałam nadzieję że pozbędą się szybko Joela i wszystko wróci do normy. Facet ma więcej czasu ekranowego niż oryginalni bohaterowie, a wcale nie jest ciekawą postacią. Poza tym scenarzyści zrobili sobie z fanów Zade'a niemiły żart. Dali takie piękne i obiecujące zakończenie 2 sezonu, żeby w następnym nie zrobić z tym absolutnie nic.
Na razie odpuszczam sobie nowe odcinki, jak coś się poprawi to może wrócę do oglądania.
Szczerze? poczytałam trochę na temat tego odcinka...i zwyczajnie przestałam czekać :) To już nie jest mój dawny serial. Mam wrażenie, że chcą się pozbyć HofD i stąd te bezsensowne pomysły scenarzystów. W głowie mi się nie mieści, że ktoś może mieć aż tak durne pomysły, działając w dobrej wierze i licząc na zachwyt fanów.
Odnoszę wrażenie jakbym oglądała całkiem inny serial...Sknocili nam film i tyle.
Ja też czekałam na ten odcinek i myślałam, że będzie on troszkę inaczej wyglądał. Cały 3 sezon wygląda w sumie tak nijak. Myślałam, ze Joel i Zoey to nic poważnego i po kilku odcinak Joel wyjedzie, ale tak się nie stało. Swoją drogą tworzą taki "dojrzały" związek, a cały czas mieszkają w motelu. Na Wade i Zoey powoli zaczynam tracić nadzieje i w sumie oglądam tylko po to, bo myślę, że w końcu się coś stanie. Jeżeli Joel nie wyjedzie to podejrzewam, że może poprosi zoey o rękę i dopiero wtedy w niej coś pęknie, że to może nie to...ciekawie byłoby
no i wszystkie czekamy aż się coś stanie i Zoe wróci do Wade, a co jeśli scenarzyści nie zamierzają ich połączyć..... nawet nie umiem sobie tego wyobrazić
Jest też taka możliwość choć sądze, że i tak do tego dojdzie tylko bardzo nie udolnie, ze tak powiem przeciągają ich powrót do siebie zrażając fanów tym samym do serialu