jw. szukam jakiegoś serialu, bo wszyscy mają przerwę do stycznia i zastanawiam się czy
wart to oglądać...
Zależy co lubisz. Serial jest lekki, łatwy i przyjemny, więc można się zrelaksować oglądając go ;)
Z awatara wnioskuję, że jesteś fanką TVD, ja też :-) Więc chyba mogę ci śmiało doradzić ten serial, bo skoro mi się spodobał, to tobie też powinien, nie ma w nim może wampirów, czarownic, hybryd, dopelcośtam czy wilkołaków, ale jest podobny klimat małego amerykańskiego miasteczka z bogatą historią, jedna dziewczyna i dwa ciacha do schrupania, oboje o nią walczą, a ona prawdopodobnie kocha tego, którego nikt nie lubi, czyli George'a (coś ci to chyba przypomina...) :-p, no i jest panią doktor, a to podobno sexy zawód więc... no i na moje oko Lemon przypomina Caroline, więc sama zdecyduj czy warto oglądać :-)
po obejrzeniu 2 odcinków wydaje mi się spoko, ale jakoś bez szału. TVD to nie jest ;D
Późniejsze odcinki są ciekawsze - i śmieszniejsze. Zresztą połowa pierwszego sezonu TVD była dosyć miałka, później zrobiło się wciągająco. ;)
Właśnie, w TVD zaczęło się rozkręcać dopiero tak na prawdę jak pojawiły się retrospekcje - uwielbiam te odcinki z retrospekcjami. Nie skreślaj od razu tego serialu, początki zawsze są trudne :D
dobrze ze natrafilam na ten topic bo po pierwszym odcinku mam raczej negatywne wrazenia-nudy ale moze sie rozkreci skoro tak twierdzicie wiec dam mu szanse i obejrze jeszcze kilka odc ;)
miałam podobnie po obejrzeniu pierwszych odcinków tego serialu - wydał mi się nudny i już chciałam przestać go oglądać, ale późniejsze odcinki są już całkiem przyjemne. Aktualnie jestem przy 11 :)
Ja na razie też mam za sobą 11 odcinków, darzę ten serial naprawdę wielką sympatią, ale muszę przyznać, że jedenasty odcinek był kiepski, jakoś tak chciało mi się spać w trakcie, a to wcześniej mi się nie zdarzało, nie wiem czy to dlatego, że za mało było Wade'a (w scenach z Zoe) czy po prostu historyjka była kiepska, a może jedno i drugie, nie mam pojęcia, w każdym razie mam nadzieję że 12 odcinek będzie lepszy, jeszcze się za niego nie zabrałam.
Mam podobne odczucia. Choć mi osobiście spać się zachciewa podczas praktycznie każdego odcinka, ale daję temu serialowi już kolejną szansę, jakoś nie potrafię się z nim rozstać ;) Chyba przez tą jego lekkość hmm ;)
To znaczy mnie trochę denerwuje to, że ciągle są jakieś festiwale, festyny, jakieś takie historyjki wplatające się fabułę, a nie ma żadnego romansu, nic na co zareagowałabyś "OMG!!!". Ja chce jakiegoś romansu, a nie rozterek pani doktor. Powiedzmy sobie szczerze, między Lemon i Georgem żadnego romansiku nie ma, są jak takie stare małżeństwo, nudni i nieciekawi, rozterki Lemon dotyczące jej matki też mnie nie interesują, ja bym ją już dawno posłała tam gdzie słońce nie zachodzi, działo się jak na przykład wróciła żona Wade'a, to było wielkie OMG!, ale teraz nuda. Chciałabym chociaż, żeby Zoe przespała się z Wadem, albo chociaż znalazła sobie faceta, bo jak tak dalej pójdzie, to nie oglądam możliwego drugiego sezonu.
Racja. Przydałby się romans.. hmm może np. Lemon i burmistrz ? Zoe i Wade ? Zoe i Georg? jest wiele możliwości , ciekawe czy coś wydarzy się w najbliższych odcinkach.. Oby ;) Hm nie wiem też czy dobrze zrozumiałam, ale jeśli Lemon zdradziła Georga z burmistrzem, to może powinien on się o tym dowiedzieć? wprowadziło by to trochę akcji, tymbardziej że są przyjaciółmi (Georg i Levon/Lavon ;p)..
obejrzałabym 12 odcinek(może tu pojawi się nadzieja na romans, podobno jest w nim dużo Wade'a) ale nie mogę znaleźć..
Ale nie wiemy czy się z nim przespała... to by było dobre, jak George się dowiaduje że miała romans z burmistrzem, choć George pewnie by jej szybko przebaczył, ale mógłby się po drodze uwinąć w romans z Zoe i wszystko skomplikować, albo mogło by wyjść na jaw, że George miał kogoś w NY i ona mogła by się stęsknić za nim i przyjechać. Już widzę minę Lemon...
Oj tak... szczególnie podoba mi się ta pierwsza sytuacja (dowiaduje się o zdradzie i wplątuje się w romans z Zoe) a w tym czasie zrezygnowana Lemon po raz kolejny mogłaby pocieszyć się w ramionach burmistrza.. a wtedy to już definitywny koniec tego narzeczeństwa. Nie wiem ale jakoś nie przepadam za tą postacią, choć czasem budzi we mnie współczucie (wątek z jej matką).
We mnie budzi tylko irytację. Gdyby mnie matka porzuciła dla kariery aktorki, nie odzywała się przez lata, a później dowiedziałabym się że ma inną rodzinę to bym ją wykluczyła ze swojego życia i nie ryczałabym na każdym wzmiankę o niej, tylko bym miała to gdzieś, ona nie chciała mnie, dlaczego ja mam się zadręczać? Takie bezustanne rozrywanie starej ranny u Lemon mnie tak denerwuje, że nie wiem. Chyba chcą wzbudzić w widzach w \współczucie do niej, ale że nie mają niczego innego co mogliby jej przypisać, a co by dopieło celu, to wykorzystują matkę do znudzenia...
U mnie wzbudziło to współczucie, ale gdy wykorzystano to pierwszy raz, a nie ,tak jak piszesz co chwilę.
Ile razy można odnosić się do jednego wydarzenia? mogliby poruszyć jakiś inny temat..
No bo ile można? Ja rozumiem, że to smutne, że matka zostawia rodzinę: męża i dwie córki, z których jedna (siostra Lemon) jest jeszcze bardzo mała i jedzie robić karierę jakiejś aktorki bo myśli, że ma szansę, już nie będę się tu rozpisywać jak takie matki bym nazwała bo jestem za dobrze wychowana. Nie powiem, na początku jak to przytoczyli to było w porządku, pomyślałam sobie, że ok, Lemon ma też inną stronę, jest to przejściach i takie tam, ale teraz jak widzę jak w każdym odcinku nie może się wziąć w garść, mam ochotę wyłączyć komputer i nie oglądać.
Właśnie, ona za każdym razem zachowuje się jakby matka opuściła ich wczoraj a nie 12(z tego co pamiętam) lat temu..
Przecież to jest wręcz żałosne. Sama robi z siebie ofiarę. Ja bym do tej matki pojechała, nagadała co trzeba, zrobiła syf przed jej rodzinką, żeby nie miała takiego cudownego życia i koniec, a nie przez tyle lat dusić to w sobie i ciągle beczeć. Co się dzieje z tymi ludźmi na tym świecie co piszą te scenariusze, mają być przecież życiowe seriale i życiowe postacie, jak wszyscy się zachowują w podobnych sytuacjach w realu, to ja już nie wiem na czym ten świat stoi.