Beeez kitu >.< Czy tylko ja uważam, że Zoe powinna być z Wad'em ? Ten Joel całkowicie mi nie
pasuje. Może to też dlatego, że aktor go grający nie jest zbytnio urodziwy (według mnie). Podobał mi
się jeszcze wątek Zoe z tym kuzynem Lemon... Jonah'em. A jakie są Wasze opinie ?
No więc jak zoe i wade nie są razem to serial jest do kitu. Ale miejmy nadzieję że scenarzyści zmąndrzeją i połączą tą dwójkę
Nie wiem co sie dzieje z tym serialem. Człowiek tu czeka na kolejny odcinek a tu takie flaki z olejem ;/ . Nuda CHce zoe i wade'a razem
Ja ich razem nie chce, bo Wade nie cierpie. Dla niego ta głupiutka Tansy wystarczy, bo dla Georga to już wyjątkowo za głupia jest. Ale coraz mniej chce mi się oglądać ten serial, zrobil się nudny. Kuzynka Lavona i ten Joel są żałośni.
Dokładnie! Poza tym Joelem- moim zdaniem pasują do siebie z Zoey - jednakowo pieprznięci. ( Joel po prostu nie pokazał jeszcze na co go stać - wierze w niego, w końcu który facet wytrzymał by z taką furiatką)
Dokładnie!!! Jonah był świetny! Ale Wade tez! Z nich wszystkich najgorszy jest Joel ;/
A mnie wszystko jedno z kim skończy Zoe, nie oglądam tego serialu dla romansów. Byleby inne wątki dawały radę i będę zadowolona ;)
MI brakuje w tym serialu scen zapierających dech w piersi! Były takie w pierwszym sezonie - bez spacji http://www. youtube.com/watch?v=XdrnYxFKY78
Ogólnie ten serial jakoś tak "zjechał". Brakuje w nim takiego polotu, iskry, jaka była w drugim sezonie. Według mnie trzeci sezon okropnie psują Joel i ta kuzynka Lavona, Linley? Ale cóż, może druga część nowego sezonu będzie lepsza...
Będzie pewnie jej więcej skoro pracuje w knajpie Wadea ;) Też ją lubię. Podziwiam też jaj urodę, bo jest naprawdę śliczna.
przecież ten sezon jest chyba najlepszy ze wszystkich, prócz dwóch smętnych odcinków dużo jest zabawnych sytuacji i chwała za to twórcom, mam nadzieję, że Wade i Zoe nie będą już razem bo ile można oglądać to samo. W ogóle nie kumam hejtów, przecież ostatni odcinek, a zwłaszcza ostatnia scena ze śpiewającą Zoe to pierdo lone mistrzostwo ;];]
Ja czasem mam wrażenie, że spora część widzów to 16-letnie dziewczynki, dla których serial jest "be" tylko dlatego, że ich ulubiona para nie jest razem :P Jak ktoś ogląda ten serial tylko dla romansów, to rzeczywiście może być zawiedziony tym sezonem. Przecież jeżeli przymknie się oko na wątki miłosne, to jest dokładnie tak jak piszesz - w serialu nie brak naprawdę interesujących sytuacji i świetnych dialogów. Choćby ostatni odcinek, w którym najbardziej historycznym obiektem w Bluebell okazał się stary kibel <lol> Albo scena, kiedy Wade stał z ogonem tej jaszczurki i powiedział coś w stylu "reszta mi gdzieś uciekła" :) Ja, podobnie jak ty, świetnie się bawię oglądając 3-ci sezon. Może nie jest tak dobry jak pierwszy, ale jak dla mnie zdecydowanie daje radę! Nawet brak Lemon mi nie przeszkadza. Ba, w ostatnim odcinku nawet nie zauważyłam jej braku, bo tyle się działo :)